Referendum = walkower bez finalizacji

Tą sprawę chciałbym skomentować wyjątkowo krótko, gdyby którykolwiek z polityków miał zamiar mówić coś znowu o jakiejś czerwonej kartce dla któregokolwiek z współinicjatorów referendum. W sprawie referendum użyjmy metafory, którą zwolennicy partii miłości załapią nieco szybciej.

Gdyby ilość kibiców każdej z drużyn miała wpływ na odbywanie się meczu…

Referendum  przypominałoby mecz w piłce nożnej z inicjatywy części i finansowany przez wszystkich kibiców. Gra toczyłaby się o fotel zarządcy jednego z oddziałów terenowych. Z tą drobną różnicą, że kibice jednej ze stron (zniechęcani przez Prezesa i Zarząd Ligii dla własnych korzyści utrzymania władzy w zarządzie) w strachu przed przegraną postanowili na mecz nie przyjść. Więc jakie to zwycięstwo (dla Zarządu), skoro Zarząd z Prezesem Ligii na czele manipulują poddając pod wątpliwość sens potyczki, aby do meczu nie doszło? To chyba raczej tani walkower, którego nie można sfinalizować. Bo trudno nazwać to honorowym podejściem do sprawy, a tym bardziej epickim zwycięstwem. Ten mechanizm pokazuje jaką taktykę uprawia zarząd. Unika trudnych meczy których po prostu nie może wygrać ustalona wcześniej drużyna. Niema więc czerwonych i żółtych kartek bo do meczu nie doszło. Zarząd chce, żeby jego drużyna była w lepszej kondycji. Trochę się ludziom pomoże zrozumieć, że nie chcą meczu, może część z nich się zniechęci, ale czerwone kartki wręcza chętnie choć w meczu udziału brać nie chciał! Jednym słowem lajf is brutal!
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

14-10-2013 [17:32] - dogard | Link:

nalezy stwierdzic,iz bufetowa dostala mocnego kopa i teraz bedzie rozliczana nader skrupulatnie, nawet przez swojakow.Dlatego twierdze ,iz referendum bylo niezbedne, utemperowalo chamice i tyle.

Obrazek użytkownika Lusia

14-10-2013 [17:58] - Lusia | Link:

Dostanie kończącego gola. Myślę, że to będzie poza naszym zasięgiem wzroku.