Orban z domieszką putinizmu, a w tle NSDAP

Tak właśnie, jak w tytule, sytuację po zwycięskich wyborach PiS-u opisują czołowi publicyści głównego nurtu: Paradowska, Wroński, i Szostkiewicz, Orban w ogóle robi za takiego wielkiego złego czarnego luda, który jest uosobieniem zła, chaosu i totalitaryzmu, miękkiego - dodaliby zapewne redaktorzy. Ciekawe, co do powiedzenia o Orbanie mieliby Polacy, co w ogóle wiedzą o nim i o tym, co zrobił na Węgrzech. Ale tu nie chodzi o to, co zrobił, tylko chodzi o to, by zakodować wśród wyborców spoza PiS-u, że to jest ktoś, za kim czai sie pomór i zaraza.

I tu właśnie pojawia się słynna już wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o możliwości przyniesienia do Polski przez uchodźców groźnych chorób. Ależ skąd! Wszyscy są zdrowi. O tym najlepiej wie Tomasz Lis. Tymczasem, pod Białą Podlaską ma być centralny ośrodek epidemiologiczny dla uchodźców, tak zwany filtr epidemiologiczny. "Zabawne" jest to, że z tego "filtra" uchodźcy będą mogli sobie swobodnie wychodzić na zewnątrz, bo tak stanowi prawo. Publicyści z III RP i politycy PO, oraz różne planktony z lewicy rzuciły się na Kaczyńskiego jakby zmasakrował posła Niesiołowskiego tępym narzędziem. Cóż, szukamy narracji na ostatni tydzień kampanii wyborczej. Nic lepszego jak zrobić z Kaczyńskiego faszystę, a to niemal wprost sugerują publicyści z radia TOK FM. 

Skoro mowa o Putinie, to warto odświeżyć pamięć mainstreamowi. Niech wskażą ślady putinizmu w Polsce w latach 2005-2007. W Polsce wolności gospodarczej, niskich podatków, wysokiego wzrostu gospodarczego i w świecie, w którym główne media szydziły, opluwały, kłamały i oskarżały o wszystko ś.p. Lecha Kaczyńskiego i premiera Jarosława Kaczyńskiego. W Polsce, w której gwałtownie spadła korupcja i ufano obywatelom. Ciekawe jest zaufanie PO do Polaków z kilkoma milionami billingów co roku, które nie wiedzieć czemu i po co są potrzebne do czegoś służbom specjalnym. 

Dziś, szef MSZ Grzegorz Schetyna, skrytykował kanclerz Angelę Merkel za nakazowe przydzielanie uchodźców do państw UE i zapowiedź dzielenia kolejnych grup migrantów, czyli już nie 7 tysięcy, pani premier Kopacz. I tu znów powraca Jarosław Kaczyński. Całkiem niedawno oświadczył, że zamiast przyjmowania uchodźców, Polska powinna podjąć się udzielenia pomocy finansowej. I znowu oburzenie, że ksenofob, że tak nie można, że matki z dziećmi. Ale teraz to już "Jaro" jest prawie jak założyciel NSDAP. Pośrednio, ale jednak publicyści z TOK FM, budowali taką wizję, czynili takie aluzje, jakby rządy PiS-u zmierzały wprost w stronę faszyzmu. Mamy już więc AntyPiS, a teraz jeszcze w tle NDSAP. Narracja na ostatni tydzień kampanii wyborczej gotowa. Wracając do wypowiedzi Kaczyńskiego o pomocy finansowej, to co robi dziś UE i Angela Merkel? Jak nazwać propozycję przekazania Turcji 3 miliardów euro na uszczelnienie granic? No co to jest, do jasnej ciasnej, sprzedaż korniszonów?           

Można już śmiało powiedzieć, że prysła jak  bańka mydlana teoria o idealnych stosunkach Warszawy i Berlina, które zresztą nigdy takie nie były. Niemcy robiły co chciały, a Polska w ciągu ostatnich ośmiu lat grzecznie wszystkiego słuchała, za co dostała Tuska w Brukseli. No biznes, jakich mało w historii świata. Tymczasem,  same Niemcy padły już chyba do  końca w objęcia Rosji i Rosja z tych objęć Niemiec nie wypuści. Ciekawe, czy w Berlinie jest jeszcze jakiś polityk, który potrafiłby Niemcy z tego obłędu wyprowadzić.