O tych, co kłamali...

https://ostatniakohorta.wordpr...

Tylu ludzi odeszło i odchodzi wciąż, a na temat tylu z nich ma się niejakie wątpliwości i smutne refleksje. Dziś jest człowiek i żyje tu wśród nas, jutro zaś jest, ale już w innym świecie – tamtym świecie...!

O którym nam mało, a właściwie nic nie wiadomo...

Strach...Jest częścią naszej świadomości, a tym jest większy, im wiara mniejsza.

Niektórzy ludzie – zdaje się – nie wierzą w nic. W ogóle nie wierzą, co jest straszne.

Wiele razy myślałem o życiu takich ludzi, ale nie mam zamiaru wystawiać się tu na durne 'podsumowania' typu 'wydaje ci się że wierzysz w Boga, bo wówczas mniej się boisz'. To bzdura dla ludzi smutnego formatu, a Bóg Jest przecież i tak, niezależnie od czyichś zabaw umysłowych z własną głupotą. Nie o tym chcę pisać.

Odchodzą zbrodniarze i ludzie zatwardziali w kłamstwie, zapamiętali w szerzeniu pustki. Tacy ludzie...Co oni czują w latach swej starości...? Jak wygląda ich prywatny, a wielki, strach...?

Jak oni zmagają się ze swoją duszą i jak ( czy? ) udaje im się odepchnąć Prawdę od swych serc...?

Sami wiecie, jak wielu takich ludzi – teraz i zawsze – odchodzi od nas, pozostawiając i smutek i niesmak i żal...Po swoim odejściu bez powiedzenia 'przepraszam' z ludźmi...Po swoim odejściu bez ( być może ) pojednania z Bogiem...Myślę o sobie i o nas wszystkich, ciągle padam na twarz i staram się podnieść...A co z tymi, którzy nie chcą się podnieść...?

Ja tylko piszę 'sobia z muzom', nie mam zamiaru nikogo sądzić. Nie ja będę sądzić. Mnie jest tylko po prostu smutno i żal, gdy człowiek wczoraj wieczorem – tak jak latami – chciał mnie okłamać w telewizji, lub na szpaltach – a dziś ten człowiek już stoi przed Bogiem...!

Czy Miłosierny przygarnie..?

Tylu autorów, twórców, buntowników, idealistów, poetów, wizjonerów...Tylu – i to przez wieki – starało się ze wszystkich sił, by całą swą duszą i talentami odnaleźć Prawdę...Pokazać Ją innym! Tylu w dobrej wierze i w stanie wojny ze światem, latami, pokoleniami zapisywało karty wszystkich mądrych ksiąg świata...

Chwała im za to! Rycerze Prawdy...Choć może czasem błędni...

A co z tymi wszystkimi, którzy tę Prawdę zwalczali...?

Myślę, że oni potrzebują naszej pomocy. Módlmy się, gdyż może w ostatniej chwili przyjęli Światło...Nie możemy tego wiedzieć, że na pewno nie...

Marii Czubaszek, Władysławowi Bartoszewskiemu, Janinie Paradowskiej...

                         Optymista1930