Wojna polsko-bolszewicka skutecznie zahamowała zapędy Rosji bolszewickiej i odsunęła groźbę rozprzestrzenienia komunistycznej ideologii. Jak w 1683 r. Jan III Sobieski zatrzymał pod Wiedniem ekspansję islamu tak Józef Piłsudski ze swą generalicją w 1920 r. zapobiegł sowietyzacji znacznych obszarów europejskiego kontynentu. Lord Edgar Vincent D’Abernon, brytyjski dyplomata i uczestnik francusko-angielskiej misji w Polsce w 1920 r. umieścił bitwę warszawską na osiemnastym miejscu na liście najważniejszych starć militarnych w dziejach ludzkości.
15 sierpnia uznawany jest za rocznicę polskiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej. Ta ogromna batalia tocząca się na obszarze pomiędzy Dęblinem a granicą z Prusami Wschodnimi była sumą kilku starć, o których wyniku przesądziły determinacja polskiego dowództwa i żołnierzy oraz doskonale przygotowany plan działań.
Bitwa Warszawska została uznana za osiemnastą przełomową batalię w historii świata. Zadecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i zatrzymała marsz rewolucji bolszewickiej na Europę Zachodnią. „Jeszcze kilka dni zwycięskiej ofensywy Armii Czerwonej, a nie tylko Warszawa byłaby zdobyta […] lecz rozbity byłby pokój wersalski”. Zniszczenie układu wersalskiego pozostało celem Związku Sowieckiego, ale aż do września 1939 r. reżim nie zdecydował się na użycie w tym celu środków wojennych. Na niemal 25 lat komunizm stał się ustrojem istniejącym tylko w jednym państwie.
Zwycięstwo nad Wisłą stało się jednym z najważniejszych elementów pamięci historycznej II RP oraz legendy marszałka Piłsudskiego. „Bitwa Warszawska – pierwsze polskie zwycięstwo od czasu Sobieskiego (nie licząc zwycięskiej wojny z Austrią w 1809) – było mitem założycielskim, fundamentem jednoczącym państwo, wojsko i społeczeństwo II Rzeczypospolitej. Odroczyło na dwie dekady zagładę polskich elit, której dokonali Sowieci w mordzie katyńskim w 1940 r., a Niemcy w akcji 'AB’. Dzięki temu zwycięstwu, dzięki dwudziestu latom niepodległości doganiamy państwa, społeczeństwa i gospodarki Europy z innego poziomu, niż czynią to Białoruś i Ukraina, którym nie udało się wówczas wybić na niepodległość” – podkreśla historyk prof. Grzegorz Nowik w wydanym na setną rocznicę Bitwy zbiorze studiów pt. „Polskie zwycięstwo 1920”.
W wyniku Bitwy Warszawskiej straty strony polskiej wyniosły: ok. 4,5 tys. zabitych, 22 tys. rannych i 10 tys. zaginionych. Straty zadane Sowietom nie są znane. Przyjmuje się, że ok. 25 tys. żołnierzy Armii Czerwonej poległo lub było ciężko rannych, 60 tys. trafiło do polskiej niewoli, a 45 tys. zostało internowanych przez Niemców w Prusach Wschodnich.
18 października Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski wystosował do swoich żołnierzy ostatni rozkaz wydany w trakcie działań wojennych:
„Żołnierze! Dwa długie lata pierwsze istnienia wolnej Polski spędziliście w ciężkiej pracy i krwawym znoju, kończycie wojnę wspaniałem zwycięstwem, a nieprzyjaciel – złamany przez Was, zgodził się wreszcie na podpisanie pierwszych i głównych zasad upragnionego pokoju. Żołnierze! Nie na próżno i nie na marne poszedł Wasz trud. Polska nowoczesna zawdzięcza swoje istnienie wspaniałym zwycięstwom mocarstw zachodnich nad państwami rozbiorczemi, lecz od razu od pierwszej chwili życia swobodnej Polski wyciągnęło się ku niej mnóstwo pożądliwych rąk, skierowało się mnóstwo wysiłków, by ją utrzymać w stanie bezsiły, by jeśli już istnieje, była ona igraszką w ręku innych, biernem polem dla intryg całego świata. […]
Żołnierze! Zrobiliście Polskę mocną, pewną siebie i swobodną, możecie być dumni i zadowoleni ze spełnienia swojego obowiązku. Kraj co w dwóch latach potrafił wytworzyć takiego żołnierza, jakim wy jesteście, może spokojnie patrzeć w przyszłość. Dziękuję Wam raz jeszcze.”
