Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Uczciwi ludzie mogą spać spokojnie

Ryszard Czarnecki , 02.11.2015
Historyczne zwycięstwo. Jest radość w Prawie i Sprawiedliwości? Pewnie wielka radość?!

Radość, która jednak coraz bardziej ustępuje miejsca poczuciu, że obejmujemy władzę w bardzo trudnym dla Europy, a więc i Polski również, momencie. Chodzi o olbrzymie wyzwania związane z setkami tysięcy uchodźców docierających na nasz kontynent, a więc ciesząc się myślimy jednak przede wszystkim o odpowiedzialności, która na nas spocznie.

Panie pośle, jak Pan myśli, co zadecydowało o tym, że wygraliście te wybory?

Doceniono konsekwencję Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości. Uznano, że nasz program jest jedyną realna alternatywą dla fatalnych rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ponadto ludzie byli zmęczeni tym stylem uprawiania polityki, a raczej brakiem stylu po stronie koalicji. Wyborcy mieli dosyć afer i ich zamiatania pod dywan korupcji, wojny domowej w PO, a podatnicy mieli dosyć podnoszenia podatków, którego miało nie być.

Jak zamierzacie spełnić obietnice, które złożyliście w kampanii? Bo mam wrażenie, że z niektórych powoli się wycofujecie.

W kampanii nie rzucaliśmy słów na wiatr, nie obiecywaliśmy gruszek na wierzbie i uważam, że jest tylko kwestią czasu, kiedy te obietnice zostaną zrealizowane przez rząd pani premier Beaty Szydło.

Podobno przez moment, już po wygranych wyborach Jarosław Kaczyński rozważał, czy to nie on powinien jednak zostać premierem. Słyszał Pan o tym?

Jarosław Kaczyński zadecydował przed wyborami, że premierem po ewentualnie wygranych wyborach będzie Beata Szydło. Choć wszyscy wtedy byli przekonani, że prezesem Rady Ministrów będzie właśnie prezes Prawa i Sprawiedliwości. I Jarosław Kaczyński jest konsekwentny. Po wygranych wyborach premierem zostanie Beata Szydło. Wszystko w tym temacie.

Ale nawet politycy PiS-u mówią o tym, że premierem powinien zostać Jarosław Kaczyński. Mówią o tym w mediach, choćby taki Jacek Kurski.

Decyzja komitetu politycznego jest jasna: szefem rządu będzie, tak jak mówiliśmy przed wyborami, Beata Szydło.

I jak długo będzie tym premierem?

Trzymam za nią kciuki. Myślę, wierzę, że bardzo długo.

Mówi się, że Beata Szydło ma w Prawie i Sprawiedliwości wielu wrogów. Tą są ludzie z byłego Porozumienia Centrum, oni wcale nie trzymają za nią kciuków.

Szukanie dziury w całym i podziałów w PiS-ie jest elementem walki z rządem, który nawet jeszcze nie powstał. My nie zwracamy na to uwagi, idziemy do przodu.

Kto będzie ustalał skład Rady Ministrów? Beata Szydło czy Jarosław Kaczyński?

Jest oczywiste, że Beata Szydło, jako szef rządu ma prawo mieć w Radzie Ministrów ludzi, z którymi będzie jej się dobrze współpracowało. Jest równie oczywiste, że największa partia Zjednoczonej Prawicy i jej prezes musi mieć istotny wpływ na personalny kształt rządu.

Ponoć między prezesem Kaczyńskim i Beatą Szydło chemii nie ma. Niektórzy przewidują, że w sytuacji, kiedy Beata Szydło doskonale dogaduje się z prezydentem Andrzejem Dudą, rola Jarosława Kaczyńskiego w tym trójkącie może być nieco mniejsza.

Odpowiem słowami poety, ale też biskupa Ignacego Krasickiego: „Wszystko to być może! Jednakże ja to między bajki włożę.” Zapewniam panią, że trójkąt pan prezydent ‒ pani premier ‒ prezes PiS nie jest i nie będzie Trójkątem Bermudzkim, a Jarosław Kaczyński to mąż stanu, który jest politycznym ojcem i prezydenta Andrzeja Dudy i przyszłej premier Beaty Szydło.

To może, jako mąż stanu powinien wziąć na siebie odpowiedzialność i jednak stanąć na czele rządu?

Premier Kaczyński przed wyborami coś powiedział, słowa dotrzymał i należy docenić, jak sprawnym architektem politycznym jest ten polityk.

Rzeczywiście sprawnym, skoro będzie rządził zza pleców Andrzeja Dudy i Beaty Szydło. Niektórzy mówią, że przyjął na siebie rolę Naczelnika Państwa. To rzeczywiście sprytne!

