OO MAGDALENKI DO TUSKA

OD  MAGDALENKI  DO  TUSKA - kiedy w 1989 agenturalny tercet Jaruzelski-Kiszczak-Michnik stawiał fundamenty III RP ( a de facto PRL-bis) z pewnością kierował się tymi słowy płk. Giersa, prezesa sądu wojennego w „Bezimiennym dziele” Witkacego: „ Zmieniamy formę władzy, ale nie jej istotę” ( akt III, str.184, patrz „Dramaty”, PiW 1983). Dalszy rozwój wypadków potwierdził te słowa, ponieważ polskie państwo po 1989 nieodparcie  przypominało  PRL-bis, a z III RP niewiele miało wspólnego. Nawet szefem UOP-u był peerelowski szpieg Gromosław Czempiński, który w r.1976 działał w USA, skąd m.in. donosił na Wojtyłę odwiedzającego tam Polonię  ( vide „Resortowe dzieci.Służby”, Fronda 2013, str.25-41). Kulminacją tej hybrydy PRL-bis były dwie kadencje p-rezydenta Kwaśniewskiego, wykorzystane do uchwalenia konstytucji tego układu w 1997 r., a gdy u progu nowego tysiąclecia rodziło się Prawo i Sprawiedliwość układ uznał to za śmiertelne zagrożenie dla dawnych służb PRL-u i związanych z nimi biznesmenami. Dlatego powołano Platformę Obywatelską, a nad powstaniem tej partii oligarchów czuwał też Gromosław Czempiński ( idem, str.37-38). I wstępne rozmowy prowadził z Olechowskim, Piskorskim i Tuskiem jak wyznał w wywiadzie z r.2009, a wtedy nikt jeszcze nie przypuszczał, że to właśnie Donald Tusk stanie się żelaznym przywódcą PO i Najwyższym Parasolem dla ochrony korupcji w Polsce. Wybory w r. 2007 Platforma wygrała nie tylko manipulacjami w mediach, ale i dzięki fałszywym hasłom o „miłości”, głoszonym przez Tuska. Zdezorientowani ludzie dali się nabrać, by niebawem ujrzeć prawdziwe oblicze premiera. A kiedy udało mu się doprowadzić do rozdzielenia wizyt w Smoleńsku, a więc stworzenia warunków dla zamachu na Tupolewa, twarz Tuska rozjaśnił uśmiech dzielony z Putinem na słynnym zdjęciu w Smoleńsku. Potem byliśmy świadkami eskalacji nienawiści do Polaków, bolejących i modlących się na Krakowskim Przedmieściu, gdy nasłana dzicz przerywała ludziom modlitwy, lżyła żałobników i sikała na znicze. Przyzwolenie dla tego upustu nienawiści dał przecież sam premier Tusk, a nie tylko miejskie straże pani prezydent Gronkiewicz-Walc. A jak brutalnie traktował Tusk rodziny ofiar „katastrofy”! Premier nienawidzący narodu, a broniący tylko aferzystów, twierdzący, że „polskość to nienormalność” i „że to brzemię, którego nie ma specjalnej ochoty dźwigać” – a zatem dlaczego podejmował się roli premiera i myślał o prezydenturze ? A dziś czytamy dywagacje różnych blogerów o prawie pewnym starcie Tuska w przyszłych wyborach prezydenckich ???   Oczywiście Frau Merkel marzy o tym, aby Donald Tusk – po zakończeniu wiernej służby dla UE i Berlina – został prezydentem III RP. Dziwić się temu nie można, bo gdzie Angela znajdzie lepszego namiestnika jej interesów ? A lojalny jej będzie, ponieważ sporo kiedyś nabroił w Lechistanie i pani kanclerz ma na niego różne haki. Gdy odejdzie, wtedy byłby pod kontrolą nowego kanclerza. Ale czy kandydatura Tuska w ogóle wchodzi w rachubę ? Ma na sumieniu zbyt wiele: grabież kraju, wyprzedawanie narodowego majątku, nie tylko stoczni. Zamieszany w afery ( np. Amber Gold) popierał korupcję tak intensywnie, że wydał wojnę CBA ( Centralne Biuro Antykorupcyjne), a skorumpowanych ministrów ze swego gabinetu, uwikłanych w aferę hazardową, uchronił przed sądem. W III RP skazywano tylko szarych obywateli za kradzież batonika. Oligarchów natomiast poważano i otaczano „platformianą” opieką, ochronny parasol trzymał nad nimi Tusk. A po sprowokowaniu „katastrofy” smoleńskiej po kontaktach z premierem Rosji ( ponad głową polskiego Prezydenta!)  oddał śledztwo Rosjanom, aby przypadkiem nic nie wyszło na jaw z jego roli ( i Arabskiego) w przygotowaniach do tragicznego lotu. W tym celu wybrał niekorzystną konwencję lotniczą, bo  Tusk z góry popierał rosyjską wersję wydarzeń nad Smoleńskiem. Dlatego też Polacy widzieli w nim zdrajcę stanu, a Solidarni2010 złożyli zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wiemy jednak, że prokuratura była zupełnie uzależniona od układu i sprawę zignorowała, chociaż Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Takie „śledztwo” i komisja Anodiny to tuskowy policzek dla naszej suwerenności, to działanie z premedytacją godzące w polską rację stanu. A jego służbę w UE krytycznie ocenił i prezydent Duda: „Czuję, że Donald Tusk nie ma szacunku do swego kraju. Nie wiem czyje interesy reprezentuje, ale nie polskie” ( grudzień, 2018).
     A teraz taki człowiek mógłby stanąć do wyborów prezydenckich ? Jak nasze autorytety i luminarze mogą dopuszczać taką ewentualność ?  Czy są już mentalnie zdołowani do poziomu roślinek i nie widzą, że jednak Tusk musi kiedyś stanąć przed Trybunałem Stanu ? I jakże Prezydentem RP miałby zostać anty-Polak działający przeciwko Polsce i to na wielu frontach ?! Taka ewentualność jest nie do przyjęcia, jakkolwiek układ post-komunistyczny ( pod szyldem Platformy Obywatelskiej) z poparciem Merkel chce przemycić jego kandydaturę w nadchodzących wyborach. Gdyby doszło do takiej sytuacji i gdyby Tuska jakimś cudem wybrano prezydentem, stałby się on od razu wykonawcą ostatecznej zagłady Polski! Przywróciłby też szwadrony śmierci czyli „seryjnego samobójcę” mordując niewygodnych dla post-komunistycznego układu Polaków. Uruchomiłby ponownie proces „wygaszania Polski” ( czyli wyprzedaż jej majątku ) z lat 2008-2015, opisany dokładnie w tomie wydanym w Białym Kruku przez 21 profesorów z wielu uniwersytetów. To bardzo poważna i obiektywna analiza, a nie punkt widzenia jakiegoś jednego autora.  Donald Tusk jest śmiertelnym zagrożeniem dla Polski, jego noga nie może stanąć w Belwederze.  Ani w szranki wyborów prezydenckich. Nie ma do tego prawnych uzasadnień, ani moralnego prawa. Tusk jest największym zagrożeniem dla Polski i dla jej suwerenności, i tak ograniczonej, co pokazało cofnięcie reformy sądów po naciskach ze strony UE.  Jest to człowiek organicznie nienawidzący Polski, a dał temu wyraz w swoim elaboracie, ogłoszonym kiedyś w miesięczniku „Znak” ( 1987, nr.11-12 ), a w nim znajdujemy i taką niesprawiedliwą i bulwersującą wizję Polski jako kraju, który... „wynajął sobie w Europie pokój przechodni i przez dziesięć wieków usiłuje urządzić się w nim z wszelkimi wygodami i ze złudzeniem pokoju z osobnym wejściem, wyczerpując całą swą energię w kłótniach i walkach z przechodzącymi” (!?). W tym steku nonsensów uderza albo niesłychana złośliwość Tuska, albo jego kompletna nieznajomość naszych dziejów, bo Polacy nie szukali nigdy kłótni z sąsiadami, a przeciwnie to nasz kraj padał ofiarą najazdów Niemców, Czechów, Litwinów, Moskali, Turków czy Szwedów. I każdy kraj ma święte prawo do obrony terytorium, którego nie wynajął sobie ( od kogo ?), ale otrzymał od losu czy z wyroku Boga tak jak każdy inny naród na tym świecie. Ale Tusk odmawia nam tego prawa ? Jakim prawem ?
