Kiedyś - t.j. 25.01.2020 roku i odnosząc się też do moich wcześniejszych tekstów - napisałem o M. Morawieckim:
"Mateusz Morawiecki w Davos rozmawiał z szefową YouTube i raczył był napisać na Facebooku: "Wpis z cyklu: Polaków można spotkać wszędzie 😉. Chyba wszyscy w Polsce wiedzą co to jest YouTube, ale pewnie nie wszyscy wiedzieli, że jego szefową jest Suzanne Wójcicki 😉. Na pewno Was zaskoczę, ale Susan jest moją daleką kuzynką z serca Świętokrzyskiego – jej rodzina mieszkała w Piotrowicach a moja rodzina w Nawarzycach i znały się świetnie. Te relacje potwierdziliśmy już na wielu przykładach. Spotkaliśmy się właśnie w #Davos. I wszystkich serdecznie pozdrawiamy" [1].
Onegdaj też stwierdził, że: ""członkowie jego rodziny” byli w stanie przeżyć niemiecką okupację dzięki pomocy polskich rodzin, lecz „żadna z tych osób, które narażały swoje życie nie została zaliczona w poczet tych najbardziej uhonorowanych, wielkich bohaterów – Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata”". "W ten sposób Mateusz Morawiecki poinformował o żydowskich korzeniach swojej rodziny, co w polskiej polityce zdarza się rzadko. Albo wicepremier ma odwagę ignorować antysemickie uprzedzenia, albo te uprzedzenia w Polsce słabną, także w środowisku politycznym polityka. A może i jedno, i drugie".
Wspomnę tylko, że nasz premier przez wiele lat był prezesem jednego z największych polskich banków a wszyscy na świecie wiedzą, że takie lukratywne stanowiska w sektorze banksterskim mogą mieć tylko rodowici Żydzi lub też korzeniami z tymi Żydami "zjednoczonymi".
Czy mi to przeszkadza? Raczej nie, bo takie są fakty... Oczywiście zawsze podchodzę z pewną dozą podejrzliwości do ludzi, którzy mają żydowskie pochodzenie lub też są filosemitami. Jednocześnie jednak - mimo krytycyzmu - uważam, że można być zawsze osobą, która jest przychylna Polsce.
Swego czasu pisałem o M. Morawieckim: "Jego życiorys zawodowy jest wszakże ściśle związany z UE oraz III RP i dotychczas świetnie - jako przedstawiciel "banksterstwa" - radził sobie w tym szemranym środowisku. Stąd rodzi się wiele uzasadnionej krytyki M. Morawieckiego wskazującej, że jest on zwolennikiem i beneficjentem europejskiej idei wielopłaszczyznowej i ponadnarodowej integracji państw w ramach UE. Wskazuje się w tym kontekście, że: ukończył on "unijne" studia w Hamburgu, bankową karierę rozpoczynał w Deutsche Bundesbank w Niemczech, był związany z Central Connecticut State University i w 1998 roku został zastępcą Dyrektora Departamentu Negocjacyjnego i Akcesyjnego w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, czyli przygotowywał Polskę do członkostwa w UE. W sferze zarzutów wobec M. Morawieckiego jest też sprawowanie przez niego funkcji prezesa zarządu "banksterskiego" BZWBK czy ścisłe związki z Konfederacją Lewiatan, kojarzoną ze spec-kreatorami III RP i np. nazwiskami takimi jak Kostrzewa czy Bochniarz. Dla wielu ostatecznie przesądzającym o negatywnej ocenie M. Morawieckiego jest jego udział w Radzie Gospodarczej premiera D. Tuska. Wielu też wskazuje jednak, że swoje osiągnięcia zawodowe zawdzięcza tak naprawdę talentowi, wiedzy, doświadczeniu i ciężkiej pracy w niesprzyjającym mu - z powodu własnej opozycyjnej działalności jak również takowej jego ojca K. Morwieckiego - otoczeniu. Poza tym podkreśla się zaangażowanie finansowe jego banku (BZWBK) w różnorakie przedsięwzięcia patriotyczne w Polsce, których nikt nie chciał współfinansować... ani rząd PO-PSL ani też żadne gospodarcze podmioty państwowe czy prywatne".
Pisałem to niespełna pięć lat temu i przez ten czas premier M. Morawiecki okazał się być jednak dobrym premierem, ale czy jego korzenie nie wpłyną niekorzystnie dla Polski w świetle ustawy 447 JUST? A poza tym, czy mając takie rodzinne konotacje nie powinien wpłynąć na cenzorską politykę YouTube, która na ten przykład zabrała telewizji internetowej wRealu.24 możliwość zarobkowania na reklamach?" [1].
