Małgorzata Tusk wyszła za Paździocha?

Tabloidowe (i nie tylko) media obiegła dziś informacja, że ze środków zgromadzonych przez wielce nam miłościwie i skromnie panującą Platformę Obywatelską kupowane były "nie tylko garnitury dla premiera Donalda Tuska, (...) ale także wytworne kreacje dla jego żony Małgorzaty" (w salonach znanej projektantki Gosi Baczyńskiej). Na modzie się znam średnio, ale jak oglądam zdjęcia tych kreacji to cena wydaje mi się lekko zawyżona - kilka tysięcy złotych, naprawdę? Choć muszę uczciwie przyznać, że pewnie percepcję mam dziwnie zaburzoną, ponieważ na zdjęciach pani Tusk stoi obok premiera Donalda zazwyczaj, a to strasznie zniekształca obraz... 

Oglądam tak ten wywiad pana premiera prosto z Elbląga i mam wyjątkowo "serialowe" odczucia. Dlaczego? Już tłumaczę. Po pierwsze niezapomniana "Rodzina zastępcza" z Piotrem Fronczewskim i Gabrielą Kownacką z gromadką adoptowanych dzieciaków, bogatym sąsiadem i policjantem fajtłapą - w jednym z epizodów ów bogaty sąsiad, pan Jędrula, producent filmowy - tłumaczy zawzięcie, dlaczego ma ochotę wyrzucić na zbity pysk wszystkich swoich scenarzystów - "bohater podjechał na stację benzynową i zatankował do pełna" pisze taki baran, mówi. Przecież kogo normalnego stać u nas na zatankowanie do pełna? Przecież oni całkiem stracili kontakt z rzeczywistością, grzmi. Za dużo im nierobom płacę, spróbowałby taki jeden przeżyć za minimalna pensję miesiąc, to może by coś zrozumiał... Dostrzegacie podobieństwo? Z pensji premiera nie da się kupić porządnego garnituru... Ile tego jest? 19 tysięcy? Ja naiwnie myślałem, że na swój ślub drogi garnitur kupiłem... Nieśmiało przemilczę jego cenę, taki wstyd! 

Po drugie, w sumie to ja Pani Małgorzacie szczerze takiego męża współczuję. Biedulka wyszła za mąż za życiowego Paździocha. Bohater kultowego dla niektórych serialu "Świat wg Kiepskich" to synonim chytrości, dwulicowości, pazerności i obłudy. Papier toaletowy podkrada sąsiadom, żarówki wykręca z korytarza a na sukienkę dla żony go nie stać. Biznesmen! Całe szczęście akurat w tym przypadku solidarnością wykazali się  posłowie Platformy i z łaskawości serc oraz hojności portfeli na kreacje dla żony premiera się zgodnie zrzucili.

Mąż fajtłapa, którego nie stać na ciuchy dla żony to jedno, ale mąż przez którego biedna kobiecina pracy nie może znaleźć i musi po Europie ganiać jak jakaś kura domowa, to zupełnie inna sprawa. Widać działania pana premiera na rynku pracy okazują się, mimo zapewnień o ciągłych gospodarczych sukcesach, nieporozumieniem, skoro taka zdolna, wybitna jednostka nie pracuje zawodowo. Całe szczęście, że dla dobra naszego kraju, dzielnie i bezinteresownie udziela się społecznie przyjmując zagranicznych gości.

Mało zabawne? Zgadzam się. Ale jak mam, do jasnej cholewci, podejść poważnie do tego typu wypowiedzi? Premier Tusk już przestał nawet słuchać swoich wizerunkowych specjalistów? Tak został zagłaskany przez mainstreamowe media, że mówi bez cienia zażenowania, coś tak... groteskowego? W tym samym tygodniu, w którym po raz kolejny mami wyborców bzdurami o finansowaniu partii politycznych z budżetu państwa?

Nie będę się już rozwodził o stronie prawnej zagadnienia (to rozumiem, że jak ktoś prowadzi firmę, to może ciuchy dla żony sobie w koszty wrzucić, jako wizerunkowe - poproszę o wytyczne dla skarbówki) czy o tym, kto i jak tę darowiznę rozliczył... Jednak oderwanie od rzeczywistości pana premiera i jego całkowita bezkarność jest porażająca, nawet w tak banalnych sprawach jak... sukienka jego żony. Komedia, tfu, tragikomedia.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

21-06-2013 [21:37] - dogard | Link:

mialem buty od sikory, koszule od balarego, smoking od toniego rog wilczej/em.platter--najlepszy krawiec dla modniakow..w domu gdzie mieszkal kobylinski brodacz, super gosc..placiles 500$ i gang w dwa dni--zgadnijciepo ile dolarek chodzil,ech...co mi tam łazegi tuskowe.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

21-06-2013 [22:06] - Teresa Bochwic | Link:

Pewnie po 100 zl za dolara? 50 tys. zl za garnitur? To wiele wyjaśnia.

Obrazek użytkownika Marcin Gugulski

21-06-2013 [23:07] - Marcin Gugulski | Link:

Oto jak nas, biednych ludzi, rzeczywistość ze snu budzi...

Obrazek użytkownika goral

21-06-2013 [22:25] - goral | Link:

Kurs dolara wyznaczala cena 1/2 litra Zytniej z Klosem w Pewex..100-120 zlotych.
Jak ktos slusznie zauwazyl miales duze ilosci $..W tamtych czasach bylo nto nielegalne.Koncesjowani przez SB "Cinkciarze" obracali takimi sumami..ciekawe wyznanie..

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

21-06-2013 [22:05] - Teresa Bochwic | Link:

On i tak od dawna interesuje się inną panią. Co go obchodzi w czym chodzi żona.