Tzw. informator o uchodźcach: Terrorystów znajdą… internauci

    „40 najbardziej liczących się mediów” opublikowało dziś propagandowego gniota, mającego stanowić „informator o uchodźcach”, deklarując przy tym podawanie „suchych faktów, definicji, liczb” „bez argumentów za i przeciw”. Informator składa się z serii pytań i odpowiedzi, których celem ma być – z czym autorzy bynajmniej się nie kryją – „mniej strachu” . Znaleźć można tu wiele nieścisłości, danych nieaktualnych, półprawd i różnego rodzaju manipulacji, jednak wśród podanych „informacji” pragnę zwrócić uwagę na jedną naprawdę interesującą.
    Jak wiadomo, jedną z najpoważniejszych kwestii jest weryfikacja przybyszów pod kątem obecności wśród nich terrorystów. Najlepsze w świecie służby izraelskie czy amerykańskie przyznają, że mogą być z tym trudności, zaś władze Libanu oceniają, że terroryści mogą stanowić ok. 2% obecnych migrantów (tego oczywiście w „informatorze” nie przeczytamy).

    Jak zatem ów problem wyjaśniono dziś odbiorcom „40 najbardziej liczących się mediów”?
    „JAK SŁUŻBY SPRAWDZAJĄ, CZY WŚRÓD OSÓB, KTÓRE CHCĄ ZOSTAĆ W POLSCE, NIE MA TERRORYSTÓW, ZBRODNIARZY?” – zapytują autorzy „informatora”.
    I odpowiadają sobie między innymi, że…
    „(…) Jeśli UDSC stwierdzi, że uchodźca mówi prawdę i spełnia kryteria przyznania statusu, prosi ABW o jego sprawdzenie, np. czy jest zbrodniarzem wojennym, terrorystą. ABW ma własne sposoby uzyskiwania informacji. Może też porównywać profile uchodźców ze zdjęciami w internecie. To proste – już robią to sami internauci. (…)”
    Tak więc, drodzy internauci, „mniej strachu”. Wśród setek tysięcy przybyszów sami bez problemu znajdziecie terrorystów. To przecież takie proste!