Czy Polacy są szczęśliwi?

   Tytułowe pytanie stało się popularne po ogłoszeniu w dniu 13.07.2011 /na konferencji prasowej w siedzibie PAP/ wstępnych wyników projektu badawczego "Diagnoza Społeczna 2011" realizowanego przez zespół pod kierownictwem prof. Janusza Czapińskiego.  Szczególną sensację wywołało stwierdzenie, ze ponad 80% respondentów oświadczyło, że jest szczęśliwych.  Badania prowadzono w marcu i kwietniu 2011 na próbie 26445 osób z 12386 gospodarstw domowych.  Media prorządowe wykorzystały natychmiast te informacje dla propagandy sukcesu w stylu Gierka, n.p. Marek Belka oświadczył, że "Polacy nie zauważyli kryzysu".
  Publicyści i blogerzy opozycyjni wykazali więcej sceptycyzmu.  Gadający Grzyb w swojej notce "Polski błogostan 2011" /TUTAJ/ pisze o "ogłupiającym letargu" oraz trafnie stwierdza, że "Polacy odnoszą sukcesy nie w państwie, ale mimo państwa".  Raven59 w NE przypomina, czym są lemingi i jaki jest ich los.  Ciekawą informację podał Szpak80 w notce "Dobrostan psychiczny dr J. Czapińskiego, a rządowy grant 400 tys." /TUTAJ/.  Otóż w dniu 23.05.2011 weszła w życie umowa, na mocy której zespól prof, Czapińskiego dostał rządowy grant w kwocie 400 tys. zł na trzy lata.  To nie jest wcale wiele, ale robi wrażenie "nagrody za dobre sprawowanie".  W dodatku prof. Czapiński jest "telewizyjnym uczonym" zapraszanym do TVN i programów Lisa, gdzie mówi rzeczy miłe władzy /przypominając w tym nieco prof. Włodzimierza T. Kowalskiego, historyka umiejącego "naukowo" uzasadnić każde posuniecie ekipy Gierka/.
  O co jednak właściwie chodziło z tym szczęściem?  Aby się o tym przekonać, zajrzałam do poprzedniego opracowania "Diagnoza społeczna 2009"  /TUTAJ/, str 151.  Zadawano w nim i w poprzednich następujące pytanie: Czy czuje się Pan/i  a) szczęśliwy, b) dość szczęśliwy, c) niezbyt szczęśliwy, d) nieszczęśliwy ?  Potem podawano procent tych, którzy wskazali  a)  lub  b) .  Takie badania robiono co dwa lata.  Procent "szczęśliwych" wynosił w 1993 - 58,2%, w 2003 - 65%, w 2005 - 68,8%, w 2007 - 75,7%, w 2009 - 75,6%.  Według danych podanych ostatnio w 2011 było 81%.  Widać więc, że wskaźnik ten rośnie, ale nie jest jasne, co on ma wspólnego z sytuacją w kraju.  Równocześnie podano, że w porównaniu z rokiem 2009 z 28% do 26% zmniejszył się procent gospodarstw domowych, którym nie starcza pieniędzy na podstawowe potrzeby.  Wynika więc z tego, że ok. 7% respondentów jest szczęśliwych mimo, że żyje w biedzie.  Inne porównania dają jeszcze mniej optymistyczny obraz.
  Rośnie rozwarstwienie społeczne.  W 2009 dochody najbogatszych 10% były 3,96 razy większe od dochodów najuboższych 10%, a w 2011 już 4,19 raza.  W dodatku 60% z 1/5 najbiedniejszych po dwóch latach nadal było w tej grupie, a 70% z 1/5 najbogatszych wciąż było bogate.  Niełatwo poprawić swój los.  [patrz   /TUTAJ/].
  Jeśli dodamy do tego jeszcze, że procent ubogich rencistów wzrósł z 6,3% do !0,2%, a w grupie korzystających z zasiłków z 28,5% do 36,4% /wśród rolników za to wskaźnik ten spadł z 13% do 9,6%/ i według "Gazety Prawnej" /TUTAJ/ przez ostatnie trzy lata przeciętna płaca nominalna wzrosła tylko o 13,3%, czyli o 408 zł, to staje sie jasne, ze opisany wyżej "wskaźnik szczęścia" nadaje się tylko do uprawiania propagandy.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ksena

17-07-2011 [17:50] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

pana Czapińskiego zwanego profesorem.A tak naprawdę takich jak on nazywa się pospolicie użytecznym idiotą.

Obrazek użytkownika elig

17-07-2011 [18:13] - elig | Link:

No nie, idiotą to on nie jest. Możliwe, że był nawet niezłym socjologiem, zanim zaczął się w mediach udzielać i karierę robić.

Obrazek użytkownika ksena

17-07-2011 [18:32] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

skoro media i pracujący w nich bez profesorskich tytułów dziennikarze narzucaja mu swoje poglądy ?

Obrazek użytkownika elig

18-07-2011 [00:36] - elig | Link:

To się nazywa "parcie na szkło" :)))

Obrazek użytkownika Róża

17-07-2011 [20:41] - Róża (niezweryfikowany) | Link:

...chyba się żyje młodym małżeństwom w wynajmowanych mieszkaniach o astronomicznych czynszach ,pracujących za najniższe pensje krajowe i szukających przedszkoli dla swoich małych dzieci, bo przecież państwo dba o rodzinę.

Obrazek użytkownika elig

18-07-2011 [00:38] - elig | Link:

Właśnie. Ciekawe, jaK oni dobierają tych respondentów.

Obrazek użytkownika Gość

25-07-2011 [15:30] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Jak to mówią jest kłamstwo, większe Kłamstwo a na końcu Statystyka ;). Wystarczy wziąć za respondentów członków PO i już osiągniemy ten wynik.