Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

BAL ŻEBRACZY

Krzysztof Pasierbiewicz, 06.03.2011

Wczoraj, w ostatnią sobotę karnawału, o tej samej porze, odbyły się w Krakowie trzy prestiżowe bale.

Pierwszy, charytatywny, ściągnął do „Hotelu Pod Różą” śmietankę lokalnego biznesu. W wykwintnej oprawie, przy królewsko zastawionych stołach, bawiło się towarzystwo odstrzelone podług najnowszej mody Paryża, Londynu i Nowego Jorku. A w dobroczynnej aukcji, bombastyczni krezusi świata polskiej finansjery licytowali wystawione fanty, by nieco uśmierzyć wyrzuty sumienia.
Znajomy mi opowiedział rano, że trzeba było oczy mrużyć od blasku brylantów.
I dobrze, można by powiedzieć. Przecież, o to walczyliśmy, żeby żyć jak ludzie.

Drugi, okolicznościowy, równie „bogaty”, odbył się w snobistycznej kawiarni „Loża” ogniskując śmietankę zaściankowego Krakówka.
Po Krakowie chodzą uszczypliwe plotki, że było tak „elegancko”, iż podobno mimo ciepłej aury oberwał się wieszak pod naporem najdroższych z drogich futer, a uszy aż puchły od przechwałek uczestników szpanerskiego rautu, ile też gwiazdek miał hotel na dalekich wyspach skąd właśnie wrócili. Też dobrze. Każde europejskie miasto ma miejsce gdzie się gnieżdżą lokalne „elity”.

Odbył się również bal trzeci, skromny, składkowy, nie bez przyczyny nazwany „Balem Żebraczym”. Naprawdę nie żartuję. Taka była oficjalna nazwa tego balu.
Te łzawe bachanalia miały miejsce przy ulicy Kanoniczej 7, w siedzibie krakowskiego oddziału „Stowarzyszenia Pisarzy Polskich”, które jeszcze dycha dzięki łaskawemu patronatowi Wisławy Szymborskiej.
Palącą przyczyną desperackiej fety był przyziemny powód, iż zabrakło pieniędzy na czynsz i centralne ogrzewanie.
Tu stoły były skromne, nie było szumnych aukcji, lecz za to były największe z największych nazwiska, wysmakowana poezja i elektryzująca proza.

Ale, cóż to, kogo teraz obchodzi? Obecnie liczą się tylko efekciarski blichtr i szybko zgarnięta kasa.

I nie ma żadnego znaczenia rozpaczliwy apel prezeski krakowskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, profesor polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego pani Gabrieli Matuszek, że, cytuję:

„Literatura polska znalazła się na zakręcie, by nie rzec: nad przepaścią. A sukcesywne ograniczanie środków na jej wspieranie przez urzędy państwowe przyjęło ostatnio wariant skrajny – dotacje zostały zredukowane do minimum, czyli praktycznie do zera. Stowarzyszenia twórcze, realizujące ambitne projekty artystyczne, dzięki którym kultura wysoka rozwijała się świetnie, są marginalizowane i skazane na powolne umieranie...!!!”.

Rozumiem, że mamy system rynkowy, że niepożądaną jest nadmierna opiekuńczość Państwa, ale, ktoś to musi wreszcie wykrzyczeć, że Rząd, było nie było kraju europejskiego, ma psi obowiązek dbać o narodową kulturę!!! Co innego, gdyby chodziło o wielotysięczne dotacje, ale żeby nie było na niezbędne potrzeby Stowarzyszenia Pisarzy!!!

Pani profesor grzecznie apaluje, lecz ja pytam po męsku, gdzie jest do cholery Prezydent Królewskiego Miasta??? Gdzie jest Minister Kultury??? Gdzie jest Premier??? Co na to media, które hektolitrami wylewają krokodyle łzy, że w ubiegłym roku ponad połowa Polaków nie wzięła do ręki ani jednej książki??? Co na to Prezydent Rzeczypospolitej???

No, pytam! Jako, przepraszam za wyrażenie, wkurzony wyborca. No, co wy na to??? Odpowiedzcie! Mości panowie, pożal się Boże elita!!!

Żal! Obłuda! Hańba! Wstyd! Rozgoryczenie!

Kończy się karnawał. Idzie post. Dogasają bale. Nadchodzi okres adwentowej refleksji.

„Pod Różą” i w „Loży” zabrakło taksówek.

A goście „Żebraczego Balu” też się bawili do świtu, ale podejrzewam, li tylko, dlatego, że chcieli z godnością doczekać na poranny tramwaj.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)


  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3529
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,499
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności