O co chodzi w Mechanice Kwantowej - super skrót

                 Wśród niezliczonych publikacji na temat mechaniki kwantowej niewiele jest takich, które zmierzałyby prosto do sedna problemu, czyli pokazania gdzie leży trudność w zrozumieniu tej teorii, a  bardziej precyzyjnie mówiąc,  gdzie leży trudność w zrozumieniu opisu świata fizycznego stworzonego na gruncie tej teorii.  Wiemy , że pojawił się szereg interpretacji , które miałyby wyjaśnić , co ta teoria mówi o rzeczywistości  fizycznej  i najlepiej , aby mówiła to językiem pojęć w ogóle możliwych do zrozumienia oraz w oparciu o znaną nam logikę, która jak się wydaje jest intuicyjna. W każdym razie ewentualne interpretacje powinny być uproszczone do poziomu takiej podstawowej logiki.
Mam chęć pominąć tutaj wszystkie wypowiedzi wszystkich fizyków od 100 lat myślących i wypowiadających się o MK jak również ich dialogi oraz fakty historyczne. Chodzi o pewne podsumowanie dla zwykłych ludzi  : O co chodzi z MK ?
Czy chodzi o bilokację , teleportację, czy przejście do informatycznej „nadprzestrzeni” ?

Od stulecia chodzi o jeden fundamentalny problem:
Coś co obserwujemy jako zlokalizowana cząstka po uwolnieniu od obserwujących przyrządów pomiarowych  przechodzi w stan opisany jej funkcją falową i rozpływa się w przestrzeni.  Przestaje być obiektem lokalnym, takim jak wyobrażamy sobie ,że wszystkie obiekty materiale w przyrodzie są.
 W tym stanie penetruje przestrzeń, może ponownie nakładać się na swoje fragmenty odbite od napotkanych  powierzchni, przechodzić przez szczeliny, nie tylko dwie , ale przez cały płot na raz. Funkcja falowa może wypełnić tzw. fizyczne pudło i tak drgać w nim w trudny lub łatwiejszy do matematycznego opisu sposób.
 Funkcja falowa dokładnie opisuje to rozpłynięcie się cząstki w przestrzeni i czasie, czyli można to zachowanie się teoretycznie obliczyć , mówi się, w sposób deterministyczny. Dodatkową trudność stanowi  to ,że Funkcja Falowa przyjmuje w czasie i przestrzeni  wartości zespolone. A więc nie opisujące czegoś realnego, realnych wielkości fizycznych.  Właściwie nie wiadomo co to jest. 
Wartości FF w różnych obszarach przestrzeni  podniesione do kwadratu co do modułu określają nam prawdopodobieństwo ( gęstość prawdopodobieństwa) ,ze dana cząstka może zostać ponownie znaleziona w tym określonym obszarze. 
Problem w tym , że cząstka pojawi się - zostanie zarejestrowana w miejscu  NICZYM NIE OKREŚLONYM.
To tak jakby nieobserwowana cząstka z definicji wpadała do ruletki i na końcu wychodzi wynik. Idealnie losowy wg. przewidywań kwadratu FF, ale losowy. Interpretacja Kopenhaska nazywa to kolapsem Funkcji Falowej. Pomimo koherencji czy dekoherencji cząstka ma niezerowe prawdopodobieństwo pojawienia się w dowolnym miejscu. 
No i tutaj jest trudność tego rodzaju ,że rozmyta na dowolnie wielką odległość cząstka pojawia się w jednym miejscu , a wszystkie potencjalne inne miejsca jej odnalezienia się dowiadują się o tym natychmiast w tym sensie , że FF nie może się pomylić i skolapsować  w dwóch miejscach naraz.
FF , która jest opisana lokalnie ewoluującym  równaniem różniczkowym nagle znika , a gdzieś w jednym jedynym pojawia się efekt oddziaływania np. z matrycą światłoczułą.    
Czyli coś co nam się rozpłynęło pojawia się gdzie chce, a wszystkie jej odległe gałęzie zostają bezczasowo skasowane.  MK udowadnia nielokalność , by potem stwierdzić ,że lokalność została przywrócona w sposób natychmiastowy dla całego obszaru fali. 

Splątanie kwantowe 

W bardziej skomplikowanym przypadku dwie cząstki mające splecione FF „rozpływają „
się w przeciwnych kierunkach i w momencie pomiaru jednej z nich zauważmy , że przez wspólną FF druga cząstka jest natychmiastowo „informowana” , że pierwsza przyjęła pewne realne parametry istnienia zmierzone przyrządem pomiarowym.  Mechanika Kwantowa udowadnia, że druga cząstka jest w sposób natychmiastowy , na odległość  skorelowana z pierwszą.
Ale nie oznacza to przesyłania informacji  w naszym świecie.
Może to oznaczać sytuację , że mamy dwie ruletki.  Jeżeli na jednej wypada białe to, na drugim np. nie wypada białe, albo bardziej prawdopodobne jest , że nie wypadnie białe. Kulki są wrzucane z jednego punku, ale stan każdej z ruletek jest dowolnie odmienny na starcie. Nie są skoordynowane. 
Czyli jest to taki częściowy , zespolony kolaps, co ani praktycznie , ani teoretycznie nie ma  prawa się wydarzyć gdybyśmy próbowali symulować to w realnym świecie.  A właśnie takie związki zachodzą. 

Nagroda Nobla z fizyki w 2022 została przyznana za  przeprowadzenie doświadczeń ( w zasadzie pół wieku temu ) udowadniających ,że istnieje tajemniczy związek pomiędzy dwoma kolapsującymi cząstkami jakiego nie da się zasymulować komputerowo, ani nie powinien zachodzić pomiędzy dwoma realnymi obiektami fizycznymi. 

I w sumie o to chodzi w Mechanice Kwantowej.  

Do całości można dorzucić bardzo specyficzną naturę Funkcji Falowej, która zbiera informację z całej przestrzeni , którą przemierza. 

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

24-10-2022 [01:16] - jazgdyni | Link:

@Jabe

To znaczy?

Czy jak uczciwie dzielę się swoimi przemyśleniami, to wtedy jest to wymądrzanie?

Obrazek użytkownika Jabe

24-10-2022 [06:43] - Jabe | Link:

Kiepsko panowie wam idzie...

Obrazek użytkownika spike

22-10-2022 [09:21] - spike | Link:

"Wszystko drga i wibruje nieustannie"
-ja bym jeszcze dodał, że "rezonans jest kluczem".

Obrazek użytkownika jazgdyni

22-10-2022 [11:13] - jazgdyni | Link:

Generalnie symetria i synchronizacja.

Obrazek użytkownika Ptr

22-10-2022 [12:15] - Ptr | Link:

FF elektronów oplata się wokół jądra atomowego zsynchronizowana tak ,że tworzy falę stojącą w przestrzeni wokół jądra. I to jest właśnie materia -atom. 
W pewnych warunkach może przejść na wyższy stopień tej synchronizacji lub odwinąć się i wyemitować się gdzieś w przestrzeń. 
Wniosek z tego ,że materia ma naturę wirtualną, a jednak to wszystko wykazuje dużą stabilność. 
Schroedinger obliczył kształt tych orbitali z FF. No i dzisiaj tak się to wizualizuje na pięknych grafikach 3 D. 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

22-10-2022 [13:06] - Zbyszek_S | Link:

"Wniosek z tego ,że materia ma naturę wirtualną"
Albo informacyjną. To znaczy istnieje informacja i jej odbiór przez nas, z jakimś możliwościami oddziaływania, znów wg. reguł informacją opisanych.

Obrazek użytkownika jazgdyni

22-10-2022 [13:12] - jazgdyni | Link:

@Ptr

No fajnie. mamy więc materię fizyczną. W tym również trwałą, a nawet wieczną.
Ciekaw jestem, czy przy analizie zachowania przeróżnych naturalnych tworów materialnych (pierwiastków, związków chem, kryształów, stopów, itd), ktoś stosował teorię systemów zamkniętych i Kryteria Nyquista

Obrazek użytkownika Roz Sądek

22-10-2022 [13:26] - Roz Sądek | Link:

@Autor
Schroedinger obliczył kształt tych orbitali z FF. No i dzisiaj tak się to wizualizuje na pięknych grafikach 3 D.
=======
Nie jestem przesadnie ciekawy, ale zapytam - co poza tym?
Nie wiem, czy liczenie komuś pensji nie jest nazbyt prostackie, ale licząc po inżyniersku, taki profesor od MK to miesięcznie bierze na rękę nooo, skromnie 10 tyś. dr inż. musi mniej więc z 8. Magistrów wykonujących tą mrówczą niewdzięczną pracę jest sporo, ale stawka wiele niższa, stawiam na 6 tyś. To w polskich warunkach; w bogatych przodujących w nauce krajach to samo ale w € albo w $. Tych krajów prymusów w nauce jest z 15. Pozostaje jeszcze z 50 krajów z fizyką na poziomie Polski, więc zawodowcy od MK biorą połowę tego co prymusi. Sam do emerytury dorabiam nieźle, więc z góry zaznaczam, że każdemu życzę dobrych zarobków, ale skromnie, bez suwaka licząc, same płace ludzi żyjących z MK - teorii kwantów, z podkreśleniem słowa teoria to miesięcznie może być kwota kilkunastu mln $. Mnożąc to przez 12 m-cy a potem 100 lat istnienia teorii, to daje to już niezłą kupkę sałaty. Reasumując ta teoria ma przed sobą świetlaną - kwantową przyszłość do końca świata. 

 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

22-10-2022 [13:49] - Imć Waszeć | Link:

Jeśli patrzymy na kraje świata pod kątem wspierania ludzi uzdolnionych, którzy potrafią coś stworzyć lub policzyć, i garstki geniuszy wśród milionów kotletożerców, to Polska plasuje się ogonie krajów debili. Tu się zasadniczo nic nie zmieniło od czasów punktów za pochodzenie i relegowania zaplutych karów reakcji. Nie zmieniło się, bo na świeczniku wciąż siedzą potomkowie tych Jajców z pochodzenia wyzyskiwanych. Jeszcze długo będziemy się z nimi użerać przy metodach "reform" stosowanych obecnie, a flirt z Zandbergiem, rozpoczęty słodki tokowaniem w merdiach, tylko utrwali dodatkowo "władzę ludową".

Obrazek użytkownika jazgdyni

22-10-2022 [14:38] - jazgdyni | Link:

@Roz Sądek

Dobrze Pan mówi. Ale jest jeszcze gorzej. Strasznie mi się podobało jak Donald Trump, człowiek racjonalny i umiejący liczyć się wściekł i zablokował budowę za miliardy $$ amerykańskiego LHC - Large hadron Collider  (potężny akcelerator cząstek większy niż CERN).  To jest dopiero studnia bez dna.

Obrazek użytkownika Ptr

22-10-2022 [22:31] - Ptr | Link:

I bardzo mądrze zrobił. 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

22-10-2022 [13:29] - Imć Waszeć | Link:

Wibracje: Jeśli chodzi o funkcje okresowe, to wracamy do naszych starych rozmów na NB. Funkcje okresowe jednowymiarowe znamy jako tako ze szkoły. Najważniejszą ich podklasą są funkcje trygonometryczne. Moglibyśmy poteslować i puścić wodze fantazji, żeby podoby "rachunek trygonometryczny" wprowadzić na uogólnieniach trójkątów, czyli czworościanach i sympleksach w wyższych wymiarach. To jednak nie jest dobry sposób. Dlaczego? Proszę sobie samemu przećwiczyć na czworościanie (w przestrzeni 3D). Jednak istnieje pewne uogólnienie funkcji okresowych, które nazywamy funkcjami dwuokresowymi. Jeśli ktoś jest tym zainteresowany, to polecam zapoznać się z tematem funkcji eliptycznych w dziedzinie zespolonej, np. z funkcjami Jacobiego, funkcje theta, Dixona, Abela, Weierstrassa itd.
https://en.wikipedia.org/wiki/...
To już bardziej pasuje do MK niż zwykłe sinusy. Na uwagę zasługuje fakt, że nie istnieją funkcje n-okresowe dla n>2. Tu mamy już koniec tego sposobu objaśniania dla "wszelkiego drgania". Ale czy to znaczy, że w wyższych wymiarachj już nic ciekawego się nie dzieje? Bzdura. Po prostu na pewnym etapie kończy nam się świat przemienności w oprawacjach i równaniach (kwaterniony), potem kończy nam się łączność działań (oktoniony), potem nie pozbędziemy się w żaden sposób dzielników zera (sedeniony), a dalej jest tylko gorzej. Tę hierarchię stopniowego zanikania dobrych cech przy zwiększaniu wymiarów, tu chodzi o tzw. algebry z dzieleniem (uogólnione ciała), zauważyło już dawno wielu matematyków. To jest naprawdę dziwne zjawisko i przypomina jako żywo to, co się dzieje na krzywych eliptycznych, w teorii liczb, w topologii, w algebrze, w teorii grup itd. Wszędzie.

Pytanie, w jaki sposób jesteśmy zamknięci w trzech wymiarach, bo ja znam parę takich bardzo śmiesznych "zamknięć". Pierwsze polega na tym, że przestrzeń jest nieograniczona niczym, drugie, że na końcach przestrzeni jest tylko jeden punkt (uzwarcenie Aleksandrowa), można przestrzeń zwinąć w "rurkę", najpierw skleić wzdłuż osi Ox, potem wzdłuż osi Oy i na koniec wzdłuż osi Oz, tworząc tzw. torus 3D, można podczas tego sklejania wywrócić przestrzeń w którymś z wymiarów na drugą stronę (jak wstęgę Mobiusa), wreszcie można na "końcu" wkleić płaszczyznę rzutową robiąc z przestrzeni 3D przestrzeń rzutową. To są jeszcze te normalne sposoby uzwarcania, czyli robienia przestrzeni w trąbę. Inne są bardziej wyrafinowane. Można przestrzeń uzwarcać w taki sposób, żeby pewna rodzina funkcji ciągłych określonych na niej zachowała ciągłość także po rozszerzeniu na uzwarcenie, tu nastąpiłby cały nieskończony ciąg takich sztuczek i sposobów, a na samym końcu mielibyśmy największe takie uzwarcenie oznaczane symbolem bety i zwane uzwarceniem Čecha–Stone’a. Wszystkie takie przestrzenie będą miały tę cechę, że wokół obserwatora w zasadzie nic się nie zmieni, albo tego nie zauważy, za to przestrzeń nie będzie miała żadnego brzegu.
http://www2.im.uj.edu.pl/Lesze...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

22-10-2022 [13:35] - Imć Waszeć | Link:

Czy zatem MK jest prosta? Nie. Można też zapytać inaczej. Czy topologia Zariskiego jest prosta do zrozumienia? To właśnie taki rodzaj topologii gwarantuje nielokalność. Nie będę tu tematu rozwijał, ale to jest kawał mięsa współczesnej fizyki typu teorii strun - pierścienie, spektra i topologie na nich. Ale tu panowie fizycy się już nie pitolą wcale jak w czasach Tesli ;) Teraz rozważa się także topologie P-adyczne dla ideału pierwszego P, lokalizacje w ideale pierwszym P, ideały prymarne i te sprawy. Jakbym to czytał trzydzieści lat temu, to pewnie bym osiwiał. Czy więc MK jest prosta skoro trzeba uciekać się aż do takich "wyjaśnień"? Pytanie pozostawiam Panom do skonsumowania.
https://en.wikipedia.org/wiki/...
Te obrazki prezentowane w filmie o rozwiązaniach równania Schrodingera, to nic innego jak swego rodzaju przestrzenne formacje przypominające kryształy. A skoro tak, to proszę:
Quantum Calabi-Yau and Classical Crystals: https://arxiv.org/pdf/hep-th/0...
Czy to jest z którejś strony prostsze? Czy stanie się prostsze gdy użyjemy prostszych słów? Obawiam się, że nie.......

Obrazek użytkownika jazgdyni

22-10-2022 [14:49] - jazgdyni | Link:

@IW

Ale tu panowie fizycy się już nie pitolą wcale jak w czasach Tesli ;)

Może faktycznie teraz się nie pitolą 8-)), ale jednak Tesla coś konkretnego tworzył. taki Schroedinger dzisiaj jest tylko popularnie znany przez swojego kota. Tylko 8-))

 

Obrazek użytkownika jazgdyni

22-10-2022 [14:42] - jazgdyni | Link:

@Imć Waszeć

Użyłem sinusy, bo to chyba pojmuje każdy maturzysta. A potem, oczywiście, jak to kogoś ciekawi, można iść dalej w te elipsy. Chodzi o to by dla miliardów, MK nie była jak czarna magia.

Obrazek użytkownika u2

22-10-2022 [20:16] - u2 | Link:

Chodzi o to by dla miliardów, MK nie była jak czarna magia.

Sądzę, że wszystkie te problemy z MK same się rozwiążą, jak uda się udowodnić lub obalić hipotezę Collatza, Ulama, Kakutaniego :

https://pl.wikipedia.org/wiki/...

Problem Collatza (znany też jako problem 3x+1, problem Ulama, problem Kakutaniego, problem syrakuzański) – nierozstrzygnięty dotychczas problem o wyjątkowo prostym – jak wiele innych problemów teorii liczb – sformułowaniu. Nazwa pochodzi od nazwiska niemieckiego matematyka Lothara Collatza (1937). Zagadnienie to było również rozpatrywane przez polskiego matematyka Stanisława Ulama, a także przez Shizuo Kakutaniego.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-10-2022 [16:59] - jazgdyni | Link:

@u2

A ja uważam, że dużo się zmieni, gdy wreszcie matematyka chaosu i fizyka, oraz biologia fraktalna zajmą w nauce właściwie miejsce.

Obrazek użytkownika u2

23-10-2022 [17:11] - u2 | Link:

matematyka chaosu i fizyka, oraz biologia fraktalna

Jeśli chodzi o inżynierię to króluje obecnie matematyka dyskretna, z chaosu, czyli wcale nie ślepych sił natury, powinno powstać urządzenie lub zespół urządzeń, które się nie mylą, trzeba mieć pewność niezawodności. Urządzenia powinny wyręczać człowieka, a nie nad nim panować jak przedstawia się w filmach katastroficznych sztuczną inteligencję. O właśnie, sztuczna inteligencja pomaga ujarzmić chaos panujący wokół nas. Sądzę że to niezwykle przyszłościowy kierunek rozwoju techniki :-)

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

23-10-2022 [17:55] - Imć Waszeć | Link:

Sztuczna inteligencja pozwala ujarzmić chaos panujący WEWNĄTRZ nas.

Obrazek użytkownika u2

23-10-2022 [18:30] - u2 | Link:

chaos panujący WEWNĄTRZ nas

Oczywiście myśli mnożą się nieustannie, ale to nie realny chaos np. wojny, która dzieje się na naszych oczach. Ten kto opanował algorytmy SI ma niewątpliwie przewagę w tej wojnie.

Obrazek użytkownika jazgdyni

24-10-2022 [01:29] - jazgdyni | Link:

@IW & @u2

Wg, mnie, wewnętrzny chaos w naszym umyśle, szczególnie w sektorze emocjonalnym, mniej kognitywnym, jest już stanem patologicznym - schorzeniem psychiatrycznym. Najbardziej ostatnio rozpoznawane to Border Line i Bipolar - czyli zaburzenia osobowości z pogranicza i choroba dwubiegunowa.
Nie uważam za wyraz chaosu intensywnej "gonitwy myśli" w poszukiwaniu rozwiązania w ważnej sprawie. Generalnie, jak IW dobrze wie, myśli w mózgu pracują we wielu momentach wielotorowo, jak w komputerach z paroma procesorami. I to jest normalne i nie chaotyczne. Choć z pewnym uporem, można by to podciągnąć pod chaos deterministyczny. Nie wiem na pewno, ale czy podobnie nie pracują komputery kwantowe?

