Kilka dni temu przyjęto w Sejmie nowelizację ustawy Ordynacja podatkowa, która zawiera w sobie zapis o rozstrzyganiu wątpliwości co do treści prawa podatkowego na korzyść podatnika. Przypomnijmy, że pytanie o tę kwestię zawiera w sobie zarządzone przez prezydenta Komorowskiego referendum, ogłoszone opinii publicznej po porażce urzędującej głowy państwa w pierwszej turze wyborów.
Co ciekawe, odpowiednią zmianę w stosownej ustawie przyjęto wbrew posłom Platformy Obywatelskiej, którzy zagłosowali przeciw sztandarowemu postulatowi Bronisława Komorowskiego. Poprawka o „rozstrzyganiu wątpliwości na korzyść podatnika” przeszła, ponieważ oprócz opozycji otrzymała poparcie koalicyjnego PSL.
Wspomniane referendum od początku budziło bardzo wiele wątpliwości, zarówno natury konstytucyjnej jak i z punktu widzenia zdrowego rozsądku. Pytanie o jednomandatowe okręgi wyborcze zostało z miejsca zdyskwalifikowane przez wybitnych prawników jako niekonstytucyjne, natomiast pytanie o sposób finansowania partii politycznych sformułowano w taki sposób, że nie wynikają z niego żadne konkretne konsekwencje.
Nieco mniej uwagi poświęcono w debacie publicznej ostatniemu pytaniu. Wynika to zapewne z tego, że kwestia rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika brzmi bardzo sensownie. Problem w tym, że jest to pytanie nieaktualne nie tylko w kontekście przyjętej ostatnio nowelizacji, ale i demokratycznego państwa prawnego jako takiego.
Fakt, że prowadzimy dyskusję o rozstrzyganiu wątpliwości w prawie podatkowym na korzyść podatnika, dowodzi że organy skarbowe w okresie rządów PO-PSL zwyczajnie nie przestrzegają przepisów Konstytucji RP oraz wiążących Polskę umów międzynarodowych. Z ich treści bowiem wynika, że polski podatnik już od bardzo dawna ma prawo do takiego traktowania.
Jedną z najważniejszych norm konstytucyjnych w polskim systemie prawnym jest klauzula demokratycznego państwa prawnego, umieszczona w art. 2 Konstytucji RP. Trybunał Konstytucyjny określił ją jako „zbiorcze wyrażenie szeregu reguł i zasad, które nie zostały ujęte w pisanym tekście Konstytucji, ale w sposób immanentny wynikają z aksjologii oraz z istoty demokratycznego państwa prawnego”.
Innym bardzo ważnym przepisem jest art. 7 ustawy zasadniczej, który obliguje przedstawicieli władzy publicznej do działania w granicach prawa. Odwrotnie niż obywatel, któremu dozwolone jest wszystko, co nie jest zakazane, urzędnik ma prawo do podejmowania wyłącznie takich decyzji, które mają wyraźną podstawę w obowiązującym prawie.
Podsumowując, w demokratycznym państwie prawnym urzędnik nie kształtuje w sposób dowolny stosunków między reprezentowanym przez siebie organem państwowym a obywatelem. Każda podejmowana przez niego decyzja musi wynikać bezpośrednio z ustawy, która jako jedyny akt prawny poza Konstytucją może nakładać obowiązki na obywateli.
Te dwa przepisy Konstytucji RP w sposób oczywisty obligują organy skarbowe do rozstrzygania wszelkich wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika. Taka wykładnia wynika nie tylko z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale jest standardem powszechnie przyjętym w całym świecie zachodnim.
Oznacza to, że zamiast rozpisywać referendum, które może co najwyżej potwierdzić zasadę wynikającą z obowiązującego prawa, Prezydent powinien podjąć kroki, by aparat biurokratyczny przestrzegał przepisów Konstytucji. W przeciwnym razie nawet pozytywny wynik plebiscytu może niewiele zmienić w praktyce działania urzędników skarbówki.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3039
Jeśli referendum jest niekonstytucyjne, czyli nielegalne, to czemu chcecie, jako PiS coś dopisywać do niego?
Popieracie nielegalne, łamiące konstytucję działania?
I co stanie się z odpowiedziami na tak dodane pytania? będą wiążące, czy to też tylko kit dla naiwnych?
Dziwne to wszystko, bo albo Pan wypisuje głupoty, albo pani Szydło.
Aleś ty mondry! Aż strach.
Mondry, bo wysoko szkoluny - politolog po WSHE w Łodzi. Do tej mundrej gowy żadne logiczne argumenty nie docierają.
to wszystko pikuś... kukiz jest the best razem z ogórkiem
Może umknęło twojej uwadze to, że proponowane pytania nie są te same, o których tu mowa, ale inne, ważne.