W ostatnich dniach przyglądałem się "dialogowi" Pana Krzysztofa Pasierbiewicza z wieloma użytkownikami NaszychBlogów. Każdy miał i ma swoje racje. Każdy czuje jakieś urazy. Każdy ma inną koncepcję "dochodzenia" PiS - u do najbliższych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Ale, mimo różnic, każdy chce, żeby Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory i przejęło władzę. I to najlepiej w pełni - bez konieczności tworzenia koalicji.
Jednak, żeby tak się stało potrzeba koncepcji politycznej. Ona nie może polegać na tym, że prezes Kaczyński lub ktoś z jego najbliższych współpracowników, wyjdzie na mównicę i zacznie krzyczeć - "W Smoleńsku był zamach" albo "Trzeba się rozprawić z przedsiębiorcami, którzy swoją pozycję zbudowali dzięki układom pochodzącym z poprzedniego systemu". Czy Wy nie widzicie, że mediom reżimowym o to chodzi? Oni tylko czekają, aż padną takie słowa! Nie ma tutaj znaczenia czy to co powie prezes Kaczyński to prawda! Tu chodzi o nakręcenie propagandy medialnej, która wymierzona będzie w Prawo i Sprawiedliwość. Nie oszukujmy się - wielu ludzi swoją wiedzę czerpie z telewizji, radia i internetu. Może z 10% z nich potrafi odrzucić plewy od ziarna. Reszta chłonie to co powie Durczok, Lis, Kraśko lub Olejnik. Grupa 90% słuchaczy radia i "oglądaczy" telewizji nie ma możliwości zweryfikować tego co mówią dziennikarze. Usłyszą więc z ust Lisa, że "jak Kaczyński przejmie władzę to ludzie będą trafiać do więzień" i co gorsza uwierzą Tomusiowi!
Zauważcie, że wraz z prowadzeniem spokojnej i wyważonej polityki przez PiS (w ostatnich miesiącach) zaczęło coraz bardziej spadać poparcie dla PO. Ludzie szukają alternatywy dla obecnej władzy. Naturalnym jest, że szukają jej w PiS-ie. Trzeba więc mówić dużo o patologiach i niedomaganiach w Polsce. Potrzeba ciągłej dyskusji o gospodarce, podatkach, demografii, szkołach i uczelniach, służbie zdrowia, infrastrukturze i sądownictwie etc. O tym niech mówią przywódcy partii. O tym niech piszą blogerzy! Pisanie o Smoleńsku, rozprawianiu się z ludźmi PRL-u i III RP, nikomu poparcia nie przyniesie.
I, żeby mnie każdy dobrze zrozumiał. Ja nie uważam, że sprawa wyjaśnienia wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. jest nieistotna. Ona jest bardzo ważna! Wyjaśnione to zostanie po wyborach. Teraz nikt nic nie wskóra. Co najwyżej dojdzie do patologicznego ataku na Kaczyńskiego ze strony polityków III RP i mediów.
Jestem całkowicie po stronie Pana Krzysztofa Pasierbiewicza. Należy wybaczyć (niekoniecznie takiego słowa użył pan Pasierbiewicz) zwykłym pionkom, które dotychczas pluły jadem w stronę PiS-u. To są zwykli ludzie omamieni doniesieniami medialnymi. Co istotne i oni zaczynają rozumieć co się dzieje w Polsce. Są zagubieni - trzeba im tłumaczyć co się dzieje! Pokazywać im co się zmieni jak będzie już nowa władza.
Nie odstraszajmy ich wizją "państwa więzień" jaką dzięki niektórym wpisom na blogach lub w komentarzach potrafią oni sobie wyobrazić. Nie dawajmy pretekstu reżimowym dziennikarzom do organizowania kolejnych propagandowych programów. Nie będą mieli o czym gadać? TYM LEPIEJ!!!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6700
Najbardziej mnie jednak cieszy, że wreszcie głos w tej debacie o Polsce zabrała młodzież, i to studencka.
To dla mnie nadrzędnie ważne, gdyż od kilku miesięcy piszę, że Polskę należy oddać w ręce ludzi młodych (co nie znaczy, że w ręce dzieci), których mentalność nie jest już zainfekowana komuną i patologiczną nienawiścią wszystkich do wszystkich, za czym jest już tylko czarna dziura.
Mnie nie wypada komentować Pańskiej notki, ale z należytą uwagą przeczytam dodane do niej komentarze internautów.
Ale przestrzegam, że łatwo nie będzie - zobaczy Pan. Lecz ja wierzę w ludzi młodych i dlatego jestem pewien, że sobie Pan świetnie poradzi.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
PS. Załączam link do mojej notki pt. "Jak dzieci we mgle" - patrz: http://salonowcy.salon24…