Obrazek użytkownika Ptr

24-10-2022 [13:15] - Ptr | Link:

Moim skromnym zdaniem komputery kwantowe , których jeszcze tak naprawdę nie ma , mają wykorzystywać FF w stanie nielokalnym. Klasyczne komputery działają torami lokalnie.
Natomiast FF po wyjściu z powiedzmy jednego punktu do stanu nielokalnego ma te dziwne własności nielokalnego istnienia wszędzie , po czym , po kolapsie może coś konkretnego komunikować w naszym świecie stanów fizycznych realnych. Na przykład to doświadczenie z bombami ( bomb testing ) , to w istocie trywialne, ale przynosi ci do detektora informację co po drodze FF wykryła. Przynosi z prędkością światła. Nie szybciej, ale przynosi z różnych stron. 
Tak samo pojedynczy kolaps pojedynczego fotonu może nam się wydawać niczym szczególnym. Natomiast sprawę widzę tak: 
Cząstka gdzieś w kosmosie jest wyemitowana z jednego punktu,  jej FF rozchodzi się we wszystkich kierunkach, odbija i interferuje na ogromnych przestrzeniach. Jest nielokalna co udowadniają doświadczenia. Po czym ujawnia się w jednym miejscu. Wszystkie pozostałe stany FF są kasowane natychmiast. Fakt ,że cząstka pojawiła się w danym miejscu nie przenosi informacji z A do B szybciej niż c w sensie Einsteinowskim. Trudno powiedzieć czy da się wykorzystać FF do przenoszenia informacji szybciej niż c. Na razie tylko można stwierdzić ,że kolaps pojedynczej , czy splątanych cząstek wykazuje natychmiastowe przeniesienie informacji wewnątrz FF. Czyli wewnątrz FF ona jest nadświetlna z naszego punktu widzenia. Właśnie w Wiedniu , i nie tylko zmierzyli,że rozsplątanie jest natychmiastowe , szybsze od c  , natomiast to dotyczny dwóch skorelowanych stanów , z których każdy jest przypadkowy w momencie pomiaru na każdym końcu. Jakby wewnątrz Funcji Falowej.
FF jest mądrzejsza i szybsza od naszego stacjonarnego stanu materii. 

Obrazek użytkownika sake3

23-10-2022 [18:55] - sake3 | Link:

Ujarzmić czy wyeliminować?

Obrazek użytkownika u2

23-10-2022 [19:19] - u2 | Link:

Ujarzmić czy wyeliminować?

Świat zewnętrzny to chaos, wcale nie ślepy, który trzeba umieć wykorzystać do swoich celów. Świata zewnętrznego nie można wyeliminować, trzeba umieć go wykorzystać. Pewien świadek jehowych przekonywał mnie, że nastąpi koniec świata, że to nieuniknione. Tyle że wszechświat trwa kilka lub nawet kilkanaście miliardów lat. Dinozaury wyginęły miliony lat temu. Historia ludzkości zaczęła się gdzieś tak 300 tysięcy lat temu. Mowa wykształciła się tak ze 150 tysięcy lat temu. Czyli nie tak szybko z tym końcem świata :-)

Obrazek użytkownika sake3

23-10-2022 [19:51] - sake3 | Link:

Zależy co rozumiemy pod pojęciem chaos w nas.Jak każdy z nas to rozumie.Już żeśmy to przerabiali na blogu pana Świderskiego w dyskusji o sztucznej inteligencji,która nie jest tak jak człowiek pełna sprzeczności i automatycznie się rozwija,nie mając w sobie chaosu.Wię może to nasze charaktery,upodobania schematy działań,nawet choroby są tym chaosem.? Tyle że mając ten chaos ujarzmiony czy wyeliminowany jesteśmy klonami?

Obrazek użytkownika u2

24-10-2022 [13:35] - u2 | Link:

co rozumiemy pod pojęciem chaos w nas

Żaden chaos w nas. Jest chaos wojenny wokół nas. To jest ta obiektywna rzeczywistość. Filozofowie się zastanawiają przez wieki czy rzeczywistość istnieje, co to jest stół, albo czy strzała naprawdę leci. W czasach wojny nie ma czasu na takie chaotyczne dywagacje :-)

Obrazek użytkownika u2

22-10-2022 [19:51] - u2 | Link:

Otóż ten fenomenalny Serb, który nie potrafił się poruszać w kapitalistycznej dżungli Ameryki

Początkowo tak, Edison go wykiwał. Ale potem Tesla się odkuł i do końca życia mieszkał w hotelu, bo było go stać. Spalone laboratorium odbudował, bo dobrze zarabiał.

Obrazek użytkownika smieciu

22-10-2022 [14:35] - smieciu | Link:

To jeszcze ja :)
Mam swoje teorie na ten temat ;)

Otóż kiedy człowiek zaczyna drążyć to i owo, cokolwiek np. różne historyczne wydarzenia to zwykle okazuje się że rzeczy wyglądały inaczej niż się w książkach dla mas przedstawia. Podobne wątpliwości powstają przy okazji Teorii Darwina itp. To się na przestrzeni lat nie zmieniło. Dzisiaj przykładowo na oczach wszystkich kreuje się teorię o Zielonym Ładzie gdzie węgiel stał się winnym globalnego ocieplenia. Albo mamy teorie o równości płci tudzież namawianie dzieci na operacje, które zdeterminują całe życie takiego człowieka bo w dzieciństwie dostał się w łapy psychicznych manipulatorów. Ponadto ludzie wierzą przykładowo w istnienie demokracji czyli wybranej przez masy władzy, która jest od wyborców zależna.

Cóż wobec tego dlaczego mamy zakładać że w naszym świecie iluzji należy uważać że akurat mechanika kwantowa ma sens, jest słuszna? Gdzie przykładowo okazuje się że jakiś byt nie do końca istnieje a jedynie może się gdzieś zmaterializować na wskutek obserwacji a my nie możemy wiedzieć gdzie gdyż zależy to od jakieś funkcji wyznaczającej prawdopodobieństwo. Mamy też inne problemy. Np. kiedy ta cała falo-materia przenika przenika przez szczeliny jednocześnie. Przenikając będąc falą ale tajemniczo stając się materią zaraz po. Jest w tym trochę magii więc chyba nie dziwne że są też ludki, które nie tylko budują inne teorie, mające wyjaśnić te zjawiska oraz co ważniejsze próbujące dotrzeć do bebechów problemu i wyjaśnić dlaczego akurat tą a nie inną drogą poszła nauka i jej próby wyjaśnienia różnych zagadkowych zjawisk fizycznych.

