PARANOJA PAŃSTWA ( a nożownicy ) - mówią o niej też komentarze polityków opozycji po zabójstwie Adamowicza. Zieją one nienawiścią do PiS-u, demonstrują niekończoną pogardę dla okoliczności zbrodni, a jej motyw chcą połączyć z politycznym zyskiem dla totalnej opozycji, choć zamachowcem kierowały osobiste i bardzo przyziemne powody. Wykrzyczał je nawet sam do mikrofonu już po zadaniu ciosów nożem: „...siedziałem niewinny w więzieniu ( dodajmy, ze za napady na banki ), Platforma mnie torturowała, dlatego zginął Adamowicz!” . A jednak począwszy od Owsiaka politycy opozycji sugerują, że zamach ma tło polityczne, pomimo jasnej deklaracji zabójcy. W jej świetle prezydent Gdańska uosabiał reżim PO czyli do cna skorumpowany układ władzy o mafijnym charakterze. Potwierdzały to trwające śledztwa i sprawy sądowe, które w tym zgniłym wymiarze sprawiedliwości nie miały szans na wydanie wyroku za nadużycia i przestępstwa gdańskiego potentata. Chora polska Temida w przypadku Adamowicza stała się ślepą z wyboru, jej gangrena gwarantowała mu nietykalność. I wybrano go ponownie prezydentem. Ale zagrożenie czyhało po stronie półświatka,w kręgu przestępczym, a być może w układzie, którego sam Adamowicz był protagonistą. Być może miał wrogów ( kto ich nie ma ?), co zdarza się w takim środowisku. I oni być może wykorzystali kryminalny zamiar Stefana Wismonta, może nawet nauczyli jak uderzać nożem ? A teraz próbuje się fabrykować polityczną „aurę” tak, aby uderzyć w rząd PiS-u. Wypowiedzi Borusewicza, Michnika, Mazguły, Tuska czy gwałtowny artykuł prof. J. Hartmana oczywiście w „Polityce” bynajmniej nie dziwią, natomiast dziwią wpisy niektórych blogerów ( na szczęście niewielu, bo większość zachowała przytomnośc umysłu), od lat deklarujących swoją niezależność i obiektywizm. I np. jazgdyni we wpisie „Paweł Adamowicz – dwa ciosy w serce” ( 14-1-2019 ) raczył wnioskować: „Czy PiS i władze państwa, za którymi ta partia stoi, jest współwinny tej zbrodniczej napaści? W pewnym sensie tak.” Jazgdyni sądzi bowiem, że gdyby PiS doprowadził do skazania Adamowicza za afery, albo przynajmniej osadził go w areszcie domowym (!?), to ocaliłby mu życie. Doprawdy ? Dzieje III RP obfitują w tajemnicze zgony za kratkami. Jazgdyni zdecydowanie się tu zagalopował, bo od 1989 roku wymiar sprawiedliwości nie działa i nie skazano ani jednego aferzysty ( choć blisko wyroku był np. Lewandowski), nie osądzono nawet mniejszych tuzów od gdańskiego prezia. Jest więc nonsensem zarzucać PiS-owi, że nie osądzono Adamowicza. A teraz – po przywróceniu szajki Gersdorf-Iwulski – nie ma już nadziei na uzdrowienie sądownictwa. I nikt mi nie wmówi, że prezydent Duda nie wiedział o tym podpisując nowelizację ustawy o SN. Zamiast praworządności czeka nas kontynuacja gangreny aplikowanej przez nadzwyczajną kastę, chociaż czasem na niższym szczeblu trafi się rozsądny skład sędziowski. Cóż z tego ? Decyduje góra, apelacje do SN. Dzisiaj będzie jeszcze trudniej osądzić aferzystów czy posadzić ich w domowych aresztach, a grube ryby ( jak Gronkiewicz-Waltz, Gawłowski czy ci z Amber Gold ) mogą śmiać się do rozpuku. Zgnilizna Temidy w III RP ma swoje źródło w bezprawiu stalinizmu, to kontynuacja tyle że stonowana po roku 1956, a potem w 1989. Warto tu czytać książki dr Leszka Pietrzaka, Płużańskiego czy Urbankowskiego, bo ukazują historyczną ciągłość tej zapaści prawa, raz głębszej, potem nieco płytszej, lecz zawsze bolesnej. A unijne naciski w celu wstrzymania reformy Temidy tylko pogorszą ten stan i przyczynią się do kontynuacji niepraworządności. Tak to Bruksela psuje prawa w państwach członkowskich.
