Polski historyk w San Francisco, dr Ewa Kurek.

Polaków zamieszkujących rejon Zatoki San Francisco w północnej Kalifornii odwiedził znakomity gość z Polski historyk, dr Ewa Kurek, która w ciągu kilku dni spotkała się z zainteresowanymi rodakami w Martinez, Sacramento, San Francisco (kościół polski i biblioteka w Park Presidio) i San Jose (Krzemowa Dolina).  

Z dr Ewą Kurek

Badania historyczne dr Kurek koncentrują się na dwóch obszarach tematycznych związanych z II w.ś., a mianowicie dramatem zagłady polskich Żydów oraz naprawdę drogim jej sercu dramatem Żołnierzy Wyklętych.  Pierwszy raz przeczytałem jej artykuł: Jewish Ghettos in Poland during WWII”,  („Getta żydowskie w Polsce podczas II wojny światowej”) w 2007 r., w patriotycznej gazecie polonijnej „News of Polonia”  z Pasadeny k/Los Angeles (wydawaną przez Betsy i Marty Cepielik). 

Tekst bardzo interesujący, ambitny i dobrze osadzony źródłowo, można powiedzieć nieco dłuższy, ale zdyscyplinowany i w wielu przypadkach odkrywczy rzucający nowe światło na harcujące demony w stosunkach polsko-żydowskich. Autorka przeprowadziła wywód wnoszący, że Żydzi stali na stanowisku, że to nie ich wojna (będąc pełnoprawnymi obywatelami II RP), dlatego nie przyjęli zaproszenia do tworzącego się polskiego ruchu oporu, jednocześnie zabiegając o samorząd-autonomię u Niemców i przystępując do budowy murów gett. Pomyślałem sobie, że dobrze byłoby mieć dostęp do jakiejś pozycji książkowej tego odważnego, politycznie niepoprawnego i wnikliwego historyka, więc można powiedzieć: moje życzenie się spełniło w ubiegły weekend…

Pani Ewa nieco zaskakuje swoją bezpośredniością, odważnym i szczerym wykładem referującym dzieje Polaków i osiadłych od wieków ich gości, Żydów, obalając wiele narosłych antypolskich mitów przy pomocy żydowskich źródeł (!).  Swoje tezy i wyniki badań prezentuje odważnie i bez taryfy ulgowej dla koronowanych autorytetów i „świętych krów” słowem prawdy rozdzierając i odrzucając uszyte na wyrost nam Polakom szaty antysemityzmu.
Oczywiście w tych skromnych słowach nie jestem w stanie w pełni omówić najważniejszych tez przekazu dr Kurek, ponieważ musiałbym najpierw zapoznać się z jej książkami, które udało mi się dopiero zakupić…

Rodzina dr Kurek pochodzi z Wołynia skąd uszła przed krwawymi ukraińskimi pogromami, aby wylądować w Kielcach. Studia historyczne Pani Ewa ukończyła na KUL-u i odtąd uważa Lublin za swoje miasto (tam też obroniła pracę doktorską). Na czwartym roku studiów odwiedziła starszego brata w Nowym Jorku i tam ślęcząc w bibliotece została obrzucona najgorszymi antypolskimi inwektywami przez polskiego Żyda. Więc jakież było jej zaskoczenie, kiedy w kilka dni później odwiedzając muzeum żydowskie dostała się pod opiekę wdzięcznej, zakochanej w Polakach Żydówki uratowanej w czasie wojny przez polską rodzinę.

Te dwa doświadczenia utwierdziły ją w przekonaniu, że w labiryntach otchłani relacji polsko-żydowskich króluje hipokryzja, manipulacje i przekłamania i zadanie ich „odczarowania” odczytała, jako swoje życiowe wyzwanie.  W 1988 r. zajmując się tematem dzieci żydowskich uratowanych od zagłady w polskich klasztorach (odnalazła 200 takich klasztorów), pojechała na zaproszenie jednej z uratowanych Żydówek do Izraela, aby zbierać relacje do badań w temacie.
Następnie odwiedziła inną Żydówkę w Hajfie, która zaszokowała ją swoimi agresywnymi opiniami oskarżającymi Polaków o współudział w zagładzie Żydów.  Kiedy zdruzgotana zwierzyła się swojej żydowskiej znajomej, ta zaskoczyła ją stwierdzeniem żeby się tym nie przejmowała, bo gdyby to Żydzi byli w II wojnie światowej w butach Polaków, to żaden z Polaków swojej zagłady by nie przeżył(!).  Na zdziwienie Pani Ewy wobec tak dramatycznej tezy jej żydowska gospodyni podtrzymała swoją opinię zaznaczając, że Polka niestety musi sama znaleźć dowody na tak postawioną tezę…

