Bomby, żywioły i pluskwy

Żyjemy w upiornych czasach, ludzie giną rażeni bombami, pociskami balistycznymi czy kulą najeźdźców. Niestety, w tej wojnie i dzieci są celem sadystów... A w innych regionach planety klęski żywiołowe zbierają pokaźne żniwo ludzkich istnień. Ludzie toną w powodziach, giną w trzęsieniach ziemi albo w wirach tornado, czasem zdmuchnięci cyklonem, znikają w pożarach albo po prostu umierają z głodu. A strefy głodu powiększają swe obszary, gdy płoną pola, a statki ze zbożem długo nie mogły wyruszyć z portu Odessy. Trwa tam piekło, a nawet przewyższa grozą dantejskie kręgi: na kresach Ukrainy snują się cienie uchodźców „boleść piętrząc na boleści”. Wśród nich dzieci trafione odłamkami bomb idą prosto do nieba, gdy Zły rozpuścił zagony „orków”, a boże młyny jak zwykle mielą zbyt powoli. Główny ideolog tej inwazji (właśnie stracił córkę w zamachu) gardłuje zaślepiony – „zabijać, zabijać, zabijać...” – i tak świat tonie w „cywilizacji” śmierci. A gdzie nie ma wojen, aborcjoniści sieją zagładę poczętych istnień. Oni, pospołu z majstrami „edukacji” seksualnej, niszczą też wolność narzucając dzieciom gwałtem oferty dewiacji.

Tak to ludzkość popełnia zbiorowe samobójstwo i  przekręca w dodatku szumne ideały – równość, braterstwo i wolność! Nie udała się nam żadna rewolucja, poczynając od francuskiej. A tej październikowej to w ogóle lepiej było nie wzniecać, bo zrobiono ją w oparciu o poroniony manifest dwóch fałszywych „filozofów”, a faktycznie szarlatanów. Zatem byłoby znacznie lepiej, gdyby Rosjanie zamiast wywoływać rewolucję, zabrali się wtedy do wytępienia pluskiew! Ale cóż, byli niedouczeni i nie znali mądrej encykliki Leona XIII  „Rerum Novarum” z 1891 roku, która obnażyła absurdy marksizmu i dała panaceum na truciznę aplikowaną ludzkości przez Marksa i Engelsa. I tak, zamiast zabójczej walki klas papież Leon XIII zaoferował światu harmonię i współistnienie klas, ukazał że obie klasy potrzebują się wzajemnie. Oto zasadniczy fragment tej encykliki: „ jest fundamentalnym błędem proklamować walkę obu klas i uważać je za wrogie; bogaci i proletariusze nie powinni dążyć do bezlitosnego konfliktu.(...) Przeciwnie, jedna klasa potrzebuje drugiej: kapitał bez robotników i robotnicy bez kapitału nie mogą egzystować...”  

A zatem zamiast walki klas należało tak dograć i zestroić ich interesy, aby kapitaliści i robotnicy mieli wzajemny pożytek ze współpracy. Było to możliwe, ukazał to rozwój zreformowanego kapitalizmu na Zachodzie, tam gdzie nie wzięto pod uwagę ziaren nienawiści posianych w „Manifeście komunistycznym”. Po wielu latach w praktyce pokazał to włoskim robotnikom właściciel Fiata wysyłając swoich pracowników na darmowe wycieczki do ZSRR, aby sami przekonali się o wyższości wolnego rynku nad kapitalizmem państwowym. Niestety, mimo tej oczywistej prawdy post-marksiści próbują przemycać marksizm do współczesności. I wolą przemilczeć myśl Leona XIII.

A odgrzewają zepsuty bigos post-marksizmu, a nawet w 200-lecie urodzin Marksa postawili mu pomnik w Trewirze! Z tej okazji wysocy dygnitarze UE prawili tam duby smalone, a Jean-Claude Juncker oznajmił, że „Marks nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie zbrodnie, za które odpowiedzieć powinni jego rzekomi spadkobiercy”(!) Czyżby? Przecież Marks głosił dyktaturę proletariatu, a więc promował totalitaryzm, a ten ustrój jest idealnym rozsadnikiem wszelkich zbrodni! A co promują elity UE? Ano właśnie post-marksowskie popłuczyny, także gender z „lekcjami seksu” w szkołach, a oferują też odpady, które kraje wysoko rozwinięte wywożą do krajów mniej „cywilizowanych” (jak Polska) i tam je porzucają na wysypiskach.

III RP staje się więc śmietnikiem dla państw bardziej „ucywilizowanych”, a ponadto UE domaga się przyjęcia swoich nadzwyczajnych „wartości” jak wspomniane poprzednio aberracje... A wszystko to wywodzi się częściowo z chorej ideologii, napędzającej wymienioną wcześniej rewolucję... Tak, zamiast robić kiedyś rewolucję doprawdy lepiej było wytępić pluskwy!
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RinoCeronte

05-09-2022 [04:56] - RinoCeronte | Link:

Bardzo mądre rozważania. Oby nastąpiło przebudzenie Europy, w co jednak wątpię. Rosja to nie tylko stan umysłu, to współczesne wcielenie szatana.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

05-09-2022 [09:43] - Zbyszek_S | Link:

Idea Marksa była zła, bo wynikała z nienawiści, choć ufundowanej na realnie wskazanym zbiorze krzywd, oraz z przekonania, że rzeczywistość międzyludzka wynika z walki między ludźmi i grupami ludzi. Dokładnie te same przekonania stoją u podstaw współczesnej rzeczywistości: Mamy nasycanie ludzi poczuciem krzywdy, budzeniem w nich nienawiści do "krzywdzicieli" faktycznych lub - co częściej - fikcyjnych, oraz postawą bezwzględnej walki o swoje.

Pytanie jest takie: Dlaczego kapitalizm się zreformował? Czy stało się to w wyniku głębokiej, pięknej i prawdziwej encykliki "Rerum Novarum"? Nie. To się stało pod wpływem groźby komunizmu opartego o błędy Marksa. Dlatego kapitalizm stał się cywilizowany i przyjazny ludziom. Bo przed Marksem, był w pewnych obszarach gorszy niż niewolnictwo.

Podobnie można odczytać bieg spraw związanych z istnieniem zagrożenia ze strony ZSRR. Gdy to zagrożenie istniało i było realne, to Zachód się reformował w stronę wolności i dobra ludzi. Bo... było to niezbędne, aby się przeciwstawić imperium zła. Ale gdy imperium upadło... No.

To trochę przykra konstatacja, ale ludzie, społeczeństwa i cywilizacje nie kierują się tym, co dobre albo mądre, ale tym, co pozwala im np. pokonać zagrożenie. Ponieważ ludzie wolni, operujący prawdą i rzetelnością, są bardziej wydajni od "człowieka sowieckiego", to kwitła pod drugiej stronie wolność i prawda.

Nie należy oczekiwać od państw i narodów zbyt wiele. Nauki kościoła katolickiego należy odnosić do swojej szarej codzienności, własnych tzw. problemów, tego co my sami robimy. Wtedy jest jakaś szansa. Jeśli nie dla nas, to dla następnych. Innej drogi, od góry, raczej nie ma.

Obrazek użytkownika smieciu

05-09-2022 [10:27] - smieciu | Link:

To trochę przykra konstatacja, ale ludzie, społeczeństwa i cywilizacje nie kierują się tym, co dobre albo mądre, ale tym, co pozwala im np. pokonać zagrożenie.
Ludzie nie mają na nic wpływu. Są masą urabianą i kierowaną przez innych. Najważniejsze w tym jest zaś to że nie zamierzają tej starożytnej formuły przełamać. Wystarczy tylko spojrzeć jaki opór sami stawiają anarchizmowi.

Pytanie jest takie: Dlaczego kapitalizm się zreformował?
Tzn. na czym niby polega ta reforma? Chyba na uznaniu wyższości komunizmu. Bo przecież taki jest efekt. Wysłano robotników Fiata do ZSRR po to by dzisiaj ich dzieci mogły kosztować zalet życia w zdominowanej lewactwem UE. Z jej centralnie sterowaną (dotacjami i innymi mechanizmami) gospodarką i planami pięcioletnimi.

Autor głównego tekstu:
Żyjemy w upiornych czasach, ludzie giną rażeni bombami, pociskami balistycznymi czy kulą najeźdźców. Niestety, w tej wojnie i dzieci są celem sadystów... A w innych regionach planety klęski żywiołowe zbierają pokaźne żniwo ludzkich istnień.
Nie dzieje się nic co nie działoby się wcześniej. Mamy pełną ciągłość historyczną. Marks też nie jest nadzwyczajnym wynalazkiem. Wcześniej mógł być Luter, Wolter, różokrzyżowcy, masoni itp. Ciągle do przodu. Ludzie dostawali światłe hasła. Czy były one złe?
Były bez znaczenia gdyż zawsze były jedynie narzędziem władzy potrzebującej wierzącego, sobie skaptowanego ludu.
Cywilizacja, społeczeństwo. Bez rozpoznania realnej władzy pozostają jedynie ogólnikowymi etykietkami.