Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Walka z komunistami
Wysłane przez Tezeusz w 25-06-2025 [17:52]
CZERWONY BÓR 23 CZERWIEC 1944 r To była największa bitwa partyzancka w rejonie Łomży w czasie II wojny światowej. Tego dnia ok 250 żołnierzy AK, NOW i NSZ przygotowywało się do ataku na więzienie w Łomży. Chcieli odbić mieszkańców Zambrowa i sąsiednich miejscowości, których aresztowali Niemcy. Mimo nierównej walki nie poddali się i zapłacili najwyższą cenę za swoje bohaterstwo. Zostali wykryci i otoczeni przez kilka tysięcy niemieckich żołnierzy. W walkach zginęło ok 100 Polaków.
W komentarzu dałam link do wywiadu z bratem kpt ,,kpt Białego" z kpt. Bolesławem Kozłowskim, „Grot” który pyta ,,Za co oni polegli, za co położyli młode głowy? Kto się o nich upomni i u kogo?…”
Czy to pytanie zostanie bez odpowiedzi zależy tylko od nas.
,,Ważna jest pielęgnacja przeszłości i pamięć o przodkach. Lokalnie to wydarzenie było znane, ludzie o nim wiedzieli. Natomiast w skali kraju poszło w zapomnienie. Dla mnie to o tyle ważne ze względu na tradycję rodzinną. Mój ojciec ppor. Franciszek Żebrowski ,,Wyd” był dowódcą oddziału AK.
Wielokrotnie z nim tu przyjeżdżałem od lat 60. To wszystko wydawało się być oczywiste, natomiast moi rówieśnicy w szkole w Warszawie nie mieli o tym żadnego pojęcia. Ta wiedza nie była przekazywana z różnych względów i wyrosło pokolenie ,,obdarte z przeszłości". Teraz powoli wracamy do tego" podkreśla historyk i publicysta Leszek Żebrowski.
.
TŁO BITWY
W pierwszej połowie czerwca 1944 r Niemcy dokonali masowych aresztowań w pow zambrowskim m.in. Zambrów, Andrzejewo, Łętownica, Srebrny Borek, jak i łomżyńskim m.in. Szczepankowo, Miastkowo, Nowogród oraz Kolno.
Akcja miała zastraszyć społeczeństwo i spacyfikować teren, który stawał się bezpośrednim zapleczem frontu wschodniego. Gestapo aresztowało przede wszystkim młodych ludzi, często dość przypadkowo.
Wśród uwięzionych znalazło się wielu członków podziemia lub ich krewnych. Wszystkich przewożono do więzienia w Łomży, które w krótkim czasie stało się przepełnione do granic możliwości, co groziło masowymi egzekucjami w ramach „robienia miejsca” kolejnym aresztowanym.
Żołnierze domagali się od swoich przełożonych podjęcia akcji odbicia kolegów i bliskich jeszcze podczas transportu.
W okolicach Andrzejewa oddział AK pod dowództwem st. sierż. Józefa Bańkowskiego „Góra” przygotował zasadzkę na drodze do Zambrowa.
Niestety, Niemcy przyśpieszyli transport więźniów i jeszcze tego samego dnia, inną drogą, przerzucili aresztowanych do więzienia w Łomży. Podobna sytuacja miała miejsce w okolicach Kolna.
Aresztowanych zostało 30 osób z siatki AK z dowodcą kompanii. Komendant rej. Kolno por. Stanisław Olszak ,,Szarecki” zwrócił się z prośbą do kolegi z wileńskich studiów kpt. Bolesława Kozłowskiego „Grot” (młodszy brat „Białego”) z NSZ o odbicie swoich podkomendnych.
12 czerwca oddział Akcji Specjalnej NSZ pod dowództwem kpt. „Białego” w brawurowej akcji pod Cydzynem uwolnił 30 osób, w tym 3 kobiety.
.
PLAN ATAKU NA WIĘZIENIE
Współpraca inspektora Inspektoratu Mazowieckiego AK kpt. Jana Buczyńskiego „Jacek” z inspektorem Inspektoratu Łomżyńskiego AK mjr. Janem Tabortowskim ”Bruzda” zaowocowała opracowaniem planu ataku na więzienie w Łomży.
Po uzyskaniu pozwolenia na akcję od Komendanta Okręgu Białostockiego ppłk. Władysława Lniarskiego ,,Mścisław” kpt. „Jacek” zarządził koncentrację oddziałów sobie podległych w północnym rejonie lasów Czerwonego Boru.
Mjr. „Bruzda” swoje oddziały rozkazał zgrupować w lesie Pniewskim oraz na bagnach w rejonie Krukowo-Podosie. Koncentracja w Czerwonym Borze w okolicach Giełczyna, zarządzona na noc z 20 na 21 czerwca, przebiegała bardzo sprawnie.