Wspomniałem, że prawdziwą pasją dr Ewy Kurek jest odkłamywanie historii i ukazanie losów polskich Żołnierzy Wyklętych.  W 1995 r. wydała książkę poświęconą żołnierzom mjr Zapory, dla których wojna nie zakończyła się wraz z przepędzeniu jednego okupanta przez drugiego. Ci Polacy twardo trzymali się swojej wojskowej przysięgi złożonej Niepodległej i wiedząc, że ma miejsce okupacja Polski przez jednego z wcześniejszych agresorów.  Woleli zginąć z bronią w ręku dotrzymując wierności złożonej przysięgi niż umierać na mroźnej i obcej Syberii.

Za tę pozycję dr Ewie Kurek wytoczono trwający 7 lat proces, w którym o mało nie utraciła (komornik) swojego domu. Stroną sądzącą była wdowa i córki mecenasa Władysława Siły-Nowickiego za cytat z jego zeznań z procesu Zaporczyków zamieszczony przez Autorkę, w którym późniejszy zacny mecenas (będący ich zwierzchnikiem), przyznał się do współpracy z UB od 1945 r.. Sąd uznał, że ten fragment zeznania Siły-Nowickiego był rezultatem błędu stenografki sądowej (!). Przypomnijmy, że mec. Władysław Siła-Nowicki był powinowatym słynnego upiora rewolucji bolszewickiej Feliksa Dzierżyńskiego.

Autorka podkreśliła często pomijane zasadnicze różnice między cywilizacją, kulturą i religią żydowską a polską, czy szerzej chrześcijańską. W sytuacjach ekstremalnych, w sytuacji zagrożenia w naszej kulturze społeczność wysuwa do przodu najsilniejszych mężczyzn i dopiero, kiedy oni załóżmy przegrają, wróg dostaje ich żony, dzieci, rodziców. W kulturze żydowskiej niejako na „pożarcie” społeczność rzuca najsłabszych. Marek Edelman zauważył, że Żydzi zachowują się jak stado zaatakowanych lwów wyrzucając najpierw najsłabszych spośród siebie.

Wszelkie oskarżenia żydowskie wobec Polaków nie mają sensu, ponieważ religia nie pozwala Żydowi na narażanie swojego życia w obronie drugiego człowieka tym bardziej goja (nie-Żyda).  Żydzi dzielnie ścigają gojów za szkody wyrządzone Żydom, ale nie ścigają swoich za ich zbrodnię pomocy Niemcom w zagładzie ich własnych braci. Historyk powołała się tu na ustawę Knesetu z 1950 r. stanowiącą, że Żyd, który wydał na śmierć swoją rodzinę lub innych ludzi nie będzie ukarany, jeśli zrobił to w obronie swojego życia(!).  Nie zapominajmy, że w wojskach hitlerowskich Niemiec służyło ok. 150 tys. Żydów.  Hitler miał, co najmniej jednego żydowskiego generała i nawet admirała nie wyliczając oficerów…

Wersja przebiegu wydarzeń związanych z niemieckim „Ostatecznym Rozwiązaniem” kwestii żydowskiej rozpowszechniona przez opiniotwórcze środowiska żydowskie ma być wytrychem dla manipulacji teraźniejszością i przyszłością.  Doszło nawet do tego, że noblista Eli Wiesel ogłosił o tym, że zagłada Żydów nie powinna być dalej badana, ale okryta zasłoną milczenia.  Poważny historyk może pomyśleć, że znalazł się nagle w domu wariatów i dla własnego bezpieczeństwa powinien im tylko grzecznie potakiwać…

Dr Kurek uważa, że prawda historyczna i tak wyjdzie na powierzchnię bez względu na kary dla historyków i zaklęcia manipulacyjne różnych grup interesów, to tylko kwestia czasu…

Autorka dalej mówiła o wielu odważnych i sprawiedliwych Żydach jak prof. Hannah Arendt (filozof i historyk z Columbia University), czy prof. Norman Finkelstein („Przedsiębiorstwo Holocaust”), którzy nawołują do ujawnienia prawdy o współpracy Żydów (judenraty i policja żydowska) z Niemcami w zagładzie narodu żydowskiego, co skutecznie zamiata się pod dywan do dzisiaj.

