Polska flota pod polską banderą - początek drogi

Od czasu rozpoczęcia transformacji ustrojowej, przez blisko dwadzieścia pięć lat postępowała degradacja polskiej floty pod polską banderą. Polskie państwo przez lata nie interesowało się losami polskiej żeglugi. Na początku lat dziewięćdziesiątych, ówczesny minister przekształceń własnościowych (a dzisiaj prominentny polityk Platformy), proszony o to, aby rząd podjął działania, które zapobiegną upadkowi Polskich Linii Oceanicznych, w odpowiedzi wyraził ‘głęboką’ myśl „A niech sami tam coś wymyślą”. Może by i wymyślili, ale problem jest w tym, że reguły gry według których prowadzona jest działalność gospodarcza, ustala państwo a nie przedsiębiorstwo. I gdy w 1989r., było jeszcze 247 statków i wszystkie pływały pod polską banderą, to w efekcie podejścia ‘a niech sami coś tam wymyślą’, obecnie mamy tych statków jedynie 94, a w tym tylko 21 pod polską banderą. Natomiast w żegludze międzynarodowej, pod polską banderą jest ich zaledwie cztery. Szczególnie dramatycznie wygląda ta statystyka w przypadku Polskich Linii Oceanicznych. W 1989r. PLO posiadało 85 statków i wszystkie pod polską banderą (w 1976 było ich 176). Dzisiaj PLO posiada 2, dwudziestoletnie statki i obydwa pływają pod obcą banderą.
Tutaj trzeba powiedzieć wprost. Taki stan rzeczy nie jest winą polskich armatorów. Fundamentalną przyczyną zapaści polskiej floty pod polską banderą był brak nowoczesnych regulacji prawnych, adekwatnych do warunków w jakich funkcjonuje międzynarodowa żegluga morska. Obowiązkiem każdego przedsiębiorstwa, a więc także przedsiębiorstwa żeglugowego jest prowadzenie działalności w taki sposób, aby dochody przewyższały koszty. Źródłem przychodów armatora są frachty, które kształtuje światowy rynek żeglugowy. Z kolei rynek ten pozostaje pod wpływem wygodnych bander, gdzie kosztów na ubezpieczenia społeczne praktycznie nie ma. Przy obecnie obowiązujących u nas regulacjach, pozapłacowe koszty pracy na statku pod polską banderą są blisko trzynastokrotnie większe niż pod wygodnymi banderami. W efekcie eksploatacja statków pod polską banderą w żegludze międzynarodowej jest nieopłacalna. A to oznacza, że praktycznie niemożliwa.
Taki stan rzeczy niesie jednak określone skutki. Bandera na statku morskim jest oznaką jego przynależności państwowej - to jest powszechnie wiadome. Ale to, że w wymiarze ekonomicznym bandera statku stanowi również o finansach publicznych państwa i gospodarki morskiej, wiadome jest już mniej. A prawda jest taka, że polski statek eksploatowany pod obcą banderą, praktycznie polskiemu państwu nie przynosi żadnych korzyści. Takie wpływy jak podatek tonażowy, opłaty rejestrowe, opłaty inspekcyjne, należności z tytułu obsługi formalno-prawnej, zasilają budżet i system finansowy państwa wygodnej bandery a nie państwa polskiego.
Aby zmienić ten stan rzeczy konieczna jest gruntowna reforma regulacji odnoszących się do żeglugi pod polską banderą. Nowelizacji wymagają przepisy dotyczące podatków i ubezpieczeń społecznych marynarzy. Zmian wymagają również regulacje dotyczące hipoteki morskiej, izby morskiej, rejestru statków morskich, kompetencji urzędów państwowych w sprawie inspekcji prowadzonych na statkach. Zaniechania dwudziestu pięciu lat, powstałe w wyniku prowadzenia transformacji ustrojowej według neoliberalnej filozofii (w wydaniu „A niech sami tam coś wymyślą”) są ogromne. I takie prace, nad reformą regulacji dotyczących żeglugi, są prowadzone zarówno w MGMiŻŚ jak i w Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP. Celem tych prac jest zapewnienie armatorom i przedsiębiorcom żeglugowym, stabilnej, ekonomicznie opłacalnej eksploatacji statków pod polską banderą. Taki jest podstawowy cel planowanej reformy regulacji dotyczących żeglugi.
Oprócz korzyści dla polskiego systemu finansów publicznych, wynikających z rejestracji statków pod polską banderą, przez armatorów polskich (a także zagranicznych) już istniejących, wprowadzenie przyjaznych żegludze morskiej regulacji będzie stymulowało również rozwój polskich prywatnych przedsiębiorców żeglugowych. Przyjazne żegludze regulacje prawne przyczynią się do rozwoju tej gałęzi gospodarki narodowej. Jednoznacznie pokazuje to przykład żeglugi morskiej w Niemczech, gdzie takie – przyjazne żegludze regulacje obowiązują. Przedsiębiorcy żeglugowi eksploatujący nie więcej niż jeden statek, stanowią tam ponad jedną trzecią (!) wszystkich przedsiębiorstw żeglugowych. Takie, wspierające transport morski, regulacje prawne – zgodnie z Wytycznymi UE z 2003 r. – zostały wprowadzone nie tylko w Niemczech, ale praktycznie we wszystkich morskich państwach Unii Europejskiej.
Jest jeszcze inny aspekt polskiej floty pod polską banderą. Ten aspekt to przemysł stoczniowy. Przełożenie jest proste, mówiąc kolokwialnie. Jeżeli będzie polska flota, jeżeli będą statki pod polską banderą, polskie stocznie będą miały pracę. Dzisiaj stocznie muszą zdobywać klientów wśród obcych armatorów. A to, przy konkurencji jaka istnieje, choćby ze strony stoczni niemieckich, nie jest łatwym zadaniem.
W mijającym tygodniu rząd przyjął trzy ważne projekty ustaw dotyczących gospodarki morskiej. Są to: specustawa dot. budowy portów zewnętrznych, zmiana ustawy o portach i przystaniach morskich, zmiana ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (w odniesieniu do marynarzy). Ta ostatnia otwiera drogę do odbudowy polskiej floty handlowej pod polską banderą.
Czas, gdy Państwo polskie nie interesowało się losami polskiej żeglugi, szczęśliwie minął.

Ps.: Zainteresowanym polecam film 'Przywrócić polską banderę": https://www.youtube.com/watch?...
Film wyjaśnia przyczyny upadku polskiej żeglugi pod polską banderą oraz finansowe i ekonomiczne skutki dla państwa tego stanu rzeczy. Prezentuje również podstawowe założenia projektu, którego celem jest przywrócenie polskiej bandery w polskiej flocie handlowej.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

30-06-2019 [12:10] - xena2012 | Link:

Myślę że dopiero po wyborach bedziemy mogli stwierdzić czy ten czas szczęsliwie minął.  Opozycja usteczkami Dulkiewicz i jej zastępcy przecież chciałaby a w Polsce wszystko wyglądało tak jak Westerplatte --w ruinach. 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

30-06-2019 [13:50] - Tadeusz Hatalski | Link:

@xena2012
Może by i chcieli, ale ich czas minął. Nawet jeżeli wrócą za cztery lata (bo żeby wrócili na jesieni, to się nie zanosi) to i tak nie odwrócą tego co zostanie zrobione w sprawie polskiej bandery w polskiej flocie.

Obrazek użytkownika Jabe

30-06-2019 [13:06] - Jabe | Link:

Czyli polskie państwo zawiesza każdemu kamień u szyi w postaci podatków i ubezpieczeń. Ten haracz czyni nas mniej konkurencyjnymi, co w przypadku marynarzy jest oczywiste, choć dotyczy wszystkich, bo cała gospodarka jest przez to mniej konkurencyjna. Dlaczego więc nie zabrać się za sprawę kompleksowo, zamiast wprowadzać specjalne regulacje dla zawodów bezpośrednio wystawionych na międzynarodową konkurencję?

