Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Oscar, Part.2
Wysłane przez Seryjny-Samobójca w 23-02-2015 [20:14]
Trolololo....
Mój pierwszy wpis odnośnie rozdania Oscarów dokonałem w ramach eksperymentu, chciałem sprawdzić stopień stężenia paranoi żydowsko-masońskiego spisku u konserwatystów i co bardziej prawicowych jednostek. Efekty? Nie jest źle...myślałem, że pójdą szable i kamienie w dłoń i pójdą konie po betonie, a właściwie po filmie Pawła Pawlikowskiego, ''Ida''. Kość niezgody coraz bardziej dzieli Polaków, czy to film antysemicki? a może pro-katolicki? nie, skoro tyle nagród to na pewno ma wsparcie żydów - słychać dookoła.
W zasadzie każdy zajął swoje stanowisko zanim obejrzał film, bo wszystko jest stanem umysłu - w jakim się znajdujemy przed emisją. Kamyczek do ogródka dorzucą jeszcze media i ''Polak ugotowany'' :). Chciałem opowiedzieć o moim spotkaniu z filmem Ida, a obejrzałem go jakieś rok temu, gdy jeszcze nic o nim się nie mówiło, ale zauważyłem że jest grany w coraz wiekszej liczbie krajów i to z powodzeniem. Ale można było się tego spodziewać, bo reżyserem jest Polak, który od lat kręci filmy w Wielkiej Brytanii- Paweł Pawlikowski. Od lat oglądam jego filmy, ponieważ lubię takie podejście jako reżysera-outsidera, w jego filmach czuć pewną tęsknotę i taki sentymentalny 'flow'. To znak rozpoznawczy Pawła i taka też jest Ida. Podejrzewam, że większość osób go nie znało wcześniej, a jest przez Brytyjczyków uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych reżyserów i znany od lat - zdołał już zdobyć 3 nagrody BAFTA - czyli brytyjski odpowiednik Oscara. Film obejrzałem, nie w kinie, a na laptopie i...zasnąłem. Hmmm...w pewien sposób przypominał mi ''Rewers''. Podobny klimat, też próba rozliczenia się z przeszłością. Nie zrobił jakiegoś wrażenia na mnie. I co się dalej działo? grad nagród we Francji, w Kanadzie, USA, Wielkiej Brytanii i jeszcze brawa na stojąco w Europejskim Parlamencie - tego było za dużo. Myślę sobie, jednak spisek(!), niemożliwe aby taki przeciętny film był tak zagłaskiwany przez jurorów, tym bardziej, że coraz bardziej zaczęły się 'roić' spiskowe teorie, że film jest żydowską próbą przyznania się, ze głupi Polak ze wsi wziął na swoje barki holocaust - a Niemcy patrzo i klaszczo. Bo w końcu znalezli się idioci, którzy oczyszczą trochę historię nazistów, a w końcu idzie kolejne pokolenie, które jest coraz bardziej leniwe i nie czyta, więc trzeba to wykorzystać. Co na to sam reżyser: "Żeby było jasne, nieporozumieniem jest teoria, że zrobiłem film o polskiej współodpowiedzialności za Holocaust. Taki film powstał w Polsce i było nim 'Pokłosie". Mnie jednak nie interesuje takie kino. Owszem u mnie też jest mowa i o Holokauście, i o stalinowskich zbrodniach ale jest też miłość, i jazz, i kryzys wiary, i przede wszystkim kryzys tożsamości, z którym zmaga się Ida" - wyjaśniał polski reżyser dziennikarzowi "IndieWire".