Według Autorki miliony pobożnych Żydów były łapane, bite, sortowane przez posłusznie pracujących dla Niemców Żydów i dostarczane na stacje kolejowe w drodze do obozów śmierci, ale o tym się nie mówi, natomiast coraz głośniej oskarża się Polaków o współpracę z Niemcami w zagładzie Żydów.

Przeżyła część z tych, którzy wysługiwali się Niemcom w ich okrutnej zbrodni i po wojnie to właśnie oni ustanowili oficjalną wykładnię swojej wersji historii zagłady, głównie tworząc model Polaka antysemity, milcząc o swojej współpracy z Niemcami jednocześnie nawet wyciszając niemiecką winę. Przetrwały też grupy Żydów, których z narażeniem życia ukryli dobrzy Polacy (tylko w okupowanej Polsce groziła za to kara śmierci(!)).  Przeżyli oczywiście żydowscy komuniści w Rosji sowieckiej, których następnie instalował po wojnie w PRL-u Stalin do kontrolowania Polaków, a nawet polskich komunistów, no i przeżyli Żydzi amerykańscy.

Właśnie ci, co przeżyli pisali historię, kiedy w UB-ckich więzieniach komuniści dobijali najlepszych i wiernych synów Niepodległej, oni pisali, mówili i urabiali opinię publiczną na świecie niestety zatajając, co tak naprawdę miało miejsce w getcie w czasie wojny.

Szczególnie ostatnio w związku z agresywną polityką historyczną Niemiec skierowaną wobec naszego kraju zadaniem polskich historyków jest wydobyć na światło dzienne prawdę historyczną i dać tę prawdę światu.  
Nieliczni Polacy na pewno wyrządzili zło Żydom, ale wielką niesprawiedliwością jest ukrywanie ogromu zła wyrządzonego polskim Żydom przez ich współbraci. Problem w tym, że koniec II w.ś. oznaczał wolność dla tych Żydów, którzy ją przeżyli, niestety walczący Polacy nie mieli tego szczęścia ich nadzieję podeptał but sowieckiego żołdaka…

Jedną z książek dr Kurek wydano w Izraelu, stało się to zwiastunem lepszego zrozumienia wspólnej historii, powstało na jej kanwie kilka prac magisterskich i jedna doktorska, spowodowało też tam swego rodzaju głód prawdy.  Już Żydzi nie mówią tak głośno, że polski kościół nie pomagał w ocaleniu żydowskich bezbronnych dzieci przed niemieckimi zdziczałymi mordercami.  Może, chociaż tego nauczymy się od Żydów i Polacy też liczniej sięgną po merytoryczne prace dr Kurek, nawet po to, aby nie oglądać i potakiwać tak wypaczonym obrazom jak z filmu-paszkwilu „Pokłosie”.

Ze smutkiem można stwierdzić, że polityka historyczna III RP prowadzi nie do obrony dobrego polskiego imienia i ukazania pięknych pełnych poświęcenia czynów Polaków wobec Żydów, ale do dziwnej akcji ustawicznego przepraszania za winy niepopełnione, pomijając bohaterskie, pełne chrześcijańskiego miłosierdzia udokumentowane czyny.  O co tu w tej podobno polskiej polityce chodzi(!)? Powoduje to konkluzję (cytując klasyka), że istotnie „Polska to nienormalny kraj…”

Dr Ewa Kurek, choć używa głównie źródeł żydowskich, aby wytrącić argumenty krytykom w rodzaju „Gazety Wyborczej”, wielokrotnie szykanowana, oskarżana i posądzana o najgorsze, w klimacie politycznej poprawności wytrwała w niezależnym postrzeganiu badanych zagadnień będąc twardą i wierną maksymie mówiącej, że tylko prawda nas wyzwoli. Wypada tylko pomodlić się (apel!) o więcej takich bezkompromisowych postaw wśród naszych historyków, którzy nie ustępują zmiennemu wiatrowi biurokratów i grup nacisku. Na jej przykładzie można śmiało powiedzieć, że nawet niestety w II RP historyk jest ciągle zawodem najwyższego ryzyka.

Dobrze się stało, że Kongres Polonii Amerykańskiej (wydział północnej Kalifornii) zaprosił tak interesującego gościa w osobie dr Ewy Kurek i ułatwił prezentację jakże rewolucyjnych wyników jej badań historycznych miejscowej Polonii.  Nowym prezesem wydziału jest Andrzej Prokopczuk, który dobrze współpracuje z byłym prezesem Edmundem Lewandowskim, którego strona propaguje kalendarz polonijnych imprez (www.PoloniaSF.org).  Bezpośrednim opiekunem gościa była Pani Zofia Zakrzewska.

