Dwa krótkie przedwojenne przemówienia z 1929 roku

W dzisiejszym wpisie chciałabym zacytować Państwu dwa krótkie przemówienia pochodzące z roku 1929. Pierwsze z nich skierowane jest do rodziców dzieci pierwszokomunijnych, a drugie do dzieci otrzymujących pamiątki z okazji uroczystości pierwszokomunijnych. Autorem obydwu mów jest ksiądz ukrywający się pod inicjałami "Br. S." 

Mowa skierowana do rodziców dzieci pierwszokomunijnych zapisana została w taki oto sposób :

"Do was na koniec zwracam słowa moje, rodzice, opiekunowie i gospodarze ! Byliście świadkami uroczystych ślubów dzieci waszych, przypomnijcie im więc te obietnice, jakie dzisiaj Bogu uczyniły i dopomagajcie im do ich wykonania.

Posyłajcie je pilnie do kościoła w każdą niedzielę i w każde święto, zapytajcie po powrocie do domu, jaka była treść kazania i nauki, pilnujcie, aby regularnie i pobożnie odmawiały pacierz poranny i wieczorny. Przynaglajcie, aby się często spowiadały i przyjmowały Najświętszy Sakrament. 

Zaprawiajcie je w cnotach pokory, cichości, łagodności, trzeźwości, skromności i szanowania cudzej własności, nie dozwalajcie im kłótni, zemsty, przekleństwa, kłamstwa, obmowy i muzyki, gdzie się zawsze spotykają z występkiem i ze zgorszeniem.

Jeżeli wy, rodzice i opiekunowie, nie będziecie mnie wspierać w pracy nad wychowaniem młodego pokolenia, jeśli waszym niedbalstwem lub zgorszeniem zburzycie to, co Bóg dobrego w ich sercach złożył, to te dzieci nie będą ani uczciwymi ludźmi ani dobrymi chrześcijanami, stracą wiarę, dobre obyczaje, będą zakałą w społeczeństwie ludzkim, a dla was staną się hańbą i nieszczęściem. W starości zaś waszej okażą się niewdzięcznymi i niejednokrotnie boleśnie wam serce zakrwawią i niejedną łzę z oka wycisną.

O tak, rodzice kochani ! Dzisiaj dzieci wasze są poświęcone i stały się członkami Jezusa i świątynią Ducha Świętego.

Oddaje wam te dziatki Kościół święty po raz drugi jako czyste i święte, czuwajcie przeto nad nimi z największą troskliwością i strzeżcie je, aby żadne z nich z waszej winy nie zginęło. Biada wam, jeśli przez wasze niedbalstwo albo przez wasze złe przykłady lub nierozsądną i fałszywą miłość, na wszystko pobłażającą, przyczynicie się do ich zguby wiecznej. Jezus Chrystus żąda od was rachunku z Ciała i Krwi Swojej za ich dusze, za ich niewinność i za wszystkie dobrodziejstwa, jakich im udzielił. Nie myślcie, iż Bóg będzie obojętnym na ich zatratę. On chce, iżbyście Mu oddali je z tą samą świętością, jaką je dzisiaj obdarzył i wymaga od was tego pod karą sroższą nawet jaka spadła na Kaina za zabójstwo brata.

Ja tych dziatek jestem ojcem duchownym, wy zaś rodzicami ciała, ale Bóg najwłaściwszym wszystkich nas jest Ojcem.

Zlituj się więc, o Boże, nad tym młodym pokoleniem, daj żarliwość rodzicom i obudź w nich troskliwość, mnie zaś i tych rodziców naucz, o Panie, jak mamy zapobiegać ich zgubie. Amen".

Przemówienie przed rozdaniem pamiątek Pierwszej Komunii św. :

"Dzieci ! Odnowiłyście przyrzeczenia na chrzcie świętym uczynione, przyrzekłyście chodzić często do spowiedzi św., obiecałyście słuchać kazania i nauk w kościele, oddałyście się wreszcie w opiekę Najświętszej Marii Panny. To wszystko dobrze uczyniłyście. Lecz ten dzisiejszy dzień powinien wam być w całym życiu waszym pamiętnym i przytomnym i ażeby lepiej jeszcze zrobić go wam pamiętnym, chcę doręczyć każdemu z was medalik, na którym widnieje napis : "Pamiątka I-szej Komunii Świętej".

Pokochajcie te medaliki i nigdy w życiu nie zdejmujcie ich z siebie, owszem, starajcie się, aby was z nimi po najdłuższym i pobożnym życiu pochowano w grobie.

Niech one będą pamiątką, coście dzisiaj Bogu obiecały i niech one zaświadczą kiedyś na Sądzie Bożym, czyście obietnic Bogu dotrzymały".

Powyższe fragmenty pochodzą z książeczki : "Ceremonie i przemówienia przy rozdaniu dzieciom I-szej Komunii Św.", autor : x. Br. S., Kielce, 1929 roku.

--------

Zacytowane powyżej fragmenty wybrałam ze względu na ciekawe i mądre myśli w nich zawarte. Proszę zwrócić uwagę, że przedwojenny kapłan do czynników negatywnie oddziałujących na dzieci i młodzież zalicza - muzykę. Warto zatem zauważyć, że czynnik ten, uważany wcześniej za związany ze zgorszeniem i z występkiem, dziś traktowany jest jako neutralny lub pozbawiony jakiejkolwiek oceny wartościującej.

Warto też dostrzec, że przedwojenny polski duchowny akcentuje rolę negatywnych czynników (takich jak : kłótnia, zemsta, przekleństwo, kłamstwo, obmowa i muzyka) już na etapie pre-adolescencyjnym.

Jako duchowny czuje się odpowiedzialnym nie tylko za własny stan (osób konsekrowanych), ale za całość polskiego społeczeństwa, w którym kryterium różnicującym jest przynależność narodowa.

Dosyć ciekawą rzeczą byłoby dokładne prześledzenie wieku dzieci, które dopuszczano do sakramentu pierwszej Spowiedzi św. i pierwszej Komunii św. Kiedyś były to dzieci uczęszczające do IV i V klasy szkoły powszechnej (ob. podstawowej). W historii Kościoła Katolickiego nie brak też dokumentów papieskich dopuszczających do przyjmowania Komunii św. dzieci znacznie młodsze. Decyzja taka podyktowana została kilkoma niezwykłymi historiami kilkuletnich dzieci odznaczających się ogromną religijnością. Na moim blogu prezentowałam już Państwu historię małego chłopca z Francji, który umarł młodo, ale pozostawił po sobie świadectwo niezwykłej pobożności.

Przed II wojną światową, w Polsce wykazywano ogromną dbałość o właściwe, merytoryczne przygotowanie dzieci przystępujących do I Spowiedzi św. i I Komunii św. W internecie można znaleźć znakomite przedwojenne podręczniki, katechizmy, pouczenia, opowiadania czy innego typu wskazówki przeznaczone dla dzieci przystępujących do Sakramentu Eucharystii. Przedwojenne przemówienia czy kazania skierowane do dzieci pierwszokomunijnych odznaczają się prostotą, bezpośredniością odniesień oraz wielkim szacunkiem i czcią przynależną Ciału Pańskiemu. Aktualne kazania często odnoszą się do Sakramentu Eucharystii pośrednio, wykorzystując różne, nierzadko sprymityzowane porównania.

Przy okazji poszukiwania przedwojennych materiałów dotyczących przygotowania dzieci do I-szej Komunii św., zapytałam członków mojej rodziny, co oni pamiętają z okresu około-pierwszokomunijnego. Okazuje się, że przedwojenni Polacy bardzo poważnie podchodzili do obowiązku odpowiedniego wykształcenia dzieci przystępujących do I-szej Komunii. Na podstawie relacji mojej mamy wiem, że babcia oceniła swego czasu, że jej dzieci nie uzyskują wystarczającego przygotowania przed I-szą Spowiedzią i Komunią św. w czasie lekcji religii, co przyczyniło się do tego, że wysłała dzieci na dodatkowe zajęcia z zakresu wiary katolickiej. Tym sposobem, jej dzieci chodziły na lekcje religii w szkole, a po szkole na dodatkowe zajęcia organizowane przez siostry zakonne przy kościele. Dowiedziałam się także, że babcia chodziła też na dodatkowe zajęcia z jednym dzieckiem niepełnosprawnym, a w czasie tych zajęć sama prowadziła notatki, które następnie służyły jej za materiał do uczenia tego dziecka w domu. Cały ten obraz pokazuje wagę, jaką przywiązywali Polacy do sumiennego wypełnienia obowiązku dobrego przygotowania dziecka do przyjęcia sakramentu Eucharystii. Troszczono się o to, by dziecko miało jak najlepszą świadomość istoty sakramentu Eucharystycznego, by dokładnie zdawało sobie sprawę z powagi chwili podczas przyjmowania I-szej Komunii św.

Uwydatnienie ogromnej odpowiedzialności rodziców za wychowanie dziecka odczytać też można z przytoczonych przeze mnie fragmentów. Proszę zauważyć, że szczególnie obciążającym wobec rodziców przejawem ich winy, są wszelkiego typu zaniedbania z ich strony, zapominanie o obecności dziecka (czyli dawanie złego przykładu), niewłaściwie pojęta miłość (utożsamiana z całkowitą pobłażliwością, brakiem reguł, zasad, kar).

W pierwszej mowie, skierowanej do rodziców, zaznaczono fakt, iż I-sza Komunia św. jest momentem poświęcenia czy też uświęcenia dzieci. Wynika z tego konieczność utrzymania wspomnianego stanu na dalszym etapie życia dziecka. To są bardzo wysokie wymagania kierowane wobec rodziców, ale zarazem podkreślenie wyjątkowego statusu dzieci pierwszokomunijnych.

Pierwsza Komunia św. traktowana jest tutaj jako uwznioślenie duszy dziecka do Boga, upodobnienie do Niego.

Dobitnie zaznaczony też został moment rozliczenia rodziców z dbałości o zachowanie niewinności dzieci. Niewywiązanie się z zadania ochrony dziecięcej świętości, a także ukształtowania określonych cnót u młodzieży, zostało w przemówieniu zobrazowane przewinieniem cięższym gatunkowo niż zbrodnia (zabójstwo brata przez Kaina).

Warto też zauważyć, że przemówienie kończy się modlitwą, czyli bezpośrednim zwróceniem się do Boga, który tutaj przywoływany jest na świadka.

W krótkiej mowie skierowanej do dzieci, przed rozdaniem pamiątek I-szej Komunii św. zwraca uwagę namowa kapłana, by otrzymany medalik (jako materialna rzecz przywołująca w pamięci ten doniosły moment) na zawsze towarzyszył młodemu człowiekowi w jego dalszym życiu. Medalik taki jest też najlepszym świadectwem wierności Bogu, Jego przykazaniom, ważności spraw religijnych w życiu danej osoby.

Kiedy popatrzyłam na treść modlitwy w pierwszym przemówieniu, skierowanym do rodziców, przyszło mi na myśl, że podobne słowa modlitwy mogłyby nam towarzyszyć w trakcie upraszania Boga o pomoc w pracy nad poprawą kondycji duchowej obecnej polskiej młodzieży podczas lekcji religii albo podczas jakiegoś nabożeństwa. A może ktoś z Państwa ma jakiś pomysł ?

-----

Tyle na dzisiaj. Kolejny wpis zostanie opublikowany za około 2 tygodnie.

P.s.
Na koniec jeszcze mała niespodzianka. Znalazłam interesujące monografie odnoszące się do kultury polskiej. Można je ściągnąć z poniższej strony :

https://repozytorium.ptt.net.pl/xmlui/handle/item/67

Mam nadzieję, że przynajmniej części z Państwa, przypadną one do gustu.