Ja wierzę w słowa Pawlikowskiego, to nie jest jakieś przedłużone ramię z góry ukartowanego układu jak np. w przypadku Andrzeja Wajdy, który nakręci wszystko co mu wskaże Aparat Władzy - tak powstał Wałęsa - chyba największy przekręt polskiej kinematografii - nie wyobrażam sobie Pawlikowskiego, który jest indywidualistą- jak to Brytole, że robi coś na zamówienie. Zdanie na temat filmu zmieniłem wczoraj, ogladając go w nocy, na specjalnym pokazie na dużym ekranie z dobrym dźwiękiem, pijąc dobre piwo (polecam te kraftowe, albo angielskie stouty), albo przy dobrym winie (nie polecam żadnego bo się nie znam:), w oparach lepszych fajek. I tylko tak należy oglądać ten film, kasując z głowy wszystko to co się przeczytało wcześniej, bez zbędnej polityki, bo to nie jest film historyczny czy tez moralizatorski, do jakich nas przyzwyczajono, Polak koniecznie musi wiedzieć kto winien a kto nie, był zamach czy też nie był - taka nasza polska małostkowość i kompleksy.
To jest film ARTYSTYCZNY, który ociera się o historię i ona stanowi tło, ale mamy się raczej delektować, kontemplować i wyciszyć - tak właśnie, jak powiedział odbierając oscara. Pawlikowski nie kręci filmów politycznych, a tym bardziej historycznych, bardziej socjologiczne albo też psychologiczne - bada jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek. Ida jest znakomicie sfotografowany, wyrafinowany, film został zrealizowany w taki sposób, by stylistycznie odnieść się do atmosfery polskiego kina z lat 50. i 60. czy francuskiej Nowej Fali, przypomina mi Nóż w Wodzie albo filmy z tamtego okresu, no i muzyka także kojarzy się z muzyką z tamtych filmów. „Ida” opowiada mniej więcej o tym samym, co nieszczęsny film Pasikowskiego. Pawlikowski jednak nie ocenia, nie potępia i nie stygmatyzuje, choć opowiada o najgłębszych ludzkich grzechach. Zostawia nas z pytaniami: Czy Anna jest gotowa by przyjąć śluby posłuszeństwa Bogu, skoro nigdy nie doświadczyła życia poza zakonem? Czy jej los nie kłóci się z wolną wolą, jaką Bóg dał ludziom by ci wybrali miłość do Niego? Czy Wanda, czerwona morderczyni w białych rękawiczkach i późniejsza sędzina, straciła wiarę w Boga przez wojenne doświadczenia, które zamieniły ją w komunistycznego kata?.
Co na to polskie media, lewa i prawa strona? Ruchawka w najlepsze. Na stronach toruńskiej rozgłośni Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia – Polskiej Ligi Przeciw Zniesławieniom podkreśla, że widzowie po obejrzeniu filmu będą przekonani, że to Polacy mordowali żydów podczas II wojny światowej. Naprawdę panie Maćku Polacy są aż takimi cymbałami i nie chodzili na historię??? Dalej piszą, że powinna ukazać się plansza z informacją o co chodzi w filmie (!), normalnie cenzura jak za komuny.
- Bez tej planszy informującej na początku filmu, większa część świata będzie miała w świadomości to, że Polacy są sprawcami holocaustu. Tym bardziej, że używa się sformułowania „polski obóz koncentracyjny”. Skoro te obozy były polskie, to sugeruje, że tymi nazistami byli Polacy. Dla mnie jest to sytuacja nie do przyjęcia, być może jest ona do przyjęcia dla pani premier Kopacz, która wydała wczoraj oświadczenie mówiąc, że wszyscy Polacy trzymają kciuki za to, żeby ten film dostał nagrodę. Innymi słowy – premier akceptuje treść i wyraz tego filmu. To jest skandaliczna sytuacja. Rozumiem, ze pani premier Kopacz nie obejrzała tego filmu i po prostu doradcy jej to zasugerowali .
Polityka RULES. Jeszcze bardziej odleciała w kosmos Polonia Christiana 24 i ich tytuły artykułów: Nie chcemy tego oscara !!, Oscar dla morderców !! Czytamy: Niemiecki ''Matki i ojcowie'' ,Ida” – a wcześniej książki Grossa i „Pokłosie” – tworzy nową historię, pozbawiającą Polaków heroicznego pierwiastka obrońców cywilizacji chrześcijańskiej, w zmian sprowadzając ich do roli sprawców hekatomby sprzed kilku dekad. Dlatego – choć wizja Oscara dla „Idy” ekscytuje posłuszne wobec głoszonych za Zachodzie „mądrości” elity postkolonialnej III RP – musimy stanowczo zaprotestować i powiedzieć głośno: nie chcemy tego Oscara!
Dalej jest jeszcze bardziej śmieszno i straszno, próba zrobienia z widzów skończonych kretynów: Co może sobie pomyśleć światek europejskiej kultury i polityki, obejrzawszy „Idę”??!! Że Polacy to żądne kasy dzikusy, nieomal zwierzęta, nad którymi komuniści, owszem, pastwili się, ale czynili to zaznawszy uprzednio cierpień z rąk owych bestii!! Przesada? Proszę obejrzeć i przekonać się, w jaki sposób Pawlikowski, epatując duszną, alkoholowo-papierosową atmosferą komunistycznej Polski, sprytnie zamienia miejscami katów z ofiarami. - Prawie jak opis horroru, Pawlikowski musiałby mieć niezłą bekę czytając te opisy :).
Ale czy tylko, jak to mówi młodzież, Ból dupy ma prawa strona? A skąd, na 'parówkowej' u Lisa czytam, czy aby film nie jest antysemicki. "Ida" przedstawia bohaterkę według prostej zasady - co Polacy chcieliby myśleć o Żydówce, budującej powojenny socjalizm? Że to k*rwa i alkoholiczka – oburza się Helena Datner z Żydowskiego Instytutu Historycznego. Polska pisarka związana z ruchem feministycznym, Agnieszka Graff, także twierdziła, że Ida to „powtórka z najgorszych antysemickich klisz oraz nieudolna próba chrystianizowania Zagłady”.
Wychodzi na to, że feministki i komuchy mają pretensje o katolicki wymiar filmu (!). Idźmy dalej. Młody komunista ze Szczecina, Tymoteusz Kochan - syn znanego filozofa z Uniwersytetu Szczecińskiego- Jerzego Kochana - fascynat fekaliowego kina włoskiego spod znaku Passoliniego, pisze na łamach lewica.pl i tytuuje: ''"Ida", czyli rozpasane seksualnie komunistki skaczą z okien!'' Sytuacja Żydów jest przedstawiona bardzo łopatologicznie i wydaje się być całkowicie jasna. Mogą albo pogrążyć się w alkoholowo-zbrodniczym nałogu komunistycznym i w konsekwencji - jak to komuniści[1] - wyskakiwać z okien, albo też szukać jedynego bezpiecznego (w końcu bronić trzeba się nie tylko przed komunizmem, ale i przed Polakami) azylu, jakim dla tytułowej Idy okazuje się być katolicki klasztor.
''Tak więc zgryzota moralna Wandy każe jej popełnić samobójstwo, a jej prostacka, konserwatywna, skrajnie antyfeministyczna zresztą, ogólna charakterystyka dopełnia obrazu zepsucia. Kobieta zepsuta, jaką jest Wanda, to bowiem oczywiście alkoholiczka, rozpasana seksualnie ladacznica (sama podrywa facetów i jest zalotna, zamiast grzecznie iść w habit, jak w katolickim kraju by co najmniej wypadało!)komuniści popełniają samobójstwa, gdy tylko rozumieją jak wielkimi zbrodniarzami byli, a co drugi Polak wymordował w trakcie wojny Żydów, natomiast polski wieśniak to zagrożenie porównywalne do w pełni wyposażonego SS-mana. Wszyscy Polacy, którzy zobaczą "Idę", a nie są Żydami wychodzić z kina mają więc z wielkim poczuciem winy..''..oto bowiem przedstawiona jest tu wizja dziejowa, jakoby jedynym schronieniem dla ocalenia moralności i ducha był dla Żydów w Polsce kościół katolicki... w tym przypadku dość obrzydliwej natury klasztor...Polacy uwierzą, że z Idy wyłania się jakaś pochwała dla katolicyzmu..''
