Najbardziej jednak absurdalna produkcja to gniot niejakiego Tochmana.
Okazuje się że młodzi ludzie zabici przez Breivika „ zginęli, bo uchodźcom przyjeżdżającym do Norwegii nie pokazywali wała”. No i „sądzili, że wszyscy są równi”.

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Tochman zostanie niedługo okrzyknięty „wybitnym pisarzem” i „czołowym intelektualistą”. (Zwłaszcza, że to ten sam, co jakiś czas temu bredził o „ludobójczej gadce znanej z Rwandy” i „gęstniejącym zapachu pogromu”, do którego może dojść „za prezydentury Andrzeja Dudy, Polaka katolika, który ocalił hostię”.)

Autor w swej diagnozie przyczyn zbrodni Breivika rozkręca się zresztą jeszcze bardziej: „Zginęli, bo mieli pasję i własne zdanie. Przejmowali się problemami swojej szkoły i swojego miasteczka.”
Swoją drogą można by jeszcze dodać, że Breivik strzelał, bo miał pasję i własne zdanie i też się wieloma problemami przejmował.
Tekst jest tak kuriozalny, że nawet użytkownicy forum GW pukają się po głowie. Poniżej wybór:

