Wartość rezerw walutowych NBP przekroczyła 200 mld USD

1. Jak podano w ostatnim komunikacie Narodowego Banku Polskiego (NBP), aktywa rezerwowe Polski zarządzane przez bank centralny wyrażone w walucie euro, na koniec marca 2024 roku wyniosły 187,75 mld euro, a przeliczone na dolary amerykańskie, wyniosły aż 202,4 mld USD. Jak poinformowano także w tym komunikacie, NBP zarządza rezerwami dewizowymi, dbając o maksymalizowanie ich zyskowności, jednak priorytetem jest ich bezpieczeństwo i zachowanie niezbędnego poziomu płynności. Zasadnicza ich część jest inwestowana w rządowe papiery wartościowe (około 70%), w papiery emitowane przez instytucje międzynarodowe oraz agencje rządowe, pozostała część jest utrzymywana w formie lokat w bankach o wysokiej wiarygodności oraz w złocie monetarnym (w ostatnich latach ta część rezerw znacząco wzrosła, na koniec marca 2024 roku NBP miał już blisko 360 ton złota).
 
2. Przypomnijmy, że na koniec 2015 roku wartość aktywów rezerwowych Polski zarządzanych przez NBP wyrażona w walucie euro, wynosiła zaledwie 86,9 mld euro, a wyrażona w dolarach amerykańskich niewiele więcej czyli 94,9 mld USD, a na koniec marca 2024 roku, jak już wspomniałem, odpowiednio 187,75 mld euro i 202,4mld USD. A więc w ciągu ponad 8 lat wartość aktywów rezerwowych wyrażona w walucie euro, wzrosła o ponad 100 mld euro, a wyrażona w dolarach amerykańskich aż o blisko 110 mld USD, a więc w obu przypadkach uległa więc więcej niż podwojeniu. To ogromny wzrost wartości aktywów rezerwowych Polski zarządzanych przez NBP, co charakteryzuje działania zarządu polskiego banku centralnego od momentu kiedy jego prezesem został w czerwcu 2016 roku  prof. Adam Glapiński.
 
3. O zmianie struktury naszych rezerw walutowych ,stało się głośno po komunikatach NBP o zakupach złota przez polski bank centralny i późniejszym wzroście cen złota na giełdach, co przyniosło i ciągle przynosi NBP dodatkowo duże zyski. Przypomnijmy, że gdy prof. Adam Glapiński został prezesem NBP zasoby złota w rezerwach walutowych NBP wahały się w granicach 100 ton, ale ciągu pierwszych  kilkunastu miesięcy pełnienia przez niego funkcji prezesa, powiększyły się prawie o 126 ton do poziomu blisko 229 ton (większość tych rezerw ponad 200 ton jest od tamtej pory już w skarbcach banku centralnego w Polsce). W ciągu poprzedniego roku zakupy złota znowu przyśpieszyły i jak informuje bank centralny w swoich komunikatach na koniec marca 2024 roku, wynosiły już blisko 360 ton i jak zapowiada prof. Glapiński w dalszym ciągu zakupy złota będą realizowane. Wspomniane wyżej blisko 360 ton rezerw w złocie zgromadzone przez NBP, zbliża nasz bank centralny do średniej w bankach centralnych na świecie, pod względem udziału złota w rezerwach walutowych (ta średnia wynosi około 10% ), natomiast  polski bank centralny  przekroczył już ten wskaźnik, ponieważ zbliża się on teraz do 13%.
 
4. Informacja o wielkości  i strukturze polskich rezerw walutowych, a także gwałtownym wzroście ich wartości w ostatnich 8 latach, wyjaśnia dlaczego od kilku lat trwa ogromna presja wielkich krajów UE, w tym w szczególności Niemiec, aby Polska weszła do strefy euro. Po pierwsze taka decyzja podjęta przez nasz kraj, dawałaby bardzo korzystny efekt psychologiczny, bowiem do strefy euro wszedłby duży kraj, a więc wszelkie informacje o „śmierci” tej strefy, które pojawiają się co jakiś czas w europejskich mediach, zostałyby uznane za mocno przesadzone. Po drugie taka decyzja naszego kraju spowodowałaby efekt wzmacniający walutę euro, bowiem do strefy euro weszłaby 5-6, szybko rozwijająca się gospodarka UE, a także kraj o ogromnych rezerwach walutowych, których wartość jak już wspomniałem właśnie przekroczyła  200 mld USD, w tym przynajmniej 13%, stanowią rezerwy w złocie.
 
5. Byłaby to jednak decyzja niekorzystna dla naszego kraju, oznaczałaby znaczne zbiednienie dużej części polskiego społeczeństwa, oraz osłabienie naszym możliwości rozwojowych i dlatego prezes NBP jest jej zdecydowanie przeciwny. Jak można przypuszczać dlatego właśnie trwają nieustanne ataki obecnej większości parlamentarnej na prof. Glapińskiego, a złożony przez nich wniosek o Trybunał Stanu dla prezesa NBP jest  właśnie próbą usunięcia go z tego stanowiska.