Angielski system emerytalny – sposób na przejęcie elektoratu

Angielski system emerytalny ma jedną zaletę, że to nie politycy decydują, kto i kiedy może przejść na emeryturę. Duda tą propozycją może zachęcić elektoraty Kukiza i Komorowskiego, poza „betonem” oczywiście, aby na niego zagłosowały w II turze.

W Wielkiej Brytanii zainteresowany udaje się do ichniego odpowiednika ZUS/FUS i dowiaduje się o wysokości emerytury, którą mógłby otrzymać. Jeśli kwota emerytury odpowiada, zainteresowany może przejść na emeryturę. W Polsce można pomyśleć o podobnym rozwiązaniu, ale wcześniej należy podnieść wynagrodzenia, bo wcześniejsza emerytura byłaby przywilejem dobrze zarabiających i bogatych. O podwyżce wynagrodzeń ostatnio wspomniałem w artykule: http://naszeblogi.pl/54603-tak-duda-pozyska-elektoraty-kukiza-i-czesc-komorowskiego , jak i wielokrotnie wcześniej. W Anglii/Wielkiej Brytanii statystyczne gospodarstwo domowe ma oszczędności, a w Polsce jest zadłużone – dane OECD.

Tusk z Komorowskim ukradli OFE (określenie użyte przez Czechów) oraz ferajna z PO-PSL, podnieśli wiek emerytalny, a i tak ponad połowa Polaków otrzyma głodowe emerytury, a większość z drugiej połowy otrzyma niewiele więcej. To najdobitniej świadczy, że działania powyższych nie rozwiązują problemu bieda emerytur. Co gorsze, podwyższenie wieku emerytalnego wygna kilka kolejnych roczników młodzieży za granicę, bo dotychczasowe stanowiska pracy będą dłużej zajęte przez ludzi starych. Oznacza to, że tzw. „reformy” Tuska/Komorowskiego, nie tylko nie rozwiązały problemu, ale jeszcze bardziej go pogłębiły.

W przypadku wieku emerytalnego i ilości godzin pracy działa jeszcze jeden czynnik. Firmy zatrudniają coraz mniej pracowników, których zastępują maszynami i robotami. Wzrasta wydajność, co cieszy właścicieli fabryk. Niestety, maszyna nie pójdzie do sklepu i nie kupi towarów. Dla kogo ta coraz wydajniejsza produkcja? Uważam, że na terenie Polski tego problemu nie rozwiążemy. Dyskusję należałoby zacząć na forum UE i opodatkować maszyny, a pracownikom zmniejszyć ilość godzin pracy, obniżyć wiek emerytalny. Oczywiście, temat jest typu otwartego i ostateczne rozwiązanie może być inne, niż moje wstępne pomysły.

Biznes poszedł w innym kierunku i na masową skalę produkuje dobra, które mają natychmiast ulec awarii po okresie gwarancji. Jest to skrajne marnotrawstwo, droga donikąd, bo zasoby ziemi są ograniczone. To jest tylko odwlekanie rozwiązania w czasie i przybliżanie nieuchronnej katastrofy. Francuzi obniżyli tygodniową normę czasu pracy do 35 godzin, a Niemcy obniżyły wiek emerytalny.

Wybiegłem trochę w rozszerzenie tematu, ale na początek, na użytek kampanii wyborczej proponuję Panu Dudzie, aby zaproponował te konkretne rozwiązanie wieku emerytalnego, zaczerpnięte z systemu angielskiego.

Piotr Solis

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika twardek

12-05-2015 [22:19] - twardek | Link:

Bardzo dobra i na czasie nota. Pochlebiam sobie, że też już o tym, i to w nieudanej chyba próbie na użytek p. Dudy, coś napisałem. Chodziło mi o obniżenie wieku emerytalnego w kontekście uwalniania stanowisk pracy dla młodych a także systematyczne skracanie czasu pracy, którą trzeba się zacząć po prostu dzielić. Tzw. inwestycje zagraniczne, w kontekście sposobu na bezrobocie, to zwykłe zawracanie głowy.
Ale, żeby Pan nie myślał, że próbuję wejść w licytację kto pierwszy – dodam na koniec, że o tych sprawach ponad dwadzieścia lat temu pisał Jeremy Rifkin, w książce The End of Work. Zdaje się, ze jest już drugie wydanie, zaktualizowane postępami nowego „porządku” świata (NWO).