Krótka teoria pieniądza

*/

Krótka teoria pieniądza.

Wszystkie pieniądze świata które istnieją w formie materialnej( banknoty, monety ) czy też cyfrowej ( zapisy księgowe na kontach ) są długiem. To jest oczywiste i nie stanowi żadnego problemu. Problemem są odsetki. Odsetki i procent skladany to odrębny temat. Kracja pieniadza również.

Wiedza o pieniądzu jest w społeczeństwie żadna - wśród elit również, chociaż każdy od małego się pieniędzmi posługuje. Kiedyś wysłałem do kilku obecnych parlamentażystów zapytanie „ w jaki sposób jest kreowany pieniądz ? Odpowiedzi – zero. Może wiedzą ale po wyborach mają mnie w miejscu gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.

Może dlatego wiedza jest tak skromna, że nie uczą o tym w szkole państwowej – pomyślałem.

Co wiemy o pieniądzu ze szkoły państwowej, która jak wiadomo od z góra dwustu lat jest miejscem totalnej indoktrynacji i nauki posluszeństwa. ?

Pieniądze wymyślili Fenicjanie. Tego uczą na lekcjach historii. W każdym razie ja taką wiedzę posiadłem. Szanowni państwo – to nie jest wiedza jako informacja użytkowa to jest w najlepszym razie szum dezinformacyjny. Nie chcę używać dosadniejszych określeń. Dalej - uczą nazw jednostek , że były denary, talary, złotówki, marki, dolary, ruble itd.

Czego jeszcze uczą o pieniądzu ?

Uczą teorii finansowych. W każdej uniwersyteckiej bibliotece są kilometry książek na ten temat. Mam podejrzenie, że to tak dla zmyłki gwoli zaciemnienia obrazu.

Nauczają, że Kopernik stworzył prawo – iż zły pieniądz wypiera dobry. Teoria słuszna tylko, że przed Kopernikiem stwierdził to przynajmniej z tuzin innych naukowców. W tym niejaki Mikołaj Oresme, który żył przed Kopernikiem bodajże ze dwieście lat wcześniej. Zresztą to jedna z tych teorii, które może sformułować każdy bystry obserwator otaczającej go rzeczywistości. Mając bowiem do dyspozycji dwie złote monety o tej samej nominalnej wartości lecz o różnej zawartości w nich kruszcu zawsze będziemy skłonni wydać tą o mniejszej zawartości, zaś tą o większej schowamy do kuferka na czarną godzinę. W ten sposób gorszy pieniądz wypiera lepszy z obiegu. Każdy taką teorię może stworzyć i przypisywanie jej wyłącznie jednej osobie jest po prostu ignorancją. Opatentować się tego nie da żadną miarą ani zawłaszczyć na swój wyłączny użytek.

Pieniędzy nie wymyślili Fenicjanie ani też Chińczycy. Ten kto tak twierdzi i nie daj boże naucza też jest zwykłym ignorantem w tej materii.

Pieniądz powstał w tym czasie, gdy człowiek przestał wędrować po stepie, osiadł i zaczął uprawiać rolę. Było to około dwanastu tysięcy lat temu. Na początku wymieniano systemem barterowym towary.

Pierwsze pisemne zapisy o pieniądzu ale także i o długu mają około siedmiu tysięcy lat i pochodzą ze starożytnej Mezopotamii – pieniądz jako dług.

Pismo wymyślono nie po to, żeby tworzyć wzniosłą poezję opisującą miłosne rozterki, czy dylematy tej czy innej damy. Wynaleziono je po to, by zapisywać kto komu i ile jest dłużny tak jak matematykę wymyślono po ty by mierzyć pola.

Pieniądz jest najkrócej mówiąc informacją w ujęciu cybernetycznym.

Pieniądzem jest więc wszystko to co za pieniądz jest powszechnie uznawane. Gdyby ktoś zechciał odebrać mój dług w postaci płaskich kamyków albo muszelek, to nie byłoby żadnego powody bym i ja nie miał zaakceptować takich kamyków lub muszelek od moich dłużników. Problem nie jest z pieniądzem. Problem jest z odsetkami. Każde sto złotych w portfelu czy na koncie to sto + faktor odsetki.

Jednym z większych nieporozumień wynikających z braku dobrych definicji jest równanie - kapitału z pieniądzem. To powszechne nieporozumienie. Na tym nieporozumieniu żerują i to bardzo obficie inwestycyjni banksterzy. Pieniądz to nie jest to samo co kapitał. Pieniądz bowiem nie pracuje. Czy ktoś widział pieniądz, który pracuje ? Pieniądz wymieniony na maszynę już jednak tak.

Mała dygresja na marginesie. Proszę porównać stare definicje pojęć: patriotyzm, nacjonalizm i szowinizm z obecnymi.

Dawny szowinizm to dzisiaj nacjonalizm, a patriotyzm to nacjonalizm obecnie,

Szowinizm wyrugowano z języka i po to min jest potrzebna państwowa szkoła czyli monopol na nauczanie posłuszeństwa. Publiczne szkoły to wynalazek tzw. oświecenia

Język musi być wyjątkowo precyzyjny. Jednakowoż brak porządnych definicji powoduje chaos i zamęt pojęciowy. Nie wiem, czy jest to celowa robota, czy wynika ona z powszechnie szerzącej się ignorancji.

