Życzenia na Nowy Rok (wersja dla wszystkich ludzi na świecie)

Życzenia na Nowy Rok

Dla wszystkich ludzi na świecie

 

Abyśmy nie pozwalali się dalej oszukiwać różnym „czarodziejom” z sektora finansowego, a zwłaszcza bankowego i przestali swoimi ciężko wypracowanymi dolarami, funtami czy euro wspomagać kombinatorów i złodziei tylko dlatego, że tzw. klasa polityczna daje się tym cwaniaczkom w białych kołnierzykach podpuszczać i dopłaca do chorego systemu bankowego kolejne miliardy z naszych podatków.
Abyśmy jak jest nam zimno chodzili w porządnych prawdziwych futrach, a nie w jakichś syntetycznych podróbkach. Ekologia bowiem polega na tym, że się ze zwierzaków (zresztą w ogromnej większości hodowanych tylko po to) robi dobre futra, a nie zaśmieca środowisko jakimiś plastikami, które latami się potem będą rozkładały.
Abyśmy do wszystkiego podchodzili rozważnie i nie dawali się podpuszczać różnym oszustom, którzy pod płaszczykiem dobrych intencji łupią nas aż miło. Zwłaszcza tzw. ekologom, którzy w ramach walki z efektem cieplarnianym (tak naprawdę zwykłym, cyklicznym ociepleniem klimaty) zamiast zwalczać realne problemy (a tych w zakresie dbania o środowisko nie brakuje) mydlą wszystkim oczy emisją CO 2.
Abyśmy z dóbr natury korzystała z rozwagą i zgodnie z ich przeznaczeniem. Zbożem należy się żywić, a nie wlewała je do baków samochodów. Ciągle są na świecie kraje gdzie jedzenia brakuje i tak się po prostu nie godzi robić. Energii zaś szukać należy tak gdzie od zarania dziejów na nas czeka: w ziemi, w promieniach słońca i w powietrzu.
Aby ceny ropy były ciągle niskie, albo jeszcze niższe. To najlepsza metoda na zapewnienie względnego pokoju co najmniej w paru regionach świata. Rosjanie nie będą mieli kasy na unowocześnianie i dozbrojenie swojej armii (bynajmniej nie jest ona najbardziej pokojowym przedsięwzięciem militarnym na świecie, wbrew temu co twierdzi dość aktywna rosyjska agentura wpływu), kraje arabskie jak nie będą miały takiej ilości petrodolarów to też im dobrze zrobi, a i w takiej Wenezueli ludzie przejrzą na oczy, że ich poprawa życia nie miała nic wspólnego ze zdolnościami pewnego prezydenta – populisty.
Aby nas specjaliści od cudownych rozwiązań nie uszczęśliwiali na siłę wielkimi mega – państwami, czy innymi wspólnymi walutami. Bo jak się ten ich pomysł na zbudowanie raju na ziemi wywali, to wywołany bałagan będzie większy jak po biblijnej wieży Babel.
Abyśmy nie próbowali poprawiać Pana Boga (czy natury jak kto w Boga nie wierzy). Skoro wymyślił, że małżeństwo to kobieta i mężczyzna, a dzieci się „robi w łóżku” to nie kombinujmy po laboratoriach, czy na jakichś paradach równości tylko się tego trzymajmy.
Unikajmy tych wszystkich co twierdzą, że sami wiedzą lepiej jak zrobić by nam się lepiej żyło. Człowiek swój rozum ma i o siebie zadbać potrafi najlepiej sam. Ci zaś, którzy ubranie w piękne szaty zbawicieli ludzkości przychodzą (umownie nazwijmy ich socjalistami) wcześniej też na ziemi się pojawiali, ale uznawania wówczas byli za zwykłych rabusi i rozbójników. Nie ma co im ufać tylko dlatego, że zamiast mieczem czy procą teraz się posługują podstępem twierdząc, że mają takie dobre i miękkie serca.
Bądźmy takimi jakimi byśmy chcieli, aby byli dla nas inni. Ci co im brakuje niech nie krępują się poprosić o pomoc innych, a ci którym zbywa niech się nie zamykają w egoizmie twierdząc, że to państwo powinno się wszystkim zająć. Jeśli nawet serce w nas twarde i do pomocy niechętne to zważmy, że taniej nas to wyniesie bo jak się państwo za coś zabiera to zapewne starym swoim zwyczajem całą brygadę darmozjadów (tzw. urzędników) przy okazji będzie musiało utrzymać.
A przy okazji więcej uśmiechów prawdziwych niż tzw. buziek wysyłanych sms’ami. Więcej listów i kartek na święta pachnących papierem i ze znaczkiem niż maili i internetowych gadżetów, porozmawiajmy z sobą nieraz inaczej niż przez gg, zwłaszcza jak siedzimy parę metrów od siebie i nie powinno to stanowić większego problemu i nie dajmy się zwariować tym, którzy twierdzą, że największym problemem świata jest człowiek. A wtedy słoneczko, które od zarania dziejów świeci nad naszymi głowami, choć świeci tak samo jak zawsze będzie miało śmiech wymalowany jak na rysunkach z dzieciństwa bo będziemy sobie bliżsi i życzliwsi.

 

Tego Eskimosom na Grenlandii, Pigmejom w Afryce, rozhisteryzowanym Latynosom w Patagonii, gnieżdżących się na wyspach Japończykom, zmanieryzowanym Anglikom czy gadatliwym Włochom, nie wyłączając nas, Polaków, życzę na ten Nowy Rok.