Hitem nadchodzącej władzy będzie słowo "przenośnia"​

"Rekordowa frekwencja" to moim zdaniem efekt zorganizowanej tzw. turystyki wyborczej - tak jak w 2010 r. zaświadczenia o prawie głosowania były powielane i te same osoby głosowały wielokrotnie w różnych obwodach. Przed 21.00 w wielkich miastach zjawiało się wiele osób z takimi zaświadczeniami. Głosowanie trwało nawet do 2-3 w nocy a PKW - naruszając prawo - pozwoliło na podanie wyników exit polls przez telewizje, zamiast przedłużyć ciszę wyborczą. Tak było przy jednych z poprzednich wyborów, gdy wskutek jakiegoś incydentu w jednej z komisji głosowanie zostało wydłużone, PKW wydłużyło ciszę wyborczą. Sondaże podano dopiero po zakończeniu głosowania. Myślę, że to bardzo poważne naruszenie prawa wyborczego - ciekawe czy znajdzie się ktoś z jajami, żeby złożyć protest wyborczy. Co do ilości głosujących na PiS - z około 250 tys. tzw. nadmiarowych zgonów w "pandemii" to w większości ludzie starsi, prawdopodobnie głównie potencjalni wyborcy PiS. Nie da się wygrać wyborów jeśli się własny elektorat posyła do piachu zamykając służbę zdrowia, "lecząc" przez telefon, zamykając szpitale i zostawiając przewlekle chorych bez leczenia. Jak się do tego doda rodziny zmarłych, to spokojnie można założyć, że w ten sposób PiS stracił ponad 0,5 mln głosów - a pewnie więcej.. Odpowiadają za to ministrowie Szumowski i Niedzielski oraz premier Morawiecki, wykonujący polecenia globalistów. Wiedząc, że głosowanie na PiS równa się kontynuacji rządów Morawieckiego naprawdę trudno było się przełamać, by głosować na tę partię kolejny raz - tym razem na zasadzie mniejszego zła. Jak widać B. Szydło nie przekonała zbyt wielu, by zacisnęli zęby i mimo wszystko głosowali na PiS. W moim okręgu jedynką był Piecha, który aktywnie popierał lex konfident. Pamiętam jak policja ze strażą TPN ganiała po Rusinowej Polanie strasząc turystów mandatami. Żona zapłaciła mandat za brak maseczki w autobusie - jakiś donosiciel zadzwonił na policję i radiowóz już czekał na przystanku. Pandemiczny bolszewizm, sanitaryzm, lockdowny i tarcze napędzające inflację, kolejne dawki dwudawkowej szczepionki i miliardy wyrzucone w błoto na ten cel - wysługiwanie się Big Farmie. Tego się nie zapomina, tym bardziej, że nie usłyszeliśmy nawet głupiego przepraszam. PiS zapłacił za pandemiczną politykę Morawieckiego, która była wymierzona w tradycyjny elektorat PiS-u. Głupota czy sabotaż? W głupotę człowieka, który robi milionowe interesy na nieruchomościach jakoś nie jestem w stanie uwierzyć.