Kat czerwonych bandytów. Ppor. Tadeusz Zieliński

NIEUGIĘTA BESTIA. PPOR. TADEUSZ ZIELIŃSKI ,,IGŁA" ROCZNICA ŚMIERCI. 24 czerwca 1948 r. został ranny w wyniku zamachu dokonanego przez ubeckiego agenta. Nie chcąc trafić do niewoli, otoczony rozerwał się granatem. Był on jednym z najbardziej zdeterminowanych w walce żołnierzy podziemia zbrojnego na Kielecczyźnie. Niewiele wiadomo o przedwojennych i wojennych losach Tadeusza Zielińskiego.
Swoisty hołd oddał mu płk UB Stanisław Wałach, W swoich wspomnieniach z okresu „utrwalania władzy ludowej” nazwał ppor. „Igłę” nieugiętą bestią. O żadnej innej zbrojnej grupie, funkcjonującej w latach 1947-1948 na tamtejszym terenie, nie mówiono w kręgach władzy komunistycznej z taką obawą i respektem jak o oddziale „Igły”.

OTO JEGO HISTORIA...
To jeden z najskuteczniejszych dowódców podziemia antykomunistycznego. Żołnierz AK i Związku Zbrojnej Konspiracji, dowódca oddziału WIN. Uczestniczył w wielu bitwach przeciw NKWD i KBW. Nie wiadomo czy brał udział w akcji „Burza". Po wkroczeniu Sowietów nie złożył broni i pozostał w podziemiu. Pseudonim ,,Igła" wybrał sobie ponieważ był z zawodu krawcem w Skaryszewie.
.
URODZIŁ SIĘ 27 września 1927 r. w miejscowości Gaj, gm. Skaryszew, pow. Radom. Był synem Maksymiliana i Heleny, miał młodszego brata, Henryka, z którym podczas wojny nadal mieszkał w Gaju.
Najprawdopodobniej od końca 1943 r. należał do 1 komp. 72 pp Armii Krajowej, pod komendą ppor. Michała Gumińskiego „Cezar”, pierwszego dowódcy oddziału Inspektoratu Radomskiego AK, który poległ 24 lutego 1944 r. w leśniczówce Kobyli Las, podczas pomyłkowego starcia z oddziałem Batalionów Chłopskich Józefa Abramczyka „Tomasza”.

Oddział „Igły” wchodził w skład zgrupowania dowodzonego przez Franciszka Jaskulskiego „Zagon”, „Zagończyk”, który przeprowadził szereg operacji bojowych.
Kilkakrotnie stoczył duże bitwy z oddziałami NKWD, UB i KBW, m.in. w czerwcu 1946 z kilkoma innymi oddziałami pod Zwoleniem, w walkach zginęło ponad 20 żołnierzy Armii Czerwonej.
W czasie zasadzki zorganizowanej 18 lipca 1946 pod Skaryszewem oddział „Igły” zabił ppłk. Alfreda Wnukowskiego, dowódcę Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Rzeszowie, jego żonę Irenę oraz 7 żołnierzy z ochrony.
Wnukowski to najwyższy stopniem oficer sił bezpieczeństwa w Polsce, który zginął z rąk żołnierzy podziemia antykomunistycznego. To był czyn, którego komuniści nie zamierzali wybaczyć.
Oddział „Igły” przeprowadził także szereg akcji likwidacyjnych.

25 lipca 1946 grupa pozorowana UB-NKWD, udająca delegację krajowego kierownictwa WiN, które rzekomo prowadzi akcję scaleniową rozproszonych oddziałów partyzanckich, aresztowała por. Jaskulskiego „Zagończyka”.
W końcu sierpnia 1946 kierownictwo Związku Zbrojnej Konspiracji WiN obwodu radomskiego po dłuższych rozmowach z UB zawarło porozumienie o legalizacji z komunistami.
Zobowiązali się złożyć broń do 6 września 1946, pod warunkiem, że od 31 sierpnia w całym regionie obowiązywać będzie zawieszenie broni i zostaną wstrzymane obławy prowadzone przez aparat represji. MBP przyjęło tę propozycję, obiecując też zwolnienie zatrzymanych, w tym „Zagończyka”.

6 września 1946 Tadeusz Zieliński ujawnił się sam i zgłosił do ujawnienia 57 żołnierzy oddziału, zdając częściowo broń. „Igła” nie ujawnił dowódców, ani członków siatki terenowej WiN, którym jednocześnie zdecydowanie odradzał dekonspirację przed UB.
Pomimo ujawnienia się ludzi i struktur ZZK i WiN, UB nie dotrzymało obietnicy zwolnienia por. Jaskulskiego.
17 stycznia 1947 został on skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Kielcach na karę śmierci, wyrok wykonano 19 lutego 1947, na 3 dni przed wejściem w życie ustawy o amnestii, która pozwalałaby zamienić karę na dożywocie lub 15 lat pozbawienia wolności.
Ponieważ funkcjonariusze UB aresztowali we wrześniu 1946 kilkudziesięciu ujawnionych członków podziemia, z zastępcą „Zagończyka” ppor. Kozłowskim „Orionem”, oskarżając aresztowanych o prowadzenie ,,podwójnej gry", w październiku 1946 Tadeusz Zieliński powrócił do lasu, odtwarzając mniej liczny, kilkunastoosobowy oddział.

Ostatnią walkę stoczył 14 czerwca 1948 pod wsią Dzierzkówek. Pomimo wielkiej przewagi liczebnej po stronie UB i KBW, „Igła” zdołał przebić się z okrążenia.W walce zginęli: Feliks Dębiec „Wilk”, zastępca „Igły”, Marian Frąk „Kudejar” i Józef Budzyński „Żandarm”.Po tej klęsce postanowił przejść na teren woj łódzkiego, w Piotrkowskie. 24 czerwca 1948 został postrzelony z broni maszynowej w nogi przez żołnierza z jego oddziału, który chciał go wydać w ręce MBP.
Tadeusz Zieliński, chcąc uniknąć aresztowania przez bezpiekę, popełnił samobójstwo rozrywając się granatem. Do dziś nie wiadomo gdzie komuniści pogrzebali ciała ppor. „Igły” i większości jego żołnierzy.

W Budkach Skaryszewskich obecnej dzielnicy Skaryszewa w 1952 postawiono pomnik poświęcony Alfredowi Wnukowskiemu i 6 innym ofiarom akcji oddziału dowodzonego przez Tadeusza Zielińskiego, usunięty w 2016.
W 2001 postawiono pomnik upamiętniający Tadeusza Zielińskiego oraz żołnierzy WiN w Radomiu, a w 2012 w miejscowości Dzierzkówek Stary.
Tadeusz Zieliński ,,Igła" z całą pewnością należy do osób, które można bez zastrzeżeń uznać za wzór dowódcy partyzanckiego.
https://www.facebook.com/profi...

CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM .



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Tezeusz

25-06-2024 [09:03] - Tezeusz | Link:

Niech nie myśli czerwony ludobójca bandyta putler ,że jak wyciagnie rękę na Polskę to dostanie lanie gorsze niż w 1920 roku. A ścierwo sowieckie zalegnie na polskich polach. A kraj terrorystów i ludobójców roSSja zniknie z mapy świata. Chiny będą większe.