Obiektywnym reportażem jest za to wpis elig, przedstawia klarownie zamach i jego okoliczności. Z kolei wpis Contessy „PO ma swojego Cybę, dlaczego PiS ma nie mieć...” ( 14-1-2019) alarmuje, że opozycja zechce wykorzystać zamach Wismonta do przypisania PiS-owi winy, co jest aż nadto oczywiste. Podobnie alarmuje Andy51 we wpisie „Czy totalni będą próbowali przykleić świra z Gdańska do PiS?” ( 15-1-2019). Dlaczego nie ? Przecież antypolskie i lewackie środowiska dostały teraz paliwo do ataków na PiS, a Duda jakby nie dostrzegał, że Adamowicz nie był świętym Wojciechem jak sugeruje bloger z Salonu24 i w dniu jego pogrzebu ogłosił żałobę narodową! Wielka to wspaniałomyslność wobec gdańskiego prezydenta, który nie chciał Wojska Polskiego na Westerplatte, a zatem nie uznawał III RP!. Autor „Beatyfikacji Adamowicza” ( Salon24) ironizuje nawet i zastanawia się czy aby Duda nie odznaczy pośmiertnie gdańskiego kacyka orderem Orła Białego!? Miejmy nadzieję, że to tylko sarkazm blogera. Może najcelniejszy komentarz dał Cejrowski: „Gdy Afgańczyk ugodził nożem ciężarną Polkę zabijając jej dziecko, nie było żałoby. A śmierć Adamowicza jest celebrowana jakby zmarł Stalin.” Rzeczywiście, już jest projekt na pomnik (!?) i by uniwersytet gdański uczcić jego imieniem (?), brakuje tylko Szymborskiej, by stworzyła jakieś wierszydło o „nienawiści”. Celny komentarz Cejrowskiego uświadamia nam, że politycy III RP nie cenią matki Polki, ani jej zabitego dziecka, natomiast żałobę narodową ogłaszają jak zginie jakiś aferzysta umoczony w liczne śledztwa. Paranoja państwa! Dzieci też się nie liczą w tym państwie, jeżeli ministerstwo edukacji pozwala, by małolatów truć lekcjami o seksie w wieku, kiedy dzieci to zupełnie nie dotyczy. To chyba jest ministerstwo deprawacji, niechby je diabli wzięli! Ale wróćmy do morderstwa, które nie powinno mieć miejsca w kraju kiełkującej demokracji i ochroniarzy. W ojczyźnie św. Jana Pawła II jednak zawsze znajdzie się jakiś Mefisto.
A media niemieckie oczywiście oskarżają PiS o śmierć Adamowicza. Wiadomo, od Bismarcka mamy tam przechlapane, a kanclerzyna Merkel z żelaznym uporem idzie jego ścieżką. Niedawno wprawdzie wybrała się z wizytą do Aten ( w takie mrozy!) – czy po lekcję demokracji ? W niemieckich gazetach jednak czytamy i takie nonsensy : „W osobie Adamowicza zamordowano symboliczną postać demokratycznej i liberalnej Polski”... W tym zdaniu jedno tylko słowo jest prawdziwe – Polska jest aż nadto liberalna, gdyż tyle lat tolerowała aferzystę na urzędzie prezydenta Gdańska! Aż w końcu ktoś stracił cierpliwość i wybrał się z nożem na koncert charytatywny, by przekłuć gdański wrzód. To nie po chrześcijańsku i źle się dzieje, gdy ginie człowiek, bo traci szansę pokuty za swoje grzechy. Zasadniczo to Owsiak był odpowiedzialny za bezpieczeństwo osób i jak się z tego dzisiaj wytłumaczy ? Chyba nikt go nie ruszy, a może sam się poda do dymisji albo dostanie premię od totalnej opozycji ? Od dawna była żądna krwi i można zakładać, że już marzy o nowym zamachu. A w chorym niepraworządnym państwie hulaj dusza i przy otwartej teraz kurtynie na scenę mogą wpaść kolejni nożownicy.