Myślę, że Jarosław Kaczyński nie obrazi się tymi porównaniami do Naczelnika Państwa. Był nim przecież Józef Piłsudski, którego postać i myśl polityczną prezes Prawa i Sprawiedliwości bardzo docenia. Natomiast proponuję przejść od efektownych sformułowań do politycznej matematyki. Prezes Kaczyński jest szefem partii, która wygrała i wybory prezydenckie i wybory parlamentarne, zarówno do Sejmu jak i do Senatu. Po raz pierwszy w najnowszej historii Polski powstanie rząd jednej formacji politycznej, co budzi niekłamany podziw, a czasami zazdrość w całej Europie, z czym na co dzień się stykam w Strasburgu, choćby na ostatnim posiedzeniu Parlamentu Europejskiego. Trudno więc po takich sukcesach domagać się od Jarosława Kaczyńskiego, aby wpływu na politykę się wyrzekł.

I będzie rządził zza pleców Andrzeja Dudy i Beaty Szydło, tak?

Nie zgadzam się z tym sformułowaniem – „zza pleców”. Jarosław Kaczyński będzie po prostu pełnił bardzo istotną rolę w polskiej polityce, jako szef partii, która w ciągu paru miesięcy całkowicie zmieniła scenę polityczną podwójnie wygrywając wybory prezydenckie i parlamentarne.

Paweł Kukiz będzie wam w Sejmie pomagał?

Paweł Kukiz, któremu sukcesu należy pogratulować, zwłaszcza, że wszedł do Sejmu mimo ataków ze strony niemałej części mediów, będzie zapewne w opozycji, ale jestem przekonany, że w niektórych sprawach będziemy głosować razem. Na przykład, tu pierwsza propozycja dla Pawła Kukiza, wspólnie zmieńmy ordynację wyborczą tak, aby w przyszłych wyborach jedno miejsce w Senacie przypadło dla przedstawiciela polskiej emigracji. Ostatnio córka generała Andersa, Anna Maria Anders uzyskała trzeci wynik do Senatu w skali kraju, skądinąd najlepszy z Prawa i Sprawiedliwości. Mimo że głosowali na nią gremialnie Polacy żyjący na obczyźnie, mandatu nie uzyskała. Kukiz, który uzyskał dobry wynik wśród Polaków na emigracji na pewno czuje bluesa w tym zakresie i razem z nami może zmienić ordynację tak, aby ten jeden mandat był w Senacie przeznaczony wyłącznie dla tych, którzy, mówiąc słowami polskiego papieża, tworzą „Polskę poza Polską”.

Chyba źle się stało, że w Sejmie nie ma lewicy, bo jednak w parlamencie powinni znaleźć się przedstawiciele wszystkich Polaków. Jak Pan ocenia tę sytuację?

Chłopaki nie płaczą… Jakoś sobie nie przypominam, aby, kiedy Jarosław Kaczyński, Ryszard Czarnecki, wielu jeszcze polityków prawicowych w 1993 roku nie weszło do parlamentu, zwycięskie wtedy SLD, czy mające – to nie żart – ponad 130 posłów PSL wylewało krokodyle łzy z tego powodu. Ordynacja wyborcza jest jaka jest. Politycy lewicy są dorosłymi ludźmi, zdecydowali się na próg 8 procent, wiedząc co robią. Po ludzku, jakoś rozumiem ich rozgoryczenie, ponieważ sam dwukrotnie osobiście byłem w sytuacji, gdzie, choć uzyskiwałem dobre, albo bardzo dobre wyniki indywidualnie, nie wchodziłem do Sejmu, bo koalicje prawicowe, z którymi szedłem do wyborów, nie przekroczyły wyborczego progu. Rozmawiałem z paroma politykami lewicy, mają świadomość, że czeka ich teraz taki polityczny czyściec, ale też pewnie przeorganizują się i z większymi szansami wystartują w wyborach za cztery lata.

Może, rzeczywiście, ta klęska była im potrzebna. Bo sami ciężko pracowali na sytuację, w której się znaleźli.

Cóż, złośliwi powiedzą: „Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”, ale ja nie jestem złośliwy i nie mam zwyczaju kopać leżącego.

Jak Pan myśli, co teraz będzie się działo w Platformie Obywatelskiej? Bo wygląda na to, że zaczęła się właśnie walka o przywództwo?