Bo sprawa ma swoje ciekawe historyczne dno. Czy przykładowo masy kojarzą że do zwycięstwa Teorii Darwina doszło między innymi dzięki sfałszowaniu brakującego ogniwa ewolucji: odnalezienia kości istoty pośredniej czy też mającej cechy małpy i człowieka? Ów sfałszowany szkielet jeszcze bodajże w latach 70-tych był wystawiany w British Museum mimo że z czasem każdy się dowiedział o fałszerstwie. Albo teorie Einsteina. Słynny eksperyment, który miał wykazać że grawitacja Słońca zakrzywia tor biegu światła. Ówcześnie ważna sprawa. Rozwiązana za pomocą manipulacji gdyż już wtedy wiedziano że ówczesne urządzenia pomiarowe są zbyt niedoskonałe by wyjść poza kluczowy margines błędu. Kolejną manipulacją był problem stałej c, niezależnej od punktu odniesienia. Tu znów oszukano przedstawiając nieprawdziwe wyniki trzyletnich badań Dayton Millera przeprowadzającego ekperyment Michelson–Morley'a.

Wiele dziwnych rzeczy działo się w tamtych czasach, które zadecydowały o obliczu współczesnej nauki. Teorie względności zestawiano z relatywizmem psychologicznym łącząc teorie fizyczne z teoriami Freuda. Dzisiaj nikt nie kojarzy tej całej otoczki, środowiska w którym kiełkowały nowe pomysły na świat. Podobnie jak nie kojarzy się dzisiaj że I. Newton był fascynatem alchemii.

Znaki się kończą może coś jeszcze napiszę..

Obrazek użytkownika jazgdyni

22-10-2022 [14:52] - jazgdyni | Link:

@smieciu

No, no...

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

22-10-2022 [16:57] - Imć Waszeć | Link:

@smieciu. Dowód na to, że mechanika kwantowa działa ma Pan przed nosem. Mam na myśli telefon i komputer np. laptop. Bez tej wiedzy miniaturyzacja nie byłaby możliwa:
https://en.wikipedia.org/wiki/...
https://en.wikipedia.org/wiki/...

Obrazek użytkownika spike

22-10-2022 [17:50] - spike | Link:

"Dowód na to, że mechanika kwantowa działa ma Pan przed nosem."

podobnie jak mieszczanin dowiedział się, że mówi prozą.
Jak do tej pory, więcej powstaje wynalazków i odkryć przez ludzi, którzy nie mają pojęcia albo nikłe, o MK.
Ciekaw jestem, jakie wynalazki powstały dzięki tylko i wyłącznie MK, no może poza powieściami i filmami SF.

Obrazek użytkownika smieciu

23-10-2022 [13:23] - smieciu | Link:

@Imć Waszeć
Teoria Kopernika w jego wydaniu dawała gorsze praktyczne rezultaty niż ówcześnie dopracowana teoria Ptolemeusza z jej epicyklami. Więc ...? Kto miał rację?
To że różnymi sposobami możemy wyliczyć prawidłowo  jakiś efekt nie znaczy że znamy prawidłową teorię. Znamy tylko metodę liczenia.

Tak swoją drogą historia odkrycia Kopernika jest bardzo ciekawa. Tropy prowadzą do wielu miejsc. Oczywiście heliocentryzm nie był niczym nowym. Z tego co ja liznąłem w tym temacie wydaje mi się że działania Kopernika miały silne podłoże polityczne. Rzecz którą, zwykle(?), pomija się w przypadku analiz odkryć naukowych. Ludzie czytają jak to tam wielki Kopernik zatrzymał Słońce a ruszył Ziemię. Tylko że nie czytają a my wciąż nie do końca wiemy z jakiego dorobku naukowego korzystał i dlaczego jego teoria miała być lepsza mimo że dawała gorsze praktyczne wyniki (ze względu na kołowe a nie eliptyczne orbity planet).

Ja tylko chcę powiedzieć że wiele dzieje się w tle tej znanej masom nauki. Ogólnie wiele ważnych rzeczy dzieje się w tle a my tylko obserwujemy te cienie jak Platon w swojej jaskini ;)
Im więcej się dowiaduje tym ostrożniej podchodzę do tego co widzę no i nie robią na mnie wrażenia wielkie sprawdzone teorie. Np. Einsteina.

Mechanika Kwantowa jest pewnym szkicem. Ale jak dla mnie bazuje na fałszywych fundamentach. Jednym z najważniejszych jest istota przestrzeni. Którą obecnie postrzega się jako kompletną nicość. Dosłownie NIC. Atomy czy elektrony latać mają w nicości. Jak w takim razie określić odległość jaką przebywają? Proste pytanie: Leci sobie elektron i przelatuje dwie nicości czy osiem nicości w jednej sekundzie? Dlaczego dwie nicości mają się różnić od ośmiu?

Ten problem z kolei zahacza o geometrie nieeuklidesowe i matematyczną Teorię Mnogości, która wprowadziła do matematyki istnienie większych i mniejszych nieskończoności (tak analogicznie do przytoczonego wyżej przeze mnie większego i mniejszego zera). Teoria ta, G. Cantora, który nawiasem mówiąc ześwirował na wskutek jej (oczywistych) paradoksów miała wielu przeciwników. Co nie dziwne. Jak można bowiem różnicować nieskończoność? Jednak przepchnięto ją do MATEMATYKI gdyż była niezbędna jako narzędzie i podstawa matematyczna dla teorii względności Einsteina. Oraz koniecznej tam nieeuklidesowej geometrii.

Ostatecznie mamy następujący obraz obecnej fizyki:
Przyjmuje się że cząstki przemieszczają się w przestrzeni która jest abstraktem matematycznym bazującym na wątpliwych założeniach G. Cantora i jego Teorii Mnogości. Wszystko wsparte zmanipulowanymi eksperymentami fizycznymi, które wyeliminowały materialną formę przestrzeni (eter) dzięki czemu brakło absolutnego punktu odniesienia i panuje całkowita względność i uznaniowość. Przestrzeń może się zaginać lub rozciągać (choć jest ... niczym). Podobnie czas.
Mamy do czynienia z jawnym absurdem...

Obrazek użytkownika smieciu

23-10-2022 [13:34] - smieciu | Link:

Gdyby jednak przywrócić zdrowy rozsądek w matematyce oraz prawdę wynikającą z eksperymentów to przywracamy też eter. Coś w czymś przemieszczają się cząstki, które z nim oddziałują a dzięki tej interakcji powstaje fala a dualizm korpuskularno falowy staje się zbędny. Sytuacja staje się bliższa znanemu nam światu gdzie fale rozchodzą się w jednym ośrodku np wodzie i powietrzu, które zostają wzburzone kamieniem czy membraną głośnika.
Można by wtedy rozpocząć badania nad eterem i wreszcie postarać się wyjaśnić pozorne sprzeczności.

