Dymisja Macrona, prawa imigrantów, przysłowie z Polski (...)

*Dymisja Macrona, prawa imigrantów, przysłowie z Polski i tama z Australii

Na budynku ulicy, na której mieszkam w Brukseli codziennie czytam napis, zrobiony chyba kredą: „Macron dimmisione”. Macrona wybierają co prawda Francuzi a nie Belgowie, ale może jakiś jego krewki rodak pracujący w „unijnej” stolicy nie zdzierżył i dał upust swojej antypatii. A może lokator Pałacu Elizejskiego stał się już po prostu synonimem liberalnego ładu, który budzi w Europie coraz mniejszy entuzjazm? Zresztą z Paryża do Brukseli jest raptem 80 minut pociągiem TGV, a więc może jakiś zwolennik ruchu „żółtych kamizelek” nabazgrał coś na gościnnych występach w belgijskiej stolicy.

Nic to. W Nowym Jorku widziałem na murach dość emocjonalną krytykę prezydenta Chile Miguela Juana Sebastiána Piñery. Z Ameryki Północnej jest jednak do samego koniuszka Ameryki Łacińskiej znacznie dalej niż między przedstawionymi wyżej dwoma państwami założycielskimi EWG. Jak widać globalizacja protestów stała się faktem. Zatem rodak Salvadora Allende pisze co myśli o władzy w swoim kraju niedaleko głównej siedziby ONZ, a więc na drugim kontynencie, a Francuz wyżywa się na swojej władzy nie tylko paląc samochody w Paryżu czy Marsylii, ale także niszcząc elewację kamienic w pobliżu głównej siedziby Parlamentu Europejskiego w innym kraju.

Skądinąd w okolicach mojego mieszkania w Brukseli jest sporo napisów pro-Antifa. Albo tam antyfaszyści mieszkają albo spacerują. Zresztą nie tylko malują po ścianach, ale też zaśmiecają ściany, przyklejając na nie słuszne ideologicznie wklejki. Ja się specjalnie nie skarżę, chociaż politycznie i estetycznie jestem po drugiej stronie. A nawet gdybym się skarżył, to przypominam to, co powiedział rodak Macrona, którego umieściłyśmy nawet w naszym hymnie narodowym – mowa o Napoleonie Bonaparte. „Cesarz Francuzów” twierdził, iż „kiedy ludzie przestają się skarżyć, to znaczy, że przestali myśleć”.

Paręset metrów od owego antymacronowskiego napisu znajduje się siedziba Parlamentu Europejskiego. W tym tygodniu mieliśmy cztery dni debat na sesji plenarnej. Nie będę ich streszczał. Wspomnę jedynie, że dwie z nich dotyczyły imigracji. W pierwszej podkreślano ochronę praw człowieka-imigranta. Gdy Australia stawiała tamę migrantom przybywającym do tego jakże bogatego kraju w każdy możliwy sposób, to nie tyle eksponowała prawa człowieka, co raczej je ograniczała – i okazało się to skuteczne. Jeżeli Europa pójdzie inną drogą – eksponowaniem praw tych, którzy chcą razem z nami mieszkać na Starym Kontynencie – to zwiększy ich napływ, a nie ograniczy. Druga debata dotyczyła zwiększenia legalnej imigracji zarobkowej. Jak zwał, tak zwał – chodzi o to samo. Rzecz w tym, że w kontekście imigracji należy strawestować to stare polskie przysłowie w sposób następujący: „Jak zwał, tak zwał, ale się na pewno dobrze nie miał”. Tego uczy przykład Europy Zachodniej…

*felieton ukazał się w "Gazecie Polskiej" (19.05.2021)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika marsie

30-05-2021 [13:14] - marsie | Link:

Panie pośle, nie olewajcie „młodych”...
https://biuletynnowy.blogspot.com

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-05-2021 [13:52] - Marek1taki | Link:

„Macron dimmisione”
Wiadomo jak i o kim przetłumaczyłby to Andrzej Lepper.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

30-05-2021 [15:29] - Imć Waszeć | Link:

Dymisja Macrona nic nie naprawi, bo on na stołek prezydenta nie wypadł jakiemuś przebiegającemu psu spod ogona, tylko wsadził go tam pewien układ polityczno-ideologiczny, a także finansowy. Nie będzie Macrona, to posadzą na stolcu innego Microna i cyrk będzie się kręcił dalej. Aby uleczyć Francję, to należałoby na początek pozbyć się tam większości tzw. klasy politycznej, która już od dawna siedzi w kieszeni tego nieformalnego układu. Nie wiem czy Francuzi są gotowi, a nawet czy są jeszcze zdolni do takiej aborcji.

