Polska po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy to kompletnie inny kraj niż ten z 2015 roku. Zdecydowana większość z nas ma o wiele wyższy poziom życia, zredukowano skrajną biedę do minimum, bezrobocie niemal nie istnieje. Po kraju można się poruszać zdecydowanie szybciej zarówno samochodem, jak i koleją. Do mniejszych miejscowości powróciły komisariaty policji, poczty, żłobki i przedszkola. Szkoły wyposażane są w laptopy dla uczniów. Pensje lekarzy i reszty personelu medycznego wzrosły niemal dwukrotnie. Armia z mniejszej niż 100 tys. obecnie liczy już prawie 200 tys. żołnierzy. Wycofany lub przekazany Ukrainie został posowiecki sprzęt, a żołnierze otrzymują supernowoczesny własnej produkcji lub kupowany w USA i Korei Południowej. Na naszym terytorium stacjonuje kilkanaście tysięcy żołnierzy wojsk NATO, głównie amerykańskich. Do Polski przeprowadza się produkcja zarówno z Azji, jak i Europy Zachodniej. Mamy ogromne inwestycje najwyższych technologii ze Stanów Zjednoczonych. Poziomem rozwoju zbliżyliśmy się do 80 proc. średniej unijnej i ten dystans bardzo szybko się zmniejsza.
Warto to wszystko zapamiętać włącznie ze skończonymi i rozwijanymi inwestycjami, jak przekop Mierzei Wiślanej, tunel w Świnoujściu, Baltic Pipe, Gazoport czy nowo powstającymi – CPK i programem energii atomowej. Polska nigdy w historii tak szybko się nie rozwijała i nigdy nasze społeczeństwo nie było tak zamożne w stosunku do mieszkańców Europy. Nie oznacza to, że prawica odnosiła same sukcesy. Ale przyszło jej rządzić w warunkach skrajnych: największa od 100 lat pandemia i wojna za naszą wschodnią granicą. Widać wyraźnie, że część tych sukcesów może zostać pogrzebanych przez „drużynę resetu” powracającą do władzy. Nasze ambicje gospodarcze i ochrona militarna mają zostać przycięte tak, żeby nie konkurować z Niemcami i by ich rynek pracy dalej zasilały setki tysięcy Polaków. Co gorsza, jest już niemal pewne, że „drużyna resetu” zgodzi się na pozbawienie Polski realnego prawa głosu w UE i napływ imigrantów. Bardzo mocno zagrożona jest wolność słowa. Reseciarze zapowiadają zamach na media publiczne i zemstę na dziennikarzach, którzy mieli inne poglądy niż to, co im odpowiada.
Obóz patriotyczny nie jest bezradny. Głosowało na niego prawie 8 mln ludzi, wykazuje dużą zwartość i ma realnego lidera, jakim jest Jarosław Kaczyński. Jeżeli ocali i rozwinie konserwatywne media, rozproszkowany obóz „reseciarzy” – już wchodzący w konflikt z amerykańskimi interesami – nie da rady długo rządzić. Wojna rozlewa się po całym świecie. W tych warunkach nawet oszołomiony propagandą elektorat szybko zejdzie na ziemię. Ale dzisiaj skupmy się na jedności i budowie naszych mediów. Niech każdy zrobi to, co może, a wkrótce nadejdzie wiosna, nowa wiosna dla Polski.
Felieton pochodzi z anjnowszego wydania tygodnika "Gazeta Polska" z 25 października 2023
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2365
Niech każdy zrobi to, co może.
To może red Sakiewicz zrobi porządek na Naszych Blogach, jak mają wiosny doczekać - lepiej późno niż wcale 😎
Zwracanie się do kogoś w trzeciej osobie takie swojskie jest, prosto od Pawlaka i Kargula z Samych Swoich :-)
Gdzieniegdzie po kraju tak, ale po wiekszych miastach już szybciej jest na piechotę(taka panie drożyzna i bieda a samochodów wiecej niż ludzi), czego można było zaznać po próbie przemieszczenia się samochodem z jednego końca Krakowa na drugi.
Pewnikiem elektryczne hulajnogi wszędzie leżą porozrzucane bez składu i ładu ? :-)
informacje o likwidacji Pyrzowic
=======
może powodem jest nie CPK, a brak dojazdu? ;)
Jechał Pan A1 z Piekar o Pyrzowic?
Trzeba było w GP i TR mniej kadzić obecnemu rządowi a dopuścić trochę krytycyzmu ze strony trzeźwo myślących dziennikarzy i blogerów. A tak to rząd uwierzył, że jest nieomylny i nie ma z kim przegrać. Zamiast wyszukiwać karkołomnych argumentów popierających błedne, żeby nie powiedzieć idiotyczne pomysły w postaci różnych piątek, zamordyzmu plandemicznego czy też wazeliniarstwa w stosunku do Ukrainy, trzeba było przedstawiać sprawy z różnych punktów widzenia a nie tylko rządową propagandę. Teraz nie trzeba by było rozdzierać szat i martwić się o przyszłość, ale jak na razie to zbytniej refleksji dlaczego PIS wtopił, po stronie PISu nie widać. Czyli wszyscy inni są winni, wszyscy inni rzucali kłody pod nogi PISu, a PIS dzielnie z tym walczył podpisując rękami Morawieckiego wszystkie unijne idiotyzmy ograniczające suwerenność państw. Zdecydowanie nie można umniejszać tego co PIS dla Polski zrobił, o czym Autor pisze, ale trochę krytycyzmu kiedy był potrzeby, zdecydowanie pomogło by uniknąć lub zminimalizować koszty błędów popełnionych przez PIS. A tak mamy perspektywę rządów chyżego ruja, a na dodatek jeszcze eurokołchoz przepchnął zmiany w unijnych traktatach żeby IV rzeszę zbudować...
Znowu zwalanie winy na PIS i PMM. Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził. Ja chwalę PiS, bo jestem na tyle stary, że pamiętam co robili poprzednicy, którzy znowu dorwali się do władzy. Właściwie nic nie robili dla ogółu, kierowali się i nadal kierują egoizmem partyjnym, ewentualnie rozkazami oficerów prowadzących z Berlina i Moskwy. A straszenie unią maluczkich nie działa. Ludzie chcą być w unii. Wyjście z unii to żaden problem. Parlament uchwala odpowiednią ustawę zwykłą większością, prezydent podpisuje i już Polska nie jest w unii.