Oczywiście eter który byłby fizycznym budulcem przestrzeni nie musi zachowywać się prosto i bez tajemnic. Zapewne byłoby dużo do odkrycia ale może wreszcie było by namacalnie i fizycznie.
Oraz chyba matematycznie ;)

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-10-2022 [16:56] - jazgdyni | Link:

Pojęcia eteru się nie stosuje i do niczego on by nie służył.
W sytuacji, gdy dziś jest dogmatem, że masa i energia to mniej więcej to samo, próżnię zapełnia się polami.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

23-10-2022 [17:07] - Imć Waszeć | Link:

@smieciu. Wyobraźmy sobie taką oto sytuację. Mamy płaszczyznę złożoną z punktów (x,y) jak w szkole średniej i teraz interesują nas wszystkie ruchy tej płaszczyzny, które nie zmieniają geometrii (powiedzmy popularnie, że nie zmieniają żadnych trójkątów). Czy obracanie wokół punktu (0,0) jest takim ruchem? Oczywiście tak. Czy obracanie wokół dowolnego innego punktu (x,y) też? Tak. Czy przesunięcie punktu (0,0) do punktu (x,y) pasuje do naszego zbioru przekształceń? Oczywiście. A czy jest coś jeszcze? No i teraz zobaczmy, że odbicie względem dowolnej prostej też zachowuje trójkąty, tyle tylko, że je nicuje (odwraca na drugą stronę). No i dochodzimy do sedna sprawy. Czy jeśli nie mamy zielonego pojęcia o istnieniu takiego punktu (0,0), to coś się w naszym zbiorze przekształceń zmienia? Konkretnie to nic oprócz odpadnięcia paru metod wizualizacji naszych przekształceń. Czy zatem przestrzeń istnieje bez potrzeby zaczepienia jej w jakimś początku i bez metryki liczącej odległości? Jak najbardziej.

Przechodzimy teraz do kolejnego etapu. A co się stanie, gdy nieskończoność na tej płaszczyźnie potraktujemy jak każdy zwykły punkt? Możemy to zrobić na wiele różnych nierównoważnych sposobów. Możemy założyć, że nieskończoność jest jedynym punktem. Ale wtedy płaszczyzna zamienia się w sferę, na której określona jest taka dziwna metryka, że do nieskończoności jest z każdego innego miejsca nieskończenie daleko. Tak długo jak będziemy się kurczowo chwytać tej metryki, tak długo nie uda nam się zobaczyć poprawnie naszego zbioru przesunięć "płaszczyzny". Zawsze będzie nam się wydawało, że każde przekształcenie oprócz obrotu wokół osi/średnicy przechodzącej przez nieskończoność będzie zniekształcało trójkąty. A jaka będzie prawda? Każdy może wziąć piłkę w rękę, namalować na niej trójkąt i zobaczyć. Nie zdoła prawdopodobnie bez użycie przemocy wypatroszyć piłki na drugą stronę, ale to też będzie dobre przekształcenie. Widać, że ten drugi zbiór już jakoś odpowiada zbiorowi ruchów na otwartej płaszczyźnie, tyle tylko, że coś złego dzieje się z odpowiedniością trójkątów tu i tam. Podobnie można "zamknąć" płaszczyznę sklejając każdą prostą pionową oraz poziomą na jej końcach. Otrzymamy kształt dętki (torus), ale tu też będzie problem z trójkątami, czyli z geometrią. Wreszcie jeden z najciekawszych sposobów zamknięcia płaszczyzny polega na tym, że sklejamy ze sobą każdą prostą przechodzącą przez (0,0). To jest płaszczyzna rzutowa. A co się tu dzieje z trójkątami? Proszę pomyśleć.

Płaszczyzna rzutowa nie jest jakimś wymysłem abstrakcyjnym, ale jest konsekwencją istnienia wykresów wielomianów i innych krzywych płaskich na płaszczyźnie, które zadaje się za pomocą wielomianów (funkcje wymierne). Ludzie tego nie widzą, bo mają ośrodek wyobraźni fachowo zaklejony w szkole gumą o nazwie "równanie y=f(x)". Na przykład równanie kwadratowe y=x^2+ax+b. W rzeczywistości mamy tu szczególny przypadek takiego obiektu F(x,y)=0, czyli pewnego ruchu płaszczyzny....

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

23-10-2022 [17:34] - Imć Waszeć | Link:

zniekształcającego "przesunięcia, rozciągnięcia, a na dodatek na zakładkę, nawet z tym czymś w nieskończoności", którego nie da się wyjaśnić inaczej i prościej niż przez odwołanie się do płaszczyzny rzutowej. Świadczy o tym cały szereg obserwacji, które "poznajemy" w ogólniaku badając funkcje: asymptoty, szybkość uciekania wykresu do nieskończoności, i ta dziwna analogia w zachowaniu się funkcji 1/f(x). Przykładowo proste skośne uciekają do nieskończoności wolniej niż parabole (kwadratowe), ale w obu kierunkach tak samo, parabole wolniej niż kubiki (trzeciego stopnia), ale na obu końcach tak samo szybko, n-tego stopnia krzywe szybciej niż stopnia n-1, ale zawsze na obu końcach tak, jakby miały się zamiar spotkać w nieskończoności. Biorąc dla wielomianu f(x) jego odwrotność 1/f(x) widzimy co się dzieje gdy dobiegną one do nieskończoności. I na nic tu się nie zda przesuwanie wykresów na boki i do góry. To sugeruje, że tam w nieskończoności jest coś na kształt okręgu (bo jak przesuwamy poziomo wykres i te sprawy....).

Rzeczywiście tak jest, bowiem to, że umiemy rozwiązywać równania wielomianowe, czyli szukać miejsc zerowych na podstawie współczynników przy iksach, związane jest z tym, że współczynników są jednorodnymi i symetrycznymi funkcjami a nawet wielomianami od miejsc zerowych (wzory Viete'a). Dlatego nasza poczciwa krzywa kwadratowa y=x^2+ax+b, zapisana w oprawnej formie y-x^2-ax-b=0, w rzeczywistości opisuje obiekt w tym jednorodnym świecie zadany równaniem yz-x^2-axz-bz^2=0. Dodałem tu tylko z-ety tak, aby stopień jednomianów był zawsze równy 2, ale gdy z=1, to mamy wyjściową formę. No to teraz pobawmy się i zróbmy x=1, czyli yz-1-az-bz^2=0; widać że dostaniemy coś co odpowiada funkcji y/z=1/z^2-a/z-b. To też jest równanie kwadratowe, tylko tak śmiesznie zapisane. Odpowiada to intuicji, że równania ax^2+bx+c=0 oraz cx^2+bx+a=0 mają ze sobą ścisły związek: zera pierwszego to powiedzmy x1,x2, (x-x1)(x-x2)=0, zaś drugiego to 1/x1, 1/x2, (1-x1x)(1-x2x)=0. Nooo to jest już skandal prawda? ;)))) Ale mamy jeszcze trzeci przypadek gdy y=1 i otrzymujemy taką formę kwadratową od x i z. Zbierając fakty razem dostaliśmy obrazy płaszczyzny afinicznej i wykresu wielomianu na niej w trzech tzw. mapach płaszczyzny rzutowej. Minimum trzy mapy (płaszczyzny) są potrzebne, żeby ją pokryć. Widać więc, że są to pojęcia związane i ELEMENTARNE, ale jednak trudne do pojęcia na chłopski rozum.