Miejmy nadzieje, że KPA nie ustanie w popularyzowaniu tutejszym Polakom tego, co w Kraju najbardziej wartościowe.
Oto więcej informacji o pracach i wynikach badań dr Ewy Kurek:

http://solidarni2010.pl/index.php?dzial=archiwum&q=ewa%20kurek,%BFydzi

Ewa Kurek - doktor historii, absolwentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, od ponad dwudziestu lat zajmuje się badaniem stosunków polsko-żydowskich; jest reżyserem pięciu filmów dokumentalnych oraz autorką wielu artykułów i siedmiu książek poświęconych drugiej wojnie światowej.   Książki Ewy Kurek zostały przetłumaczone na język angielski i wydane w USA. Jest autorką wielu książek min. “Ucieczka z zesłania” (1985), “Gdy klasztor znaczył życie” (1992), “Żydzi, Polacy, czy po prostu ludzie…” (1992), “Zaporczycy 1943-1949″ (1995), “Your life is worth mine” (1997), “Dzieci żydowskie w klasztorach” (2000), “Zaporczycy w fotografii 1944-1963″ (2001).
Wyniki swych badań nad problemem stosunków polsko-żydowskich Ewa Kurek prezentowała na międzynarodowych kongresach naukowych oraz podczas wykładów, między innymi w Yad Vashem, Jerozolima (1988), Princeton University, USA (1993), Columbia University, USA (2007). Wstęp do książki Ewy Kurek „Dzieci żydowskie w klasztorach” napisał Prof. Jan Karski, odznaczony pośmiertnie najwyższym odznaczeniem Stanów Zjednoczonych za zasługi w ratowaniu polskich Żydów. W 2008 opublikowała "Poza granicą solidarności. Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945".
 
Jacek K. Matysiak

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika taganka

19-10-2013 [12:55] - taganka | Link:

W swoim artykule zawarł Pan pytanie, prawdopodobnie retoryczne, o treści "O co tu w tej podobno polskiej polityce chodzi(!)?".
Jeżeli nie jest to wszakże pytanie retoryczne to odpowiadam - chodzi mianowicie o to, aby w Polakach wzbudzić i zakotwiczyć w nich poczucie winy.
Jeżeli zaś w komś wytworzy się poczucie winy to takiego kogoś można zaprowadzić tam gdzie się chce.

Obrazek użytkownika Jacek K.M.

20-10-2013 [04:11] - Jacek K.M. | Link:

Jest w Twojej sugestii jakaś logika, w polityce wewnętrznej prowadzi to do ogłupienia i wpojenia poczucia wstydu i niechęci do własnej historii.  W polityce zewnętrznej wymalować obraz podludzi dla których nie powinno się mieć szacunku, współczucia, ludzi z gruntu podłych, którym (jeśli spotka ich coś złego) nie trzeba, nie warto współczuć. Pozdrawiam
Jacek

Obrazek użytkownika kris przybysz

19-10-2013 [21:20] - kris przybysz | Link:

Wielka szkoda, że zwiedzając przez tydzień San Francisco nie miałem okazji spotkać się z tak szlachetnym i mądrym Polakiem jak Pan Jacek. Ale może jeszcze będzie okazja. Piękny, prawdziwy tekst. Absolutny szacunek i chwała Pani Doktor za wspaniałą pracę dla Polski i Polaków. I tylko wielka szkoda, że tacy Polacy jak Pani Ewa nie kreują polskiej polityki zagranicznej. W zamian mamy polskojęzyczne msz RP geemkowsko-sikorskich, gebelsowsko-stalinowsko-szechterowsko-banderowskich prowokatorów, POkłosie antypolskich, żydokomunistycznych wspieraczy nazistowskich, niemiecko-żydowskich kłamców.

Obrazek użytkownika Jacek K.M.

20-10-2013 [04:19] - Jacek K.M. | Link:

SFO  to istotnie interesujące miasto przynajmniej od strony pejzaży, architektury i "orginalności". Pani Kurek na pewno wielu Polaków zaskoczyła, ponieważ wyniki jej badań są dobrze izolowane. Trzeba zamawiać i popularyzować  jej książki i filmy i sytuacja się poprawi. Pozdrawiam.
Jacek