WOLTY KLUZIK - CZYLI MIĘDZY AK A RAŚ

Nowa minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zaczyna reformy od odrzucenia pomysłu matury z lekcji religii. Nadała nowe znaczenie przysłowiu "kobieta zmienną jest" przeciągając do granic wytrzymałości ową zmienność. "Trzeba zrobić wszystko, żeby nie obudzić się 24 października w rzeczywistości, w której Jarosław Kaczyński jest premierem" - tak uzasadniła matka PJN osierocenie swojego dziecka politycznego. Jako doświadczona dziennikarka jest jednym z elementów przyszłego sztabu wyborczego PO.
Joanna Kluzik-Rostkowska urodziła się w 1963 r. w Katowicach w dzielnicy Wilhelmina (część Szopienic) i tutaj mieszkała do 1989 r. Dlatego zachwycił się nią Kazimierz Kutz – ale dopiero po opuszczeniu PiS. Studia dziennikarskie rozpoczęła na Uniwersytecie Śląskim ale skończyła na Warszawskim. Działała w NZS Uniwersytetu Śląskiego i wspierała uczestników strajków górniczych w 1988 r. Z domu miała wynieść antykomunizm, szacunek dla tradycji harcerskiej i silną fascynację historią Powstania Warszawskiego. Gdy przeniosła się z katowickiej matematyki na warszawskie dziennikarstwo, działała z późniejszym kolegą z rządu Mariuszem Kamińskim, jednym z warszawskich liderów NZS, ale i Grzegorzem Schetyną. W tamtym okresie była przyjaciółką Anity Gargas, miały nawet mieszkać w jednym pokoju w akademiku. Na opozycyjne salony warszawsko-gdańskie Joannę Kluzik miał wprowadzać Krzysztof Wyszkowski. Poznała przyszłych twórców „Gazety Wyborczej” pracując w podziemnym „Tygodniku Mazowsze”. Jak relacjonowała „Newsweekowi”: „Za pośrednictwem Jacka Merkla i Krzysztofa Wyszkowskiego zaprzyjaźniła się z gdańskimi liberałami. Bielecki, Lewandowski, Tusk byli dla niej odkryciem. – My w Warszawie chodziliśmy w wyciągniętych swetrach, a oni w garniturach. Po angielsku dyskutowali o polityce i gospodarce – wspomina.” Jednak JKR pozytywnie ocenia krytykę okrągłego stołu w wydaniu Wyszkowskiego: „Zazwyczaj jego zaskakujące intuicje polityczne okazywały się trafne, choć nieraz przesadzone – wspomina Joanna Kluzik-Rostkowska, przyjaciółka sprzed lat, a obecnie posłanka PiS. – Gdy opublikował, tuż po Okrągłym Stole, wywiad dla paryskiej „Kultury”, w którym jako pierwszy ostro skrytykował to, co się tam działo, wydawało mi się, że mocno przesadza. Po latach zrozumiałam, że miał sporo racji.” (za „Newsweekiem”).
W 1989 r. rozpoczęła pracę w "Tygodniku Solidarność" pod kierownictwem Tadeusza Mazowieckiego, pozostała w pracy gdy naczelnym został Jarosław Kaczyński. Kierowała działem reportaży w "Konfrontacjach" i "Ekspressie Wieczornym", pracowała także we "WPROST" i "Nowym Państwie". 2001-2004 była zastępcą redaktora naczelnego tygodnika "Przyjaciółka". Chciała zajmować się dziennikarstwem śledczym lub zostać korespondentem wojennym. Opisana przez nią afera była początkiem końca rządu Waldemara Pawlaka.
W 2004 r. wstąpiła do PiS i podjęła pracę w Urzędzie Miasta Warszawy jako główny specjalista w biurze prasowym. Za „Newsweekiem”: „Dziś twierdzi, że myśląc o polityce, wahała się między PiS a PO. – Wtedy to był wybór między prawie pewnymi koalicjantami. Między dobrym kumplem Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim, którego znałam zawodowo. Jarosławowi byłoby łatwiej powiedzieć, że się nie nadaję do polityki– zapewnia.” W 2005 r. prezydent Warszawy L.Kaczyński mianował ja na stanowisko pełnomocnika ds. kobiet i rodziny. Po przegranych wyborach do Sejmu RP objęła stanowisko podsekretarza w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej przejmując część kompetencji po pełnomocniku rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Przeciw jej obecności w tym gabinecie protestowały LPR i Radio Maryja. Ich sprzeciw budził pozytywny stosunek Kluzik do in vitro i brak absolutnego potępienia aborcji. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" wypowiedziała się pozytywnie o zapłodnieniu in vitro. Po rozpadzie koalicji rządowej w 2007 r. przez kilka miesięcy pełniła funkcję ministra pracy. Krytykowała proponowane przez ministra Giertycha zmiany w ustawie o oświacie, które obejmowały m.in. zakaz tzw. propagandy homoseksualnej. JKR została wybrana posłem w 2007 r. z pierwszego miejsca na liście w Łodzi.