O, i tak samo jest z MK i Einsteinem.

Obrazek użytkownika jazgdyni

24-10-2022 [01:44] - jazgdyni | Link:

@Imć Waszeć

Panie Waszeciu
Podziwiam Pańską zdolność do łatwego przechodzenia nad elementami ludzkich pojęć z obszaru niedokreślonych przez człowieka, czyli dla mnie (i nie tylko) terminów właściwie transcendentalnych.
Wziął Pan sobie nieskończoność i stwierdził: - dobra, wyobraźmy sobie, że jeden punkt to nieskończoność. Czyżby więc nieskończoność jest aż tak prosta, jak przyjęcie na płaszczyźnie x,y, że pi=3,14. Jak Pan rozumie nieskończoność? Jak rozumie wieczność? A nad zerem (0) też warto się zastanowić, jeżeli zapomnimy o systemie dziesiętnym.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

24-10-2022 [16:22] - Imć Waszeć | Link:

@jazgdyni. Ortodoksyjni logicy i algebraicy twierdzą, że nieskończoność nie jest obiektem ich zainteresowania. Nie mówią konkretnie, że nie istnieje, tylko iż jest swego rodzaju rozsadnikiem paradoksów. Dlatego w ortodoksyjnych podręcznikach logiki zawsze zbiór symboli będzie skończony ale nieograniczony. W algebrze jest trochę trudniej, bo już nieskończony zbiór liczb naturalnych nie da się wymiksować, ale nadrabia się to żądaniem skończoności operacji. W podręcznikach logiki matematyków nie dbających o nieskończoność (Paweł Zbierski) znajdzie się za to masa przykładów w stylu "dosyp do symboli danej teorii nieprzeliczalnie wiele stałych indywiduowych, a stanie się to i sio". Podobnie ma się rzecz ze stosowaniem tzw. filtrów i ultrafiltrów. Aby nie brnąć w szczegóły chodzi tu o specyficzny sposób uprawiania algebry a przede wszystkim topologii, kiedy stosuje się różne podejrzane superoperacje. Przykład "Stone–Čech compactification" ale zajrzyjmy teraz temu misiu pod maskę:
https://en.wikipedia.org/wiki/...
Analogiczne superkonstrukcje spotyka się w teorii miary, a więc też w probabilistyce, analizie funkcjonalnej itp. To jest właśnie główna kość niezgody pomiędzy "zwykłą" matematyką a intuicjonistyczną.
Ponadto było tam wyżej w wypowiedziach coś o nielokalności. Znany jest taki przypadek w matematyce i badany w fizyce współczesnej (matematycznej). Polega on na tym, że zamiast zwykłej topologii bierzemy topologię koskończoną albo o podobnych własnościach. W teorii pierścieni (funkcje używane w fizyce tworzą pierścienie, te falowe też - co najmniej, bo mówi się o algebrach np. z produktem tensorowym, zewnętrznym, nawiasem Liego) taka topologia nazywa się top. Zariskiego i jest tworzona w ten sposób w dualnym do pierścieni świecie krzywych, powierzchni i ogólnie rozmaitości algebraicznych, że podrozmaitości mniejszych wymiarów stanowią w niej zbiory domknięte, w szczególności punkty, ale już pisałem kiedyś, że to grube przybliżenie. Bo dla fikuśnych pierścieni możemy mieć także punkty niedomknięte - patrz łańcuchy ideałów pierwszych z wisienką na szczycie, czyli ideałem maksymalnym. To dla pojęcia wysokości ideału albo inaczej wymiaru Krulla, zaś w dół np. ideały składane do kupy także z ewentualnych dzielników zera tworzą pojęcie głębokości ideału; a wzięte razem w kupę, gdy głębokość nie różni się od wysokości, dają pierścienie Cohena-Macaulaya;) Wspominałem o tym. Cała zabawa polega tu na tym, że są tu bardzo śmieszne symetrie, które pozwalają na wprowadzanie czegoś na kształt systemów pozycyjnych jak dla liczb, a także dają pole dla czegoś w rodzaju faktoryzacji. W kontekście tego, o czym już dyskutowaliśmy mam podejrzenie, że da się z tego wyskrobać jakieś nowe metody kryptograficzne.
Ale wracając do rzeczy, to taka topologia Zariskiego ma tę cechę, że każdy zbiór otwarty jest gęsty w tej przestrzeni, czyli jego domknięcie jest całą przestrzenią. To trochę przypomina nielokalność w MK, nieprawdaż?

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

24-10-2022 [16:45] - Imć Waszeć | Link:

Oczywiście nie musimy tu mówić o nielokalności w całym Wszechświecie, ale tylko o takich bańkach lokalnych, co jako żywo przypomina wielkoskalową strukturę rozkładu materii we Wszechświecie (włókna z grup galaktyk oddzielone bąblami pustki). Jak to wygląda? Wydaje mi się, że najbliższe skojarzenie to "tropikalizacja":
https://arxiv.org/pdf/1108.612...
Inne skojarzenie z nielokalnością podałem wyżej, a nazywa się topologią P-adyczną, w najprostszym przypadku P=(p) jest ideałem w zwyczajnym pierścieniu liczb całkowitych i składa się z liczb podzielnych przez liczbę pierwszą p (jest to ideał pierwszy jak można się domyślać). Muszę to jeszcze przemyśleć, a na wieczór polecam to dziełko:
https://arxiv.org/pdf/0904.420...
Mówi ono o ufundowaniu całej fizyki nie na ciele liczb rzeczywistych R, lecz na ciałach będących kompletnie innymi uzupełnieniami ciała liczb wymiernych Q, takimi że mogą w nich się zawieruszyć liczby zespolone, a także nie istnieć pewne pierwiastki kwadratowe. Nie pamiętam czy już o tym pisałem w kontekście moich polowań na niestandardowe systemy pozycyjne ;), ale warto zauważyć, że jak liczby zapisywane samymi jedynkami w systemie dwudziestkowym (20 cydr), trzydziestkowym itd. zapisze się w systemie dziesiątkowym, to dla coraz większych indeksów od końca stabilizuje się pewien okresowy ciąg (początek jest zaburzony):
J(20;50) = 5925788983382231578947368421052631578947368421052631578947368421, (052631578947368421)
J(30;45) = 101872851950028748229068965517241379310344827586206896551724137931, (0344827586206896551724137931)
1/19 = 0.(052631578947368421), 1/29 = 0.(0344827586206896551724137931), gdzie liczba 19 jest "dziewiątką" w systemie B=20, zaś 29 w systemie B=30. Tak właśnie budują się też liczby wymierne w arytmetyce p-adycznej. Tak więc w pewnym sensie p-adyczność jest NATURALNA, tylko nie dostrzegamy jej wokół siebie. Podobnie będzie w innych systemach. W B=14 mamy:
J(14;50) = [105314245350440424510035245631421035245631421035245631421035245631421035245631421](7) zapis siódemkowy, (035245631421) jest okresem ułamka 1/13 zapisanego dziesiętnie w systemie B=7.
Teraz już chyba Pan rozumie po co się tak dużo liczy dziwnych rzeczy ;))))) Po to żeby zawsze mieć pod ręką przykłady do rozumowań, na których buduje się potem "poważne" twierdzenia 8]

PS: To jest w zasadzie oczywiste, ale niech ktoś spróbuje znaleźć to coś w bazie powiedzmy B=(-3-\sqrt{-19})/2.