Zacytowałem powyższe obszerne fragmenty mojego tekstu, aby przedstawić fakt, że od samego początku byłem trochę nieufny wobec premiera M. Morawieckiego, chociaż nieraz go nawet chwaliłem. Sądzę, że w ogóle zwolennicy PiS (a do takich się zaliczam) dalej mają mieszane odczucia wobec premiera i w dobrej wierze oraz na zasadzie chciejstwa chcą wierzyć w jego dobre intencje... bo wierzy w niego J. Kaczyński.
Ale... ostatnie tygodnie i miesiące zasiały chyba w zwolennikach partii rządzącej wiele wątpliwości, które szczególnie dotyczą tzw. Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i warunków wobec Polski (nazywanych w UE "kamieniami milowymi"), które UE postawiła wobec naszego kraju, i które musimy spełnić, aby otrzymać jakiekolwiek pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy.
Okazało się bowiem, że tych warunków unijnych ("kamieni milowych") nie jest tylko trzy, które dotyczą wymiaru sprawiedliwość (a tak myślała cała opinia publiczna w Polsce), a przeszło 160 a nawet 200 czy więcej. Musimy je wszystkie spełnić, żeby dostać choć pierwszą transzę wypłaty z unijnego FO, którą przewidziano dopiero na wrzesień 2022 roku. A te "kamienie milowe" to dosłownie "ukamienowanie Polski". Są tam zapisy tak szczegółowe i tak pozatraktatowe, że aż "włos się jeży na głowie". Ozusowanie wszystkich umów o pracę, podwyższenie wieku emerytalnego (sic!) czy wprowadzenie podatków za korzystanie z samochodów spalinowych (na benzynę i ropę) i tzw. "zielone zapisy". To tylko malutki wycinek tych warunków. Można o nich przeczytać w dwóch dokumentach [2], [3].
Szerzej o tym pisałem w tekście: "Rządowe animozje w sprawie KPO – Czy jest to "ukamienowanie" Polski?" [4].
Wobec tych aż tak dużych wątpliwości myślałem, że rząd podejmie nad nimi dyskusję z polskim społeczeństwem. Liczyłem na wytłumaczenie dlaczego zgodziliśmy się na te warunki i może na jakąś obietnicę, że nie prowadzą one do utraty naszej suwerenności i niepodległości. Że może jednak jest jakieś wyjście z tych "unijnych więzów" a rząd w jakiś cudowny sposób przechytrzył lewackie elity unijne.
Ale niestety - i piszę o tym ze smutkiem - w tym obszarze nic się nie wydarzyło a wprost przeciwnie.
Dziś odbywa się zlot Klubów Gazety Polskiej i w czasie jego trwania padło pytanie jednego z australijskich przedstawicieli tych klubów: "Czy kamienie milowe oznaczają koniec z suwerennością Polski?".
Proszę dobrze sobie przyswoić co premier M. Morawiecki odpowiedział na to pytanie: "Właśnie dziś, kiedy pieniądz jest tak drogi dla Polski, musimy rynkom finansowym płacić gigantyczne pieniądze, to dziś te pieniądze z KPO są potrzebne, by zabezpieczyć naszą suwerenność (...) Wszyscy, którzy próbują rozpętać histerię wokół tzw. kamieni milowych mylą się i nie tylko są w błędzie, ale leją wodę na młyn ruskiej propagandzie. Wiecie dlaczego? Bo suwerenność możemy utracić także poprzez gigantyczny kryzys gospodarczy, który doprowadzi do załamania. A pieniądze zewnętrzne, które są grantowe, unijne, za nie nie płacimy. Nie musimy płacić odsetek, ani ich zwracać. One są potrzebne na inwestycje. Łatwiej będzie nam wyjść obronną ręką z tych tarapatów (...) Proszę wszystkich członków Klubów. Pamiętajcie - KPO wzmacnia nasze bezpieczeństwo czy suwerenność. 99 procent tych kamieni milowych jest absolutnie w interesie Polski!".
Powiem szczerze. Po tej wypowiedzi krew we mnie zawrzała.
