Spokojna i dekadencka III RP

III RP wchodzi w fazę dekadencji, a może już weszła, tylko tego nie zauważyłem. Pani Premier, choć zamknięta jest w kuchni, to chce jednak zwiększyć wydatki na wojsko, a znany dziennikarz siedzi w studiu radiowym i mówi takim głosem, jakby go trafił piorun, jakby cudem uszedł z życiem ze śmiertelnego zagrożenia. Wszystko tylko z powodu bezzasadnych insynuacji? Że można załatwić każdego, wie o tym doskonale każdy czytelnik kryminałów Harlana Cobena, a jeśli delikwent jeszcze sam się podkłada, to nie ma nic prostszego, by go rzucić na pożarcie tłumu i ostrzec jemu podobnych, że system może dobrać się u nas każdemu do skóry. Z państwa, dumnie nazywanego przez jego prominentów niepodległą III RP, mamy dziś jakieś strzępy jego instytucji i struktur, które powinny strzec demokracji i praw obywatelskich. Młody człowiek za kradzież wafelka o wartości poniżej jednego złotego został wsadzony do aresztu, do tego, jak się okazało, nie bardzo był świadom tego jakże haniebnego czynu ze względu na swoją niepełnosprawność. Orwell to już przeżytek. I co z tego, że sprawa była bulwersująca i szeroko opisywana? Nic. 
 
Polska, dzięki wybitnym zdolnościom przywódczym Tuska, Sikorskiego i Komorowskiego, nie jest już nawet jakimś tam kondominium, gdyż została skutecznie odizolowana od wpływu na cokolwiek. Ani Moskwa, ani Berlin, nie muszą w Warszawie trzymać agentów wpływu, by ci z kolei trzymali nasze sprawy w swoich rękach, bo naszych spraw, w znaczeniu strategicznym, już nie ma. Może jednak to czarnowidztwo, może są jeszcze jakieś tematy do rozegrania? Ani Merkel, ani Putina nie bardzo interesuje to, czy górą jest dawne WSI, czy ich konkurenci. Układ wydaje się być niezagrożony. Kompromitujące taśmy, knajpy, obiadki, zwierzenia, bluzgi, szemrane interesy, na nikim przecież nie zrobiło to większego wrażenia. Trochę huku i życie płynie dalej. Najwyraźniej, opinii publicznej w Polsce nic już nie zdziwi. Znieczulano nas systematycznie przez niemal całe ćwierćwiecze, więc dekadencja państwa i jego tak zwanych elit przyjmowana jest dość obojętnie, jakby chodziło o podanie na stół nieświeżej sałatki jarzynowej, a nie o podsłuchy najważniejszych osób ze świata polityki i biznesu. To przecież jest normalne, a poza tym Barack Obama, a dokładnie NSA podsłuchiwało Angelę Merkel, więc nie ma problemu.
 
 
Byliśmy podobno najweselszym barakiem w byłym bloku sowieckim i tak już zostało, tym razem nie dzięki kabaretom i naszemu wrodzonemu sprytowi, ale dzięki dziennikarzom i elitom różnej maści: od literatury, kina, prozy i teatru, oraz od mówienia, co nam wolno, a czego nie wolno w niepodległej III RP. W ten sposób, jak najbardziej realnie żyją w Polsce dwa narody, co zostało już przez wielu zauważone. Jeden patrzy ze zgrozą na emigrację młodych Polaków, na bezsilność polityki zagranicznej, korupcję, na niewyjaśnioną do dziś Katastrofę Smoleńską, a drugi naród, reprezentowany świetnie przez największe media nabija się z tego pierwszego, że jest zaściankowy. Jest asfalt, jest jazda. Jest amfa, jest zabawa, a jak jest kasa to jest seks i władza. Upojnie żyje się w takiej dekadencji, bo jeśli rżysz z katolików i dobrze szczekasz na PiS, nagroda Cię nie ominie. Kamila Durczoka też nie ominęła nagroda, ale gdzie mu tam do Najsztuba?  A tak zupełnie serio, szef „Faktów” był w TOK FM tak wystraszony, że nie chodzi tu na pewno o koleżankę z pracy albo resztki amfetaminy pozostawionej w mieszkaniu innej koleżanki. Był tam i co z tego?
 
 
Wojna na Ukrainie jest daleko, Rosja jest daleko, Tusk jest w Brukseli, więc włos nam z głowy nie spadnie. Wybór Bronisława Komorowskiego na drugą kadencję jest świetnym pomysłem elit III RP, po prostu w końcu zaśniemy wszyscy podczas jakiegoś kolejnego wystąpienia głowy państwa, łącznie z jego dworem. Profesor Bugaj mówi jednak, że wiosną może być gorąco. Załóżmy, że będzie, ale czy da się w ogóle postawić Polskę na nogi? 37 milionów obywateli w środku Europy i kto się nami przejmuje, kto się liczy z naszym głosem? No i kiedy wróci do Polski wrak TU 154M, zapyta jeszcze jakiś nawiedzony. Niemcy są ustawione w Europie na kolejne dekady, Francja jest ustawiona przez Niemcy, nawet małe Węgry ustawiły się pomiędzy Rosją i UE, choć może to nas oburzać, ale chciałbym, żeby ktoś wyłożył explicite, jak Polska jest dziś ustawiona w Europie? Realnie, a nie formalnie. Bo formalnie wszystko jest cacy: NATO nas obroni, a Bruksela doprowadzi nasz kraj do dobrobytu. I wtedy wszyscy będziemy się cieszyć razem siedząc na soczystej i zielonej trawie, jak jest pięknie i fajnie.
 
Dekadenci nie są idiotami. Doskonale widzą i wiedzą, że – jak słusznie zauważył jeden polityk w knajpie – tego państwa nie ma, jest fikcyjne. Ale żyć można, można się nachapać na urzędzie, można się bawić do utraty tchu. Nadal jednak jest jeszcze w Polsce ten zaścianek, jeszcze bruździ i przeszkadza „oświeconym”, nadal jeszcze daleko nam do Europy. A może z tą dekadencją to przesada? W pewnym hrabstwie w Wielkiej Brytanii pokonano kolejną barierę w edukacji seksualnej dzieci. Trzynastolatki otrzymają specjalne karty elektroniczne, na które dostaną bezpłatnie 12 prezerwatyw z pakietem informacyjnym co, jak i dlaczego. Jak im prezerwatyw zabraknie, mogą wystąpić o przedłużenie abonamentu, więc może być i tak:
- Karen! Już czwarty  raz w tym miesiącu przedłużyłam mój abonament, ekstra co?  Ktoś te karty elektroniczne, a więc imiona i nazwiska będzie miał w banku danych. Jakże prosty sposób na wyłowienie najbardziej postępowych i wyluzowanych nastolatek. Nie szkodzi. W podsłuchiwaniu własnych obywateli bijemy na głowę Francuzów i Niemców, więc i tak jesteśmy w szpicy postępowych narodów zjednoczonej jak nigdy dotąd Europy.  Mińsk 2 padł, górnicy protestowali, rolnicy protestują, a słupki poparcia dla PO stoją w miejscu – cieszą się dekadenci. Jest dobrze.            

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

18-02-2015 [16:55] - xena2012 | Link:

,,Niemcy się ustawiły nakilka dekad,Francja sie ustawiła,nawet małe Węgry choć to nieco dziwnie też''.My się nie ustawiamy,to nas ustawiają i rozstawiają jak warcaby albo domino.