Obrazek użytkownika u2

24-10-2022 [17:02] - u2 | Link:

rozkładu materii we Wszechświecie (włókna z grup galaktyk oddzielone bąblami pustki)

Aby na pewno pustki ? Teleskop Hubble`a już wychodzi z użytkowania. Zastępowany jest teleskopem Webba, który będzie działał w podczerwieni, czyli zobaczy dalej i więcej.

PS. Jak wiadomo natura nie znosi próżni, czyli pustki, stąd splątanie kwantowe, z którego materia nie może się rozplątać :-)

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

24-10-2022 [17:51] - Imć Waszeć | Link:

Raczej pustki, ale to może wskazywać na to, że jacyś przyszli badacze udadzą się do takiego bąbla międzygalaktycznego, żeby stwierdzić doświadczalnie pewne różnice w obowiązującej fizyce. Przynajmniej tak myślę, że będą tam różnice wynikające z nieznanych nam jeszcze drobnych wahnięć wśród "znanych" oddziaływań. Podobną rolę odegrają czarne dziury, gdzie już sporo wiadomo o fizyce na obrzeżach jak powiedzmy zauważalne gołym okiem spowalnianie czasu.

Obrazek użytkownika u2

24-10-2022 [18:03] - u2 | Link:

badacze udadzą się do takiego bąbla międzygalaktycznego

O tym właśnie piszę, badacze udadzą się tam za pomocą teleskopu Webba.

PS. Każda fala rozchodzi się w jakimś ośrodku. Dlatego Maxwell założył że dla fal e-m ośrodkiem jest eter, stąd nazwa eternet. Choć spotkałem sie z twierdzeniami, że fala rozchodzi się próżni, ale czy na pewno to jest próżnia ?

Obrazek użytkownika Ptr

22-10-2022 [22:43] - Ptr | Link:

Gdyby coś było inaczej z doświadczeniami niż od 100 lat opublikowne ? Rozważamy teorię spiskową ,że Schroedinger znalazł wzór równania w grobowcu Tutenhamona ?

Obrazek użytkownika Roz Sądek

22-10-2022 [14:58] - Roz Sądek | Link:

@Imć Waszeć
Można przestrzeń uzwarcać w taki sposób, żeby pewna rodzina funkcji ciągłych określonych na niej zachowała ciągłość także po rozszerzeniu na uzwarcenie, tu nastąpiłby cały nieskończony ciąg takich sztuczek i sposobów, a na samym końcu mielibyśmy największe takie uzwarcenie oznaczane symbolem bety i zwane uzwarceniem Čecha–Stone’a.
==========
Przepraszam, że pytam, Pan to gdzieś wykłada, nad tym pracuje, czy to tylko pasja? 
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

22-10-2022 [16:41] - Imć Waszeć | Link:

Nazwijmy to ortogonalnością wobec ubecko-komuszego systemu, który wciąż trwa.

Obrazek użytkownika admin

22-10-2022 [19:32] - admin | Link:

A tu naprawdę skrótowo Brian Cox o tym, czym jest mechanika kwantowa. I chyba każdy zrozumie. Tylko choć można wyliczyć, gdzie dana cząstka "przeskoczy" to nie mówi, skąd te przeskoki się w ogóle biorą, czemu nie zachowują się jak klasyczne obiekty.

https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika spike

22-10-2022 [19:52] - spike | Link:

"można wyliczyć, gdzie dana cząstka "przeskoczy" to nie mówi, skąd te przeskoki się w ogóle biorą"

to jest "arcyciekawe", może za 100 lat się dowiemy, do tego czasu jest o czym deliberować, szczególnie że za to mają płacone.
a ja szary biedaczek do dziś nie wiem, a to mnie nurtuje, dlaczego na Wenus, "bliźniaczce" Ziemi, ciśnienie atmosferyczne jest koło 100 razy większe niż ziemskie, atmosfera Wenus to ponoć CO2, który jest chyba ten sam co na Ziemi, więc co jest tego przyczyną? Coś czuję, że za mojego życia się nie dowiem.

Daaawno temu  wybór papieża, też trwał baaardzo długo, przez ten czas biskupi mieli wikt i opierunek na najwyższym poziomie, więc się nie spieszyli, aż przebrała się miarka, skrócono czas, skończyła się idylla. :)

Obrazek użytkownika Ptr

23-10-2022 [00:01] - Ptr | Link:

Oczywiście niepełne wyjaśnienie.Już to kiedyś widziałem. Bo przeskok sugeruje trajektorię. Ale nawet pomijając to sformułowanie. Zasady przeskoku to ewolucja FF prosta dla trywialnych przypadków. I z tego nie da się wywieźć całej MK bo trzeba wiedzieć o kolapsach na częściach FF, kolapsie FF. 

Zasady przeskoku są niby okeślone ,ale cząstka pojawia się bez przyczyny w konkretnym miejscu. Zapomniał dodać. Co narusza klasyczną zasadę przyczyna - skutek.
Plus splatanie kwantowe...

Obrazek użytkownika sake3

23-10-2022 [12:32] - sake3 | Link:

Tekst pana @Ptr i wywiązana pod nim szeroka dyskusja wstrząsnęła mną,zbudowała ale zasmuciła.Takie teksty i takie dyskusje powinny być częstszym gościem na NB. Pokazują,że w naszym świecie pełnym gniewu ,sprzeczności,narzucanej ideologii i trendów jest jednak miejsce dla nauki,a tym samym dla postępu.To budujące,bo pozwala na rozwiązywanie problemów na razie teoretycznie skąd się wziął Wszechświat,skąd się wzięło życie.Jestem wstrząsnięta bo widzę,że nauka jak burza idzie naprzód,że jeszcze niejednym nas zaskoczy a postęp nie stoi  miejscu. Zasmucona,bo zdałam sobie sprawę jak trudnym okazałby się mój wkład w ową dyskusję.Od tego co dla mnie było wielka pasją odeszłam tak daleko,że nie potrafiłabym w tej dyskusji aktywnie uczestniczyć nie dlatego że jestem idiotką co mi się tu stale wytyka,tylko że nauka przyspiesza.

Strony