za pomocą której Stalin podbijał świat w tym Polskę, tej żenującej wulgaryzacji postępu, cofającej ludzkość w rozwoju cywilizacyjnym, było KŁAMSTWO. To, że dzisiaj po 24 latach od próby wyrwania się z bolszewickiej matni są ludzie, którzy nadal rezonują bez zażenowania w takt fałszywych kalek propagandowych PRLu (roi się od takich głosów także na portalach internetowych) jest wymownym przejawem wciąż utrzymującego się KŁAMSTWA w przekazie masowym. Nie powinno to dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że dysponentami masowych mediów zostali beneficjenci PRLu, ludzie wysługujący systemowi tacy Walter, Solorz i cała armia funkcjonariuszy medialnych, od zera niemal budowana w czasie bojkotu mediów w stanie wojennym i tuż po jego formalnym zniesieniu (by Zachód odblokował linie kredytowe) choć nie faktycznym. Ostatnie ordery przypinane funkcjonariuszom medialnym spod znaku Urbana i Górnickiego pokazują kim w istocie są tacy jak Komorowski i jego otoczenie. Raz jeszcze spoliczkowano nas wszystkich, włącznie z tymi otumanionymi, a może przede wszystkim tych otumanionych, którzy poparli tę wżenioną w resort bezpieczeństwa PRLu pobolszewicką kukłę.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2503
moze spoliczkowac normalnych ludzi, ktorzy doskonale go znaja i absolutnie olewaja.Dla takich on nie istnieje ---jest niczym , nie wartym nawet gadania.
To ich najbardziej dotyka. W pierwszej kolejności komitet poparcia Komorowskiego. Spytajmy panią Irenę Anders, Karolinę Kaczorowską, Englerta, Fedorowicza, Gajosa, Krzyżanowską, Lityńskiego, Maternę, Mleczko, Morgensterna, Pendereckiego, Preisnera, Pszoniaka, Seweryna, Szczepkowską, Tyma, Wujca, Zamachowskiego by wymienić tylko niektórych z tej haniebnej listy. Spytajmy każdego z nich z osobna co sądzą o ostatnich orłach Komorowskiego.
normalne internetowe badanie wskazalo ,iz tylko 38% popiera tego gostka.
Po grubej ubeckiej prowokacji z końca 2007 roku wymierzonej w Komisję Likwidacyjną WSI z depczącym WSI po piętach Wojciechem Sumlińskim w kluczowej roli samobójcy, powinien trafić do więzienia i na zawsze zniknąć ze sceny politycznej. Tymczasem nic się nie stało. Później było zgodne z oczekiwaniami Kremla przyjęcie (jako marszałek sejmu!) rosyjskiej rozgrywki z Gruzją i szydzenie z prezydenta, który odważył przeciwstawić się i zmobilizował pół Europy by Putina zatrzymać. Wreszcie przejęcie Kancelarii Prezydenta nim znaleziono ciało i potwierdzono śmierć głowy państwa i jakże rażąca radość dzielona z Tuskiem w czasie uroczystego powrotu ciał ofiar na ojczystą ziemię. I co się stało? 150 wielkich nazwisk wystawiło się za nim!
na których ma haki ;-)