Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dzień zwycięstwa

seafarer, 15.08.2020
Jestem z pokolenia, które wychowało się bez wiedzy i bez dumy ze zwycięstwa, które Polacy odnieśli w 1920 roku.  A przecież w opinii światowych historyków była to jedna z osiemnastu bitew, które zadecydowały o losach świata. A nie tylko Polski.
O zwycięstwie pod Grunwaldem wiedzieliśmy, o odsieczy wiedeńskiej wiedzieliśmy również. Chociaż wiedza o tamtych zwycięstwach, była zawsze podawana nam z łyżką dziegciu. Że Jagiełło nie wykorzystał politycznie zwycięstwa a Sobieski niepotrzebnie pod ten Wiedeń się pchał, bo walka z Turkami nie była w naszym interesie. Dobre sobie, nie była w naszym interesie, gdy z Wiednia do Krakowa jest niewiele ponad 300 km. I po zdobyciu Wiednia, kilka dni później Turcy mogli być już pod Krakowem.
Niemniej wiedza o tamtych zwycięstwach, choć z dziegciem to jednak była. Natomiast nad Bitwą Warszawską, nauczyciele historii przemykali się chyłkiem. Coś tam było o polskiej agresji na młode państwo radzieckie, nieudanej wyprawie kijowskiej i jej konsekwencjach w postaci wojsk radzieckich pod Warszawą. Ale jak to się stało, że te radzieckie wojska do Warszawy nie weszły, już nie było wiadomo.
Tego nauczyciele nie mówili wprost. Ale w domyśle nie weszły z powodu deklaracji Lenina o samostanowieniu narodów. Dzięki której to deklaracji (jakoby) odzyskaliśmy niepodległość. Co nam wbijano do głowy w szkole podstawowej, szkole średniej no i na studiach, jeżeli ktoś poszedł na historię. Oczywiście wbijano nam do głowy bez tego ‘jakoby’. Ale całkiem na serio i z konsekwencją komunistycznej propagandy.
Natomiast o tym, że bitwa ta, tak naprawdę zadecydowała o polskiej niepodległości po 123 latach niewoli, nie było ani słowa.
Od listopada 1918r. do sierpnia 1920 było zaledwie półtora roku. I w ciągu tego półtora roku, Polacy potrafili się tak zorganizować i wystawić taką armię, której nie przemogła bolszewicka nawała. Jakże to odmienne od tego, co się działo ponad 100 lat wcześniej w 1792r., w czasie wojny polsko-rosyjskiej. Gdy ostatni król Polski zdradził Konstytucję, której był współautorem. Zdradził swój naród i przystąpił do Targowicy. W efekcie czego wśród Polaków nastąpiło rozdwojenie. Jedni chcieli dalej walczyć a inni na czele z królem, wołali, że to jest bez sensu. I duch w narodzie podupadł, w konsekwencji czego na ponad 100 lat przegraliśmy swoje państwo.
W 1920r. było inaczej. Nie było rozdwojenia. Polacy chcieli walczyć o swoje państwo. Mieli też przywódcę z prawdziwego zdarzenia. I ta wola walki o swoje, ledwie co odzyskane państwo oraz mądre przywództwo przyniosły rezultat. W postaci zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej, którego setną rocznicę świętujemy dzisiaj.
Na tym zwycięstwie została zbudowana II-ga Rzeczpospolita. I to wyjaśnia sukcesy dwudziestu jeden lat tamtej niepodległości. W szybkim czasie powstało jednolite państwo scalone z trzech różnych zaborów. Zbudowano też nowoczesny Centralny Okręg Przemysłowy w zacofanym wcześniej gospodarczo regionie. Zbudowano od podstaw wielki, nowoczesny port w Gdyni a w miejscu małej rybackiej wioski, zbudowano duże, nowoczesne miasto. Zbudowano też magistralę kolejową łączącą ten port ze Śląskiem. Wszystko w ciągu zaledwie dwudziestu jeden lat.
Ale potem znowu przyszła klęska. Gdy to z naszego zachodniego sąsiada, narodu cywilizowanego i zasłużonego przecież dla europejskiej kultury, wyszła prymitywna i bestialska dzicz. Ta bestialska i prymitywna dzicz, choć przez pięć lat dokonała wielkich materialnych i fizycznych spustoszeń, to jednak nie złamała polskiego ducha. Polska dusza osłabła dopiero później, podczas blisko 50-ciu lat trwania czerwonej zarazy, która konsekwentnie i skutecznie niszczyła to, co polskie. Również za pomocą szkolnego nauczania, o którym wspomniałem na początku. W którym wszystko a historia szczególnie, było przeinaczane.
Ale, mimo tego w 1980r. przyszło odrodzenie. I Polacy znowu odzyskali wiarę w siebie. Że własne sprawy mogą urządzać po swojemu. Ale to było tylko na krótką chwilę. Generał w czarnych okularach, stanem wojennym zniszczył, to co po latach zaczęło się odradzać.
I Polacy na blisko 10 lat przygaśli a polska dusza znowu podupadła. Tak, jak wtedy pod koniec XVIII-go wieku, gdy utraciliśmy państwo i wolność. I ten upadek ducha trwał również potem, gdy po stanie wojennym, znowu odzyskaliśmy wolność.  Co dało się odczuć po wyborach w 1989r., w których, choć były tylko częściowo wolne, to jednak komuniści zostali odrzuceni. Ale tę decyzję narodu, odrzuciły z kolei okrągłostołowe elity. Co się wyraziło słynnym pacta sund servanda. Problem w tym, że umowy zobowiązują, ale wtedy, gdy są zawarte swobodnie. A tamta umowa nie została zawarta swobodnie.
W efekcie została zachowana ciągłość formalno-prawna z PRL-em. A komuniści, zwani już postkomunistami, zamiast ponosić konsekwencje za zbrodnie, których się dopuszczali wcześniej, uwłaszczali się na majątku narodowym. A pedagogika wstydu, w stosunku do naszej polskiej historii, nadal święciła też tryumfy. Niemalże jak za czasów komuny. I pewnie dlatego, przez 30 lat, po odzyskaniu wolności, tak niewiele zrobiliśmy. W porównaniu do tego, co nasi przodkowie zrobili w ciągu tamtych dziewiętnastu lat. Po zdobyciu wolności w zwycięskiej bitwie warszawskiej w 1920r.
Jednak od pięciu lat odmienia się oblicze Polski. Pedagogika wstydu została odrzucona. Wraca natomiast duma z naszej polskiej historii. Wraca również wiara we własne siły. Co się wyraża w wielkich rządowych projektach inwestycyjnych. Które mają przyspieszyć rozwój gospodarczy i podnieść poziom życia Polaków. A także zapewnić bezpieczeństwo. Bo państwo silne gospodarczo jest w stanie zapewnić sobie bezpieczeństwo w większym stopniu niż państwo biedne.
Sto lat minęło od tamtej bitwy. Wiele się wydarzyło w naszej historii od tamtych dni. Ale mimo nieszczęść, które na nas spadały, polska dusza przetrwała. Dzisiaj w Warszawie, na placu Marszałka Piłsudskiego znowu dumnie świętowaliśmy dzień zwycięstwa.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8808
Pani Anna