Żeby nie było tak na poważnie – to stary wic związany odrobinę z pieniądzem dłużnym.

Dama wiary mojżeszowej spaceruje opłotkami stetla wczesnym slonecznym przedpołudniem z dżentelmenem tej samej wiary- byłym absztyfikantem.

„ Zyciu daj mi włożyć ostatni raz „ - prosi damę dżentelmen.

„ Przecież wiesz Mosze, że wyszłam za kupca bławatnego Samuela Rosenzweiga i ci już włożyć nie dam. Jestem już szanującą honor mężatką, damą nawet„

„ Zyciu no daj, Samuel się nie dowie, dam ci sto złotych „ - mówi zdesperowany.

„ No wiesz ...” - fuka dama.

„ Dam ci pięćset „

„ Mowy nie ma „- mowi już mniej pewnie

„ Dam tysiąc, noo Zyciu „

Dama myśli intensywnie - „ Tysiąc złotych za włożenie ? Czemu nie. I przyjemność i dochód na boku i Samuel się nie dowie „

„ Dobra, przyjdź o piątej, tylnymi drzwiami dla dostawców, żeby cię nikt nie widział i pamietaj - tylko jeden raz ostatni i przed włożeniem dasz mi tysiąc „

Późnym wieczorem wraca Samuel ze sklepu i już od progu krzyczy „ Zyta był o piątej Mosze i przynióśł tysiąc złotych co mu pożyczyłem w południe na kilka godzin „

Dama zakłopotana z ociąganiem w końcu „ Tak Samuelu był i przynióśł „

„ No popatrz Zyciu jaki uczciwy ten nasz Mosze – obiecywał zwrócic dług i tak zrobił”

Żeby wyłożyc to trzeba najpier włożyć.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-04-2016 [10:28] - Marek1taki | Link:

@autor
Reasumując: pieniądz jest narzędziem służącym do wymiany dóbr. W wypadku pieniądza papierowego albo elektronicznego jest narzędziem opartym o zaufanie. Co innego muszelki, gdy każdy chce je mieć jako dobro.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

30-04-2016 [13:43] - rolnik z mazur | Link:

Dokładnie tak jest - jasno i wyraźnie. Muszelki mogą być pieniądzem tak jak był nim tytoń w południowych stanach Ameryki przez niemalże dwieście lat ( dłużej niż dolar ). Mogą oczywiście mieć wartość kolekcjonerską tak jak złota moneta o nominalnej wartości 100 zł może mieć wartość kolekcjonerską wyższą od nominalnej. Shell zaczął interes od sprzedawania muszelek i co z tego wyrosło - moloch. Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika harakiri

30-04-2016 [11:07] - harakiri | Link:

Nie rozumiem jak można stawiać znak równości między pieniądzem a kapitałem. Znane jest coś takiego jak asygnata. Był to w istocie weksel dany nam przez państwo który leżąc bezużytecznie w domu przynosił nam dochód np. 5%/rok. Czyli jeśli już to można stawiać znak równości między asygnatą a kapitałem. Asygnata nie jest pieniądzem. Może się jednak nim stać jeżeli stanie się środkiem wymiany na inne dobra.
Coś takiego majaczy mi się w związku z Rewolucją Francuską.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

30-04-2016 [13:36] - rolnik z mazur | Link:

Nie stawiam- wręcz odwrotnie. Asygnata to też nie kapitał tylko pieniądz. W każdej chwili można go puścić w ruch np. zapłacić nią podatki. Nie leżał bezużytecznie - ktoś w tej realnej gospodarce musiał te 5 % zarobić i zapłacić państwu chociażby jako podatek. Taki jest też uzasadnienie dlaczego, taki a nie inny pieniądz jest w obiegu. Władza tak wymusza. Wycofane banknoty chociaż były pieniądzem to już nim nie są bo nie posiadają żadnej informacji w sensie wiedzy użytkowej( nie można nimi np. zapłacić podatków. Mogą co najwyżej mieć wartość kolekcjonerską.A z tą rewolucją francuską - to jej owoce zatrute - wolność, równość, braterstwo albo śmierć. Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika harakiri

01-05-2016 [08:57] - harakiri | Link:

Przyznam że moja wiedza z ekonomii jest dziurawa. Jednak asygnata żeby mogła zostać pieniądzem musi być w jakiejś formie zaakceptowana przez państwo. Przede wszystkim chodzi właśnie o podatki. Krótko mówiąc czy można nią płacić podatki a są przecież jeszcze inne formy płatności czy zobowiązań jakie wykonuje państwo. Wiem na pewno że do klęski systemu Lawa w 1720 roku doszło przede wszystkim dlatego że państwo wprowadziło papierowy pieniądz ale podatki kazało sobie płacić po staremu. Natomiast asygnata z okresu rewolucji francuskiej to była ponowna próba powrotu do systemu Law.

Dla mnie w.w hasła jakoś mało kojarzą mi się z Rewolucja Francuską. Były to hasła wybitnie propagandowe. O wiele ważniejsze były przeprowadzane wówczas reformy ustrojowe i ekonomiczne którym towarzyszyły różne krwawe zaburzenia. Warto to prześledzić by uniknąć podobnych zaburzeń w podobnej sytuacji.