Społeczeństwo doceniło wielki wkład Józefa Piłsudskiego w zwycięstwo nad bolszewikami. Przejawem estymy dla komendanta była wspaniała uroczystość, którą zorganizowano w Warszawie 14 listopada 1920 r. Potwierdzono na niej stopień pierwszego marszałka Polski, przyznany Piłsudskiemu w marcu tego samego roku i wręczono buławę zaprojektowaną przez Mieczysława Kotarbińskiego. Aktu wręczenia dokonał szeregowiec Jan Żywek.
Lord Edgar d’Aberton, brytyjski dyplomata, przebywający latem 1920 roku w Polsce, nazwał Bitwę Warszawską 18. decydującą bitwą w dziejach świata. W swojej książce przypomniał, że Polacy już wcześniej obronili zachodnią cywilizację – 1683 roku, gdy król Jan III Sobieski pobił Turków pod Wiedniem.
Cześć i Chwała Żołnierzom Rzeczypospolitej
„MUREM ZA POLSKIM MUNDUREM”
Żródło :
http://pressmania.pl/cud…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5298
To się wypowiedziało babsko...
My też nie zastosujemy się do twoich światłych rad i będziemy pisać o tym, co jest dla nas ważne. Nie dla ciebie, niedouku.
Baju, baju. Gdyby tak było to wszyscy by się dowiedzieli dużo wcześniej, a nie z fałszywek SB, które samo SB nie wykorzystało, bo wiedziało że to fałszywki. Karol Wojtyła jako arcybiskup realizował prawo kanoniczne z całą mocą, winnych karał zgodnie z tym prawem.
Żołnierze Wyklęci też mogli być różni.
To było prawdziwe Wojsko Polskie, nie żadna podróba "ludowa" :-)
Hubal był megalomanem, którego działania doprowadziły do niepotrzebnej śmierci wielu niewinnych ludzi. Nic poza tym nie osiągnął.
Znowu uderzasz w antyniepodległościowe tony #szmeciu. Majort Hubal osiągnął to co osiągnął. Czyli Niemcy panicznie się go bali. Był reprezentantem Wojska Polskiego, który nie poddał się, tak jak Żołnierze Niezłomni, nazwani przez kacapów i ich sługusów wyklętymi, a to byli prawdziwi polscy żołnierze, którzy się wam nigdy nie poddali.
na zawsze dla świata pozostanie wypadkiem, błędem pilotów
Znowu powielasz kacapskie brednie. W miarę szybko (po kilku miesiącach) dowiedziałem się, że to był zamach, bo lansowane 4 próby lądowania kapitania Protasiuka okazały się kacapską maskirowką zamachu. No i szybko wypłynął filmik z miejsca zamachu, na którym słychać było strzały specnazowców, którzy dobijali tych co przeżyli. Więcej dowodów nie trzeba, aby uznać to za zamach. Ale oczywiście tych dowodów jest dużo więcej.
Żołdacy Piłsudskiego dostawali ziemię, którą puszczali w dzierżawę sami tylko skupiając się braniu kasy i zabawianiu z ukraińskim dziewkami.
zdradza twoje kacapsko szwabskie pochodzenie 😎
Macie bujną wyobraźnię. Mnie bawią te teorie odnośnie mojej osoby. Z drugiej strony mają pewne zalety.
Być agentem! Fajna sprawa :)
dokładnie. Tak się starał chlopina Piłsudski żeby Sowieci wygrali i nie udało się. To istny cud! Nie przejmuj się głupkami! Pzdr
Nie wiem czy podejdziesz na spokojnie do jednego komentarza. Rzecz jest naprawdę prosta.
Piłsudski był lewakiem.
Po prostu. PPS. Frakcja Rewolucyjna. Całe swoje życie poświęcił idei rewolucji. Ludzie popełniają błąd patrząc na niego z dzisiejszej pozycji. Podczas kiedy to były inne czasy. Komunizm miał dopiero zapłonąć i pochłonąć cały świat. W owym czasie Piłsudski miał niemal tą samą pozycję co taki Lenin. Obaj zostali wyszkoleni przez ludków w bazach w Szwajcarii. Nie wiedzieli, któremu się uda. Ale mieli tą samą ideę. Lenin wybił się szybciej na czoło ale w praktyce na prowadzeniu długi czas był właśnie Piłsudski. Który działał aktywnie w PPS a potem tworzył oddziały mające „wyzwolić” Polskę. Tylko że Piłsudski miał zawsze na myśli wyzwolenie komunistyczne. Ten „mały” szczegół nie dociera do ludzi. Dlatego nie chciał przykładowo układać się z sympatykami monarchii Austro-Węgier. Piłsudski chętnie by się ułożył gdyby Austria miała inny, czerwony, rząd.
Polska szlachecka zawsze była jego wrogiem. Podobnie jak PPSu. Niszczyli oni na spółę Kresy Wschodnie wzniecając napięcia, które z czasem doprowadziły do Wołynia. IIRP burzyła Cerkwie. Żołdacy Piłsudskiego dostawali ziemię, którą puszczali w dzierżawę sami tylko skupiając się braniu kasy i zabawianiu z ukraińskim dziewkami. Szlachta musiała zmuszona do parcelacji swojej ziemi bo nałożoną na nią w początkach II RP zabójcze kontrybucje.
W 1920r. wszystko się jeszcze ważyło. Bolszewicy ruszyli na Zachód wspomóc niemieckich komuchów w walce. Sytuacja faktycznie była krytyczna. Upadek Warszawy mógł pociągnąć za sobą upadek Niemiec.
Piłsudski, wcześniej swoimi decyzjami umożliwił Bolszewikom kontrnatarcie. Wojska Piłsudskiego dawały dyla aż się kurzyło. Wódz nie miał powodu by się bić z Czerwonoarmistami. Chciał zachować swoje oddziały do wprowadzenia nowego porządku po upadku Warszawy. Opracował cały plan. Wiedział że siły atakujące Warszawę będą niewielkie. Będzie tylko jeden strzał/atak decydujący o wszystkim. Jeśli by się udał to w Warszawie już czekały bojówki PPSu by wywołać chaos w stolicy. Dlatego Piłsudski wyprowadził najlepsze czyli swoje oddziały z Warszawy. Dlatego nie chciał żadnych okopów, walki pozycyjnej z działami gdyż Ruskie były za słabe na takie starcie. Oni parli na koniach szybko licząc na to że Polacy pękną, że wystarczy symboliczna porażka na froncie by morale padło i ludzie się poddali. Na tym był oparty plan Piłsudskiego.
Jednak były też siły, które nie chciały do tego dopuścić. Między innymi Austriacy. Ich wywiad dał szansę Rozwadowskiemu i Hallerowi przegląd możliwości. PEWNOŚĆ że wróg nie dysponuje dużą siłą i jest z pewnością do pokonania. Dlatego obaj się nie wahali, wiedzieli co robić. I gdyby nie Żeligowski, pupilek Piłsudskiego, nie doszłoby do żadnych dramatycznych wydarzeń. Potrzeby zaistnienia Cudu.
Tak było ale sądzę że ciebie to w ogóle nie interesuje.
No i Rozwadowski i Sikorski. To były piękne dni :-)
Oczywiście Jarosław Kaczyński też jest lewicowcem – do szpiku kości – więc marzy mu się powtórka. Jest jednak na to za krótki, zbyt – być może – uwikłany. A może tylko bojaźliwy? Tak czy owak nie powinniśmy się byli niczego dobrego się po nim spodziewać.
jesteś lewicowym faszystą bojaźliwym..za krótki dla pań..biedaczek uposledzony..
Oczywiście wam nigdy nie w smak, że nam Polakom się powodzi. To was razi. Byłem na Rossie dwa razy. Serce Ziuka i jego legionistów uczciłem jak każdy prawdziwy Polak. Choć drugim razem podwiózł mnie podstępnie taksówkarz Rosjanin, oczywiście z drugiej strony cmentarza, choć mu mówiłem o przyjaźni Mickiewicza z Puszkinem :-)
PS. Ale dzięki tej wild journey zwiedziłem tę starożytną nekropolię :-)
PS. jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że ty Jabe mnie popierasz, mnie prawdziwego rusińskiego Polaka, boś ty żydowski antypolak jak braun czy mikke, zawsze z wami będę walczyć :-)
PS. jestem niezły w te klocki, arcymistrz brydżowy Jerzy Skrzypczak może potwierdzić, który czasowo występuje dla Lietuvy. ale poznał mnie jak zły rusiński szeląg w szachach, aby była większa jasność pomroczna :-)
,"Służenie sługom obcego narodu polskość przekreśla."
oceniłeś siebie ?