Jak widzimy młody komuch ma ból dupy, bo obrażają mu komunistów i jeszcze te krzyże i klasztor, brrrr.....A co tam pisze Głowna Żydowska Rada pod batutą pana Szechtera?,..piszą: ''W tym filmie Żydów zabija już nie SS, tylko zły, podły, prymitywny, brudny, pazerny na majątek, durnowaty polski chłop" - zarzuca reżyserowi "Idy" europoseł PiS Janusz Wojciechowski. Środowiska lewicowe uważają, że film "utrwala stereotyp złych Żydówek i dobrych zakonnic". A krytyk filmowy Wiesław Kot dodaje w rozmowie z nami: - Ten film to jedna wielka wydmuszka. Podobnie postrzega "Idę" Agata Nowakowska z "Gazety Wyborczej". - Film Pawlikowskiego nie przepracowuje kwestii Holocaustu, tylko otwiera pewne tematy Według niej, zaletą filmu jest to, że otwiera pole do dyskusji. - W "Idzie" ani Kościół, ani sędzina nie są jednoznacznie dobrzy czy źli - dodała....
To jaka w końcu jest Ida??? Myślę, że dwie ostatnie wypowiedzi są najbliższe prawdy - ten film faktycznie jest taką wydmuszką, bo były dużo lepsze filmy w historii Polski, ale czy to wina Pawlikowskiego, że tamtym się nie udało a jemu tak?! Może się po prostu znalazł w odpowiednim miejscu i czasie, w życiu trzeba mieć także szczęście. Film jest za bardzo powierzchowny, dialogów jak na lekarstwo i za krótki aby szarpać się czy to film żydowski czy antysemicki, a może religijny - ten film to czarnobiała podróż ascetyczna - a te dzielenie Polaków to czasami mi się wydaję, że w każdej z tych opcji działa ruski agent, który ma zadanie skłócać naród - bo wiadomo podzielony naród jest podatniejszy na manipulacje i dalsze go osłabianie - pokazała to historia smoleńska - ale o tym napisze innego bloga, pokazuje to też sytuacja na Ukrainie, jak łatwo wbić klina w naród i dzielić państwo. Podejrzewam, że tych ''bólów dupy'' było więcej w Polsce - już wyobrażam sobie takiego bufona Wałęsę, co siedzi w skórzanym fotelu i krew go zalewa, że jakiś chłystek z Anglii przyjeżdża, obraża Polaków i dostaje oscara, tymczasem JA SAM obaliłem komunę i nawet mnie nie nominowano rok temu !
Czy na polskiej wsi, chciwy, zawzięty chłop czyhał tylko jak ograbić żyda? Czy Żydzi chcieli na ciemnym chłopie się wzbogacić, sprzedać etc. Czy Żydzi byli wszyscy komunistami, czy też komuniści robili nagonki na żydów po wojnie...pytania bez odpowiedzi, bo rzeczywistość znowu okazałą się za skomplikowana. Podejrzewam, że takich przeróżnych historii na wsiach polskich były setki, jak nie tysiące. A jaka jest dzisiejsza polska wieś? Inna, lepsza? Co rusz słyszymy o wszelkiej maści animozjach i zbrodniach. Wystarczy wejść do jakiejś chałupy i wyłążą nagle trupy z szaf w postaci: dzieci uduszonych i trzymanych w beczkach po kiszonej kapuście, jakieś płody w słoikach i inne kościotrupy, a to ksiądz, który się za bardzo 'uwierzył' w swoją rolę i dzieli kto, gdzie i za ile będzie chowany, cennik uber alles. Takich historii jest na pęczki - a ile jeszcze nie odkrytych - tylko jakoś nie fajno o tym mówić, bo tak uwiera, że POlak POlakowi tak robi, przydałby się jakiś żyd - przynajmniej byłoby na kogo zwalić...
Moim zdaniem, Polacy muszą się trzymać w miarę możliwości razem, właśnie ze względu na pokręconą cholernie historię, newralgiczne położenie geograficzne w Europie, nie naparzać się z pobudek religijno-politycznych na tle filmu, który nie jest dokumentem, należy się cieszyć, nawet nie tyle z nagród, bo tam zawsze może dojść do manipulacji,ale z liczby widzów na zachodzie, gdzie film bił rekordy (!), i chyba nikt ich nie zmuszał do pójścia na jakąś Idę pod pręgierzem, po prostu , wydaje mi się że tamten widz rzyga już tą sztampą i szuka coś w starym klimacie, trochę bergmanowskim. Tak jak napisałem na wstępie - wszystko jest stanem umysłu, tak już jest że większość jeszcze przed samym filmem już obrała pozycje w okopach, aby przypierdolić - takie psychiczne zakotwiczenie. Kwestii spornych nie rozwiąże ani Pawlikowski ani inny reżyser, zostawmy to już historykom , historia sama oceni, a tym niepokornym i zacietrzewionym polecam taką specjalistyczną 'maść', bo Pawlikowski spije śmietankę, zgarnie szmalec, pojedzie dalej w świat kręcić filmy, a my zostaniemy w swoim smrodliwym chocholim tańcu.
Polecam na ból dupy Noc Żywych Żydów :)
https://www.youtube.com/watch?...
YouTube:
Komentarze
23-02-2015 [21:20] - jazgdyni | Link: Witam Kurcze, ja też użyłem
Witam
Kurcze, ja też użyłem Wesela i my zostaniemy w swoim smrodliwym chocholim tańcu. Bo te Chochoły to pół Polski. I na prawicy i na lewicy.
Ja powtarzać się nie będę, bo napisałem podobnie, a myślę mniej więcej to samo. Efekt? Tu na "obiektywnym" prawicowym portalu, o dosyć wysokim poziomie i reputacji?
Taki gostek, Janko Walski, światowiec i Europejczyk , a jakże... odpowiedział mi:
"... sam [pan]dał popis właśnie pogardy, żółci i chyba czegoś bliskiego nienawiści do ludzi mających inne od pana zdanie. Klasyczna projekcja własnych zachowań. Tak więc proszę nie dziękować za propagowanie tekstu, bo tego tekstu należy się wstydzić.
Właściwie to nie wiem dlaczego pan napisał coś czym nawet kamienie na drodze jęczą. Jedyną nową rzeczą w pańskim tekście jest pański podpis. ".
Reszty komentarzy pod moim tekstem nie cytuję, bo większość jest gówno warta. Zapyziała, prowincjonalna neurastenia, uczulenie połączone z histerią, i naprawdę tak twarde głowy, jak najlepsi członkowie Biura Politycznego za Gomułki. Podejrzewam, że jak by żyli w tamtych czasach, to by strzelali do niewinnych, lub choćby do tych, co odważają się mieć inne zdanie.
No i ta kultura dyskusji i bezczelne zadufanie i zapiekłość. Pytam: - Byłeś na filmie? Odpowiedź: - Nie i nigdy nie pójdę. Nie będę się zniżać. Lecz nie przeszkadza to kłócić się i film obsobaczać. Bo większość niestety mózgu nie używa. Idą tylko, jak owce za baranem przewodnikiem za Braunem, Michałkiewiczem, czy Maxem Kolonko. Zabrać im mózgi, to nawet nie zauważą...
Dyskusja o walorach artystycznych również absolutnie nie ma sensu. Kompletna nieznajomość kina. Może tylko "Krzyżacy", ale już nie "Ziemia Obiecana". Moje odniesienie się do "Wesela" okazało się kompletnie niezrozumiałe.
Mój prywatny wniosek - 75% internautów jest zaczadzonych w Polsce propagandą. I tą pro- i tą anty-. Zero refleksji, minimum własnego sądu.
Oraz swarliwość, zapiekłość i klasyczne pieniactwo.
Chyba powrócę na moje zagraniczne portale. A szkoda mi...
Pozdrawiam
23-02-2015 [21:39] - Seryjny-Samobójca | Link: Co zrobisz, nic nie zrobisz.
Co zrobisz, nic nie zrobisz. Niektórzy mają przeglądarki zamiast mózgów i są już z góry zaprogramowani. Pawlikowski jakby przejrzał te fora i wszystkie portale, to na prawdę nie uwierzyłby , że to o jego filmie piszą. Ja obejrzałem z parę tysięcy filmów w życiu i potrafię odróżnić ziarno od plewia. Lubie kino kontemplacyjne, a takim jest IDA, a politykę zostawiam już intelektualnym onanistom...
