Nadal nie pewna jest sytuacja chrześcijan w Egipcie. Mimo zwycięstwa tzw. „zimy ludów” i ustąpienia reżimu Mubaraka, wyznawcy Chrystusa obawiają się, że ich sytuacja może się nie zmienić. W sobotę dziesiątki tysięcy Koptów manifestowało w Kairze na rzecz równych praw niezależnie od wyznania.
Według Radia Watykańskiego obecnie ważą się losy chrześcijan w Egipcie. Ich słuszne postulaty popiera część muzułmańskiej większości. Niestety są również środowiska, które okazują chrześcijanom wrogość. Ostatnio, przeciwko mianowaniu chrześcijanina na gubernatora prowincji Kina, protestowali radykalni salafici. Strajkujący zablokowali ulice i tory kolejowe oraz okupują budynki rządowe.
Chrześcijanie, głównie Koptowie, liczą przede wszystkim na nową konstytucję i umocnienie demokracji, która zapewniłaby wolność i bezpieczeństwo mniejszościom. Dołączyło do nich wielu muzułmanów demonstrujących obywatelską solidarność wszystkich Egipcjan.
Zdaniem komentatorów obecna „przejściowa” sytuacja sprzyja niepewności i wręcz prowokuje do aktów wrogości wobec chrześcijan i innych mniejszości. Miejscowi wyznawcy Chrystusa nie maja także jasności politycznej, czy tworzyć własny blok mniejszościowy zdolny do bycia języczkiem u politycznej wagi, czy włączyć się w szerszy, ogólnonarodowy ruch liberalny.
To jak postąpi muzułmańska większość wobec miejscowych chrześcijan może zadecydować o kształcie i przyszłości demokracji w Egipcie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1081