Pani Anna

17.08.2020 13:29

Dodane przez angela w odpowiedzi na Ja wiem, że Anna nie rozumie

Angeli "blogerce" musi KTOŚ bloga założyć? To wiele tłumaczy. Na początek proponuję Angeli blogerce przeczytać ze zrozumieniem choćby to, co sama pisze.
angela

angela

18.08.2020 00:11

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na Angeli "blogerce" musi KTOŚ

To admin decyduje, a takich słownych manipulacji w wykonaniu Anny  tutaj nie potrzeba,  i nie będzie pewnie Anny blagierki. 😷😉
Pani Anna

Pani Anna

18.08.2020 00:44

Dodane przez angela w odpowiedzi na To admin decyduje, a takich

@angela "blogerka" chciałam zauważyć, że inteligentna ludzkość od pisma obrazkowego odeszła juz jakieś 3000 lat temu. U Angeli "blogerki" ewolucja przebiega dokładnie w odwrotnym kierunku.
angela

angela

18.08.2020 23:44

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @angela "blogerka" chciałam

Anna, bo niektórzy , tzn Anna, to tylko pismo obrazkowe potrafią ze  zrozumieniem " przeczytac".
Pani Anna

Pani Anna

19.08.2020 00:03

Dodane przez angela w odpowiedzi na Anna, bo   niektórzy , tzn

@angela 'blogerka" każdy sądzi według siebie.
sake3

sake2020

17.08.2020 18:08

Dodane przez angela w odpowiedzi na Ja wiem, że Anna nie rozumie

@angelo.......Po co Pani taka wymiana uprzejmości?Co ona daje?Są komentatorzy którzy uważają,że właściwym miejscem na złośliwości jest internet,być może w życiu codziennym nie mają okazji komuś ,,dołożyć'' wyśmiać jego inteligencję,upokorzyć.Ja sama miałam przyjemność być zapytaną przez Panią Annę,który numer buta noszę,bo taki też jest zapewne mój iloraz inteligencji.I to wcale nie w dyskusji czy słownej przepychance tylko dlatego ,że nie uważam ministra Szumowskiego za aferzystę,ani za niedouka czy zbrodniarza odbierającego nam prawa człowieka nakazem noszenia maseczek.Najlepszym wyjściem jest nie reagować.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
seafarer
Nazwa bloga:
navigare necesse est ...
Zawód:
Inż. navigator
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 328
Liczba wyświetleń: 1,532,971
Liczba komentarzy: 4,453

Ostatnie wpisy blogera

  • Polityczny poker marszałka Hołowni
  • Brak morskiej floty czyli o wyrzucaniu pieniędzy do kosza ..
  • Czerwone maki na Monte Cassino…dzisiaj 81-sza rocznica bitwy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Zofia Ale marszałkowi Hołowni trzeba oddać sprawiedliwość, jeżeli chodzi o zaprzysiężenie Prezydenta, zachował się tak jak trzeba.
  • @ spike Tak czy inaczej Hołownia nie  ma innego wyjścia, żeby przetrwać musi się odróżnić, wybić na niezależność i smodzielność. I to robi, nie wychodzi z koalicji ale się odróżnia i to przynosi…
  • @ RinoCeronte Dobre pytanie, ale chyba nie do mnie ... 😉  

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Na koniec roku (1) o morzu …
  • To była suwerenna decyzja pani Premier
  • Pułapki ‘reżimowej propagandy’

Ostatnio komentowane

  • Ijontichy, Wpolityce nie ma przypadków,ani pomyślnych zbiegów okoliczności...A jeżeli już są...to dobrze wyreżyserowane. To chyba cytat z Talleyranda?
  • spike, @EzE Kiedyś będąc na wakacjach na morzem, mieszkałem na kwaterze wynajmowanej przez pewną kaszubską rodzinę. Głowa rodziny pracował w porcie, często przynosił świeżo wędzone jeszcze ciepłe śledzie,…
  • spike, @tadeusz - sprawiedliwość to się odda Hołowni, jak stanie przed sądem. Właśnie wziął udział na bezprawnym, wbrew orzeczeniu TK, przeprowadził głosowanie w sejmie i postawił Świrskiego przed TK. Ten…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności