Demilitaryzacja Rosji

Putinie, co się stało z twoją mordą? A może jesteś w trakcie używania swojej „tajemniczej (medycznej) walizki”?

 Parodia

Mimo odwołania obchodów 9 maja w wielu rosyjskich miastach sowieckie orki postanowily zorganizować defiladę w samej stolicy kraju agresora. Jednak zamiast przepychu, który trwa już ponad rok z rzędu, tegoroczna Parada "Zwycięstwa" pokazała jedynie wyczerpanie armii rosyjskiej po ponad rocznej wojnie na pełną skalę z Ukrainą.
I mówimy nie tylko o liczbie uzbrojenia i braku samolotów, która jest skromniejsza niż w poprzednich latach, ale także o liczbie personelu wojskowego na obchodach 9 maja. Jak podają rosyjskie środki masowego przekazu, w tym roku było ich tylko około 8 tys.,

Tak minimalną liczbę żołnierzy na defiladzie w kraju, którego ideologia opiera się niemal na zasadach militarnych, widziano ostatnio 15 lat temu, w 2008 roku. I to pomimo faktu, że początkowo „Ministerstwo Wojny” Rosji informowało o udziale co najmniej 13 000 żołnierzy.
Warto zauważyć, że nawet w pierwszej paradzie podczas tzw. „operacji specjalnej”, a także w roku „Covid” 2020, na uroczystościach było więcej personelu wojskowego. Tak, następujące szły na Plac Czerwony

w 2022 r. – 13 tys. personelu wojskowego,

Rok 2023

w 2020 r., kiedy defilada została przełożona z powodu pandemii,14 tys. personelu wojskowego.

Również w 2023 r. nie wliczono paradnych kalkulacji kilku jednostek wojskowych, które rok temu deptały bruk przed Kremlem. W szczególności nie było personelu wojskowego:

z 4. Dywizji Czołgów Gwardii Kantemirów,
z 2. Gwardyjskiej Dywizji Strzelców Motorowych Taman,
27. Oddzielna Gwardyjska Brygada Strzelców Zmotoryzowanych Sewastopol,
45. oddzielna brygada inżynieryjna.
Jak podają rosyjskie środki masowego przekazu, 4 Gwardyjska Dywizja Pancerną Kantemirów brała udział w wojnie z Ukrainą. Była w kierunku Charkowa jesienią 2022 roku, kiedy Ukraina rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę kontrofensywę. W tym czasie Forbes i Institute for the Study of War donosiły o poteżnych stratach poniesionych przez wojska rosyjskie

Żałosny pokaz techniki
Oprócz siły roboczej, z powodu wojny na Ukrainie i umiejętnej pracy Sił Zbrojnych Ukrainy, nie dotarła duża ilość sprzętu wojskowego . W szczególności nie było nowoczesnych czołgów, transporterów opancerzonych, BMP, samolotów i innego sprzętu.

Zamiast tego fanom „zwycięstwa” pokazano samochody pancerne „Tygrys”, „Ural”, „KamAZ”, kompleksy rakietowe „Iskander”, S-400, „Jars”, transportery opancerzone „Boomerang”. Czołgi też były skromne, bo do publicznego wglądu wystawiono tylko jeden T-34.
Tak,tak JEDEN

Przypomne ze w ubiegłym roku, kiedy najeźdźcy z terrorystycznego kraju nie tracili nadziei, że szykują się na „śniadanie w Kijowie”, na defiladę przywieziono znacznie więcej sprzętu wojskowego. Wśród nich było 30 czołgów (T-72, „Armata”, T-90), 15 BMP, 5 BRR-82A, 18 transporterów opancerzonych, 15 BMD-4M. Również w 2022 roku przed Kremlem można było zobaczyć 8 „Iskanderów”, 8 „Buk-M3”, 4 kompleksy „Tor-M2”, 12 wyrzutni rakiet S-400, 10 haubic „Msta-S”, 3 „Jars”, 7 maszyn „Tornado-G”, 7 „Tajfun-K”, 3 „tajfun-VDV”, 6 „Tygrys-M”, 9 kompleksów robotów „Uran-M” i 4 maszyny „Ural-63704”.

I przy całej tej „wielkości” zbrodniarz Putin wygłaszał tradycyjne absurdalne stwierdzenia . Powiedziel, że dzisiaj jest „nowa kampania” Zachodu przeciwko Rosji z wykorzystaniem „neonazistowskich szumowin z całego świata”, ale Rosja oczywiście „wygra”
Daty zwycięstwa tym razem już nie podał