Po pierwsze: pieniądze z FO są tylko w części grantowe a reszta to pożyczki. Po drugie: gdyby jakiś kraj unijny nie mógł spłacić tych pożyczek to m.in. Polska będzie musiała je w jakiejś części je spłacać. Po trzecie: UE narzuca nam w "kamieniach milowych" konieczność narzucenia dodatkowych unijnych podatków (np. za samochody spalinowe), na co się zgodziliśmy. Po czwarte: tak naprawdę 99% tych "kamieni milowych" zmniejsza naszą suwerenność a nie odwrotnie jak - powiem to dosadnie - kłamie premier M. Morawiecki.
Czy można być aż tak aroganckim i bezczelnym kłamcą? I to wobec patriotów z Klubów Gazety Polskiej? I ten żenujący argument o krytykach jako "ruskich onucach"...
[1] https://krzysztofjaw.blo…
[2] KPO - wersja polska: projekt z kwietnia 2021 roku, 498 stron - https://gfx.biznes.radio…..
[3] KPO - wersja angielska: "aneks" z 01.06.2022 roku, 239 stron - https://ec.europa.eu/inf…;- tak naprawdę do tego dokumentu należy się dziś odnosić, bo de facto to w tym dokumencie zapisano te setki "kamieni milowych",
[4] https://krzysztofjaw.blo…
[5] https://niezalezna.pl/44…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4727
No to się różnimy w ocenie KPO i tych "kamieni milowych", ale już niedługo się przekonamy czy moje wątpliwości były sensowne. Chciałbym nie, ale przyszłość pokaże. Jeżeli się mylę to przyznam się do błędu, i to z radością.
Pzdr
Oczywiście, że się różnimy. Ja już przedstawiałem "mądrość etapu". Teraz na rękę Putlerowi jest kłótnia w europejskiej rodzinie. PMM powiedział, że tak jak większość Polaków nie chce umierać za kamienie milowe dotyczące sądownictwa. Jak już pisałem dla mnie istotne jest przyśpieszenie orzekania. Czyli np. przyjęcie wzorca anglosaskiego. To że nadzwyczajna kasta sama siebie wybiera, to się w końcu skończy. Biologia nie ma litości :-)
Ten człowieka w życiu słowa prawdy nie powiedział. Uczen przerósł mistrza - w końcu był doradcą Tuska. Można się jedynie zastanawiać, kto tak naprawdę był mistrzem.
Wszystko w tym człowieku jest sztucznie wykreowane i wszystko jest kłamstwem. Po czynach ich poznacie...
Pzdr
Panie Jaw, poprzednia odpowiedź była do A. Ale jeśli bierze pan ją do siebie to pańska wola. Widziałem na Saloonie to co widziałem, a że współgra z pomówieniami A., to napisałem to co napisałem.
PS. Zarzucanie notorycznego kłamania PMM wzięło się zapewne z taktyki totalniaków, których firerek z Dancygu złamał wszelakie obietnice, które dawał wyborcom. PMM nie łamie swojego słowa, a jeśli idzie na kompromis to jest to kompromis racjonalny, korzystny dla Polski, a nie zawierany na kolanach jak to ma w zwyczaju PDT.
Widać, że jednak trzeba pisać do kogo jest kierowany komentarz. Powtarzam: byłbym szczęśliwy, gdybym się w ocenie premiera mylił. Nigdy wcześniej nie zarzucałem MM kłamstwa, ale dzisiejsze słowa mnie wzburzyły. Obym nie miał racji.
Pzdr
To ty jesteś śmierdzącą onuca.
Pzdr
W 2017r chyba każdy, kto miał oczy widział, że w PIS zaczyna dziać się źle i wielu to pisało, również tutaj. Z wyboru MM na premiera cieszył się chyba tylko Jarosław i nie wiem, czy zadziałała w tym przypadku jego osławiona ręka do kadr, czy może coś gorszego. W końcu to sam KM powiedział, że "jego syn został namaszczony". W końcu jesteśmy tylko polin...
"Z wyboru MM na premiera cieszył się chyba tylko Jarosław "
A gówno prawda trollu od garów, ja się cieszyłem i moja rodzina i moi znajomi i wielu innych ludzi których znam.....Pisz raczej o sobie i garach od polityki daleko nie dla ciebie !A jak nie pasuje wracaj do swoich Moskwa czeka a jak nie to zawsze masz Izrael.
Po czynach ich poznacie, więc akurat nie dziwi, że TY się ucieszyłeś z Mateuszka Kłamczuszka. Spadaj do wychodka i niech ktoś spuści wodę.
"Po czynach ich poznacie, więc akurat nie dziwi, że TY się ucieszyłeś z Mateuszka Kłamczuszka. Spadaj do wychodka i niech ktoś spuści wodę."
Ej tam z lizania gówna to ty raczej jesteś słynna,a jak gary ! Mydło szare kupione bo śmierdzi dalej sowieckim osranym putlerkiem
Mateuszek kłamczuszek, w przemówieniu sejmowym, stwierdził, że Polska ma "tylko" 280 kamieni milowych a inni mają więcej, więc czym się martwić...? Niestety, okazuje się, że Polska znowu przegrywa z chazarskimi cwaniaczkami.
A ja tam wierzę panu premierowi. Bankowiec nie może kłamać.
Skoro sam pan Kaczyński mu wierzy... :)))))
"I to wobec patriotów z Klubów Gazety Polskiej..." - z przykrością trzeba stwierdzić, że z klubami dzieje się podobnie jak z Solidarnością, oddolny, patriotyczny ruch został przejęty przez zwolenników Polin. Podejrzewam nawet, że ten ruch został zorganizowany przez nich tylko po to żeby ten ruch kontrolować i w gruncie rzeczy zniszczyć. Wierchuszka klubów przestraszyła się siły Polonii, która praktycznie pomogła wygrać Trumpowi i natychmiast potem zaczęły się czystki w Chicago i innych miastach bo zbyt głośno zaczęto protestować przeciwko 447, które w końcu Trump i tak podpisał w maju 2018 roku. W dalszym ciągu w klubach jest większość patriotów, niestety, wiedzionych na manowce.
Pocieszać się można jedynie chyba tylko tym (choć marne to pocieszenie), że (dzięki ukraińskim uchodźcom) skończył się dwuletni kryminalny proceder z miliardowymi przekrętami, niszczeniem małych i średnich firm, rujnowaniem służby zdrowia oraz odbieraniem praw obywatelskich, organizowany pod pretekstem "pandemii" i "cudownych szczepionek".
Pustosłowie. Jak chatar chce uderzyć w psa to kija znajdzie.
PS. 8 lat nierządów PO-PSL i wielomiliardowych wałków na VAT i OFE, chatar raczy nie pamiętać. To że budżet Polski od 7 lat się spina również chatar raczy nie widzieć. Poprzednio brakowało kasy na wszystko. No i setki polskich firm budujących autostrady bankrutowało, a żadna autostrada nie została zbudowana pomimo obietnic, że będą już na Euro 2012 :-)
Gdybym położył na szali kłamstwa obecnych władz i kłamstwa rządów PO-PSL to zdecydowanie przeważyłyby te drugie. Podobnie jest z odpowiedzią na pytanie: Kto więcej dobrego dla Polski zrobił - czy rząd PO - PSL czy obecny rząd PiS?, to odpowiedź może być tylko jedna, że PiS.
Ale to nie oznacza, że wtedy, kiedy można zaobserwować, że władza schodzi ze ścieżki dobra Rzeczpospolitej, nie należy wskazywać jej błędów. Ale też ta krytyka nie oznacza, że jest się zwolennikiem totalnej niemiecko-ruskiej opozycji.
Pzdr
"Pandemia" to w ogóle oddzielny temat, ale faktycznie nagle znikła tak jak się pojawiła... po rozpoczęciu przez Rosję agresji na Ukrainę. Każdy logicznie myślący człowiek ma prawo zapytać: Czy wobec tego naprawdę ta pandemia była czy nie? A jeżeli były jakieś zachorowania to naprawdę były tak groźne dla całego globu, że trzeba było propagandowo wzbudzać histerię i wprowadzać te wszystkie obostrzenia oraz eksperymentalnie pakować w nas jakieś szemrane substancje w postaci szczepionek?
Teksty o jedności UE to narracja Putina, który o niczym innym nie marzy by cała UE była jednością pod przewodnictwem Scholza, Merkel , Schrodera czy Macrona.....
Widzę u autora relatywizowanie okradania Polaków za czasów nierządu PO-PSL (VAT, OFE, autostrady, Amber Gold, OLT Express, podwyższenie wieku emerytalnego itd itp) i doskonałego radzenia rządu ZP, który realizuje strategiczne inwestycje (CPK, przekop Mierzei Wiślanej, tunel pod Świną, Gazoport, Baltic Pipe itp itd), reaguje na kryzysy (wojna Rosji z Ukrainą, atak migracyjny Białorusi na Polskę, pandemia, inflacja itp itd).
MM dostał kopa na NB!!! ludzie!!! CUD!!!
Ale Orban mu obiecał ...pewnie na Węgry MM juz sie wybierze.