23-02-2015 [22:27] - jazgdyni | Link: To fajnie spotkać miłośnika
To fajnie spotkać miłośnika kina, też nim jestem, choć ostatnio mam braki.
Ja lubię filmy dobre (wiem, że to strasznie głupie i nieprecyzyjne określenie, ale to samo mówię o muzyce, mając na myśli warsztat, rzemiosło, wirtuozerię i mnóstwo talentu), filmy, które coś wnoszą do historii kina. Nie tylko opowieść, albo obraz, ale też technikę, nowości i jak by to powedzieć, bo to właściwie qualia - piękno.
Pawlikowski jest świetnym filmowcem. Anglia ma to do siebie, że nagle wyskakują takie fenomeny, jak na przykład Guy Ritchie - mój ulubieniec.
Pozdrawiam
24-02-2015 [19:28] - zawadiaka | Link: "... politykę zostawiam już
"... politykę zostawiam już intelektualnym onanistom." Tyle że żadne dzieło filmowe nie istnieje w próżni. Polityką jest to wszystko co nas otacza, w czym jesteśmy zawieszeni niejako. Polityka to również film. A już na pewno jest wyrazem stosunku twórcy do czegoś lub kogoś. I to pomimo i obok przesłania czysto artystycznego. Dzieło artystyczne najwyższych lotów może być dziełem na wskroś anty lub pro. I na nic tu próba uciekania od rzeczywistości do jakiej nawołuje seryjny-samobójca. Dzieło zaczyna od pewnego momentu żyć własnym życiem. I tak jest z "Idą". Widziałem ten film zanim ktokolwiek jeszcze w Polsce wiedział że będzie nominowany. Patrzyłem nań z punktu widzenia właśnie politycznego. Bo tak trzeba. Dlaczego? Nie bedę tu wyjaśniał, ale wspomnę tylko że gdyby w Polsce wyprodukowano dziesiątki lub setki filmów, w tym arcydzieł kina o naszych sprawach, o Żółnierzach NIezłomnych, o rotnistrzu Pileckim i o jeszcze przynajmniej tysiącu polskich spraw, to z pewnością nie jeden z tych filmów byłby uznany za dzieło godne ekranów w innych państwach i z pewnością któryś z nich byłby nagrodzony jakimiś tam nagrodami. Nie twierdzę że od razu Oskarami, ale jakimiś z pewnością. Ale sęk w tym że tych filmów nie ma. Wokół takich gniotów na zamówienie jak "Pokłosie" i temu podobnych Wajdy czy innego tam... Nie ma niczego jako przeciwwagi. Nie ma niczego co sprawiało by że w politycznej krzywiźnie dotyczącej naszej historii i naszych spraw nasz głos byłby słyszany a obraz widziany w świecie naszymi, polskimi uszami i oczami. I dlatego ten film budzi u wielu niechęć. Bo kino jest nośnikiem propagandy. Wprowadza propagandowe uproszczenia i sprawia że świat staje się łatwiejszy do ogarnięcia. Chiało by się zakrzyknąć: "Ida" i wszystko jasne!! A tak wcale nie jest, Panie seryjny-samobójco. Wcale. Bo film odnosi się do konkretnej rzeczywistości i do konkretnych zdarzeń historycznych. Ucieczka do kina od rzeczywistości, to jest odznaka niedojżałości, podobnej tej, która pewnej pani każe zamykać się z dziećmi w mieszkaniu w obliczu wojny. Zamykanie oczu nie zmienia świata a jedynie daje chwilę ułudy. A po wyjściu z kina dopada nas nowa seria z automatu... nie koniecznie medialnego.
