Doroczny konkurs albo prezent dla ciebie - "Droga na Święta"

Pielgrzymowanie jest autentycznie fajne. Oczywiście jak się ma czas i pieniądze, a te często nie idą w parze. Jednak jak człowiek chce, to zazwyczaj znajdzie. Ta aktywność odcina z jednej strony człowieka od świata. Czasem na wiele dni. Czasem na wiele tygodni. Bywa - na miesiące. Nie wie człowiek, co się dzieje na świecie, a o czym nieustannie informują, ci, i tamci, i jeszcze tamci, i owi.

Jednocześnie pielgrzymowanie niesłychanie zbliża do świata. Do trawy obok, na której wypada usiąść albo się położyć. Do deszczu, który cieknie po plecach, bo nie zdążyło się z ponczo albo kurtka przemokła. Do ludzi, nieznanych zupełnie, z którymi spotkania stają się jak żadne inne.

Więc tak jakoś podwójnie. Zbliża i oddala. W każdym bądź razie wszystkim polecam. Choćby parę kilometrów. Choćby dzień. Choć... będzie boleć, bo to zazwyczaj boli, tak czy inaczej. Ale się zwraca :)

Pielgrzymowanie tonuje egoizm. Uczy bycia z ludźmi. Dzielenia się. W ramach tego ostatniego... uruchamiam doroczny konkurs - prezent "Droga na Święta". Jest on adresowany generalnie do braci pielgrzymkowej, ale jak samo pielgrzymowanie jest otwarty dla absolutnie każdego. Szczegółów tu zamieszczał nie będę, bo może byłoby to - niewłaściwe. Zgłoszeń można dokonywać do 19 grudnia - niedziela. W zeszłym roku zgłoszenia przysłały 43 osoby. Wszystkie szczegóły pod adresem {TUTAJ}