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

30-06-2019 [13:47] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe - 'polskie państwo zawiesza każdemu kamień u szyi w postaci podatków i ubezpieczeń'
Stare ideologiczna śpiewka - państwo jest złe. Może i jest złe, ale parafrazując Churchila, nikt nic lepszego od państwa nie wymyślił. A reforma żeglugi pod polską banderą właśnie na tym polega, żeby podatki i ubezpieczenia nie były kamieniem u szyi polskich armatorów i przedsiębiorców żeglugowych.

Obrazek użytkownika Jabe

30-06-2019 [14:17] - Jabe | Link:

Czyli państwo jest złe tylko wobec marynarzy, według marynarza.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

30-06-2019 [16:36] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
Już tę dyskusję kiedyś przerabialiśmy, więc bez sensu ją powtarzać. Powiem tylko tak. Polscy armatorzy konkurują na światowym rynku żeglugowym, gdzie istotną rolę odgrywają wygodne bandery (brak pozapłacowych kosztów pracy) a statki przemieszczają się po świecie w dowolny sposób. Propozycje, które mają być wprowadzone w życie są tylko stworzeniem armatorom (eksploatującym statki pod polska banderą) ‘zrównoważonego pola gry’ (play field levelling). Natomiast o tym jakie są negatywne skutki dla państwa z powodu eksploatowania polskich statków pod obcymi banderami pisałem w notce: "Takie wpływy jak podatek tonażowy, opłaty rejestrowe, opłaty inspekcyjne, należności z tytułu obsługi formalno-prawnej, zasilają budżet i system finansowy państwa wygodnej bandery a nie państwa polskiego"
Oczywiście jest to niemożliwe z przyczyn fizycznych (fabryka nie przemieszcza się po lądzie tak jak statek po morzu, ale jest zbudowana w jednym konkretnym miejscu). Ale wyobraźmy sobie, że polskie przedsiębiorstwa aby uciec od wysokich kosztów pracy w Polsce przenoszą fabryki na Bahamy albo do Panamy czy też Liberii. I państwo nic nie robi aby temu przeciwdziałać. Czy takie państwo to jest dobre państwo?
 

Obrazek użytkownika Jabe

30-06-2019 [17:24] - Jabe | Link:

Może gdyby wyglądnął Pan poza swoje podwórko, zainteresowałyby się Pan państwem jako całością. W żegludze skutki niekonkurencyjności są bardziej widoczne, bo, jak Pan słusznie zauważył, fabryki nie odpłyną tak po prostu, więc nie konkurują równie bezpośrednio. Cenę płacą autochtoni. To nie znaczy, że problem nie dotyka nas wszystkich. Bądźmy wygodnym państwem (dla pracy i przedsiębiorczości) zamiast próbować być wygodną banderą (na specjalnych warunkach dla wybranych).

Nie ma sensu w koło dyskutować o tym samym (choć wraca Pan do tematu regularnie), dlatego powtórzę tylko, że korzystnych przedsięwzięć nie trzeba wspierać. Skoro pojawiła się taka potrzeba, problem jest o wiele szerszy (bądź po prostu żegluga dziś już się nie opłaca, oczywiście).

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

30-06-2019 [16:03] - zbieracz śmieci | Link:

Drogi Panie,Polska na początku transformacji była bankrutem o niezliczonej ilości wierzycieli a flota była państwowa i groziło jej po prostu zajęcie przez komorników dlatego przeniesiono ją pod obce tanie bandery a zawiadywać statkami miały spółki i to był niegłupi pomysł.Jak to poszło dalej to już inna bajka dla CBA i wszystkich innych służb.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

30-06-2019 [21:48] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ zbieracz śmieci
To o komornikach to był jedynie pretekst a co do służb to tak prawdę mówiąc, przez długi czas ich nie było. To znaczy były ale takie jak to określił pewien minister co miał sławnego dziadka.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

01-07-2019 [08:01] - zbieracz śmieci | Link:

Było realne zagrożenie ,że mniejsi wierzyciele będą zajmować statki ,sprawa tanich bander czy dziadowskich armatorów co nie płaca swoim załoga to przeszłość bo w każdym porcie świata cywilizowanego gdy załoga poskarży się związkom zawodowym w porcie ,ze nie otrzymują wynagrodzenia ,warunki pracy to barachło to następuje zajęcie statku do czasu uregulowania należności a gdy właściciel nie chce się wywiązać to statek jest licytowany i z tego spłaca się załogę ,w naszych portach też zajmowano....!
Co do tanich bander też wiele się zmieniło i nie jest już tak jak pan sobie wyobraża czerpiąc wiedzę z przeszłości.

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-06-2019 [17:09] - Marek1taki | Link:

Przerabialismy te dyskusje. Opodatkowanie pracy jest zlem. Socjal jest zlem. Interwencjonizm dotyczacy wszystkich przejawow zycia jest zlem.
PiS idzie w socjalizm w zaparte. Tworzenie kruczkow dzieki ktorym ktos sie moze poczuc uprzywilejowany kodztem drugiego nie jest skutecznym budowaniem wspolnoty tylko kolchozu. Doraznie i pod wybory tak. Na dluzsza mete musi byc kryzys albo wojna albo jedno i drugie.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

30-06-2019 [21:59] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe & Marek1taki
Panowie jak czytam wasze komentarze to mnie pusty śmiech zbiera. Państwo jest złe, socjal jest zły, podatki są złe, interwencjonizm jest zły ... , jednym słowem według waszej ideologii wszystko jest złe. Problem jest w tym, że to czy coś jest dobre czy złe nie wynika z libertariańskiej ideologii, ale z tego czy jest dobre dla ludzi czy też nie. I wracając do statków. Eksploatacja statków pod polską banderą (według obecnie obowiązujących regulacji) jest ekonomicznie nieopłacalna. Rząd podejmuje działania aby stała się opłacalna. Nie, rząd jest zły! A przyszło panom do głowy, że przy obecnym układzie z naszej Polaków krwawicy, korzystają Panamczycy, Liberyjczycy, Cypryjczycy, Maltańczycy i inni ... Rząd wprowadza zmiany po to abyśmy to my mieli korzyści z naszej pracy. A wy obydwaj krzyczycie to jest złe. Jak mały Jasiu co na złość babci odmroził sobie uszy, bo nie dała mu cukierka.

Obrazek użytkownika Jabe

30-06-2019 [22:53] - Jabe | Link:

Ale opodatkowanie marynarzy jest faktycznie złe, prawda?

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-07-2019 [07:13] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
To czy jest złe czy dobre nie ma nic do rzeczy. Chodzi o efektywność, czyli o to aby zapewnić polskim armatorom tzw. ‘zrównoważone pole gry’. Podatki nie są kategorią moralną.
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

01-07-2019 [08:36] - Marek1taki | Link:

Podatki sa efektywne lub nie  i sprawiedliwe lub nie. Jedno to kategoria ekonomiczna a drugie moralna. Lewicy udaje sie rozmijac z obu kategoriami. O tym wlasnie napisalem powyzej.

Obrazek użytkownika Jabe

01-07-2019 [17:18] - Jabe | Link:

Czemu akurat to zrównoważać? Bo na ich przykładzie „niewygodność” państwa jest lepiej widoczna, czy też koszula bliższa ciału? Podobnie było z aptekarzami – oni też okazali się być wyjątkowi. Takie myślenie powoli wprowadza specjalne traktowanie dla każdej branży, z osobnymi regulacjami i przywilejami. Do czego to prowadzi? Niczym karta nauczyciela jest schedą po komunie – tym razem mentalną.

Obrazek użytkownika Marek1taki

01-07-2019 [08:31] - Marek1taki | Link:

Pana smiech pusty ogarnia a to znaczy, ze nie uznaje albo nie rozumie naszej argumentacji. My Panska podzielamy, ze zegluga jest oplacalna komunikacja i niezbedna. Pan unika wniosku, ze jest ona modelowym przykladem strat ponoszonych przez gospodarke w innych dziedzinach z powodu ucieczki pod "tanie bendery" i tam gdzie tej ucieczki nie ma wiec jest niedorozwoj. To zastanawiajace, ze nawigator widzi optymalna droge dla jednego statku a dla innych uwaza: niech plyna okrezna droga. Jest zrozumiale, ze bedac na dorobku panstwo zaciska pasa i inwestuje w zegluge tak jak inne fundamenty: drogi czy obronnosc. Nie widac sladu refleksji jak powinno panstwo i gospodarka wygladac docelowo. Z przekonania o wyzszosci systemu nakazowo-rozdzielczego wynika, ze docelowo Polska ma byc folwarkiem finansjery. Na tym polega socjalizm.  
Jak udowadnia zmierzch dyskusji na blogach nikt nikogo nie przekonal i spory sa na tyle jalowe, ze mozna pewne opinie ponumerowac i bedzie jak w dowcipie o opowiadaniu dowcipow przez podawanie ich numerow. Wniosek z tego, ze ludzie sie roznia pogladami niepodwazalnymi argumentacja. Stad zwolennicy przerzucania kosztow na innych i konsumowania zyskow jednocza POdobny elektorat przeciw zyjacym za swoje i dajacym ze swojego. Lewica nie nadaje sie do nawigowania w skali panstwa. I nie tylko, bo zawsze szuka jelenia.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-07-2019 [10:17] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
Z przekonania jestem konserwatystą. Toteż odrzuca mnie każda ideologia. Libertariańska również. Konserwatyści nie kierują się ideologią. Konserwatyści nie chcą 'naprawiać' świata na wymyśloną, przez jakichkolwiek ideologów, modłę. Konserwatyści poprawiają jedynie to co funkcjonuje źle. W przypadku, który poruszyłem w notce, chodzi o polską żegluga pod polską banderą. Obecnie obowiązujące polskie regulacje państwa bandery są nieadekwatne do warunków uprawiania międzynarodowej żeglugi morskiej. To trzeba zmienić. I o tym pisałem w notce. Nie poczuwam się do obowiązku naprawiania całego świata :)

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

01-07-2019 [12:07] - zbieracz śmieci | Link:

Oskarżasz rządy PIS o lewactwo ale gdyby tak było to byłaby nowa ustawa o świadczeniu obowiążku pracy jak za jaruzela a gdybyś odmówił pasożycie i nierobie to na 6 miechów bez zawiasów tyrałbyś w kamieniołomach.
Jesteś śmierdzącym leniwym ,pasożytującym trollem ,bo aby żyć bez pracy musisz na kimś pasożytować i najpewniej na rodzicach emerytach.Do pracy to nigdy nie pójdziesz jak sam deklarujesz ale bredzić ciągle to samo to potrafisz.Paszoł won !

Obrazek użytkownika Marek1taki

01-07-2019 [16:25] - Marek1taki | Link:

W kwestii potrzeby naprawiania żeglugi jesteśmy zgodni. W kwestii czyim kosztem i dlaczego niepotrzebnie czyimś kosztem to już nie. Konserwatyzm dość powierzchowny, pragmatyczny, pozorny, bo pod nim korzenie marksizmu. -izmu, który próbuje przypisać innym. Nie wystarczy brak poczucia obowiązku ratowania całego świata. Przywdzianie maski własnych wyobrażeń o sobie też nie pomoże. A konkretnie jakie te ulgi dla żeglugi i dla marynarzy, bo akurat to Pan pominął.

Obrazek użytkownika xena2012

01-07-2019 [10:51] - xena2012 | Link:

Dobre,opłacalne i korzystne dla Polski wg naszych malkontentów zapewne bedzie zbieranie szparagów w Niemczech.Nieopłacalna polska miedź,polska geotermia,statki pod polską banderą,polski wegiel, przekop MIerzei Wislanej,w zasadzie wszystko co polskie jest złe i niepotrzebne.Najlepiej oddać Polskę w obce ręce i cieszyć się marszami równości i tęczowymi paradami.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-07-2019 [11:24] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ xena2012
Dzięki za wsparcie :)
Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Pani Anna

01-07-2019 [11:28] - Pani Anna | Link:

Xena2012 racja, z tym, że zbieranie szparagów powinno odbywać się "na czarno", gdyż biedni bauerzy bankrutują musząc zatrudnić takiego Polaka za obowiązującą obecnie w Niemczech stawkę minimalną 9,19E za godzinę. W du..ach się Polakom po prostu poprzewracało, zamiast zap...ć 12 godzin dziennie za 5E/h to im się zachciało jakąś mierzeję przekopywać.
O czym dzielnie i wytrwale starają się tu wszystkich przekonać panowie jabe i Marek1taki.

Obrazek użytkownika Marek1taki

01-07-2019 [22:38] - Marek1taki | Link:

@ Xena @ Anna Panie to z tymi szparagami jak Filip z konopi kula w plot. Beda Panie bojkotowac szparagi czy wcinac z apetytem dla pobudzenia koniunktury? Jesli w obu wypadkach za swoje to popieram  za to, ze bez mieszania panstwa w te strategiczna uprawe.

Obrazek użytkownika Pani Anna

02-07-2019 [12:07] - Pani Anna | Link:

Marek1taki jak zwykle bełkocze pan tak, że nie można zrozumieć żadnej myśli przewodniej, oprócz tego, że wszystko jest źle. A szparagów nie lubię, dodatkowo budzi we mnie obrzydzenie myśl o tym, w jaki sposób są zbierane. Swoja drogą ciekawe, czy pan wcina to, co tam pan wcina wyłącznie za swoje, bez mieszania w sprawy swojego wcinania państwa. 

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-07-2019 [15:39] - Marek1taki | Link:

Kto Pytia nie bladzi.

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-07-2019 [07:07] - Marek1taki | Link:

Cisza. A pytanie proste: kto komu ile jak i skad bedzie wyplacal.  I kolejne sie narzuca: jak to jest, ze oficerowie marynarki nie plywaja na wlasnych statkach? Co stoi na przeszkodzie poza ZUSem? Tak jak z aptekarzami? Kupic sobie moga tylko od dawna obrot jest pod kontrola? Dlaczego nie zmienic prawa unijnego na korzystne dla polskiej gospodarki, dla zeglugi i z korzyscia dla innych panstw UE. Jedyny pomysl jaki jest, to dotowanie na wyscigi wszystkiego.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

02-07-2019 [07:41] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki - 'Dlaczego nie zmienic prawa unijnego na korzystne dla polskiej gospodarki, dla zeglugi i z korzyscia dla innych panstw UE'
Wytyczne Wspólnoty z 2003r, mówią o tym jak można (i należy) zmieniać regulacje państwa bandery dot. żeglugi.
Proszę obejrzeć film "Przywrócić polską banderę": https://www.youtube.com/watch?... . O tym jak morskie państwa UE zmieniają prawo jest w filmie od 8"05" do 10'05" (btw jestem współautorem tego filmu a przypomniał mi o tym filmie bloger Jan1797 w komentarzu 01-07-2019 [21:16]).
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-07-2019 [11:17] - Marek1taki | Link:

Film obejrzałem z przyjemnością po raz trzeci. Zrozumiałe są te wszystkie aspekty. Znane są też mechanizmy rozwiązań gospodarczych państw unijnych - ulgi, dotacje, kruczki. Doraźne działania nie muszą wykluczać zmian opodatkowania pracy we wszystkich dziedzinach z ubezpieczeniami społecznymi na czele. Przerzucenie ich kosztów z jednej grupy na pozostałe będzie niezauważalne póki nie będzie podwyżki,a będzie - już zapowiedziano. Poza tym pobudzenie koniunktury jest dobre nie tylko  dla marynarzy. Skoro firmy się przenoszą do Czech czy Estonii a pracownicy nie tylko wirtualnie, to nie jest to problem tylko marynarzy. I nie tylko grup wiekowych do 26 lat - oni dostali ulgę PIT bo najszybciej przebierają nogami. To wszystko jest łataniem doraźnych problemów. Po wygranych wyborach PiS nie podejmie strategicznych reform - zrównania praw podatkowych i zniesienia barier gospodarczych, bo skoro jest tak dobrze, to po co miałby coś reformować?