Nie zgadzam się z Panią, walka w Platformie się nie rozpoczęła, ale trwa od wielu miesięcy, jeśli nie lat. Kopacz była od początku bardzo kwestionowanym liderem partii, wiele poszczególnych środowisk tylko czekało aż się potknie. A ona nie tylko się potknęła, ale spektakularnie upadła, bo wynik PO jest dramatycznie kiepski, a zwłaszcza starta do PiS-u. W sytuacji, gdy lider partii rządzącej i premier rządu doprowadza do tego, gdy główny oponent polityczny w wyborach uzyskuje większość bezwzględną po raz pierwszy od 1989 roku, świadczy jak najgorzej o kwalifikacjach pani premier Ewy Kopacz. Ale to już sprawa Platformy, można rzec: „nie moje małpy, nie mój cyrk”.

Pragnę zauważyć, że Ewa Kopacz cieszy się większym zaufaniem Polaków niż Platforma, a w Warszawie pokonała prezesa Kaczyńskiego, więc może problem nie leży w premier Kopacz tylko w jej kolegach?

Prawdę mówiąc rozliczenia w Platformie obchodzą mnie w równym stopniu, co zeszłoroczny śnieg. Jeżeli PO chce mieć lidera, który doprowadził ją do klęski, trzymam kciuki, krzyżyk na drogę. Każdą decyzję, jaką ci państwo podejmą, przyjmę z tym samym uśmiechem.

Myśli Pan, że Grzegorz Schetyna ten pojedynek o przywództwo wygra? Ma największe szanse?

Na pewno jest bardzo doświadczonym, rasowym politykiem. Pytanie, czy będzie w stanie dogadać się z innymi frakcjami w Platformie, jak chociażby osławioną „spółdzielnią”, czy czasem kandydatem kompromisowym nie będzie mający poparcie Tuska i nie budzący nadmiernych, negatywnych emocji w mediach wicepremier Siemoniak. Ale doprawdy pozwólmy PO wybrać, kogo chcą, nawet Myszkę Miki.

Jakie będą pierwsze decyzje rządu? Co chcecie zrobić? Zmienić?

Myślę, że rzeczą najbardziej właściwą byłoby zostawić przyszłej premier możliwość poinformowania Polek i Polaków o pierwszych decyzjach rządu. Wiem jedno: na pewno w szybkim tempie zapadną decyzje, które będą realizacją niektórych obietnic wyborczych. Ponadto mogę obiecać jedno: natychmiast zmieni się styl uprawiania polityki przez nową władzę. Nie przypadkiem Jarosław Kaczyński mówił o polskiej polityce w kategoriach służby.

Podobno szykujecie rewolucje w czterech dziedzinach: mediach, służbach, gospodarce i samorządach? Coś Panu o tym wiadomo?

Jesteśmy prawicą, a prawica jest przeciwnikiem wszelkiego rodzaju rewolucji. Prawica stawia na ewolucję...

Niektórzy boją się, że zacznie się okres rozliczeń, a do ich drzwi równiutko o godz. 6.00 rano zapuka ABW albo CBA już pod rządami Mariusza Kamińskiego.

Strachy na Lachy. Uczciwi ludzie mogą spać spokojnie. Zostawmy te narracje, które są odwracaniem kota ogonem. Na naszych oczach powstaje coś, co określiłbym jako „rząd polskiej nadziei” ‒ i cieszmy się z tego.

*wywiad dla tygodnika „Polska Times” (02.11.2015)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2116
Marek1taki

Anonymous

02.11.2015 09:33

@autor "Jesteśmy prawicą, a prawica jest przeciwnikiem wszelkiego rodzaju rewolucji. Prawica stawia na ewolucję..." Przeprowadzono w Polsce rewolucję i nie czas na ewoluowanie idei socjalizmu. Czas najwyższy na kontrrewolucję, czyli przywrócenie normalności obalonej przez socjalizm.
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 821
Liczba wyświetleń: 8,068,600
Liczba komentarzy: 10,979

Ostatnie wpisy blogera

  • PRZEDTERMINOWE WYBORY W BUŁGARII CZYLI NORMALKA.
  • ZMIANY GENERALNE
  • Igrzyska za (zimowym)pasem

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, ,.,.,.,..,,,., Co tam Bułgaria, ja mam wiadomości z Marsa, tfu od @Marsa 😉 . Jutro miną dwa lata rządów Koalicji Oszustów z premierem Donaldem Tuskiem na czele (a jednocześnie kolejna rocznica…
  • NASZ_HENRY, ,.,. ,.,.,, Zaczęło się Wielkie Czyszczenie Świata i nikt się teraz nie będzie opieprzał 😡
  • Marek Michalski, Jaki to totolotek, skoro mieliśmy przez 25 lat obietnice USA, że w razie czego pomogą?Były więc dwie możliwości, że albo pomogą, albo nie. Za tym drugim przemawiały fakty, że po zredukowaniu wojsk…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności