Kowalski w formie. Jakubiak też. Znakomity odcinek

Ponieważ człowiek nie jest w stanie na bieżąco oglądać zbyt wielu programów informacyjnych, dyskusji i komentarzy przedwyborczych, z kilkunastodniowym opóźnieniem obejrzałem kolejny odcinek serii „Reasumując. Jakubiak, Kowalski” zatytułowany: „Głos oddany na Konfederację jest głosem oddanym na PO”. Wbrew pozorom, tytułowy temat zajął tylko chwilę czasu. Za to Marian Kowalski dowcipnie zanalizował a Jakubiak dobrze spuentował „polityczność” Szymona Hołowni, a od 12.25 minuty Jakubiak zrobił ZNAKOMITY wykład na temat wojska i obronności, dla mnie bardzo przekonujący.

Lubię ich czasami oglądać , bo sposób narracji, dość „bezpośredni” , swojski, bardzo odbiega od jazgotu spotkań konkurentów z różnych partii politycznych do Sejmu, także w Wiadomościach. Jak i „wyważonych” analiz ekspertów , najczęściej profesorów , w mediach , kiedy wiem, czego nie powiedzą. Obydwaj komentatorzy byli w formie, dyskutowali ze swadą, trafiali wydaje się celnie, używali argumentów przekonujących i wydają się osobami dobrze dobrani do wymiany zdań. Jako przecież komentatorzy „nieprofesjonalni”, mają zresztą większe niż inni pole manewru w sposobie narracji, dowcipu i argumentacji.

No i w końcówce poruszyli temat który osobiście uważam za niezmiernie ważny: nie dać się wkręcić Niemcom i Rosji w eskalację sporów z Ukrainą. Podchodzić do tego racjonalnie i mieć świadomość tego, co ja nazywam: „nie będzie wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i odwrotnie”. Perspektywicznie Niemcy z Rosją są za mocne na nasze kraje w pojedynkę, z czego Ukraińcy być może jeszcze nie do końca zdają sobie sprawę, lecz nas to nie zwalnia od spokoju i racjonalności. Mamy okazję do asertywności, ale pamiętajmy, że może istotniejsze jest nie to że politycy trochę się poszturchają lub gorzej, któraś strona będzie nielojalna. Polityka to także takie zdarzenia. Ale może ważniejsze są stosunki między zwykłymi ludźmi, zwykłymi Polakami i Ukraińcami w zwykłych, codziennych relacjach. Tu jest pole do działania dla każdego , by rozbudzać dobro a nie zło.
Naprawdę minęliśmy się z b. groźną sytuacją, że ruscy nie stoją na naszej granicy. Mielibyśmy duuużo większe „zmartwienia” niż zachowanie Zełenskiego. Mielibyśmy z czasem śmiertelne zmartwienia., nie będąc do tego zupełnie przygotowani. Bez pola manewru, które teraz jednak jest. Ja waleczność i poświęcenie ukraińskiego wojska w obronie swojego kraju bardzo doceniam. Na froncie giną zwykli ludzie.
https://www.youtube.com/watch?...