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-07-2019 [11:20] - Marek1taki | Link:

A co z tymi "statkami dla marynarza"? Prywatna żegluga gorsza od państwowej? W czym problem?

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

02-07-2019 [11:45] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
O jakie 'statki dla marynarza' chodzi? Zbyt duży skrót myślowy - nie chwytam o co pan pyta.

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-07-2019 [20:30] - Marek1taki | Link:

Apteka dla aptekarza nie wyszla. Kiedys wyszla weterynaria dla weterynarza. Wsrod lekarzy o szpitalach nikt nie mysli. IIIRP oduczyla samodzielnosci i potrzeby wlasnosci. A jak wsrod marynarzy? Nie plywacie na swoim? Zamiast ZUS nie lepsza dywidenda z wlasnego statku pod tania bandera?
 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

02-07-2019 [22:09] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
Od samodzielności to oduczył PRL a nie III RP, która jest wolnym krajem (choć swoje za uszami ma, ale nie w tym sensie co pan sugeruje). Natomiast co do 'pływania na swoim'. Niemieccy armatorzy, posiadający nie więcej niż cztery statki, stanowią 15% całej niemieckiej floty. Ci armatorzy to są ci, którzy 'pływają na swoim'. Wspomniał pan poprzednio o filmie "Przywrócić polską banderę'. No więc przypomnę - 'W Niemczech armatorzy otrzymują bezpośrednie subsydia mające obniżyć koszt zatrudnienia marynarzy". Nowelizacja obowiązujących przepisów dotyczących żeglugi pod polską banderą ma na celu stymulować również rozwój polskiego 'pływania na swoim'. Którego dzisiaj praktycznie nie ma, bo dzisiaj eksploatacja statków pod polską banderą jest nieopłacalna.

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-07-2019 [22:31] - Marek1taki | Link:

Dla kogo jest oplacalna eksploatacja statkow i dlaczego? Poza korzysciami z dotacji. 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

03-07-2019 [01:21] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
Morza i oceany zajmują blisko 71% powierzchni globu ziemskiego. Nie ma innej możliwości przewiezienia (dużej ilości towaru) inaczej niż transportem morskim. Toteż ok. 75% towarów handlu światowego przewożone jest drogą morską, ok. 90% towarów handlu UE z resztą świata przewożone jest drogą morską, ok. 40% towarów handlu wewnętrznego UE przewożone jest drogą morską. Dochód żeglugi norweskiej wynosi ponad 16,7 mld euro. Udział żeglugi niemieckiej w PKB Niemiec wynosi ponad 30 mld euro (więcej o tym w komentarzu @ Jabe). Btw na żegludze morskiej zbudowali swój dobrobyt Hiszpanie, Anglicy, Holendrzy, Belgowie i tak dalej ... Proszę więc sobie odpowiedzieć dla kogo jest opłacalna eksploatacja statków.

Obrazek użytkownika Marek1taki

03-07-2019 [11:55] - Marek1taki | Link:

To jaki jest skład własnościowy firm żeglugowych (domyślam się, że państwa i instytucje finansowe)?
I dlaczego żeglarze nie wybijają się na właścicieli statków.
Wije się Pan jak piskorz ale nie odpuszczam.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

03-07-2019 [14:09] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki
Moment, kto się wije? O czym pan gada? Zapytał pan "Dla kogo jest oplacalna eksploatacja statków i dlaczego?" Ja w odpowiedzi napisałem (m.in.) że 'na żegludze morskiej zbudowali swój dobrobyt Hiszpanie, Anglicy, Holendrzy, Belgowie'. Czego pan jeszcze nie rozumie?
Jeżeli ta odpowiedź jest niezrozumiała, to odpowiem wprost (łopatologicznie). Żegluga jest opłacalna dla całego społeczeństwa. A dlaczego? Bo w żegludze jest ogromny potencjał zarabiania pieniędzy. A wynika on z tego, że nie ma innego sposobu przewiezienia towarów n.p. z Europy do Ameryki inaczej jak statkiem.

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-07-2019 [12:04] - Marek1taki | Link:

Oczywiście, że zyskuje cały kraj dzięki połączeniom komunikacyjnym i jego mieszkańcy. Jasne, że Anglia i Hiszpania leżąc na szlakach wodnych mają z tego korzyści. Unika Pan odpowiedzi kto z tego czerpie korzyści bezpośrednio, kto jest udziałowcem spółek żeglugowych i dlaczego marynarze nie pływają na swoim. Próbuję to zestawić z panującą tezą, że lekarze nie powinni kierować służbą zdrowia i brakiem dążeń do posiadania przez nich prywatnych szpitali i gabinetów. W służbie zdrowia opartej na interwencjonizmie państwa z przymusem ubezpieczeń zdrowotnych i licznymi regulacjami faktycznie menadżerowie z wykształcenia i praktyki lepiej się poruszają i nadążają (bo ciągła zmiana) od lekarzy i lepiej od nich wykorzystują potencjał rynku ochrony zdrowia do zarabiania pieniędzy (pod płaszczykiem non-profit). Może marynarzy też to dotyczy?

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

04-07-2019 [13:53] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki - 'Unika Pan odpowiedzi kto z tego czerpie korzyści bezpośrednio, kto jest udziałowcem spółek żeglugowych i dlaczego marynarze nie pływają na swoim'
Nie unikam. Pisałem już o tym kilkakrotnie, ale powtórzę. Bezpośrednie korzyści z eksploatacji polskich statków pod wygodnymi czerpie administracja państw wygodnych bander. Udziałowcy spółek żeglugowych. Nie mam pewności o jakie spółki pan pyta. Ale w przypadku polskich armatorów jest to skarb państwa oraz prywatni udziałowcy. Żeby dowiedzieć się dokładnie jaki jest rozkład udziałów (akcji) trzeba by pojechać do KRS-u i poprosić o te informacje. A dlaczego marynarze nie pływają na swoim. O to jest pytanie!!! Po pierwsze potrzebne są przyjazne żegludze regulacje państwa bandery (a takich w Polsce obecnie nie ma). Po drugie potrzebny jest kapitał. Zakup statku to miliony dolarów, od kilku do kilkudziesięciu. Nawet jeżeli kapitał by się znalazł, to bez przyjaznych żegludze przepisów, nie da się uprawiać żeglugi pod polska banderą. Te cztery statki, które w żegludze międzynarodowej pływają pod polską banderą to jest wyjątek, który potwierdza regułę.

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-07-2019 [22:11] - Marek1taki | Link:

Zakladam, ze nie byloby bojkotu transportu u polskichprywaciarzy. Zlecenia frachtu to chyba wplywowa dziedzina. Zatem marynarze nie plywaja na swoim: z biedy i patriotyzmu - nie chca wyleasingowac i plywac pod obca bandera? Jak ich zapiszemy do KRUS to powstanie flota bialoczerwona +. Non profit. 
 Troche drwie ale w tym wszystkim chodzi o suwerennosc finansowa i komunikacyjna. 
 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

05-07-2019 [09:55] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Marek1taki - "nie plywaja na swoim: z biedy i patriotyzmu - nie chca wyleasingowac i plywac pod obca bandera"
Drwi pan zupełnie niepotrzebnie. Żeby 'wyleasingować' (w żegludze to się nazywa wyczarterować), trzeba wziąć kredyt. Banki polskie praktycznie nie udzielają kredytu na statki pod obcą banderą (brak możliwości zabezpieczeń i egzekucji kredytu, jeżeli kredyt okazał by się 'nietrafiony'). W banku zachodnim taki 'prywaciarz' z Polski, który chce kupić albo wyczarterować jeden statek tym bardziej nie ma szans. I koło się zamyka. Nie mówiąc o tym, że zarejestrowanie statku pod obcą banderą wymaga możliwości logistycznych i finansowych. A przecież 'prywaciarz', ponieważ zaczyna dopiero, to takich jeszcze nie ma. Co innego gdyby regulacje państwa bandery były w Polsce przyjazne żegludze. Wtedy marynarz, mieszkający w Gdyni, nie miałby problemu z rejestracją statku (Izba Morska, która prowadzi rejestr jest w Gdyni). Bank polski też by udzielił kredytu (w notce pisałem o tym, że nowelizacji wymagają też przepisy dotyczące hipoteki morskiej - chodzi o to żeby bank miał większe zabezpieczenia, wtedy możliwość uzyskania kredytu będzie większa). Toteż jak pan widzi, z tą banderą nie chodzi o patriotyzm. Bandera, to nie jest (tylko) problem patriotyczny. Bandera statku handlowego to też a właściwie głównie (w wymiarze praktycznym) problem ekonomiczny.
 

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-07-2019 [15:53] - Marek1taki | Link:

Dziekuje za odpowiedz. Jestem ukontentowany. Dotarlismy do sedna. Finansowanie i regulacje, plus wolnosc konkurowania dla malych, srednich i duzych. Z tym KRUS to pol serio. Bez resetu ubezpieczen w skali kraju nie poplyniemy daleko.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

01-07-2019 [08:55] - wielkopolskizdzichu | Link:

Próba zmian takich by polska bandera w taniości dorównywała panamskiej to kiepski pomysł. 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-07-2019 [10:06] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ wielkopolski zdzichu
Trywializuje pan. Nie chodzi o konkurowanie w taniości. Chodzi o wyrównanie warunków konkurencji. Na to, jakie regulacje obowiązują na Bahamach, w Panamie i Liberii nie mamy wpływu. Mamy natomiast wpływ jakie regulacje (dotyczące żeglugi) obowiązują u nas. A poza tym 'taniość' wygodnych bander rozumiana jako niskie standardy bezpieczeństwa i pracy to już dawno i nieprawda.

Obrazek użytkownika Jabe

01-07-2019 [16:49] - Jabe | Link:

Nie gorsi, a tańsi.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

01-07-2019 [20:22] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
Proszę pana, oni nie są tańsi. Bo ich tam nie ma. Na statkach pod wygodnymi banderami pracują Polacy, Ukraińcy, Rosjanie, Filipińczycy i ktokolwiek inny. Nie uprawiają oni też żadnej żeglugi (żeglugę uprawiają kompanie europejskie). Wygodne bandery to fasada. Za tą fasadą nic nie ma (żadnej pracy). A dzięki lukom prawnym w prawie międzynarodowym, ciągnie ona tylko korzyści. Jednym słowem zwykły pasożyt. Pasożyt, który żyje z pracy innych ludzi i przedsiębiorstw żeglugowych z innych państw. A pan pisze, że są tańsi.

Obrazek użytkownika Jabe

01-07-2019 [20:27] - Jabe | Link:

O, to ciekawe. Proszę jaśniej.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

02-07-2019 [06:30] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
Flota liberyjska, największa na świecie nie jest liberyjska. To tylko szyld. Tam nie ma żadnej własności liberyjskiej, żadnego wkładu pracy Liberyjczyków. Oni żerują na tym, że w Europie są ubezpieczenia społeczne a u nich nie ma (mówię o marynarzach) i oferują swój 'szyld' bez ubezpieczeń. Oczywiście nie za darmo. Choć trzeba przyznać, że haracz' jaki pobierają jest niższy niż to co armatorzy muszą płacić w Europie na ubezpieczenia. Ale ludzie (marynarze innych narodowości), którzy pracują na statkach pod wygodnymi banderami nic z tego haraczu nie mają. Z ubezpieczeń społecznych (które pan pewnie nazwie też haraczem), które są obowiązkowe w Europie, ludzie przynajmniej coś mają. Na starość, coś z tych pieniędzy do nich wraca w postaci emerytury. A z tych opłat, które płacą armatorzy, administracji państw wygodnych bander do marynarzy nie wraca nic. Do społeczeństwa Liberyjskiego (Panamskiego, Bahamskiego) też nie trafia nic. Wszystko idzie do administracyjnej 'kasty'. Nawet szkół morskich nie potrafili tam stworzyć. W żegludze nie funkcjonują marynarze Liberyjscy, Panamscy, Co mam jeszcze powiedzieć jaśniej?

Obrazek użytkownika Jabe

02-07-2019 [14:40] - Jabe | Link:

Kompletne pomieszanie pojęć. Po pierwsze, oni nie żerują, tylko konkurują. Oferują dogodniejsze warunki i dlatego kwitną. Wkład pracy nic do tego nie ma. Po drugie, to nie haracz, tylko opłata za korzystanie z tego, co jest ich – ich bandery. Pozwolił sobie Pan na wycieczkę pod moim adresem, zarzucając mi ideologię, to i ja Panu powiem: jest Pan przeżarty lewicowym sposobem myślenia. Komuna zrobiła swoje. Pomieszanie pojęć to totalna broń lewicy.

Ubezpieczenia społeczne można retorycznie nazwać haraczem, bo faktycznie ten, którego się przymusza do płacenia, nic za to nie ma zagwarantowane. Czyli to mistyfikacja. W istocie jest to podatek, tylko nazwany inaczej dla zaciemnienia obrazu.

Skoro z ubezpieczeń coś wraca do marynarzy, to znaczy, że mają pozapłacowe źródło dochodu (korzyść). Mogą więc zrezygnować z części płacy i zgodzić się zarabiać nieco mniej, niż na statkach wygodnych bander. Dzięki temu europejskie floty znowu staną się konkurencyjne, tym bardziej, że tamci biorą „haracz”, a ci nie, i problem rozwiązany. Jeśli ta kalkulacja nie działa, to to „coś”, które „wraca”, jest zaniedbywalnie małe – mydlenie oczu.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