Stara się jako posłanka PiS merytorycznie krytykować PO: „opinia publiczna słyszy o leniwym rządzie, który nie pracuje nad ważnymi ustawami, i złym marszałku Komorowskim, trzymającym w sejmowej zamrażarce doskonałe projekty Kluzik o przedszkolach, żłobkach, opiece zastępczej.” (Za „Newsweekiem”) W Sejmie JKR jest ulubienicą mediów lewicowych - w 2009 r. w rankingu tygodnika "Polityka" znajduje się w gronie posłów najlepiej ocenianych. Nominowana do tytułu "Polka Roku" przez "Wysokie Obcasy" - dodatek "Gazety Wyborczej". Jako jedyna posłanka PiS głosuje za nowelizacja ustawy oświatowej proponowaną przez rząd Tuska oraz za likwidacją emerytur pomostowych. W 2009 razem z Aleksandrę Natalli-Świat i Grażyną Gęsicką uczestniczyły w kampanii telewizyjnej promującej PiS. Media nazwały trzy posłanki "aniołkami Kaczyńskiego".
Jako szefowa sztabu kampanii wyborczej J.Kaczyńskiego w 2010 r. prowadzi kampanię miękko i niekonfrontacyjnie. Wbrew opinii okręgowych władz PiS organizuje kompromitujące spotkanie z komitetem honorowym w Katowicach w barze lotniczym w hotelu "Altus" (skrytykowane w trzech gazetach). Po wyborach odrzuca propozycję objęcia funkcji wiceprezesa PiS i zaczyna dystansować się od polityki władz PiS w mediach lewicowo-liberalnych. 5.11.2010 r. wraz z Elżbietą Jakubiak decyzją Komitetu Politycznego zostaje wydalona z PiS. 16.11.2010 r. zakłada z grupą posłów ugrupowanie "Polska jest najważniejsza". Jest tymczasowym prezesem PJN. W grudniu wspólnie z Grzegorzem Schetyną i Tomaszem Lisem uczestniczy w konferencji "Konserwatyzm bez populizmu". W trakcie kampanii samorządowej w 2010 r. pojawia się na prywatnej konwencji wyborczej Andrzeja Rozpłochowskiego, bezpartyjnego kandydata do Sejmiku z listy PiS w okręgu Sosnowiec.
Przewidując porażkę rezygnuje z kandydowania na przewodniczącą PJN na kongresie partii 4.06.2011 r. Po trzech dniach opuszcza PJN i pojawia się na konwencji PO. Uzyskuje mandat poselski z pierwszego miejsca w okręgu Rybnik ale dopiero z drugim rezultatem. Do PO wprowadzana była przez osoby związane z Grzegorzem Schetyną a jego samego podejrzewano o inspirowanie rozłamu w PiS.
Jako posłanka JKR jest mało widoczna. Media regionalne wspomniały tylko o jej wstąpieniu do nowego zespołu parlamentarnego na rzecz standaryzacji języka śląskiego. Wiadomość o planach uczynienia JKR ministrem edukacji to sensacja. Jako zawód podawała zawsze „dziennikarka”. Fascynacja śląskością ujawniła się u JKR dopiero w 2011 r. gdy trzeba było skrytykować wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o RAŚ jako „zakamuflowanej opcji niemieckiej”. Stoi to w sprzeczności z fascynacją Powstaniem Warszawskim – RAŚ-owcy powstania generalnie krytykują jako przejaw polskiego romantyzmu rzekomo obcego Ślązakom.
Zapewne jedynym powodem wymiany Krystyny Szumilas była jej mała medialność. JKR świetnie nadaje się do kreowania roli zapracowanej mróweczki w pocie czoła harującej dla Ojczyzny.
JKR zapewne będzie zaangażowanym członkiem sztabu wyborczego PO – jak większość nowych nominatów.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

22-11-2013 [09:43] - NASZ_HENRY | Link:

i się doczekała ;-)

Obrazek użytkownika mostol

22-11-2013 [10:20] - mostol | Link:

wraz z nabytym doświadczeniem i madrością, osiąga się rozeznanie w tym, co dobre, a co złe i do zła sie nie garnie, ale widać, że Kluzica jeszcze mocno niedojrzała. Taka, piędziesięcioletnia podlotka z trojgiem dzieci.

Obrazek użytkownika marekagryppa

22-11-2013 [22:50] - marekagryppa | Link:

Niestety w Polsce często zdrajcy dochodzą do stanowisk rządowych.
Z jej postępowania widać że nie liczy się dobro ogółu tylko prywata.
Typowy politykier.