Obrazek użytkownika Czesław2

30-05-2021 [15:50] - Czesław2 | Link:

Potrafi Pan podać listę krajów, w których istnieje identyczny układ? :)

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

31-05-2021 [19:52] - Imć Waszeć | Link:

@Czesław2, to są kraje nazywane "demokracją liberalną". Ani to nie jest demokracja ani liberalna w sensie wolnościowa. Panuje w nich umowa pomiędzy partiami politycznymi, że tylko poprawni politycznie politycy mogą obejmować stanowiska albo funkcjonować w mediach. To bardzo przypomina w działaniu nasz stary PZPR. Dlatego kiedyś pisałem, że PIS, jeśli chce wywrócić stolik, powinien też zbudować wokół siebie pełne spektrum polityczne, czyli udawać wszystkie partie (czyli spychać PZPR do rynsztoka). Dziś już mam wątpliwości, gdyż okazuje się, że to nie politycy kształtują środowisko polityczne danego państwa, lecz odwrotnie. Plastusie są formowani za pomocą twardej materii, kształtów i wielkości jam, z których co jakiś czas wysuwają łeb po żer, bo pozbawieni kręgosłupa nie mają szans na wolności. Porowatość miejsca tworzy się niejako sama w sprzężeniu zwrotnym. Miękkość polityków jest zaś funkcją braku punktu odniesienia społeczeństwa nazywającego się już na wyrost narodem. Przykładem jest "nowa" miłość PIS-u do Unii Europejskiej. Zresztą jak popatrzymy krytycznie na najnowszą polityczną historię starych komunistów, to właśnie oni zapoczątkowali ten "etos" ze strachu, że się w końcu coś w narodzie odwróci i dadzą im wreszcie tęgo w papę. Na wzór i podobieństwo każdy inny polityk najpierw wtyka dupę w jakieś pory, które go grzeją, a potem udaje, że działa i dba o dobro Polski i te sprawy. Tymczasem dba tylko o to, że nie daj Bóg przypadkiem dupa nie wymsknęła się z bezpiecznej jamy i aby było co w okolicy zeżreć ("dotacje", czyli procent od "składki"), czyli aby był muł i jakieś glony. Stąd wynika sprzedajność wobec każdego, kto gwarantuje małą stabilizację.

PS: Wczoraj wysłuchałem jakiejś dyskusji z Gwiazdowskim, w której z rozbrajającą szczerością oświadczył, że jest indywidualistą "wolnościowcem" i ma w czterech literach dobro wspólne, wspólne wartości, dbanie o grupę. Ważny jest tylko on i nic więcej. Powiedział też, że gdyby miał dostać łapówkę, to by wziął, o ile suma byłaby wystarczająca do ustawienia całej rodziny. Nieźle jak na jeden wywiad. Argumentował, że przecież każdego można kupić, bo to tylko kwestia ceny. Otóż nie każdego można kupić, a tylko człowieka pozbawionego zasad i tożsamości. Mentzen mu wtórował i dobrze się przy tym bawili. Chyba już widać komu nie należy nigdy oddawać władzy, bo wtedy suwerenność, niepodległość, polskość są tylko nazwami napisanymi koślawo na odpowiednio grubych kopertach z banknotami Euro.

Obrazek użytkownika Jabe

31-05-2021 [20:39] - Jabe | Link:

Proszę o jakieś namiary na tę dyskusję.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

31-05-2021 [23:43] - Imć Waszeć | Link:

(4:13) "W konfederacji są dwa ugrupowania. W Konfederacji są wolnościowcy i narodowcy. No i z narodowcami to sorry mi jest nie po drodze, bo ja jestem in-dy-wi-du-a-lis-ta. Uważam, że człowiek jest w pierwszej kolejności człowiekiem, a nie członkiem jakiegoś narodu, więc indywidualizm liberała i kolektywizm socjalisty, nacjonalisty, komunisty się wykluczają absolutnie. Żebyśmy się dobrze zrozumieli, jak tego kolektywizmu Konfederacji, tej części nacjonalistycznej nie porównuję ani z komunistami ani z faszystami, tylko mówię, że sposób myślenia o społeczeństwie ja mam atomistyczny, a oni mają społeczny, tylko inną grupę wysuwają na pierwszy plan. Dla jednych to jest klasa, dla innych to jest naród, dla kogoś jeszcze innego to jest społeczeństwo bez dzielenia na klasy, narody, ale jednak społeczeństwo ważniejsze od jednostki, a ja uważam, że najważniejsza jest jednostka. Ja. JA"

https://www.youtube.com/watch?...

Tego drugiego fragmentu o łapówkach musiałbym poszukać.

Obrazek użytkownika Jabe

31-05-2021 [23:56] - Jabe | Link:

No i jak to się ma do

ma w czterech literach dobro wspólne, wspólne wartości, dbanie o grupę. Ważny jest tylko on i nic więcej.

Nadinterpretacja.

Obrazek użytkownika Czesław2

01-06-2021 [09:36] - Czesław2 | Link:

@Imć Waszeć No cóż, indywidualizm jest cechą, bez którego nie byłoby postępu, ale też możliwa jest destrukcja wpływowych indywidualistów. Natomiast masowy indywidualizm Polaków powoduje, że nie możemy się przebić przez pułap średniości. Bez współpracy człowiek nic nie jest w stanie w skali makro dokonać. Krótko, wybitne jednostki są potrzebne, w skali masowej potrzebna współpraca.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

01-06-2021 [13:20] - Imć Waszeć | Link:

A w jakiej to dziedzinie wybitną jednostką jest wspomniany Gwiazdowski? Chyba że ma doktorat z indywidualizmu.

Obrazek użytkownika paparazzi

30-05-2021 [16:19] - paparazzi | Link:

O to, to. Najgorsze jest to ze dotyczy prawie wszystkich  państw włączając USA.

Obrazek użytkownika Czesław2

30-05-2021 [20:19] - Czesław2 | Link:

https://dorzeczy.pl/opinie/186...
TĘ FURTKĘ ZROBIŁ PIS.