Całością dowodził kpt. „Jacek”, a jego zastępcami byli por. Zygmunt Przeździecki ,,Wiesław” i por. Jerzy Klimaszewski ,,Ikar”; obaj z Narodowej Organizacji Wojskowej.
Od kilku miesięcy miały tu swoje bazy 2 oddziały partyzanckie. Pierwszy, NOW pod dowództwem por. Wacława Kalki ,,Zagłoba”, działający jako szkoła podchorążych i szkoła podoficerska ok. 30 osób. Drugi, AK pod dowództwem Bolesława Głębokiego ,,Ewaryst” ponad 30 osób. Współdziałały one ze sobą od marca 1944 r, wymieniając co 48 godzin swoje hasła.
16 czerwca, w lesie pod wsią Rydzewo Świątki obok Kolna stacjonował oddział Akcji Specjalnej kpt. Antoniego Kozłowskiego ,,Biały” z NSZ. Do obozowiska dotarł meldunek, że w oddalonym od Rydzewa o 3 kilometry majątku Lachowo, zarządzanym przez mazura Roberta Piwkę, gości major Wehrmachtu Gutzait z adiutantem por. Kretschmannem.
Sam Robert Piwko przygotowuje się do ewakuacji z majątku w obawie przed zbliżającym się frontem. Wśród okolicznej ludności ma jak najgorszą opinię. Niezdjęcie czapki na powitanie stanowi wystarczający pretekst do pobicia kijem polskiego pracownika.
Kpt. „Biały” po naradzie z bratem kpt. Bolesławem Kozłowskim ,,Grot” postanawiają schwytać Niemców w drodze powrotnej. W lasku pomiędzy wsią Rydzewo a Lachowem organizują zasadzkę. Udaje się aresztować obu niemieckich oficerów, oraz po dotarciu do Lachowa, zarządcę Piwkę z żoną Emmą.
Bracia Kozłowscy stawiają władzom niemieckim ultimatum: za jednego Niemca zwolnienie 100 Polaków z więzienia łomżyńskiego.
Przez 3 kolejne dni trwają nerwowe negocjacje. Niemcy grożą, że jeśli uwięziona czwórka nie zostanie zwolniona, to za każdego z niej rozstrzelają setkę Polaków.
W miedzy czasie mjr. Gutzait pisze list, który adresuje do samego Hitlera. Ulubieńcem „Wodza” jest siostrzeniec Gutzaita, as lotnictwa niemieckiego. Gestapo ulega presji i idzie na ustępstwa. Najpierw „na próbę” zostaje zwolniony por. Kretschmann, a Niemcy zwalniają stu Polaków.
20 czerwca następuje wymiana pozostałej trójki na kolejnych 300 Polaków. Tego dnia do „Białego” dociera informacja o planowanym zgrupowaniu w Czerwonym Borze.
Natychmiast podejmuje decyzję, aby się na nie udać. Przeprawia się promem przez Narew w Nowogrodzie, w którym nocuje z 20 na 21 czerwca z oddziałem.
Następnego dnia oddział dociera do Szczepankowa, a „Biały” z obstawą w składzie: Piotr Wagner ,,Lis”, Leon Sykut ,,Sokół”, Roman Tercjak ,,Romek” i Aleksander Kopański ,,Sawa” udają się na zgrupowanie.
21 czerwca koncentracja oddziałów w Czerwonym Borze nadal trwa. Dochodzi do spotkania „Wiesława” ze Stanisławem Marszałem ,,Lech” jako przedstawicielem Komendy Okręgu AK oraz „Jacka” z „Białym”, który po rozmowie wraca do swojego oddziału.
Jeszcze tego samego dnia „Jacek” otrzymuje meldunek od „Bruzdy” o wzmocnieniu posterunków niemieckich w Łomży i przyjeździe dodatkowych oddziałów SS.
22 czerwca rano wywiad Obwodu Zambrów donosi „Jackowi”, że większe oddziały żandarmerii i wojska koncentrują się od południa. Mjr. „Bruzda”, nie widząc w zaistniałej sytuacji możliwości zdobycia więzienia w bezpośrednim ataku, odwołuje koncentrację łomżyńskiego AK.
Tego dnia zgrupowanie opuszczają oddziały „Lecha” i „Ewerysta”. Podobną decyzję podejmuje „Jacek”, pozostawiając jej wykonanie na dzień następny.
Po południu w lesie między Szczepankowem a Wierzbowem dochodzi do spotkania oddziału „Białego” z odziałem AK ppor. Franciszka Żebrowskiego ,,Wyd”, do którego nie dotarła jeszcze informacja o rozwiązaniu zgrupowania.
Obaj dowódcy podejmują decyzję o współdziałaniu. Kpt. „Biały” podrywa dodatkowo żołnierzy z siatki kompanii NSZ Szczepankowo pod dowództwem Jana Jastrzębskiego „Zawisza” z Chomentowa.
.
23 CZERWCA O 5 RANO DO LASÓW CZERWONEGO BORU WCHODZI TYRALIERA OBŁAWY NIEMIECKIEJ....
23 czerwca 1944 r. zgrupowanie żołnierzy AK i NSZ przygotowywało się w Czerwonym Borze do ataku na więzienie w Łomży, skąd chcieli odbić swoich aresztowanych towarzyszy broni. Ostatecznie akcję odwołano, ale o zgrupowaniu partyzantów dowiedzieli się okupanci.
Do walki z polskimi partyzantami Niemcy rzucili od 2 do 5 tys żandarmów i żołnierzy Wehrmachtu bazujących w Łomży i Zambrowie oraz pociąg pancerny z Ostrołęki.
Niemcy otoczyli lasy w rejonie Czerwonego Boru i rozpoczęła się bezpardonowa walka, w której poległa ponad połowa polskich żołnierzy.
Ostrzeżeni partyzanci prowizorycznie okopują się i maskują w terenie. Zgrupowanie znajduje się w dogodnym miejscu, na zalesionym wzgórzu. Dowództwo wydaje rozkaz dopuszczenia wroga na małą odległość i otwarcia zmasowanego ognia. Przychodzi następny meldunek o zbliżających się Niemcach od lewej flanki z kierunku Baczy Mokrych.
W tym samym czasie oddziały „Białego” i „Wyda” dostrzegają zbliżającą się do ich pozycji tyralierę wroga od strony szosy Łomża – Śniadowo. Nagle w głębi lasu poniżej torów rozlega się bitewny jazgot karabinów, wybuchy. Na odgłos walki tyraliera niemiecka zaczyna kierować się wzdłuż linii lasu na południe. Obaj dowódcy podejmują błyskawiczną decyzję o ataku na niemiecką obławę
Poniżej torów partyzanci uważając, że mają obławę z 3 stron: od południa, wschodu i północy, podrywają się do ucieczki.
Pozostaje tylko kierunek zachodni w stronę Olszewa i Śniadowa jako pozornie wolny. Partyzanci docierają do skraju lasu i tu na terenie odkrytym ponoszą największe straty.
Niemcy przypuszczają gwałtowny atak na przygotowujących się do odwrotu partyzantów. Całość uderzenia przyjmuje na siebie kpt. „Biały” , który ginie z najbliższymi podkomendnymi z obstawy: Leonem Sykutem ps. ”Sokół” i Piotrem Wagnerem ps. ”Lis”; Roman Tercjak „Romek” zostaje ciężko ranny.
Giną też por. Zygmunt Przeździecki „Wiesław”, dowódca straży tylnej por. Aleksander Krassowski „Leśny” oraz 17-letnia sanitariuszka z AK Irena Olejnik.
Niemcy nie oszczędzali rannych i nie brali jeńców. Ci, którzy przeżyli, byli na miejscu dobijani lub rozstrzeliwani. Ocaleli nieliczni.
Zgrupowanie poniosło duże straty, oceniane na 69 żołnierzy AK i NOW, zginęła też jedna kobieta łączniczka Irena Olejnik, ewakuowano 50 rannych, a tych którzy pozostali dobili Niemcy.
******
Rocznica wydarzeń z 23 czerwca 1944 r obchodzona uroczyście jest od wielu lat.
Odbywają się tego dnia prelekcje, wystawy, oraz inscenizacje tej bitwy.
W uroczystościach licznie biorą udział rodzinny Partyzantów, kombatanci, harcerze, rekonstruktorzy oraz miejscowa społeczność.
Ja poznałem tę bitwę dzięki Markowi Dziemieszkiewicz który corocznie jest uczestnikiem uroczystości upamiętniających tę największą bitwa partyzancką w rejonie Łomży.
Poległych w bitwie w Czerwonym Borze upamiętnia pomnik w miejscowości Wygoda, na którym kilka lat temu pojawiła się tablica z nazwiskami tych, których udało się zidentyfikować.
23 CZERWIEC BITWA W CZERWONYM BORZE. WIECZNA PAMIĘĆ, CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM 🇵🇱
Tekst z cyklu Bohaterowie Rzeczpospolitej
----------------------------
https://www.nsz.com.pl/nsznzw-...
https://mylomza.pl/artykul/oni...
https://4lomza.pl/index.php?wi...
https://www.wrotapodlasia.pl/p...
https://dzieje.pl/tag/bitwa-w-...
https://bialystok.ipn.gov.pl/p...
Komentarze
25-06-2025 [20:13] - SilentiumUniversi | Link: Jeżdżę przez te tereny kilka
Jeżdżę przez te tereny kilka razy w roku. Chwała bohaterom!
25-06-2025 [22:10] - Maverick | Link: Komunisci dalej rzadza w
Komunisci dalej rzadza w Polin. Mydlenie oczu. Tylko sie przefarbowali i zero odpowiedzialnosci.