26-02-2015 [14:16] - Seryjny-Samobójca | Link: ''.. Dzieło artystyczne
''.. Dzieło artystyczne najwyższych lotów może być dziełem na wskroś anty lub pro..''- To proszę wskazać te fragmenty pro- czy anty-, bo Żydzi mówią że film ich obraża- bo komuchy,mordercy i pijacy- i otym napisałem bloga, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
''..gdyby w Polsce wyprodukowano dziesiątki lub setki filmów, w tym arcydzieł kina o naszych sprawach, o Żółnierzach NIezłomnych, o rotmistrzu Pileckim i o jeszcze przynajmniej tysiącu polskich spraw, to z pewnością nie jeden z tych filmów byłby uznany za dzieło godne ekranów w innych państwach i z pewnością któryś z nich byłby nagrodzony jakimiś tam nagrodami..'' - czemu nie, jeśli filmy będą DOBRE (dobre to nie znaczy że toczka w toczkę pokazują punkt po punkcie historię) czyli takie, że czlowiek nie ziewa, a go wciąga seans- zdjęcia,aktorzy,fabuła,scenariusz etc. Póki co te nasze filmy historyczne Katyń, Westerplatte, Oblawa są po prostu nudne i toporne. Ma być film o Pileckim, jak będzie dobry to go bedziemy chwalić i będzie grany w całej Europie, ale jeśli wezmą takiego Żebrowskiego, który jest aktorskim drewnem to wyjdzie gniot, a prawiaki powiedzą-- Oooo o Pileckim film to już zły, pewnei Żydom się nie spodobał. O tym jest mój felieton - o różnego rodzaju paranojach - a żeby się wypowiadać o filmach, trza ich obejrzeć z parę tysięcy i wtedy mieć o tym jakieś pojęcie.
''.. Bo kino jest nośnikiem propagandy...'' - nie, kino nie jest nośnikiem propagandy, co najwyżej może się nim stać, ale to trzeba wskazać i udowodnić. Chyba, że ktoś myśli jak Stalin, że filmy mają być tylko do manipulowania.
''...Bo film odnosi się do konkretnej rzeczywistości i do konkretnych zdarzeń historycznych..'' - ciekaw jestem do jakich wydarzeń historycznych się odnosi ten film, co najwyżej 'ociera' się, nie ma żadnych nazwisk,ani dat, więc jakie wydarzenia historyczne?!
No i po wyjściu z kina ludzi zdrowych, normalnych z wysoką samooceną nic nie powinno atakować jak z automatu, ani media ani otaczająca go rzeczywistość. No chyba, że ktoś ma fobięspołeczną, ale wtedy nie do kina i nie do polityki tylko na terapię!
24-02-2015 [07:51] - Minimoa | Link: Pan chyba naprawdę wierzy, że
Pan chyba naprawdę wierzy, że nagrodzono "sztukę", a nie temat filmu. Byłby pan świetnym politrukiem.
24-02-2015 [09:03] - Seryjny-Samobójca | Link: Nie. Nie wierzę. Temat Żydów
Nie. Nie wierzę. Temat Żydów zawsze na czasie - pokazały to filmy Pianista, Lista Schindlera, W ciemnosci, nawet Katyń był nominowany. Ja tylko mówię o filmie, który nie podejmuje żadnych kwestii. To trochę tak, jakbym stanął na środku rynku i krzyknął na cały głos GEJ, i społeczeństwo zaczęło się tłuc między sobą..kto ja gej?! Nie to ty!...Mnie interesuje jedno, czemu w takiej Francji poszło na film pnad 600 tys ludzi , w Stanach chyba 2 miliony, etc.Inne polskie filmy też są grane, ale tak ochoczo ludzie już nie chodzą.
24-02-2015 [10:38] - Minimoa | Link: To film, który "nie podejmuje
To film, który "nie podejmuje żadnych kwestii", a został nominowany ze względu na tematykę. Logika rodem z Gazety Wyborczej.
24-02-2015 [11:34] - Seryjny-Samobójca | Link: Komentujo, a nie
Komentujo, a nie oglądajo...sorry tak się nie da :)
24-02-2015 [14:26] - Minimoa | Link: Nie wydaje mi się, że
Nie wydaje mi się, że konieczne jest włożenie ręki do ognia, żeby przekonać się, że parzy...
24-02-2015 [17:23] - Seryjny-Samobójca | Link: A jak inaczej, zrobiłeś to
A jak inaczej, zrobiłeś to jako dziecko :)
25-02-2015 [11:45] - Minimoa | Link: Wolne żarty. Wystarczyło
Wolne żarty. Wystarczyło posłuchać mamusi, żeby się bez sensu nie oparzyć.