      Tusk jest wreszcie produktem już przedatowanym, polityczne skonsumowanie tej „konserwy” grozi Polakom zatruciem. Wiele lat działał w Brukseli, oderwany od spraw polskich. Przez lata służby w Unli Europejskiej przesiąkł też antypolską animozją lewackich elit, a zresztą jego jedyną autentyczną pasją był futbol: był zapalonym piłkarzem i grał w drużynie  oligarchów, grabiących Polskę do ostatecznych granic.  Futbol jest sportem dość brutalnym – czy dlatego osobowość i język Tuska sięgały nieraz granicy chamstwa ( np. jego obraźliwe słowa wobec rodzin ofiar smoleńskiego zamachu), wtedy dyplomata staje się gburem, a polityk  arogantem. Niedawno popisał się odwołaniem do „piekła”, czym dosadnie chciał dopiec Anglikom szukającym wyjścia z UE , czego brukselczycy nie chcą im ułatwić, a nawet odwrotnie: robią wszystko, aby storpedować Brexit  i doprowadzić do drugiego referendum. Niemcom zależy przecież na tym, by Anglię mieć pod kontrolą w ramach UE, a nie jako konkurenta za kanałem La Manche. Tusk jest tylko instrumentem pani Merkel, ale być może nie uzgodnił z nią stężenia piekielnej siarki w swojej wypowiedzi. Kierownik UE z kamienną twarzą podgrzewa nastroje w Londynie w wiadomym celu, a jednocześnie nie traci z oka rządu w Warszawie, który stoi mu kością w gardle. Bo ten polski rząd od trzech lat udowadnia, że polskość nie musi być nienormalnością. Natomiast jak pisze Ryszard Czarnecki na naszych blogach ( 8-2 br.) Tusk może być „ojcem chrzestnym” barbarii, co urządza dzikie burdy pod Sejmem za kadencji PiS-u. Wielce to możliwe, w końcu Tusk w r.1992 przystąpił do układu post-komuny i wraz z Wałęsą, Geremkiem, Mazowieckim, Pawlakiem, Kwaśniewskim et consortes konferował, aby usunąć rząd Olszewskiego i zniszczyć projekt lustracji. To on nawet uspokajał spiskowców, że głosowanie nad odwołaniem gabinetu zakończy się sukcesem. Kto tego nie pamięta, proszę obejrzeć film „Nocna zmiana”. I ten sam układ ( oczywiście wraz z Tuskiem )  dzisiaj dąży do obalenia obecnego rządu PiS-u. A gdyby do tego doszło, natychmiast powróci - powtórzmy to - do akcji „seryjny samobójca” i nastąpi wyprzedaż narodowego majątku, dojdzie do pauperyzacji Kraju i nowego „wygaszania” Polski, co skrupulatnie opisano – ku przestrodze - w tomie wydanym w r.2015 w Białym Kruku.  Niechże to ostrzeżenie nie pójdzie na marne!
                                                                                                                                Marek Baterowicz                 
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

13-02-2019 [20:38] - Imć Waszeć | Link:

Troszkę to inaczej było z tym projektem lustracji i usunięciem. Nie warto wzmacniać okrągłostołowych manipulacji, bo one mocno rozmijają się z polską racją stanu. Polecam: https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

15-02-2019 [00:47] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Szanowny Panie Doktorze!
Niedawno spotkałem się ze starym znajomym zamieszkałym od lat w Sydney, który po latach przyjechał odwiedzić Ojczyznę (nie ma australijskiego paszportu, tak jak Pan). W trakcie naszych  rozmów padło Pańskie nazwisko, chyba właśnie w kontekście Naszych Blogów, które mój znajomy określił gniazdem jadowitych żmiji o znacznym stopniu odizolowania od polskiej rzeczywistości, którą chcą naprawiać. Ale co gorsza: powiedział mi on, że Pańska postać jest  dość znana zwłaszcza czytelnikom polonijnej prasy w Australii i w przeważającej mierze oceniana jest negatywnie, podobno nawet ze względu na Pańską przeszłość w PRL. Przede wszystkim jednak  razi czytelników Pańska zawziętość posunięta do obraźliwych inwektyw czy insynuacji, jednostronność oceny faktów lub wręcz ich przeinaczanie. Piszę o tym, bo właśnie ten Pański tekst  zaświadcza o słuszności takiej o Panu opinii. Przez cały tekst wściekle atakuje Pan Tuska jako zbrodniarza, zdrajcę, złodzieja, na którym rychło poznali się Polacy (i zapewne dlatego został ponownie premierem?). Jego działalność rzekomo antypolska w UE polega głównie na tym, że został ponownie wybrany prezydentem RE (sławetna victoria brukselska Szydłowej - 27:1). I w każdym swoim tekście judzi Pan Polaków przeciwko UE jako naszego wroga działającego na naszą szkodę wespół z Berlinem - czy nie widzi Pan śmieszności takich dyrdymałów? No i znowu to Pańskie bredzenie o "zamachu smoleńskim" - wybaczy Pan, ale to mimo całego tragizmu tego wydarzenia, jest  przez Pana  sprowadzane do groteski.