Do wszystkich oburzonych językiem i stylem mojego ostatniego wpisu

Do wszystkich oburzonych językiem i stylem mojego ostatniego wpisu

 

Od 3 lat przyglądam się jak czołowi politycy PO z chamstwa w polityce uczynili cnotę, z obrzucania przeciwników epitetami przedmiot publicznego poklasku, a z lenistwa i pospolitego nieróbstwa zaletę.

 

Próbowałem z tym polemizować tak jak wydawało mi się, że należy to czynić. Walczyłem do tej pory po rycersku. Ale nie da się na mieczem walczyć ze zgrają politycznych rzezimieszków, która wali na oślep maczugami i strzela z procy, domagając się przy tym wobec siebie respektu, jak gdyby reprezentowała arystokrację polityki. To zwykła zgraja, którą z polityki należy usunąć i dopiero wówczas można przywrócić normalne reguły gry.

 

Jeśli kogoś jest tym oburzony takim postawieniem sprawy? Jeśli ktoś uważa, że w ten sposób deprecjonują swoją pozycję społeczną jako pracownik akademicki niech sobie posłucha prof. Stefana Niesiołowskiego!!

 

Jeśli ktoś jest zażenowany, że w taki sposób prowadzi się dysputę publiczną niech sobie obejrzy posła Janusza Palika.

 

A jeśli ktoś poczuł się nagle sfrustrowany bo na tę zgrają głosował i w pewien sposób Niesiołowski i Palikom jego reprezentują to już jego problem.

 

Powtórzę jeszcze raz: „Z głosowaniem na Platfusów jest jak z chodzeniem w białych skarpetkach do ciemnego garnituru. To, że kiedyś sporo ludzi tak robiło bo im się wydawało, że to modne, nie znaczy, że kiedyś nie zmądrzeją i nie przejrzą na oczy.” Najlepiej więc przestać się frustrować. Zmienić skarpetki na ciemne bo każdy się może pomylić, ale zostać wprowadzony w błąd przez „dyktatorów mody”.