Czy zapętlanie i indeterminizm są niezbędne dla świadomości?

Czy kwe­stia nie­obli­czal­no­ści w ma­te­ma­ty­ce, kwe­stia za­pę­tla­nia al­go­ryt­mów for­mu­ło­wa­na ja­ko otwar­ty pro­blem sto­pu, ma­szy­na Tu­rin­ga, in­de­ter­mi­ni­zm kwan­to­wy, twier­dze­nia Gödla o nie­do­wo­dli­wo­ści nie­sprzecz­no­ści, chiń­ski po­kój Se­ar­le’a i wszel­kie te­go ty­pu dy­le­ma­ty, pa­ra­dok­sy i dzi­wac­twa do­wo­dzą nie­moż­li­wo­ści za­ist­nie­nia sztucz­nej in­te­li­gen­cji i świa­do­mo­ści?

  Świa­do­mo­ści i in­te­li­gen­cji nie da się ła­two zde­fi­nio­wać, ale po­tra­fi­my te zja­wi­ska za­ob­ser­wo­wać. I na pod­sta­wie ty­ch ob­ser­wa­cji nie­któ­rzy wno­szą, że te­go się nie da stwo­rzyć. Lu­dzie re­li­gij­ni uwa­ża­ją, że świa­do­mo­ść i in­te­li­gen­cję stwo­rzył Bóg, a ate­iści, że ewo­lu­cja – ale obie te gru­py zgod­nie twier­dzą, że czło­wiek te­go wy­two­rzyć nie mo­że. Czło­wiek ja­ko­by mo­że two­rzyć tyl­ko me­cha­ni­zmy al­go­ryt­micz­ne, a świa­do­mo­ść ta­ka nie je­st. To je­st głu­pie.

  Mo­im zda­niem je­st moż­li­we stwo­rze­nie wszyst­kie­go, co ist­nie­je. Wszyst­ko, co ist­nie­je, da się zro­bić na wie­le spo­so­bów. Je­śli pta­ki la­ta­ją, to moż­na stwo­rzyć ma­szy­ny la­ta­ją­ce – i ta­kie z ru­cho­my­mi skrzy­dła­mi, i z nie­ru­cho­my­mi. Wszyst­ko, co da się zro­bić, da się zro­bić le­piej.

  W sztucz­nej in­te­li­gen­cji (AI), a kon­kret­nie w sie­cia­ch neu­ro­no­wy­ch, w tym w mó­zgu czło­wie­ka, za­pę­tle­nia to nie je­st pro­blem ma­te­ma­tycz­ny, więc te­go nie do­ty­czy pro­blem sto­pu. Cho­dzi o to, że są róż­ne mo­de­le sie­ci neu­ro­no­wy­ch — są ta­kie, w któ­ry­ch na­stę­pu­je tyl­ko prze­pływ sy­gna­łów z war­stwy do war­stwy w jed­ną stro­nę, a są ta­kie, w któ­ry­ch sy­gnał krą­ży. Te dru­gie na­zy­wa­ją się sie­cia­mi re­ku­ren­cyj­ny­mi i je­st hi­po­te­za, że to je­st nie­zbęd­ne do za­ist­nie­nia świa­do­mo­ści.

  To wy­ni­ka z te­go, że ta­kie za­pę­tle­nia są w mó­zgu czło­wie­ka, a więc spe­ku­lu­je się, że są nie­zbęd­ne dla świa­do­mo­ści, bo wszyst­ko, co się za­ob­ser­wu­je w świa­do­mym me­cha­ni­zmie, na­le­ży ja­ko­by dokładnie za­im­ple­men­to­wać w sztucz­nym, by osią­gnąć po­dob­ny efekt. Spe­ku­lu­je się, że tyl­ko sie­ci re­ku­ren­cyj­ne mo­gą stać się świa­do­me. To tak jak­by twier­dzić, że tyl­ko ma­szy­ny ru­sza­ją­ce skrzy­dła­mi mo­gą la­tać.

  Niemniej je­śli do­sko­na­le za­sy­mu­lu­je­my ludz­ki mó­zg, to do­sta­nie­my tyl­ko ludz­ką in­te­li­gen­cję i świa­do­mo­ść, co mo­że nie po­zwo­lić pój­ść da­lej. By AI roz­wią­za­ła pro­ble­my otwar­te, po­trzeb­ne je­st stwo­rze­nie cze­goś lep­sze­go niż ludz­ki mó­zg.

  Na ra­zie oka­zu­je się, że ewo­lu­cja do­pro­wa­dzi­ła do po­wsta­nia ludz­kie­go mó­zgu tyl­ko tak, że po pro­stu zwięk­sza­ła licz­bę neu­ro­nów — i to sa­mo się dzie­je w AI. GPT-4 je­st wie­lo­kroć lep­szy od GPT-3,5 tyl­ko dla­te­go, że je­st więk­szy ilo­ścio­wo — i po­jem­no­ścio­wo, i cza­sem ucze­nia.

  Za­pę­tla­nie, czy­li sie­ci re­ku­ren­cyj­ne, mo­gą wię­cej, bo po pro­stu zwięk­sza­ją licz­bę neu­ro­nów, przez któ­re prze­bie­ga sy­gnał, bo on prze­bie­ga po ni­ch wie­lo­krot­nie. Więc za­pę­tla­nie nie mu­si być złe, ale pro­blem w tym, że mu­si mieć swo­je li­mi­ty, bo jak się to za­pę­tli w nie­skoń­czo­no­ść, to tra­ci swój sens. Więc być mo­że le­piej je­st z te­go zre­zy­gno­wać i im­ple­men­to­wać sie­ci nie­re­ku­ren­cyj­ne i tyl­ko je roz­bu­do­wy­wać. W ni­ch nie na­stą­pi ta­kie za­pę­tle­nie, któ­re w ogó­le nie do­trze do wyj­ścia. Mo­że to, że ludz­ki mó­zg je­st re­ku­ren­cyj­ny, je­st na­szym nie­prze­kra­czal­nym li­mi­tem, a na do­da­tek pro­ble­mem wy­wo­łu­ją­cym cho­ro­by psy­chicz­ne. Tak jak ma­cha­nie skrzy­dła­mi je­st ogra­ni­cze­niem pta­ków.

  Prze­twa­rza­nie da­ny­ch w mó­zgu od­by­wa się cy­fro­wo, więc to też je­st ma­szy­na Tu­rin­ga. In­de­ter­mi­ni­zm ob­li­czeń w mó­zgu nie je­st skut­kiem we­wnętrz­ne­go me­cha­ni­zmu, ale te­go, że do mó­zgu są pod­łą­czo­ne re­cep­to­ry, któ­re na okrą­gło od­bie­ra­ją sy­gna­ły z nie­de­ter­mi­ni­stycz­ne­go świa­ta wpły­wa­ją­ce na to prze­twa­rza­nie, a to rów­nie do­brze im­ple­men­tu­je się na kom­pu­te­rze.

  Je­śli do­cho­dzi do pew­ny­ch zja­wi­sk kwan­to­wy­ch w mó­zgu, to do ni­ch do­cho­dzi też w kom­pu­te­rze, bo one są wszech­ogar­nia­ją­ce, ca­ła ma­te­ria je­st kwan­to­wa i prze­czy wszyst­kim na­szym in­tu­icjom. Nie cho­dzi mi o kon­kret­ny dzi­siej­szy kom­pu­ter, ale o ogól­nie po­ję­tą sztucz­ną ma­szy­nę ob­li­cze­nio­wą — kon­cep­cja kom­pu­te­rów kwan­to­wy­ch je­st już od­kry­ta.

  De­ter­mi­ni­zm lub je­go brak, nie ma­ją zna­cze­nia w in­te­li­gen­cji czy świa­do­mo­ści. Świa­do­mo­ść i in­te­li­gen­cja mo­gą śmia­ło być zja­wi­ska­mi de­ter­mi­ni­stycz­ny­mi. A na­wet je­śli lo­so­wo­ść, cha­os czy nie­pew­no­ść ma­ją ja­kie­kol­wiek zna­cze­nie, to moż­na to świet­nie emu­lo­wać nie tyl­ko sztucz­ny­mi ge­ne­ra­to­ra­mi lo­so­wy­mi, ale praw­dzi­wy­mi, opar­ty­mi na zja­wi­ska­ch kwan­to­wy­ch.

  Ani re­ku­ren­cja, ani lo­so­wo­ść nie są czyn­ni­ka­mi nie­zbęd­ny­mi do za­ist­nie­nia in­te­li­gen­cji czy świa­do­mo­ści, a co naj­wy­żej są ogra­ni­cze­nia­mi bio­lo­gicz­ny­ch two­rów, po­wo­du­ją­cy­mi, że na­sza in­te­li­gen­cja i świa­do­mo­ść ma­ją swo­je nie­prze­kra­czal­ne li­mi­ty wy­zna­cza­ne przez bio­lo­gię, a nie przez fi­zy­kę. Tak jak ru­sza­nie skrzy­dła­mi ogra­ni­cza pta­ki i w ten spo­sób w ko­smos nie wzle­cą.

  Czło­wiek ja­ko po­je­dyn­czy or­ga­ni­zm je­st głu­pi. Mą­dro­ść ludz­ko­ści da­ją­ca sy­ner­gię to wy­nik te­go, że me­to­da na­uko­wa dą­ży do al­go­ryt­mi­za­cji. Tak jak emer­gen­cja mó­zgu je­st efek­tem ilo­ścio­wym, tak i emer­gen­cja ludz­ko­ści je­st ilo­ścio­wa. Roz­wój cy­wi­li­za­cji, a w szcze­gól­no­ści po­stęp tech­no­lo­gii, to wy­nik nie lo­so­wo­ści, cha­osu czy za­pę­tleń, ale wy­nik dą­że­nia do po­rząd­ku i eli­mi­no­wa­nia in­de­ter­mi­ni­zmu — to efekt dzia­ła­nia mi­lio­nów głu­pi­ch lu­dzi, któ­rzy się or­ga­ni­zu­ją i two­rzą spisane mądre pro­ce­du­ry dzia­ła­nia.

  Ża­den wy­na­laz­ca nic by nie wy­na­la­zł, gdy­by nie by­ło lu­dzi chcą­cy­ch je­go wy­na­la­zek wy­ko­rzy­stać. Tyl­ko dla­te­go ja­ko ludz­ko­ść stwo­rzy­li­śmy tak bo­ga­tą kul­tu­rę ma­te­rial­ną, po­tra­fi­my na­wet w ko­smos la­tać, że wy­kry­li­śmy po­wta­rzal­ne pra­wa fi­zy­ki czy bio­lo­gii i za­mo­de­lo­wa­li­śmy je ma­te­ma­tycz­nie, al­go­ryt­micz­nie, dzię­ki cze­mu po­tra­fi­my prze­wi­dy­wać przy­szło­ść, bo po­tra­fi­my ob­li­czyć jak wpro­wa­dzić ra­kie­tę na or­bi­tę. A ro­bią to pro­ste al­go­ryt­my. Mó­zg dzia­ła jesz­cze pro­ściej niż te al­go­ryt­my na­wi­ga­cji or­bi­tal­nej. Świa­do­mo­ść to efekt po­rząd­ku, a nie nie­po­rząd­ku. Świa­do­mo­ść wy­ma­ga al­go­ryt­mi­za­cji. Ro­zu­miem co się do­oko­ła mnie dzie­je, bo roz­po­zna­je wzor­ce i je so­bie ukła­dam w ja­kimś po­rząd­ku. Wiem, kim je­stem, bo umiem się po­rów­nać z in­ny­mi.

  Mó­zg czło­wie­ka je­st ja­ko­by do­sko­nal­szy od sztucz­ny sie­ci neu­ro­no­wy­ch i za­wsze ta­ki bę­dzie, bo w nim ponoć tkwi coś wię­cej niż ma­te­ria, je­st od­bi­ciem ja­kiejś ulotnej trans­cen­den­cji. Tak niektórzy myślą.

  Tyl­ko że ta rze­ko­ma trans­cen­den­cja je­st nie­odróż­nial­na od emer­gen­cji. W sie­cia­ch neu­ro­no­wy­ch od po­cząt­ku ich roz­wo­ju po­ja­wia­ło się „coś wię­cej” niż to, co re­ali­zo­wa­ły ich pod­ze­spo­ły po tym, jak zo­sta­ły po­łą­czo­ne. Świa­do­mo­ść, in­te­li­gen­cja, czy co­kol­wiek co za­uwa­ża­my w czło­wie­ku ja­ko „coś wię­cej” w sto­sun­ku do po­przed­ni­ch wer­sji mó­zgu, czy­li mó­zgów zwie­rząt, to efekt czy­sto ilo­ścio­wy.

  Ilo­ść prze­ra­dza się w ja­ko­ść, świa­do­mo­ść po­ja­wia się przy prze­kro­cze­niu pew­nej licz­by neu­ro­nów i ich po­łą­czeń sy­nap­tycz­ny­ch. To już daw­no wy­kry­li ba­da­cze mó­zgu, a ba­da­nie AI to co­raz do­bit­niej po­twier­dza. Emer­gen­cja ukła­dów zło­żo­ny­ch da­je złu­dze­nie trans­cen­den­cji.

  AI prze­wyż­szy lu­dzi, bo nie ma bio­lo­gicz­ny­ch ogra­ni­czeń, któ­re my ma­my. Tak jak sa­mo­lo­ty prze­wyż­szy­ły pta­ki, bo po­zwa­la­ją prze­wie­ść stu pa­sa­że­rów, cze­go ża­den ptak, czy na­wet smok, nie po­tra­fią.

