Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Świat wobec Tuska - ostatnie 3 dni

Jacek Derewienko, 30.10.2013
Jak każdy szanujący się moher widzę politykę jako globalny system akcji i reakcji. Innymi słowy uznaję za bardzo istotne dla kształtu polskiej sceny politycznej oddziaływanie zagranicy i nie wykluczam w tym oddziaływaniu istnienia różnorakich spisków.
Wykształceni, młodzi i z dużych miast w tym miejscu przerwą zapewne lekturę, a szkoda, bo to przede wszystkim z nimi kreatorzy sceny politycznej mają problem.
 W każdym normalnym kraju wystarczy jedna, dwie informacje o aferze na szczytach władzy, by elektorat dokonał innego wyboru. Proces spawania wyborcy do partii wymaga subtelnego wyczucia proporcji i zawsze musi być na tyle niepełny, by pozwalał na rozerwanie więzi .
 W Polsce wybraną kategorię elektoratu do Platformy Obywatelskiej przyspawano na amen. Uwzględniono bowiem tendencyjne opinie GW i tzw. autorytetów domagających się zwarcia szeregów w obawie przed patriotyzmem i religią czyli  faszyzmem. W efekcie - hipotetyczne zamieszczenie w mediach zdjęcia Donalda Tuska własnoręcznie dekapitującego maczetą Matkę Polkę i jej dziatki wpłynie na decyzje wyborcze  w sferze stosowanych kling i sportów walki jedynie.
Cóż więc  czynić należy, gdy demos jest uparty, lokalna presja nieefektywna,  a tworzone w zastępstwie partie nie znajdują zainteresowania lojalnych wyborców PO?  Tymczasem zmiana jest dla części wielkich tego świata korzystna, choćby ze względów – powiedzmy - sanitarnych.
Jak nie ma skutecznej opozycji w kraju, to trzeba jej fundamenty budować poza granicami. Tym bardziej, że taka strategia dotychczas w przypadku Polski się sprawdzała. W tym kontekście dostrzegam ostatnie wydarzenia, które łączy ich  międzynarodowość.
„W Sieci” zamieściło na okładce smoleńskie zdjęcie dwóch zadowolonych premierów. Efekt jaki osiągnięto w wyniku tego jest zgodny z  opisem wyżej, co nie zmienia oceny, że takie publikacje są bezcenne. Pojawiły się jednak „międzynarodowe” pytania:
Jak to zdjęcie trafiło do tygodnika?  Zrobione wśród samych swoich (raczej z pozycji Putina niż Tuska, choć to Tusk wydaje się bardziej wyluzowany),zapewne  skatalogowane przez służby prasowe, określone jako materiał wrażliwy i odpowiednio chroniony, …… hmm.  
Jakie były intencje ofiarodawcy? „ W Sieci” – oby żyło wiecznie - nie ma tyle kasy, by zapłacić za operację plastyczną, nowe dokumenty i rezydencję na bezludnej wyspie.
Jeśli nie Polaków miało zdjęcie szokować, to kogo (ciągle mam na myśli intencje ofiarodawcy, a nie tygodnika)? Wiadomo, że prasa tzw. zachodnia przemilczy tę rewelację. Nie do ogółu więc ten news jest adresowany, ale do elit posiadających własne służby prasowe. 
Zapewne wymuskani absolwenci Oksfordu na wysokich stanowiskach rządowych wielu krajów nie będą mieli ochoty na przyjaźń z naszym premierem.
Innym międzynarodowym wydarzeniem są wybory PO na Dolnym Śląsku (sic!!!). Na twarzach naszych dziennikarzy nie pojawiło się  zdziwienie, gdy po ujawnieniu zapisu rozmowy regionalnych delegatów przez Newsweek (to też ciekawe) działacze PO ostro zabrali się do wyjaśniania, deklarowania zmian, zawieszania . A w czym to kupczenie stanowiskami jest poważniejszym przestępstwem od np. afery hazardowej zamiecionej gremialnie pod dywan?  Otóż w międzynarodowym aspekcie. Pojawia się on  poprzez KGHM z partyjnymi etatami. Trzeba pamiętać, że to nie jest zwykła, nawet duża firma. To grupa kapitałowa mająca w Polsce ponad 60 spółek. 40 z nich jest w pierwszej  100 największych polskich przedsiębiorstw. To firma  z potężnym biznesem w Kanadzie i w Chile. Notowana jako jedyna polska spółka na największych światowych giełdach.  I oto zagraniczni inwestorzy,  którzy setki milionów dolarów zainwestowali w perspektywiczną spółkę muszą sobie odpowiedzieć na pytania: jak się zachowają ceny akcji gdy jakiś partyjny kacyk wykona głupi ruch? Czy lepiej sprzedać akcje, czy przyłożyć rękę do zmiany sytuacji?
O Polsce nie wiedzą nic, tylko że istnieje KGHM, no i osobisty sekretarz coś mówił o jakimś zdjęciu ciekawym. … hmm.
Najświeższą międzynarodową minę podłożył sobie osobiście Donald Tusk. W tzw. świecie ludziska znają standardy i wiedzą, co premier może, a czego już nie. Nasz rząd tej podstawowej wiedzy nie posiada. Wykorzystali ów fakt ci co już nie chcą się z nim bawić i różnym światowym władcom obznajmili, że polski premier ich w balona ładuje. Owóż światowi władcy na tyle w nienaruszalność powagi swej władzy uwierzyli, że do głowy im i ich służbom nie przyszło podejrzenie podstępu naszego premiera. A podstęp był prosty
i wszystkim Polakom Szarakom znany. Oto 11 listopada pojawią się w Warszawie premierzy i ministrowie z całego świata, nie tyle po to by brać udział w jakimś szczycie klimatycznym ONZ, ale by pełnić rolę bezrozumnego narzędzia w intrydze obecnej władzy. Kreatorzy światowej polityki mają się stać elementem scenografii w spektaklu Donalda Tuska. W imię ich bezpieczeństwa możliwe będą interwencje policji, działania i sytuacje dramatyczne i ryzykowne. Ryzykowne dla Polaków Szaraków oczywiście, ale i dla wzmiankowanych premierów też.  Przecież w ich krajach tez są święta narodowe, odbywają się jakieś uroczystości. Przełożenie sytuacji na jakikolwiek kod kulturowy to bułka z masłem.  Pierwszą ratę ryzyka już otrzymali i póki co robią wszystko, by o ich naiwności wyborcy się nie dowiedzieli. Na dzisiaj mówią o tym, że należy przenieść obrady, bo polskie przewodnictwo nie gwarantuje sukcesu szczytu. Głupie gadanie, ale można z tej obserwacji wysnuć wniosek, że sytuacja choć stara, naprawdę ich zaskoczyła.
Możliwe są więc dwa rozwiązania. Pierwsze to wzmiankowane przeniesienie szczytu  i niestety przyznanie się do błędu przez oficjeli ze świata, czyli poniesienie niewielkich, ale jednak strat wizerunkowych. Druga to dogadanie się, zagwarantowanie przez polski rząd maksymalnego spokoju w Warszawie i odbycie szczytu w zaplanowanym uprzednio miejscu.
Dzisiejszy sygnał o woli zmiany miejsca szczytu pokazuje nieufność wobec Tuska, który próbował zdjąć z siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo na Marszu Niepodległości , poprzez deklarację ministra Sienkiewicza, że Marsz się sam będzie ochraniał, a policja nie będzie się wtrącać. Polaków to uspokoiło, ale za granicą inne standardy, inne zadania władza sobie stawia, więc do nieporozumienia doszło.   
Ostatni przykład mało u nas komentowany, ale myślę, że ważny.  Władcy zbrodnię przemilczą, stracone pieniądze odzyskają, ale ośmieszenia nie darują.
           
    
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4578
Domyślny avatar

Kamila

30.10.2013 07:14

"Na dzisiaj mówią o tym, że należy przenieść obrady, bo polskie przewodnictwo nie gwarantuje sukcesu szczytu." Gdzie mowią, skąd ta wiadomość? Może podać Pan jakieś źródlo tej wiadomości?
Jacek Derewienko

Jacek Derewienko

30.10.2013 11:50

Dodane przez Kamila w odpowiedzi na Pytanie

Informację usłyszałem w radio, prawdopodobnie TOK FM ok. godziny 19.00 wczoraj. W serwisie informacyjnym podano, że Bruksela rozważa zaproponowanie zmiany miejsca szczytu klimatycznego ONZ z uwagi na to, że polskie przewodnictwo nie gwarantuje realizacji strategii klimatycznej UE.
Domyślny avatar

dogard

30.10.2013 09:55

zadnych POLAKOW nie uspokoil, jedynie sam sie osmieszyl, PO raz enty zreszta....niech przeniose te obrady do grecji czy wloch--dopiero bedzie zabawa lewactwa i nie tylko...
Jacek Derewienko

Jacek Derewienko

30.10.2013 11:52

Dodane przez dogard w odpowiedzi na ten sienkiewicz

ponieważ organizatorzy marszu nie ukrywali zadowolenia po przekazaniu stanowiska przez min. Sienkiewicza.
Jacek Derewienko
Nazwa bloga:
Komunikacja społeczna
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 36
Liczba wyświetleń: 163,857
Liczba komentarzy: 140

Ostatnie wpisy blogera

  • Euro2016, polityka i optymizm Polaków
  • Koń a sprawa polska
  • Św. Walenty – patron KODu

Moje ostatnie komentarze

  • Nie wychodzą z budynku Sejmu, ale z sali obrad idą do hotelu poselskiego z którym budynek Sejmu tworzy jedną całość. Idąc spać nie wychodząc na zewnątrz. Odpowiedź prosta i banalna, ale prawdziwa i…
  • Nie zgadzam się z konkluzją dr Krystofiaka.Ale co do samego zjawiska, że ma miejsce, jak najbardziej. Zwycięstwa naszej reprezentacji wzmacniają PiS. Piszę o tym w tekście "Euro2016, polityka i…
  • Nie wiem skąd pochodzą pieniądze na transmisję, ani ile ich było. Wiem, że każda firma, także ta państwowa, może się rozwijać albo zwijać. Innej opcji nie ma.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czym się różni wróbelek?
  • Referendum Komorowskiego – koń trojański demokracji
  • Dzieje jednego zdjęcia

Ostatnio komentowane

  • Jacek Derewienko, Dziękuję za potwierdzenie moich przypuszczeń i pozytywną recenzję:)
  • , Draństwo polegało na dzierżawach najlepszych klaczy i ogierów do USA i arabów ,to klasyka działania na szkodę spółki a na rzecz konkurencji.Jedna z najlepszych klaczy z kilku co pozostały w Janowie…
  • Jacek Derewienko, No tak. Ziemia pod upadłymi zakładami- ostatni kawałek rozszarpywanego sukna. Pozdrawiam

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności