W czerwcu 2011 r. samobójstwo popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego - podał portal tvp.info, który powołał się na interpelację posła Marka Opioły.
Tragedia wydarzyła się 12 czerwca w Wejherowie w województwie pomorskim.
(patrz: http://tvp.info/informac…)
W tym mieście znajduje się jednostka wojskowa: Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej. Oficer SKW posiadał wysoką klauzulę dostępu do materiałów niejawnych, posiadał certyfikat z wysoką klauzulę dostępu do informacji niejawnych. Znaleziono go powieszonego.
SKW nie informuje, jaki był stopień służbowy oficera i zakres jego obowiązków. Ppłk Andrzej Kapica, zastępca dyrektora gabinetu Szefa SKW poinformował: „Zdarzenie nastąpiło po godzinach służbowych i poza miejscem wykonywania obowiązków. Właściwa jednostka organizacyjna SKW przeprowadziła czynności wyjaśniające w tej sprawie, w wyniku których wykluczono jakikolwiek związek popełnionego przez żołnierza samobójstwa z wykonywanymi przez niego zadaniami służbowymi”.
Zdecydowanie wstrzemięźliwiej w sprawie przyczyn śmierci oficera kontrwywiadu wypowiadają się policjanci w Wejherowie, którzy pod nadzorem prokuratury rejonowej prowadzą śledztwo. Mł. asp. Anetta Potrykus, rzecznik komendy powiatowej w Wejherowie poinformowała: „Nie możemy na razie mówić o przyczynach śmierci mężczyzny, ponieważ czekamy na wyniki sekcji zwłok”.
Nieoficjalnie wiadomo, że na ciele oficera SKW nie znaleziono śladów wskazujących na to, by mógł zostać zamordowany.
Zdaniem posła PiS Marka Opioły z Sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych, zdarzenie powinno być dokładnie zbadane. W tej sprawie skierował do premiera Tuska interpelację, w której spytał m.in., czy wojskowe specsłużby posiadały informacje o jakichkolwiek problemach osobistych żołnierza, czy miał on kontakty, które mogły być dla niego niebezpieczne oraz czy przeprowadzono analizę bilingów jego telefonów. Odpowiedzi od premiera jeszcze nie otrzymał.
(patrz: http://orka2.sejm.gov.pl…)
Samobójstwo oficera SKW to w ostatnich latach kolejne takie zdarzenie wśród funkcjonariuszy specsłużb.
Warto przypomnieć dwie najgłośniejsze tragedie. W styczniu 2009 r. podpułkownik Barbara P. z delegatury w Poznaniu powiesiła się w swoim domku letniskowym.
(patrz: http://www.rp.pl/artykul…)
Ppłk Barbara P. za czasów Bogdana Święczkowskiego awansowała do centrali ABW w Warszawie, zajmowała się sprawami finansowymi. Po wyborach w 2007 r. odesłano ją z powrotem do Poznania. Jednak często była wzywana do centrali na przesłuchania. Media spekulowały, że przyczyną tragedii mógł być mobbing ze strony nowego szefostwa ABW.
Natomiast w maju 2009 roku wyszła na jaw sprawa zaginięcia szyfranta Służby Wywiadu Wojskowego chorążego Stefana Zielonki. W połowie 2010 roku jego zwłoki znaleziono jednak nad Wisłą w Warszawie, a prokuratura umorzyła śledztwo stwierdzając samobójstwo.
opr. PIOTR BĄCZEK
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5248
Nie był funkcjonariuszem służb specjalnych (w każdym razie media nie informowały o tym) i dlatego nie uwzględniłem go w tej krótkiej notce.
Ale oczywiście zgadzam się, że również i ta tragedia okryta jest jakąś tajemnicą.
Pozdrawiam
Piotr Bączek