  Do­sko­na­łe za­sy­mu­lo­wa­nie mó­zgu czło­wie­ka dzię­ki te­mu, że zbu­du­je­my sztucz­ny mó­zg ilo­ścio­wo od­po­wia­da­ją­cy na­tu­ral­ne­mu, z ta­ką sa­mą mo­cą ob­li­cze­nio­wą, pa­mię­cią, zło­żo­no­ścią i współ­bież­no­ścią, co da in­te­li­gen­cję i świa­do­mo­ść po­rów­ny­wal­ną z ludz­ką, to tyl­ko po­czą­tek roz­wo­ju AI, bo zbu­du­je­my jesz­cze do­sko­nal­sze mo­de­le z za­im­ple­men­to­wa­ny­mi in­ny­mi, lep­szy­mi me­cha­ni­zma­mi niż ma mó­zg, co da wie­lo­kroć wię­cej in­te­li­gen­cji i świa­do­mo­ści, a to coś wy­my­śli jesz­cze lep­sze trans­cen­den­cje, niż my wy­my­śla­my. A mo­że na­wet do­trze do praw­dzi­wej trans­cen­den­cji.

  Tyl­ko czy praw­dzi­wa trans­cen­den­cja to nie je­st cza­sem oksy­mo­ron? Trans­cen­den­cja je­st po­nad rze­czy­wi­sto­ścią, a za­tem je­st nie­rze­czy­wi­sto­ścią. Więc jak tyl­ko to znaj­dzie­my w mó­zgu, jak tyl­ko od­kry­je­my to coś, co po­wo­du­je, że mó­zg ma świa­do­mo­ść, to po­zna­my to w rze­czy­wi­sto­ści i wyj­mie­my to z trans­cen­den­cji. Wte­dy trans­cen­den­cja znik­nie. W każ­dym ra­zie le­piej by o trans­cen­den­cji opo­wie­dział nam in­ny mó­zg niż ludz­ki, ta­ki, któ­ry w niej tkwi, bo bę­dąc tam, le­piej o tym wie, a na­sz mó­zg sam z sie­bie nie wyj­dzie.

Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS

PS. Notki powiązane:

Ta­gi: gps65, AI, inteligencja, świadomość, mózg, transcendencja.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

07-09-2023 [20:27] - Imć Waszeć | Link:

A dlaczego uważa Pan, że nie da się zasymulować sieci neuronowej - nawet takiej z powrotami, rekurencyjnej - za pomocą kartki papieru (albo milionów kartek) i ołówka? Skoro komputer potrafi to liczyć, to człowiek może zrobić co najmniej dump z tego odliczenia. Cóż z tego, że to będzie trwało może i miliony lat na jedną "myśl", ale matematyka w tym względzie nie pozostawia złudzeń - to i tamto będzie tym samym obliczeniem i już. Świadomość zapisywanej kaszki literek na kartce papieru? Ciekawe ;)

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

07-09-2023 [21:06] - Grzegorz GPS Św... | Link:

Skąd wniosek, że uważam, że tego się tak nie da zasymulować? Nie widzę przeszkód, by w chińskim pokoju siedziało miliard Chińczyków. 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

07-09-2023 [23:35] - Imć Waszeć | Link:

Ale mi nie chodziło o chiński pokój, tylko o obliczanie wszystkich wzorów związanych z aktywnością sieci neuronowej na kartce papieru. Nie ma znaczenia, czy ten ktoś będzie ją zapisywał po chińsku, czy w swahili.

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

08-09-2023 [00:14] - Grzegorz GPS Św... | Link:

Każda metoda jest dobra, co najwyżej będzie droga i wolna. Sieć neuronową lepiej zasymulować na miliardzie Chińczyków niż na kartce. Każdy z nich mógłby być neuronem. Nie musieliby liczyć żadnych wzorów — wystarczy, jak by się po ramieniu klepali. 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

08-09-2023 [14:09] - Imć Waszeć | Link:

Nadal mówimy jednak o czymś, co świadomości mieć nie może, bo - mówiąc kolokwialną informatyką - nie ma karty graficznej do wyświetlania owej na czymś. Chyba, że ktoś odkryje ponownie ideę panteizmu, gdzie wszystko jest świadome, ale wtedy wracamy do czasów "Kiedy Słońce było Bogiem".
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

09-09-2023 [00:16] - Grzegorz GPS Św... | Link:

No akurat wejście-wyjście jest technologicznie już od dawna dużo doskonalsze niż zmysły ludzi. Czujniki rzeczywistości są dla świadomości oczywiście niezbędne, ale te sztuczne odbierają dużo więcej zakresów wszelkich fal niż naturalne.