02-07-2019 [18:41] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe - "Pozwolił sobie Pan na wycieczkę pod moim adresem, zarzucając mi ideologię, to i ja Panu powiem: jest Pan przeżarty lewicowym sposobem myślenia"
:))) No, to jesteśmy kwita :)
A wracając do sedna. Pewnie już to mówiłem (w naszych portalowych rozmowach), ale powtórzę. Czas, gdy lewica miała monopol na humanitarne podejście do ludzi słabszych, mniej zaradnych, dotkniętych nieszczęśliwym losem, to dawno i nieprawda. Toteż to, co mi pan zarzuca, że jestem przeżarty :)  lewicowym sposobem myślenia, to owszem jest prawdą ale w kwestii przeżarcia HUMANITARNYM a nie lewicowym sposobem myślenia. Otóż uważam, że ubezpieczenia społeczne (na racjonalnym poziomie składek) są konieczne i korzystne. Konieczne, bo zabezpieczają ludzi, których na przykład dotknęło nieszczęście. A korzystne bo zabezpieczają przed wysokim poziomem zasiłków, które trzeba by było wypłacać tym, którzy nie byli zapobiegliwi i nie odkładali na starość. Myślę, że zgodzi się pan ze mną, że pozwolić aby umierali w nędzy  na ulicy (mimo, ze w sumie sami są sobie winni, bo nie odkładali na starość) nie jest dobrym rozwiązaniem. A co do konkurencji ze strony państw wygodnych bander. Wie pan dlaczego nazwałem 'haraczem' to co oni biorą za podnoszenie na rufie ich bandery? Dlatego, że te pieniądze (a są to ogromne pieniądze) nie są zarobione pracą, ale międzynarodowym 'przekrętem'. A poza tym idą do kieszeni kasty wysokich urzędników tamtejszej administracji. A tamte społeczeństwa nic z tego nie mają. Jak były kiedyś biedne tak są nadal biedne. Słyszał pan o liberyjskich odkryciach, wynalazkach, produkcji nowoczesnych samochodów? Czy słyszał pan labo czytał, żeby Liberia wyróżniła się czymkolwiek mając tak ogromne pieniądze z wygodnej bandery. Nie !!! Nic o tym nie słychać, bo te pieniądze są przejadane przez kastę liberyjskich urzędasów. A pan mówi, że to konkurencja! W czym ta konkurencja? Konkurencja jest w Stanach, gdzie pucybut może zostać milionerem, jak ma głowę na karku i ciężko pracuje. W Liberii jak się urodził w rodzinie pucybuta to do końca życia zostanie pucybutem.
Ps.: Czy oglądał pan może film 'Przywrócić polska banderę': https://www.youtube.com/watch?... . Jestem ciekaw pańskiej opinii (jestem współautorem tego filmu).
 

Obrazek użytkownika Jabe

02-07-2019 [21:12] - Jabe | Link:

Czyli z przyczyn humanitarnych jest Pan zwolennikiem przymuszania ludzi do płacenia składek. Inaczej Pan, ponoć chrześcijanin, miałby wyrzuty sumienia, że bliźniego w potrzebie zostawił. Wielokrotnie od polityków SLD słyszałem, że lewicowa wrażliwość realizuje chrześcijańską miłość bliźniego (bądź jest jej bliska). Nie powiedzieli tylko, że pod przymusem. Czasy, w których lewica ma monopol na upaństwowioną miłość bliźniego, nie miną nigdy. Nie zmienią tego żadne farbowane prawice. Przeinaczanie pojęć jest domeną lewicy.

Myślę, że zgodzi się pan ze mną, że pozwolić aby umierali w nędzy na ulicy (mimo, ze w sumie sami są sobie winni, bo nie odkładali na starość) nie jest dobrym rozwiązaniem. – Z jakiego powodu nie jest dobrym rozwiązaniem? Oczekuję poważnej odpowiedzi.

Pieniądze za wywieszenie bandery nie są haraczem. Może Pan wybrać to, co oni proponują, lub nie. Traci Pan, bo ma dodatkowy wybór? No i na czym polega ów przekręt? Chyba na tym, że jest Pan do tego procederu negatywnie nastawiony. A argumentowanie, że pieniądze są rozkradane przez urzędników, to już czysta demagogia. „Składki na bezpieczenia społeczne też są złe, bo tu urzędnicy też kradną”, nie?

Na film zerknę.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

02-07-2019 [22:22] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
- 'przymuszani[e]ludzi do płacenia składek' - składki na ubezpieczenie społeczne to jest umowa społeczna a nie przymuszanie.
- 'Z jakiego powodu nie jest dobrym rozwiązaniem? [umieranie z nędzy na ulicy] - z powodu człowieczeństwa, które otrzymał człowiek w chwili stworzenia lub dorobił się w wyniku rozwoju ewolucyjnego (to drugie w przypadku jeżeli ktoś jest nie wierzy w Boga),
- 'pieniądze są rozkradane przez urzędników, to już czysta demagogia' - to nie demagogia, to fakt, btw, zachodzę w głowę jak może pan (ze swoimi poglądami) stawać w obronie urzędników.
 

Obrazek użytkownika Jabe

03-07-2019 [00:09] - Jabe | Link:

- Umowa społeczna to taka umowa, która obowiązuje, choć się jej nie zawarło. Pytanie: Jak inaczej nazywamy umowę społeczną? To jest właśnie nienazywanie rzeczy po imieniu. Typowo lewicowe gadanie.
- Kto miałby się nie godzić? Komu przypisujemy człowieczeństwo, człowiekowi czy państwu? Skoro podnosi Pan argument moralny, należy spytać, czy instytucja może być moralna jak człowiek i czy pójdzie do nieba.
- W tym kontekście przywoływanie faktu, że urzędnicy kradną, jest demagogią. To tak jakby nie chciał Pan oddać pieniędzy sąsiadowi, bo jego syn go okrada i ćpa.

——————————————————————————
Oglądnąłem film. Nasuwa się pytanie, po co właściwie nam jest flota handlowa. Opowieść jest głównie o tym, że inni mają, a my nie. No i powinniśmy mieć banderę na miarę naszych możliwości, jak dawniej. Czyli granie na narodowych ambicjach. Ekonomista etatysta pan Modzelewski opowiada o stratach (tzn.: braku zysku) i pewnie ma rację. Wszystko będzie się opłacać, jeśli się odpowiednio dużo będzie do tego dopłacać („Bo inni też umieją do tego dokładać”, „My byśmy chcieli przywrócić status quo ante, czyli stan sprzed ponad 30 lat”).

Nie powiedziano, czemu cała gospodarka nie może mieć takich preferencji.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

03-07-2019 [01:06] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
Odnośnie umowy społecznej - dajmy sobie spokój z wyjaśnianiem co to jest umowa społeczna. Pan uważa, że jej nie zawarł, ja uważam, że ją zawarłem. Jesteśmy 1 : 1. Jak uważa reszta społeczeństwa nie wiemy. Trzeba by zapytać IBRIS, czy by nie zrobił sondażu na reprezentatywnej próbie obywateli. Problem w tym, ktow wyłoży kasę na to badanie :) Ja nie wyłożę. Więc zostawmy tę sprawę. Pan uważa tak, a ja inaczej.
Natomiast w sprawie pytania po co nam flota handlowa. To jest istotne pytanie. Więc odpowiem, choć trochę nie wprost. Norwegia, kraj który liczy niespełna 6 mln ludzi posiada flotę ponad 1.9 tys. statków (wszystkie pod norweską banderą). Dochód z żeglugi w 2017r. wyniósł w Norwegi ponad 16.5 mld Euro! W Niemczech udział żeglugi morskiej (pod banderą niemiecką i wygodnymi) w PKB Niemiec wynosi ponad 30 mld Euro! U nas wpływy z podatku tonażowego w 2017r. wyniosły 300 zł. Tak, nie pomyliłem się - 300 zł. Myślę, że odpowiedziałem panu po co nam  jest flota handlowa. A co do tych słów prof. W. Modzelewskiego 'inni też umieją dopłacać' to myślę, że był to skrót myślowy. Profesorowi chodziło o to, że inni wiedzą, że aby coś zarobić to trzeba coś zainwestować. Niestety, przy nagrywaniu wywiadu, mieliśmy możliwość tylko jednego nagrania i nie było możliwości korekty.

Obrazek użytkownika Jabe

03-07-2019 [14:17] - Jabe | Link:

Skoro to takie dochodowe, czemu armatorzy nie chcą zapłacić tej odrobiny podatku (zwanego składką)?

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

03-07-2019 [16:33] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
No nie, ja już dalej tak nie mogę :) Trzeci dzień już tłuczemy, podatki, składki, podstawy wymiaru, gdzie się płaci, gdzie się nie płaci, co kształtuje wolny rynek, co wynika z regulacji państwa bandery, gdzie jest cywilizacja i przedsiębiorczość, gdzie pasożytnicze napychanie kabzy ... A pan znowu od początku.
Ale niech tam, powtórzę. Armator żyje z frachtów (opłaty za przewóz ładunków), które kształtuje rynek. Na rynku tym znaczącą pozycję mają 'wygodne bandery' (piszę skrótowo), gdzie ubezpieczeń społecznych nie ma. Armator pod polską banderą (przy obecnych polskich regulacjach państwa bandery) nie jest w stanie obniżyć frachtu do poziomu jaki jest na rynku. Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, pozapłacowe koszty pracy pod polską banderą będą takie same jak pod wygodną banderą. Wtedy armator będzie chciał zapłacić podatek (zwany składką) bo mu wystarczy pieniędzy z frachtu jaki otrzymuje za przewóz ładunku. A który to fracht kształtuje, wolny światowy rynek żeglugowy. I dzięki temu, że polskie pozapłacowe koszty pracy będą niskie polscy armatorzy pod polską banderą będą znowu znaczącym graczem na rynku żeglugowym. z korzyścią dla siebie, marynarzy i państwa polskiego czyli całego naszego społeczeństwa. No i chyba już na tym zakończymy te 'warsztaty' o wygodnych banderach. Pozdrawiam. 

Obrazek użytkownika Jabe

03-07-2019 [18:31] - Jabe | Link:

Byłby Pan łaskaw zaprzestać stosowania emocjonalnych etykietek w rodzaju pasożytnictwa i napychania kabzy, ale też nazywania socjalizmu cywilizowanym, niezależnie, czy uważa Pan go cywilizowany, czy nie? Idę o zakład, że całe dorosłe życie napychał sobie Pan kabzę, pasożytując na innych pracownikach, których bezceremonialnie wygryzł Pan z rynku pracy. To się nazywa konkurencja, ważny element cywilizacji europejskiej, który przyniósł jej dobrobyt. To nie jest kwestia poglądu.

Podsumujmy: Owe wygodne bandery są konkurencyjne. Ich konkurencyjność bierze się z tego, że nie windują kosztów pracy. Tym kosztem jest ubezpieczenie społeczne. Gdyby je znieść, bandery „niewygodne” mogłyby konkurować. Rzecz w tym, że (1) nie wiadomo, czemu właściwie reszta społeczeństwa nie miałaby z tego rozwiązania korzystać. Międzynarodowa konkurencyjność działa bowiem też w innych działach gospodarki, nie jest tylko tak bezpośrednia i oczywista. Czemu na przykład przemysł koronkarski nie może mieć niższych kosztów, by móc konkurować z „wygodnymi” państwami? (2) Jeśli w ramach „umowy społecznej” wszyscy inni są zobowiązani płacić i za to otrzymują świadczenia, czy to sprawiedliwe, że marynarzom świadczenia fundowałoby państwo (czyli pozostali obywatele)? (3) Pozostaje jeszcze wspomniane ustalanie zasad specyficznie dla każdej grupy z osobna (marynarze, aptekarze, nauczyciele, geje). Czy chciałby Pan żyć w państwie, w którym prawa i obowiązki zależą od przynależności do określonego kolektywu?

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

03-07-2019 [21:00] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe - 'Byłby Pan łaskaw zaprzestać stosowania emocjonalnych etykietek'
Byłby Pan łaskaw zaprzestać stosowania protekcjonalnego tonu? Nie mówiąc o tym, że jak mantrę powtarza pan jakieś ideologiczne blubry, które nijak mają się do rzeczywistości. Pozdrawiam i dziękuje za rozmowę. Ale nie ma jej sensu dalej kontynuować. Po prostu odrzuca mnie myślenie ideologiczne. W życiu społecznym i gospodarczym trzeba poprawiać to co funkcjonuje źle, a nie budować nowego świata na modłę jakichś wymyślonych teorii, Komunizm i socjalizm pokazał do czego to prowadzi. Robi pan wycieczki osobiste w moją stronę wytykając mi rzekomy socjalizm (co jest idiotyzmem, bo myli pan słowo 'socjalny' z 'socjalizmem', które to pojęcia mają znaczą zupełnie co innego, mimo, że podobnie brzmią) a to co prezentuje libertarianizm to jeszcze gorsze niż socjalizm.

Obrazek użytkownika Jabe

03-07-2019 [22:01] - Jabe | Link:

Słyszałem, że w dawnych czasach, gdy ktoś próbował się odwoływać do zasad, uciszano go zarzutem, że jest idealistą. Teraz tę rolę pełni najwyraźniej ideologia.

Trzeba poprawiać to, co funkcjonuje źle, ale nie koniecznie każdy wycinek z osobna, mnożąc przepisy, wyjątki, ulgi, dopłaty i inne przywileje. Przeciwnie, akurat Polska dziś potrzebuje kompleksowego podejścia.

Przymiotnik socjalny zastąpił socjalistyczny dlatego, że się źle kojarzy. Typowy manewr. Tę samą rolę pełni jeszcze solidarny. Czym się te słowa różnią? W praktyce, nie hasłach.

A skoro mowa o pojęciach, proszę mi wyjaśnić, co znaczy słowo libertarianizm, dla Pana. Gdy się Pan już z tym upora. Proszę zechcieć wyjaśnić, w czym jest gorszy od socjalizmu.

(Wyznam, że uważam libertarianizm za cenny ruch, gdyż jest w ostrej kontrze wobec pełzającego kolektywizmu, jednak sam uważam się raczej za konserwatystę, tylko że o nieco większym zasięgu niż te kilka dekad, które dzielą nas od złotych czasów, gdy polska bandera dumnie powiewała na morzach i oceanach.)

Nie miałem zamiaru Pana obrażać, ani stosować protekcjalnego tonu. Pan, tuszę, również nie miał zamiaru uciszać mnie, uciekając zarazem od tematu. Jednak pozwala Pan sobie wobec mnie na nie mniej, niż ja wobec Pana.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

04-07-2019 [07:03] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
No, dobra być może pojechałem po bandzie z tym libertarianizmem gorszym od socjalizmu. Libertarianizm nigdzie nie został jeszcze wprowadzony w życie, więc tego nie wiadomo :)  A na serio. Generalnie chodziło mi o skrajności. Komunizm to skrajność (oprócz tego, że ideologia), socjalizm też skrajność (mniejsza niż komunizm). Libertarianizm też skrajność, większa (w skrajnościach) niż socjalizm, oczywiście skrajność w drugą stronę. W tym sensie chodziło mi, że gorsza od socjalizmu. I jeszcze o libertarianizmie. Ja też cenię sobie wolność. Ale człowiek jest istotą społeczną, żyje w rodzinie, w swojej wiosce, w swoim mieście, w swoim państwie. To narzuca ograniczenia indywidualnej wolności. Poza tym (o tym już wspominałem wcześniej) człowiek dorobił się człowieczeństwa w czasie rozwoju ewolucyjnego (otrzymał je w chwili stworzenia) i to człowieczeństwo (humanitaryzm) wyraża się nie tylko w formie charytatywnej ale również formalnej (ubezpieczeń społecznych). Rodzina, gmina, miasto, państwo są człowiekowi potrzebne. A jak są potrzebne to i potrzebne są również podatki, składki i tak dalej. Oczywiście w takiej formie i wysokości aby nie dusiły działalności gospodarczej człowieka. Ale również w takiej wysokości i formie aby ludzie (mało zaradni, dotknięci nieszczęściem) nie umierali na ulicy z nędzy. I jeszcze o żegludze. Mówi pan o wycinkach z osobna i wyjątkach. Jeżeli popatrzeć na żeglugę z punktu widzenia światowego (europejskiego) to, to co proponujemy nie jest wyjątkiem. Wręcz odwrotnie przywróceniem normalności, z zachowaniem oczywiście standardów europejskich. I jeszcze o wycinkach. Że potrzebna jest kompleksowa naprawa. Przecież o tym pisałem w notce: "konieczna jest gruntowna reforma regulacji odnoszących się do żeglugi pod polską banderą. Nowelizacji wymagają przepisy dotyczące podatków i ubezpieczeń społecznych marynarzy. Zmian wymagają również regulacje dotyczące hipoteki morskiej, izby morskiej, rejestru statków morskich, kompetencji urzędów państwowych w sprawie inspekcji prowadzonych na statkach". I co? Mamy tego nie robić bo 'Polska potrzebuje kompleksowego podejścia'? To jest właśnie 'ideologia', która mnie odrzuca. Dążenie do budowania nowego świata. Ja nie chcę budować nowego świata. Podoba mi się świat w którym żyję. Chcę jedynie poprawić to co funkcjonuje źle. Ale o tym już pisałem poprzednio.

Obrazek użytkownika Jabe

04-07-2019 [08:54] - Jabe | Link:

No i dowiedziałem się, że jest coś takiego jak mniejsza skrajność.

Człowiek jest istotą społeczną. Niestety dziś społeczność jest mylona z instytucjami państwowymi, a działanie z poczucia wspólnoty zastąpił państwowy przymus. Miejsce relacji człowiek–człowiek zajęła relacja obywatel–urząd. Nie wątpię, że to jest prawdziwa przyczyna atomizacji współczesnych społeczeństw. Tak więc ubezpieczenia społeczne nie są formą pomocy w ramach wspólnoty, tylko środkiem do niszczenia tej wspólnoty. One także podkopują rodzinę. Rezulaty są widoczne tam, gdzie najpełniej i najskuteczniej postulaty socjalistów zrealizowano. Zaś owe indywidualistyczne ciągotki libertarian wcale nie stoją w sprzeczności ze spełnianiem potrzeby bycia we wspólnocie. Przeciwnie, tylko wolny człowiek, dysponujący owocami swojej pracy może je prawdziwie realizować.

Przypominam, że obecnie w Europie normalne jest przyjmowanie imigrantów i tzw. małżeństwa jednopłciowe, w kolejce czeka eutanazja. Oczywiście nie tylko u nas się zorientowano, że rozdęte koszty funkcjonowania państwa stawiają je na przegranej pozycji w światowej konkrencji, i nie tylko w żegludze. No ale leczy się objawy, nie przyczyny, bo socjal jest potrzebny przede wszystkim rządzącym. Tak kupują głosy. Nie zrezygnują z niego.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

04-07-2019 [17:09] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jabe
O skrajnościach. Chodzić boso, bez żadnego ubrania po śniegu i w mrozie - to niewątpliwie skrajność, nieprawdaż? Ale nie zaprzeczy pan, że chodzić w sandałach, letnich spodniach i cienkiej koszuli po śniegu i w mrozie, to też skrajność. Ale jakby trochę inna skrajność, niewątpliwie mniejsza, nieprawdaż? 
A o innych sprawach. Ja nie przekonam pana, a pan nie przekona mnie. Więc zostańmy przy swoim :)

Obrazek użytkownika Jan1797

01-07-2019 [21:16] - Jan1797 | Link:

Cóż tu dyskutować, 40 tysięcy marynarzy to jest kapitał ; https://www.youtube.com/watch?...
Dla liberałów od 8"05" do 10'05", tyle.
 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

02-07-2019 [06:58] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jan1797
Nieskromnie powiem, że miałem swój udział w tym, że ten film powstał :)

Obrazek użytkownika Jan1797

02-07-2019 [21:25] - Jan1797 | Link:

Przyznam, nie wiedziałem, z tym większym szacunkiem przypominam sobie o Pańskim
udziale w innej ważnej inicjatywie.
Pozdrawiam serdecznie, Jan.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

04-07-2019 [17:23] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Jan1797
Dzięki za życzliwe słowa.
Również pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika jazgdyni

04-07-2019 [18:45] - jazgdyni | Link:

Mega dyskusja, różnorodność opinii, rady i porady.

Chyba tutaj, w tym towarzystwie, spędziłem najwięcej lat na morzu (od 1975) więc nie sądzę, by moja opinia mogłaby być głupia.

A prawda jest jedna i prosta:

Nie ma co marzyć o polskiej banderze, jeżeli nie będzie polskiej floty handlowej i polskich armatorów.
Najpierw zbudować trzeba zakład pracy, a potem załatwiać sprawy pracownicze.

A cała sytuacja tutaj wygląda na postawienie wozu przed koniem.

Ps. Napisałem dziesiątki tekstów o odwróceniu się Polski od morza, co jest kolosalną głupotą.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

05-07-2019 [14:30] - wielkopolskizdzichu | Link:

Flota potrzebuje portów, i w związku z tym moje pytanie.
Jak postępują prace przy budowie przekopu do Elbląga?
Chodzi mi o ten przekop, który miał być finansowany w dużej mierze, z sprzedaży potężnych złóż bursztynów zalegających na mierzei..
Jak również ten sam przekop, w który to, Pana Kolega po fachu Jazgdyni, obiecał nam wpływać statkami podobnymi do serii "Z" 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

06-07-2019 [08:30] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ wielkopolskizdzichu
Co się odwlecze to nie uciecze ... W Holandii takich przekopów jest setki a może i tysiące. Nasz przekop Mierzei też zostanie zrealizowany. Z pożytkiem dla Elbląga i całego państwa. Niech tylko nasza Platforma i Bruksela nie rzucają kłód pod nogi. A jakie statki tam będą wpływać? Małe statki, żeglugi bliskomorskiej. Takie jakie wpływają do małych portów niemieckich, szwedzkich, duńskich, holenderskich i tak dalej  ....

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

06-07-2019 [22:05] - wielkopolskizdzichu | Link:

Przekopów są setki na podobieństwo istniejącego do dziś ale  niefunkcjonującego należycie połączenia od Mittelkanal do Kłajpedy. Tylko ze w polityce ideologicznej to się nie mieści. 
Można kupować węgiel z Rosji o ile kupującymi będą spółki obsadzone klientami obecnej władzy, ale pogłębienie kanału od Elbląga do Kaliningradu już nie wchodzi w rachubę, a to czy Elbląg  zaistnieje jako port o znaczeniu choćby lokalnym jest uzależnione nie od przekopu mierzei - przekop może co najwyżej podnieść wartość  Elbląga w przypadku  udrożnienia drogi W-E. 
Nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia i logistycznego funkcjonowanie Elbląga jako portu morskiego skoro Via Baltica na dochodzić do portów państwa takich jak Litwa, Estonia i Łotwa.
Po prostu założenia techniczne śluzy i awanportu  nie zmienią pozycji Elbląga na mapie transportowej.
Trzeba wydać  co najmniej 4-5 miliardów na infrastrukturę, z jednoczesnym udrożnieniem połączeń których pisałem wcześniej by miało to sens.

W obecnych założeniach jest to humbug.

Strony