"Błędy społeczne obecnych czasów" książka x. Merica z 1888 r

Wracając znów po dłuższej przerwie chciałabym przedstawić Państwu kolejną porcję przemyśleń przedwojennych kapłanów. 
Tym razem odniosę się do pracy przekładowej przedwojennych polskich duchownych. Katoliccy księża nie tylko sami pisali wartościowe książki, ale i zajmowali się tłumaczeniem na język polski tych prac, które uznali za godne popularyzacji w polskim społeczeństwie. Jedną z takich prac stanowi dzieło księdza Eliasza Merica, doktora teologii i profesora teologii moralnej na Sorbonie. Przekładem jego dzieła na język polski zajął się ks. Jan Prusałajtys. Publikacja została wydana w Warszawie w 1888 roku pod tytułem "Błędy społeczne obecnych czasów". Jak się Państwo zorientujecie, aktualność tej XIX-wiecznej książki jest zaskakująca.

W Przedmowie do niej możemy znaleźć takie oto słowa :

"Filozofowie i politycy naszych czasów, którzy odrzucają zasady i pojęcia chrześcijańskie, występują z nowym porządkiem społecznym i w następujący sposób rozwijają swoje teorie :

Nowoczesna moralność ze swej natury, pochodzenia i w swych skutkach, nie zależy od wiary w istnienie Boga; spokój, cześć i godność rodziny, nie dają się pogodzić z chrześcijańską zasadą nierozwiązywalności małżeństwa; umysłowe i moralne kształcenie dziecka poza wszelką religią bądź naturalną bądź nadprzyrodzoną, jest jedyną instytucją właściwą naszej epoce i nowym wymaganiom rozumu, który już dojrzał i niezależność zdobył; rozwiązanie społecznej kwestii stosunków : kapitału do zapłaty, produkcji do konsumpcji i pracodawcy do robotnika, kwestii tak ważnej, od której zależy pokój narodu i łączność klas społecznych, współzawodniczących i poróżnionych aż do nienawiści, wikłają i utrudniają ludzie, którzy w swej prostocie wierzą w opatrzność i żywią nadzieje oglądania jakiegoś pozagrobowego horyzontu; robotnik i praca, pogardzane pod panowaniem Chrześcijanizmu w wiekach wiary religijnej, szlachetną swą godność odzyskały z chwilą tryumfu idei, które w naszych instytucjach i umysłach, niezachwiane zdobyły stanowisko.

Filozofia zaś przesiąknięta zasadami chrześcijańskimi, która jedynie i tylko sama panowała w ubiegłych wiekach, jest negacją nowych zasad albowiem ona twierdzi, że :

Naturalna moralność jest nierozłączna z pojęciem o Bogu i wiarą w nieśmiertelność duszy; wychowanie człowieka koniecznie powinno zawierać w sobie pierwiastek religijny; chrześcijanizm podniósł godność pracy i obudził poczucie poszanowania; ekonomiczne rozwiązanie kwestii społecznych nie będzie wystarczające bez pomocy religii, która przykrości nieuniknionych cierpień życia, łągodzi nadziejami wiecznego szczęścia; rozwód jest nieszczęściem dla rodziny; prawo jest niezmienne, nie zmienią go bowiem ani wypadki ani ustawy ani widzimisię ludów, które wśród bolesnych wstrząśnień szukają pokoju.

A więc między filozofią materialistyczną i filozofią chrześcijańską zachodzi antagonizm i zupełna niezgoda w kwestiach tyczących się nie tylko spokojności indywidualnej, ale i odnoszących się do istoty samego porządku społecznego.

Od jakiegoś czasu, oderwane i metafizyczne zadania filozofii zarzucone zostały; mało dziś obchodzą suche rozprawy o naturze czasu, o substancji, o przestrzeni i pochodzeniu pojęć; natomiast praktyczne kwestie moralne i społeczne uporczywie domagają się uwagi filozofa i odrywają go od spekulatywnych krain, do których myślą wzlatywał i rozkoszował się rozważaniem praw wiecznych.

Potrzeba więc zejść z tych wyżyn i zbadać nowoczesną społeczność, wśród której roztrącają się tak liczne i odmienne żywioły, jakimi są : sprzeczne aspiracje, szlachetne uniesienia, płonne żale, zwodnicze złudzenia, namiętne żądze buntu i zmian; i ten zamęt społeczny, podtrzymywany przez ludzi złej woli, rozjaśnić czystym światłem wiecznych i niezmiennych zasad, za pomocą których, zbłąkane lecz dobrej wiary dusze, poznają i śmiało pójdą drogą, przez długie czasy zaniedbaną, ale drogą prawdy i pokoju.

Nie zamierzam tu opisywać walki, chcę raczej bez uniesienia, goryczy i bezstronnie rozważyć zabiegi przeciwników i roztrząsnąć błędy obecnych czasów. Radbym raz na zawsze usunąć nieporozumienia, rozproszyć przesądy, wykazać czystą i jasną prawdę oraz przekonać o koniecznej potrzebie wiary w istnienie Boga i nieśmiertelność duszy, dla uratowania społeczeństwa od grożących niebezpieczeństw, dla przygotowania pożytecznych sług dla swego kraju, ukochanego aż do szlachetnej ofiary własnego życia, które wedle wiary i nadziei, jest przygotowaniem do lepszego i bez ziemskich wad życia.

Leibniz, najgłębszy metafizyk nowoczesny, mawiał : "Teraźniejszość jest brzemienna przyszłością". Pewnego razu zastanawiając się nad przerażającym wzrostem ateizmu i bezbożnego materializmu w naszym kraju (= we Francji), opanowanym przez sofistów w ciągu pierwszej połowy osiemnastego wieku, ze smutkiem i zadziwiającą pewnością przepowiedział bliskie burze rewolucji francuskiej i wyraził życzenie, aby ten przykład nieszczęśliwych następstw z powodu negacji duszy i negacji Boga, za zbawienną Europie posłużył przestrogę.

Obecnie podobny przedstawia się widok i takież same zuchwałe, zdumiewające i przerażające negacje głoszą zwolennicy przewrotu, których tryumf hańbę przyniósłby naszemu krajowi.

Niechże każdy Francuz kochający swój kraj, zastanowi się nad zbawienną radą głębokiego myśliciela ks. Emery, który jest chlubą francuskiego duchowieństwa; on to w 1795 roku, po uczynieniu wyznania wiary w więzieniu, przypomniał powyżej przytoczoną przepowiednię Leibniza i wyrzekł :

"Powinniśmy błagać Boga, aby doświadczenie i nieszczęścia nasze, nie tylko dla obcych narodów, ale i dla nas samych stały się pożyteczną nauką" (str. V- VIII).

------

Myślę, że ta krótka próbka pism księdza Merica daje Państwu pewne wyobrażenie o tym, jakim myślicielem był ten francuski duchowny. Nie tylko Polska posiadała znakomitych katolickich księży - nauczycieli życia, tłumaczy rzeczywistości, żywy przykład wiary w Boga. Podobni duchowni spotykani byli również w innych krajach. Być może nadszedł czas, by stopniowo przypominać sobie ich dokonania, refleksje, spostrzeżenia.

Szczególną okazję powrotu do myśli przedwojennych kapłanów stanowi obecna sytuacja społeczna - rosnąca liczba zwolenników całkowicie obcego polskiej kulturze ateizmu, wzrost konfliktów społecznych, brak zrozumienia dla idei państwowości u znacznej liczby Polaków, w tym, takich, którzy chcą zaliczać się do elity intelektualnej kraju. Nie mniej istotną kwestią jest problem wychowania młodzieży na godnych miana Polaka mężów stanu, przyszłych bohaterów czy cnotliwe niewiasty. Nie należy przy tym oglądać się na inne kraje ani tym bardziej czekać na ich zgodę w postaci jakiejś chorej dyrektywy, wytycznych działania. Należy pamiętać, że jako Polacy posiadamy pewne zobowiązania wobec poprzednich pokoleń. Albo będziemy mężni jak oni niegdyś albo nie będzie nas wcale.

Nie można zapominać, że nasza państwowość zawsze budowana była na wierze w Boga. A przedwojenne zapiski rozlicznych księży (i nie tylko księży) są jedynie potwierdzeniem tego oczywistego faktu.

Na dzisiaj tyle.

Ze względu na to, że powyższy wpis ukazuje się po dłuższej niż zazwyczaj przerwie, postaram się opublikować kolejne wpisy w krótszym terminie, nieprzekraczającym jednego tygodnia.

Tym z Państwa, których zaciekawiła cząstka przemyśleń ks. Merica, polecam zapoznanie się z całością jego dzieła :

https://polona.pl/item/bledy-spoleczne-obecnych-czasow,OTI4OTg1NzY/6/#info:metadata
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika sake3

05-08-2021 [19:13] - sake3 | Link:

Cytat jak przypuszczam Pani autorstwa ,,Istotną kwestią jest problem wychowania młodzieży na godnych Polaka,mężów stanu,przyszłych bohaterów czy cnotliwe niewiasty''....Czy wg Pani  wartością jaką powinna reprezentować kobieta jest jedynie cnotliwość? Nie może być bohaterem,mężem stanu,charyzmatycznym przywódcą,politykiem?Czy w historii nie było bohaterek?Świat nie stoi w miejscu i nie można przykładać rozważań osiemnastowiecznych duchownych czy filozofów do wymogów dzisiejszych czasów. Cnoty-to wartości ,zalety i powinny obowiązywać wszystkich. 

Obrazek użytkownika Jan1797

08-08-2021 [13:58] - Jan1797 | Link:

To propagowanie ateizmu, celowe i promowane to już dość dawno wytyczona droga.
Oprócz konfy naszych „przyjaciół” naszej państwowości rozpoznaje większość społeczeństwa.
D.Tusk: Musimy skończyć z finansowaniem Kościoła. Czas aby wierni wzięli na siebie
odpowiedzialność za KK, im mniej państwowych pieniędzy, tym lepiej dla KK i dla Polski.
Będę na to pracował z całych sił.