Wielki mroż (i czeska propozycja)

WIELKI MRÓZ (i czeska propozycja) – minęła właśnie czwarta sobota listopada, upamiętniająca Wielki Głód na Ukrainie (Holodomor) w latach 1932-33, kiedy to Stalin (zapatrzony w Marksa i Lenina) przystąpił do kolektywizacji gospodarstw rolnych na kresach, a przymus kolektywizacji połączył z grabieżą zapasów zgromadzonych w spichlerzach i domach. Krasnoarmiejcy pilnowali z bronią urodzajnych pól, strzelając nawet do dzieci. W Niemczech tę tragedię około 5 milionów (a prawdopodobnie 6-7 milionów) zagłodzonych Ukraińców nazwano ludobójstwem, tak samo określił to papież Franciszek, który podczas audiencji na placu św. Piotra w minionym tygodniu modlił się za ofiary tego ludobójstwa i za wszystkich Ukraińców, kobiety i dzieci cierpiące dzisiaj podczas wojny i bombardowań. Prezydent Macron, zawsze przekorny, nazwał ten wielki głód tylko zbrodnią przeciwko ludzkości. Kto widział film „The Soviet Story” wie, że było to ludobójstwo. Przypomniano je ostatnio w telewizjach świata, nawet we francuskiej.

Prezydent Macron właśnie odwiedził prezydenta Bidena i są już oficjalnie „braćmi broni” (frères d’armes) wobec zagrożeń ze strony nieobliczalnej i nieludzkiej Rosji, a trzeba wiedzieć, że niedawno na Białorusi zebrało się sporo rosyjskich generałów, pod egidą szefa Szojgu, i na pewno coś knują...Tymczasem Putin kontynuuje ludobójczą strategię, którą można nazwać „wielkim mrozem”: niszcząc elektrownie, ujęcia wody i sektor spożywczy Kreml zamierza osiągnąć to, czego nie zdołały dokonać na froncie jego bataliony i wziąć Ukraińców chłodem i głodem, paraliżując ich mrokiem i odcinając od Internetu. Niemal codzienne naloty pocisków balistycznych rujnują Ukrainę, a Rosjanie tłumaczą, że robią to zawsze w odwecie za coś, ostatnio za ataki ukraińskich dronów na dwie bazy lotnicze w głębi Rosji. Ano, chcieli Rosjanie wojny, to ją mają! A Ukraina atakuje cele militarne, gdy Rosja niszczy obiekty cywilne, tak im łatwiej... Rzecznik Białego Domu John Kirby określił  ataki na elektrownie i osiedla  jako „absolutnie nikczemne” i powiedział, że Rosjanie chcą rzucić na kolana cywili, bo nie potrafili pokonać ukraińskich sił zbrojnych.  Jednak i tym Putin nie złamie Ukrainy...

Sytuacja jest istotnie bardziej niż dramatyczna, ale Czesi wpadli na genialny pomysł ogłaszając petycję do władz z sugestią, aby odciąć prąd, wodę i ogrzewanie w budynkach Pragi należących do Federacji Rosyjskiej! Tym prostym sposobem można walczyć z nieludzką strategią Putina. A gdyby solidarnie na całym świecie rosyjskim ambasadom i konsulatom wyłączyć prąd i wodę? I ogrzewanie w stolicach północnej półkuli? Czas podjąć i taką kontrakcję zamiast mozolnie tylko naprawiać zniszczone na Ukrainie elektrownie, czego podjęli się Francuzi i NATO! Lecą kolejne rakiety... Był kiedyś taki film „From Russia with love”, dopiero teraz widzimy cały sarkazm tego tytułu!