Teoria kreacji pieniądza 1

Teoria  kreacji pieniądza 1
Czyli  mit o nadzorczej roli banku centralnego w kreowaniu pieniądza.

„Myślenie to najcięższa praca ze wszystkich i pewnie dlatego tak niewielu ją podejmuje” – Henry Ford
Ekonomiści sądzą , jest ich znacząca większość, że banki działają w następujący sposób. Jeśli  Jan Kowalski ma jakieś oszczędności ( niezależnie od tego jak je zdobył ) to zanosi je do banku i wpłaca na konto. Bank oferuje mu za to odsetki – powiedzmy, że obecnie około 3 %. Bank przyjmuje pieniądze i pożycza  je potrzebującym np. Kamińskiemu na 10% odsetek od pożyczki .
Większość ( których znam ) sądzi, że banki żyją z różnicy oprocentowania pomiędzy oprocentowaniem kredytu a oprocentowaniem lokat oraz opłat za prowadzenie konta itd.  – w tym przypadku 7%.  + opłaty.
Gdyby tak właśnie było to mielibyśmy wspaniały świat.
Oczywiście to prawda ale tylko prawie prawda ,a „prawie” jak wiadomo robi dużą różnicę. Współczesne banki działają w systemie rezerw cząstkowych, co umożliwia im pożyczanie dużo większej ilości pieniędzy niż otrzymują z lokat.  Jeśli lokaty im nie wystarczają to mogą one pożyczać pieniądze z banku centralnego – w przypadku Polski z NBP.
Mówimy oczywiście o bankach komercyjnych. Są jeszcze banki inwestycyjne, którym nie jest  potrzebny ani klient, ani jego depozyty ani cokolwiek. Ponieważ  nadzór nad nimi nie istnieje od 1986 roku to mamy regularnie  bańki spekulacyjne, kryzysy i tak będzie jeśli nic nie ulegnie zmianie.
NBP ma za zadanie między innymi:
„Kontrolować ilość pieniędzy i wielkości kredytów w gospodarce, tak aby ich wartość odpowiadała potrzebom gospodarki, a jednocześnie nie powodowało to  niebezpieczeństwa wzrostu inflacji „
- tych głupot ( p. teoria edukacji państwowej ) uczy się  maturzystów na przedmiocie - Podstawy Przedsiębiorczości (Podstawy Przedsiębiorczości - Podręcznik dla liceum ogólnokształcącego, licem profilowanego i technikum-  wydanie drugie zmienione wydawnictwo Operon Gdynia 2006 – autorzy: Małgorzata Biernacka,  Jarosław Korba,  Zbigniew Smutek s. 107).
NBP ( podobnie jak ogromna większość banków centralnych – tak jest nawet w Rosji i w Chinach )  jest na mocy ustawy niezależne od rządu ( Konstytucja RP z 1997 Art 220 Pkt 2 ).
Ekonomiści twierdzą , że gdyby rządy miały możliwość drukowania pieniędzy to politycy w imię swoich partykularnych interesów lub pod naciskiem rożnych grup społecznych zwiększałyby ilość pieniędzy ponad miarę.  Większa ich ilość na rynku ( powinna być równa potencjałowi wytwórczemu państwa ) powodowałaby inflację zwaną czasem podatkiem emisyjnym.
Nie wiadomo dlaczego premier rządu miałby być gorszym i bardziej nieoszczędnym urzędnikiem od prezesa NBP ?
W końcu mamy przecież w użytku banknoty, a nie państwowe noty a  inflacja to straszna rzecz - gorsza niż dżuma i cholera razem wzięte.  Z tego też powodu rządy nie mogą pożyczać pieniędzy od banków centralnych a jedynie w bankach komercyjnych , które z kolei w razie potrzeby pożyczają je od banku centralnego.
Państwo musi oczywiście płacić odsetki bankom komercyjnym a banki komercyjne bankowi centralnemu co logicznie wynika, że państwo płaci podwójne odsetki. I gdzie tu logika ?
Nie musi tak być. Oczywiście zaszczepieni szczepionką Tina ( There is no alternatives ) ekonomiści głównego nurtu bronią tego idiotyzmu z energią godną lepszej sprawy.
Rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki pożycza pieniądze bezpośrednio od FED-u. FED wprawdzie nie jest bankiem państwowym tylko prywatnym a nazwa federal ma sugerować jedynie jego państwowe pochodzenie. FED jest tak samo federalny jak Federal Express – czyli wcale.
Rząd USA , by dostać pieniądze z FED-u wypuszcza oprocentowane obligacje państwowe pod zastaw pożyczki – zadłużając  przyszłe pokolenia. FED kilkoma ruchami na klawiaturze komputera dopisuje rządowi USA odpowiadającą wartości obligacji sumę dolarów.
Nic dziwnego, że dzieci nie chcą się rodzić wiedzione jakimś instynktem. Po co mamy przychodzić na świat zadłużone na tysiące złotych, dolarów itd.
A gdzie w takim razie są odsetki ?  
Odsetki musi wypracować realna gospodarka. To jest jednak zupełnie inna historia, na inny artykuł. Zresztą  sprawa odsetek nie jest jasna. Gdyż nie są one tworzone w systemie, a FED za darmo pieniędzy nie pożycza. Co to -  to nie.
To, że nie musi rząd pożyczać pieniędzy tylko z banków komercyjnych płacąc zwiększone odsetki niech każdy sobie przypomni jak było w PRL-u.  W PRL – deficyt  budżetu państwa był z ustawy pokrywany kredytem NBP.  I komu to przeszkadzało żeby było tak dalej ?
Na marginesie w  cenie każdego  produktu od chleba poprzez komputery do domów jest średnio 40 % kosztów odsetek i będą one rosnąć.  40 groszy z każdej wydanej złotówki  to odsetki, które realna gospodarka płaci bankom.  Ktoś je musi wypracować i ktoś je musi otrzymać.
No tak ale PRL jest be i był to okres błędów i wypaczeń. To akurat prawda ale nie wszystko było takie be.
Wracając do systemu bankowego. Jest zupełnie na odwrót i łatwo to udowodnić.  To kredyty tworzą depozyty i to w takiej mierze w jakiej prywatne gospodarstwa domowe , przedsiębiorstwa oraz organizacje państwowe są gotowe się zadłużać.
 Jeśli założymy że rezerwa cząstkowa wynosi 3,5 % (w takiej mierze są zabezpieczone lokaty i pieniądze na kontach bieżących) to z każdej wpłaconej na konto złotówki bank może wygenerować i pożyczyć 28,57 zł (100%/3,5%) z 1000 zł byłoby to aż 28 570 zł.  Z tego widać, że bank centralny ma taki wpływ na kontrolowanie ilości pieniędzy na rynku co wspomniany Kowalski na ruchy ciał niebieskich.  
Po co więc istnieje  bank centralny w takiej formie ? A no istnieje po to by, głównie spełniać funkcje dużego kantora wymiany walut, słuchać co mówi capo di tuti capi światowego systemu bankowego czyli FED  oraz by dać robotę szkolonym w Goldman Sachs „ Goldman Sachs rules the world „ ( Goldman Sachs rządzi światem ) – wyznał w chwili szczerości pewien makler z Wall Street  , Morgan Stanley ,  IMF, Bank Światowy  itd.  politykom,  którym na studiach i w międzynarodowych bankach wpaja się zasadę – Tina ( tere is no alternatives ) dla demokracji i pieniądza dłużnego – dolara FED.
Jedynym zdaje się nie szkolonym w międzynarodowych bankach prezesem NBP był Sławomir Skrzypek, ale zginął on w katastrofie pod Smoleńskiem.  Podobno zadarł on z IMF (międzynarodowy fundusz walutowy). Nie chciał im płacić ok. 180 mln $ Fed  rocznie za fikcyjną linię kredytową.  To jednak też inna historia w każdym razie wybrany w pośpiechu nowy szef banku centralnego nie miał już żadnych wątpliwości i przedłużył linie kredytową MFW – nie ze swojego przecież płacił. M. Friedman – karzeł myśli ekonomicznej ( miał 157 cm wzrostu )  twierdził i tu miał rację, że najłatwiej jest wydawać cudze pieniądze na nie swoje potrzeby – dlatego rządy są tak rozrzutne.  
W całym systemie bankowym kredyt udzielony przez jeden bank staje się przez jego użycie depozytem w innym banku. Ilość pieniądza na rynku zależy wiec od tego w jakim stopniu prywatne gospodarstwa domowe,  przedsiębiorstwa, instytucje finansowe oraz budżet państwa w szerokim tego słowa znaczeniu są gotowe się zadłużać. Banki natomiast uprawiają i muszą uprawiać zakrojoną na szeroką skale politykę łapania pożyczkobiorców wystarczy włączyć telewizor i posłuchać reklam.
Poniższy przykład ma pokazać jak banki tworzą pieniądze z powietrza. Załóżmy , że rezerwy cząstkowe są 10 %, a w systemie jest tylko 10 000 zł ( wpłata Kowalskiego ) i nic więcej.

Kowalski wpłaca 10 000 zł do banku i otrzymuje 3 % odsetek.
Bank 1 zatrzymuje 1 000 zł rezerw i pożycza 9 000 na 10 % Michalskiemu, który chce kupić mały używany samochód w salonie Kamińskiego.
Kamiński sprzedaje samochód i wpłaca 9 000 do banku 2 ( otrzymuje 3% odsetek ).
Bank 2 zatrzymuje rezerwę – 900 zł i pożycza Cwalińskiej 8 100 zł na 10 %  na zakup kuchni w sklepie meblowym Karwowskiej.
Karwowska wpłaca otrzymaną od Cwalińskiej  kwotę 8 100 zł do banku 3.
Bank 3 zatrzymuje rezerwę 810 zł  i pożycza 7 290 zł….
Ile już powstało pieniędzy z 10 000 zł Kowalskiego – 24 390 zł. No właśnie a będzie tego
90 000 zł. I gdzie tu NBP i jego rola jako strażnika ilości pieniądza na rynku ?

Ponieważ banki działają w systemie bankowym więc rozliczają się na koniec roku saldami. Wystarczy kilka stuknięć w klawiaturę i ….
Zaczęliśmy cytatem Forda to i zakończmy go  jego złotą myślą.
„ Właściwie to dobrze,  że ludzie nie rozumieją jak działa system bankowy i dewizowy. Gdyby rozumieli, to już jutro rano mielibyśmy  rewolucję na ulicach „
A co się dzieje z odsetkami ? No właśnie… Odsetek nie tworzy się w systemie.
Siedzimy na tarasie u Rudego  i sączymy niespiesznie małe piwo.  
„ Stary Prusinowski idzie „ - mówi psycholog społeczna Walka „ Weź szybko na zeszyt trzy piwa i jedno postaw mu „
„ Pewnie, a kto Rudemu odda ? „
„ Nie przejmuj się co będzie jutro – jest tylko tu i teraz. Stary Prusinowski to człowiek honoru – odstawi podwójnie a może nawet i flaszkę kupi „
„ Tylko jak ja Rudemu oddam jutro, jak ja dzisiaj nie mam ? A jutro bocian przyniesie ?”

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika harakiri

10-05-2016 [19:03] - harakiri | Link:

I pomyśleć że tydzień temu, 2 maja 1916 roku upłynęła dokładnie 300 rocznica utworzenia pierwszego banku emisyjnego z prawdziwego zdarzenia na kontynencie zwanego Bankiem Generalnym. Bank ten powstał w wyniku edyktu regenta a utworzył go w Paryżu bardzo zręczny finansista pochodzenia szkockiego, John Law. Próba ta zakończyła się co prawda fiaskiem bo wrodzy tej nowości byli tacy finansiści jak Samuel Bernard i bracia Paris ale wytyczyła drogę na przyszlość.
Ciekawe czy jakiś maturzysta w Polsce wie o tej okrąglej w końcu rocznicy.
Przygnebiające.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

10-05-2016 [20:24] - rolnik z mazur | Link:

John Law to mój ulubieniec. Bank Royal to jeszcze nic. Jego Kompania Missisipi S.A., która zajmowała się eksploatacją złóż złota w Luizjanie ( kolonii Francuskiej wtedy ), którego nie było to dopiero majstersztyk finansowy. Poziom maturzystów jest żaden. Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika Jabe

10-05-2016 [19:54] - Jabe | Link:

„W PRL – deficyt budżetu państwa był z ustawy pokrywany kredytem NBP. I komu to przeszkadzało żeby było tak dalej?” – Temu, komu przeszkadzały kartki i talony.

Wydawało mi się, że system rezerw cząstkowych polega na tym, że banki nie trzymają całości powierzonych im pieniędzy. Jak rozumiem, nie o to chodzi. Pańskie wpisy wcale nie rozjaśniają sytuacji.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

10-05-2016 [20:07] - rolnik z mazur | Link:

To w końcówce. Wtedy już gospodarka stała. Trudno to porównywać. Rezerwy cząstkowe polegają na tym, że bank z depozytów zatrzymuje tylko niewielki procent jako rezerwy obowiązkowe. To jest takie proste,że aż trudne. To kwestia wieloletniej indoktrynacji. Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika Obserwator_3

10-05-2016 [22:07] - Obserwator_3 | Link:

Z @Jabe dyskusja jest zupełnie niecelowa i to bynajmniej nie dlatego że nie rozumie zagadnienia, tylko dlatego że prezentuje postawę jakby zrozumieć nie chciał. A na to już nie ma lekarstwa.

System rezerwy cząstkowej polega na tym, że każdy bank komercyjny jest zobowiązany do trzymania w danym banku centralnym na specjalnym rachunku kwoty w wysokości stopy rezerwy od aktywów. A ponieważ aktywami w bankach są kredyty, no to "rezerwa cząstkowa" jest po prostu kaucją za zezwolenie na strzyżenie baranów (bank udzielając komuś kredytu wpisuje go jako "aktywo", tworząc następnie z tego kredytu depozyt tego kogoś: depozyty to bankowe "pasywa", no bo bank jest komuś winien: dokładnie odwrotnie niż w normalnej księgowości gdzie najpierw jest "pasywo" - bo skądś bierzemy środki - a potem bilansujemy to w aktywach - bo gdzieś się one podziały: gotówka w kasie bilansuje aktywa, czyli formę środków do dyspozycji i pasywa, czyli majątek własny i zobowiązania - z tego wszystkiego bank "nadzoruje" stan aktywów poprzez żonglowanie kasą, podłączoną do banku centralnego).

Dlatego największym nieszczęściem banku jest klient który spłaca kredyt przed terminem: jego kredyt jest aktywem, na podstawie którego bank sobie kreuje n kredytów (n jest zależne od stopy rezerw obowiązkowych) - jak klient go spłaca, to cała nadbudowana na jego kredycie piramida zawisa w powietrzu. Dlatego dla banku jest lepiej jak ktoś bankrutuje, bo może to "aktywo" sprzedać np. Krukowi za 20% i różnicę wpisać w straty, ale ma czas na zbilansowanie sytuacji - a jak przyjdzie taka świnia i z dnia na dzień spłaci kredyt hipoteczny dwadzieścia lat przed terminem bo mu śp. ciotka zostawiła kuferek brylantów, no to w wypadku kwoty znaczącej w porównaniu do sumy bilansowej robi się mokro w pampersach (czego ze szczerego serca wszystkim bankierom życzę, a prezesom dodatkowo parę "wieszaków" z KK).

Obrazek użytkownika Jabe

10-05-2016 [23:46] - Jabe | Link:

Przestałem czytać na „baranach”. Nie mam ochoty na ozdobniki. Spróbuję jeszcze jutro. Może zrozumiem.

System rezerw cząstkowych nie polega jednak na trzymaniu pieniędzy w banku centralnym. Przynajmniej nie wg tego, co napisał Rolnik. Oznacza tylko tyle, że bank ma tę część pieniądzy faktycznie, nie tylko udaje, że ma.

Z Pańskich wyobrażeń na temat mojej osoby tłumaczył się nie będę. Wypraszam sobie.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

11-05-2016 [07:19] - rolnik z mazur | Link:

No nic dodać nic ująć. Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika Jabe

10-05-2016 [23:36] - Jabe | Link:

To właśnie o rezerwach cząstkowych napisałem. Nie? Co to ma do zwielokrotniania kredytów? Czy to aby nie inne zagadnienie? Z tym właśnie mam problem.

Kartki nie pojawiły się, gdy gospodarka stała. Były podczas cudu gospodarczego Gierka, jeśli dobrze pamiętam. Takie są rezultaty, gdy się bezrefleksyjnie drukuje pieniądz. Albo drożyzna, albo kartki.

Obrazek użytkownika Obserwator_3

10-05-2016 [21:55] - Obserwator_3 | Link:

Co do "tajemnicy odsetek" - owszem, kwoty na odsetki wypracowane są w realnej gospodarce, ale właściwie zawsze pochodzą z czyjegoś kredytu (lub - żartobliwie mówiąc - z pensji prezesów banków). Po prostu innych pieniędzy w obiegu nie ma. Dlatego matematycznie niemożliwe jest spłacenie wszystkich kredytów, bo spłacone w saldach pieniądze anihilują z systemu, zaś spłacane w odsetkach stają się własnością banku i wychodzą z niego praktycznie jedynie w postaci nowych kredytów (no i pensji prezesa, bo o planktonie okienkowym trudno mówić poważnie).

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

11-05-2016 [07:17] - rolnik z mazur | Link:

Spłacenie kredytów jest niemożliwe to fakt. Odsetki się kumulują i realna gospodarka je musi wypracować - czyli parcie na wzrost ekonomiczny. Banki maja swoich właścicieli i oni chcą widzieć kasę. Słynne jest powiedzenie Ackermana ( były szef Deutsche Bank ) - do akcjonariuszy - my chcemy mieć 25 % z rentowności kapitału własnego. Zmiana paradygmatu w zarządzaniu. Pozdrawiam ro z m

Obrazek użytkownika Marek1taki

10-05-2016 [23:25] - Marek1taki | Link:

@rolnik z mazur
"W PRL – deficyt budżetu państwa był z ustawy pokrywany kredytem NBP. I komu to przeszkadzało żeby było tak dalej ?" - ten sam cytat co Jabe :-)
1. Dlaczego budżet ma być z deficytem?
2. Dlaczego państwo ma mieć długi?
3. Dlaczego państwo, jeżeli już nie ma wyjścia, ma się zadłużać w bankach komercyjnych a nie krajowych?
4. Dlaczego państwo miałoby się zadłużać w krajowych bankach państwowych lub państwowo-nomenklaturowych (jakich się należy spodziewać PO PiS) a nie w państwowo-obywatelskich na ten przykład?
5. Czy dlatego, że kasjerki z Biedronek przestałyby być obiektem głębokiego współczucia jako symbol neoproletariatu, bo zostałyby zrównane w prawach emisji pieniądza z banksterami?
P.S. A gdzie Nowak? Zawsze on brał kredyt na 10%, na używane samochody.

Obrazek użytkownika Marek1taki

10-05-2016 [23:46] - Marek1taki | Link:

Ad.3 ma być "się zadłużać w z a g r a n i c z n y c h bankach komercyjnych a nie krajowych?"

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

11-05-2016 [07:11] - rolnik z mazur | Link:

JKM proponował na początku lat dziewięćdziesiątych w sejmie, by zakazano ustalania budżetu z deficytem - to jedyną reakcją był głośny rechot na sali ( za Michalkiewiczem ). Banksterzy pisali konstytucje i tak jest. Pozdrawiam ro z m.