Musimy sie zjednoczyc w walce o Polske.

Od dluzszego juz czasu bardzo mnie meczy problem braku porozumienia mlodego pokolenia ze starszymi i bardziej doswiadczonymi. Nie obwiniam tutaj Boze bron zadnej ze stron, ale obserwuje rozne dzialania i oddzialywania w ramach roznych organizacji porozniajace osoby ze wzgledu na ich wiek.
Jesli juz powstaja organizacje to sa one jak mi sie wydaje bardzo jednolite wiekowo. Znaczy to, ze jesli rdzen stanowia ludzie starsi i oni skupiaja sie w etapie poczatkowym w nowej organizacji, to juz do tejze organizacji nie przynaleza ludzie mlodsi doswiadczeniem. I odwrotnie.
Istnieje jakas niechec i wrecz nieufnosc miedzy pokoleniami, ktora tutaj u nas - w Polsce jest bardzo widoczna. To samo tyczy sie zagranicy, gdzie te stereotypy i postepowania sa przenoszone. Ciekawe, ze istnieje to w spolecznosci polskiej i stanowi dla nas pewna niechlubna wizytowke. inne spolecznosci z checia korzystaja z roznic pokoleniowych i z tego czerpia.
Czemu o tym pisze teraz. Wydaje mi sie, ze ten czas dla Polski jest wyjatkowo wazny i mlodzi - pelni mlodzienczej werwy i zapalu i chetni do wprowadzania zmian mogliby skorzystac z doswiadczenia i otworzyc sie na starszych. I odwrotnie, starsi okazac wiecej zrozumienia i cierpliwosci dla mlodych. zachecic ich do siebie poprzez okazywanie im zrozumienia.
Tymczasem organizowane sa rozne patriotyczne i obywatelskie przedsiewziecia w "oddzielnych grupach wiekowych" i zainteresowaniach wydzielonych stereotypowo. Nikt z mlodych nie dopuszcza nawet mysli, by skorzystac z pomocy lub nawet dopuscic starszych do wlaczenia sie w udzial w organizowanych przez nich zdarzeniach. Starsi natomiast bardzo czesto mysla, ze coz oni moga skorzystac na wspolpracy z mlodymi, co oni moga im zaoferowac. Zreszta po co sie wysilac i cokolwiek zmieniac. To przeciez grupa rozwydrzonych wyrostkow i nie czujacych powagi sytuacji mlodziencow, z ktorymi nie ma sensu wspoldzialac. O jakze to mylne i niesprawiedliwe. Jakze duzo na tym wszyscy tracimy.
Tak jak powyzej przedstawilem sie ma sytuacja w chwili pokoju. A jak wyglada to w czasie wojny?
Zbliza sie rocznica wybuchu II wojny swiatowej. Straszliwe wydarzenia tamtych lat pochlonely ofiary. Byly to ofiary mlode i stare. Okupanci tak niemieccy jak i sowieccy nie patrzyli na wiek swych ofiar. Nie patrzyli kto ma wieksze doswiadczenie, a kto mniejsze. Dla nich byli to przede wszystkim Polacy i nalezalo ich wszystkich od niemowlecia po starca zniszczyc lub upodlic.
A coz na to Narod tamtych lat. Przypomnijmy sobie jaki powstale w latach wojny organizacje skupialy mlodych i starych. Jak mlodzi i starzy stali razem zjednoczeni w walce o przetrwanie i Polske. Nie pytal nikt ile masz lat i nie stawial warunkow - jestes za mlody lub za stary. Kazdy kto tylko czul sie Polakiem i Patriota byl szanowany i wlaczany do ugrupowan. Dzieki tej jednosci, pomimo ludobojstwa ze strony Sowietow i Niemcow przetrwalismy i powstalismy "z martwych". Mialo nie byc naszego panstwa, mialo nie byc miast ani Polakow, ale my jestesmy i twardo stoimy na naszej polskiej ziemi oraz poza jej granicami.
Czemu wiec teraz, w obliczu obecnego zagrozenia obywateli i panstwa ze straony obecnej wladzy we wszystkich prawie jej formach, w obliczu codziennego degenerowania zycia i mlodych i starych, w wyniku bezwzglednego ataku na polskosc jako nienormalnosc, ludzie starzy i mlodzi stronia od siebie i ciagle sie obwiniaja. Dlaczego wymyslone i w wielu wypadkach falszywe przekonania czesto podsycane celowo przez naszych wrogow niszcza, a wrecz uniemozliwiaja chec i mozliwosc wspolpracy mlodych ze starszymi.
Czy jako Narod potrafimy sie jednoczyc tylko w ekstremalnych sytuacjach. Czy nie widzimy, ze wszyscy jestesmy Polakami i powinnismy sie szanowac i wspolpracowac we wspolnej sprawie jaka jest w obecnej chwili odzyskanie wolnej, suwerennej i praworzadnej Ojczyzny.
Jest jeszcze czas na przemyslenia i dzialania.
Teraz zbliza sie chwila proby. Nadchodza zdarzenia wazne dla naszej Ojczyzny i naszego Narodu. Musimy jak nigdy dotad w powojennej Polsce zjednoczyc sie i razem stanac w walce o nasza wspolna Polske. Musimy mowic, dzialac, oddychac i szanowac sie wzajemnie gdyz nasi wrogowie, tak wrogowie Polski i Polakow boja sie zjednoczonego Narodu. Ci zli ludzie z dalekimi od dobrych dla Polski dzialaniami sklocaja nas roznymi dzialaniami i ustanawianym prawem.
My musimy byc ponad tym wszystykim i dobro Najjasniejszej Rzeczypospolitej i kazdego Polaka tak w kraju, jak i zagranica musi byc dla nas priorytetem i punktem honoru.
Szanujac sie i walczac razem osiagniemy wszystko. Inaczej nigdy nie bedziemy mogli sobie wybaczyc tej straconej szansy. Obwinianie sie nic nam wtedy nie da. Teraz jest czas na wspolne dzialanie.
Razem wiec mlodzi i starsi od dzisiaj patrzmy na siebie jak Polak na Polaka w obliczu zagrozenia wynarodowieniem i zniszczeniem naszej tozsamosci narodowej.
W jednosci sila i nic nie bedzie wtedy w stanie nas pokonac. Nie dajmy sie manipulowac i sklocac. Wspierajmy sie wykorzystujac nasze wszystkie mozliwosci i talenty i badzmy razem.
Spotykajmy sie na manifestacjach, marszach, zlotach, sympozjach wspolnie mlodzi ze starszymi. Nie patrzmy kto do jakiej organizacji nalezy, jesli tylko dzialania takie sluza dobru naszej Ojczyzny. Badzmy sobie zyczliwi i okazujmy zrozumienie na codzien. Pomagajmy sobie wzajemnie i przezywajmy kazdy kolejny dzien w milosci i szacunku do siebie. A jak przyjdzie czas, walczmy o siebie, o prawo do istnienia tak jak walczyli w czasie II wojny nasi rowiesnicy lub starsi koledzy. Przeciez jestesmy wszyscy Polakami, prawda?
Nie miejmy litosci dla wrogow naszej Ojczyzny i naszego Narodu, ale jednoczesnie dla siebie badzmy zawsze przyjaciolmi i po prostu Rodakami.
Miejmy w sercach Boga, Honor i Ojczyzne.
Z takimi nieprzemijajacymi wartosciami nikt i nic nas nie pokona.