Z wielkim zdziwieniem uruchomiłam filmik, który pojawił mi się dziś:
Oto Jak Chiny Umożliwiły Żeglugę Ponad Górami!
Widziałam dużo informacji o chińskich inwestycjach, ale o wodnych trasach nad górami i windach dla statków jeszcze nie słyszałam. Owszem są jakieś takie konstrukcje bodajże w Niemczech, gdzie trasy wodne krzyżują się na różnych poziomach, ale o Chinach nie wiedziałam, że robią takie konstrukcje.
Nie wiem, czy latają w kosmos za ciężkie pieniądze, czy wolą budować coś co ułatwia życie na Ziemi.
Skala tej inwestycji robi wrażenie - winda dla statków to dla wielu może być coś nie do uwierzenia. Tymczasem Chińczycy okazuje się zaczynają wyprzedzać techniczny świat białego człowieka.
Podejrzewam, że niebawem zaczną się wycieczki, praktyki studenckie z naszych uczelni do Chin, żeby zobaczyć co człowiek może wymyślić i zrealizować we współczesnych warunkach technologicznych.
Tymczasem nasze media zupełnie nie wspominają o takich wiekopomnych dziełach. Tak jakby zadaniem mediów było masowe ogłupianie nie informowanie, a "wykładowcami" tej masowej głupoty okazują się politycy w duecie z dziennikarzami.
Pokazanie chińskich inwestycji, firm, ilości marek samochodów elektrycznych, czy zwykłej ulicy we współczesnych chińskich miastach, mogłoby wielu zadufanych w sobie "europejczyków", szczególnie tych, którzy wybierają Tuska, bo się z nim najbardziej identyfikują, wyprowadzić z błogostanu "najmądrzejszego idioty", a to byłaby dla nich KATASTROFA!
Ale nic to. Normalni ludzie są ciekawi świata zawsze, więc polecam "żeglugę ponad górami". Oczywiście pierwsze zdjęcie to żart :)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 712
https://www.scottishcana…
https://www.youtube.com/…
https://schiffshebewerk-…
Alina! Daj spokój - patrz na Chińczyków nieufnie. Ja tam pracowałem i dobrze ich znam. Może za cesarstwa byli twórczy i pomysłowi. Niestety od czasów chyba Czang Kai-szeka a potem Mao, stracili całą kreatywność. Teraz wszystko co produkują jest kopią i naśladownictwem wszystkiego, co wymyślono w Europie i Ameryce. A ponieważ mają słabą kulturę techniczną, a nawet inną estetykę, to ich produkty są marne.
Piszesz o torach wodnych wysoko nad poziomem morza. Pani inżynier, ja już 50 lat temu i w Niemczech i w Holandii pływałem kanałem takim, gdzie pod nim - nie w tunelu, nie w wykopie, przebiegała autostrada, albo jeszcze lepiej - naturalna rzeka. Dodatkowo, oni, mentalnie środek świata, wszystko muszą robić najlepsze i największe. Rezultat taki, że "Największe tamy na świecie" po tegorocznych ulewach się walą, a powodzie zalewają "supernowoczesne miasta".
Pokaż mi jedną, współczesną rzecz, wymyśloną i stworzoną w Chinach.
Uściski
PS. Wszelkie narady, ustalenia i współpraca były trudne. Raz - mają inne kody kulturowe; dwa - to straszne kłamczuchy, które nigdy do błędu się nie przyznają, bo takie już mają superego i przecież są pępkiem świata.
Inna sprawa - te wszystkie konstrukcje są narażone na naturalne, lub sztucznie zainicjowane kataklizmy. Wówczas nie tylko konstrukcje spektakularnie runą, zniszczeniu ulegną ogromne obszary dotknięte skutkami takiej katastrofy budowlanej. Nasuwa się się myśl, że Chińczykom powinno najbardziej zależeć na unikaniu pełnoskalowej wojny.
To, co napisałem powyżej Alinie to stan na dzień dzisiejszy. Chińczykom teraz idzie tak spektakularnie dobrze, bo: raz - oni mają talent, podobnie jak Ruski, do szpiegowania i wykradania pomysłów, innowacji i technologii. Tylko w tym celu wysyłali na studia w całym USA nawet 50 tysięcy "studentów" rocznie' dwa - mają super tanią siłę roboczą i wszelakie mineraly; trzy -są nie tylko inteligentni i szybko się uczą. Przykładem jest tu Japonia, która jeszcze 20 lat temu produkowała chłam, a teraz są w czołówce jakości swoich wyrobów. Podobnie też Tajwan; cztery - nie mogę inaczej nazwać - durnie z wielkich korporacji, głównie z USA i Niemiec, w celu obniżenia kosztów produkcji i Zielony Ład, przenieśli swoje fabryki do Chin. No i teraz taki Mercedes u siebie w Stuttgarcie produkują Mercedesy klasy S i klasy E, a reszta to już coś najgorszego dzisiaj do kupienia - chińskie merole. Na dodatek produkują już swoje własne wersje, konkurencyjne, bo to wiele tańsze wersje tych markowych marek pod własnym logo.
Ich spryt doceniałem zawsze. A ile razy starali się mnie oszukać. To temat na dłuższy felieton. I napiszę to, bo Gdynia, to w Polsce ich ważny cel.
PS Najlepszego na weekend
Dziś nawet produkty oznaczone kodem kreskowym zaczynającym się od cyfr 590 (Polskie) jest wytwarzana w Chinach. Konfekcjonowanie zostało uznane za produkcję.
Czy jakiś europejski koncern samochodowy ma szansę konkurować z chińskimi?
Nowe auta Leapmotor płyną do Europy na nowych statkach, które w przyszłości mogą być zeroemisyjne
... Nowe samochodowce Grimaldi mogą przewieźć ponad 9000 aut ...
Tramwaj na kołach bez torów i ulicznej trakcji elektrycznej to też piękny pomysł:
Chiński tramwaj bez torów zmienia oblicze transportu miejskiego