P.S. A hejter o ksywie Novalia ma stale kłopoty z definicją „peerelczyków” – czy nie pojmuje, że chodzi tu o takich osobników, którzy dali się kupić reżimowi PRL ? Zbigniew Herbert też bywał na stypendiach na Zachodzie ( nawet dłużej) jak ja, ale jakoś nie daliśmy się kupić zbolszewionym łebkom!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4953
Ciebie Baterowicz nikt kupować nie musiał, Ty bolszewią jesteś.
Pewnie " tak bardzo go prosili " tzn pewnie dostał rozkaz, przy mniejszym kretaczu taka dojna krowa szybko by zdechla, a zlizujacych śmietankę wysoko postawionych oj by zmartwilo mocno.
Słabo mi od tej żałoby nardowej, a dzisiaj odbyła się bodajże pierwsza w moim życiu msza, po której czuję się gorzej niż przed.
„W jej świetle prezydent Gdańska uosabiał reżim PO czyli do cna skorumpowany układ władzy o mafijnym charakterze. Potwierdzały to trwające śledztwa i sprawy sądowe, które w tym zgniłym wymiarze sprawiedliwości nie miały szans na wydanie wyroku za nadużycia i przestępstwa gdańskiego potentata. Chora polska Temida w przypadku Adamowicza stała się ślepą z wyboru, jej gangrena gwarantowała mu nietykalność. I wybrano go ponownie prezydentem.”
A dalej jeszcze gorzej:
„Polska jest aż nadto liberalna, gdyż tyle lat tolerowała aferzystę na urzędzie prezydenta Gdańska! Aż w końcu ktoś stracił cierpliwość i wybrał się z nożem na koncert charytatywny, by przekłuć gdański wrzód.”
Niestety, to nie kalumnie, p.levak, to czysta prawda. I choć byście nie wiem jak krzyczeli, prawda wylezie, jak wyrzut sumienia, wcześniej czy później, chociażw tym przypadku, to juz wyszła, krzyczą o tym dokumenty....
A Pan nadal chce czarowac rzeczywistość, i cały czas wy wszyscy domagacie się na siłę od chrzescijan podania drugiego policzka.
Zeby chlastac w niego swoim fałszem, zlodziejstwem i rozwiazloscia.
A lud, ....nie cieszcie się ludem złodzieje, bo dzisiaj wprowadzi z palmami, a jutro opluje i ukrzyzuje.
Bardzo wątpię czy Pani oglądała całą trwającą 3(trzy) godziny bezpośrednią transmisję z pogrzebu śp.prezydenta Adamowicza, bowiem uwagi Pani są nie tylko niesprawiedliwe, ale przede wszystkim kłamliwe i będące owocem jakiejś manipulacji, której Pani uległa. Może to odpowiednio spreparowane fragmenty nagrań z uroczystości pogrzebowych, może czyjaś nierzetelna relacja - nie wiem. Ale nie sposób zrozumieć gdzie Pani doszukała się judzenia, mowy nienawiści, w dodatku na konkretne osoby czy partię ze strony przedstawicieli Kościoła, abo innych osób? Może także był mową nienawiści apel metropolity gdańskiego abp.Sławoja Głódzia (raczej nie sprzyjającego opozycji), który nawoływał,żeby ta śmierć stała się wymownym wezwaniem do zerwania na zawsze z mową nienawiści i pogardy? Czyli podobną do takiej,jaką Pani uprawia na tym portalu.
Moglibyśmy się policytować na chamską,prostacką mowę nienawiści, np.przypominając jak corocznie na Powązkach w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego urzędujący wówczas prezydent i urzędujący wówczas premier składali wieńce na grobach powstańców w imieniu Narodu, a zebrana tam dzicz wyła i gwizdała w tym momencie. Albo jak potraktowano Tuska jako prezydenta Rady Europejskiej zaproszonego na uroczystości 100 odzyskania niepodległości na trybunie honorowej. To zresztą był raczej bardziej popis prostackiego chamstwa ze strony najwyższych władz, niż mowa nienawiści. Co do podciągania "zimnego Lecha" pod mowę nienawiści, to już pusty śmiech każdego, kto był w tym czasie w Krakowie ogarnia: ten baner na dawnym hotelu Forum na przeciwnym do Wawelu brzegu Wisły wisiał już od kilku miesięcy przed katastrofą smoleńską (czy jak Xena woli: "zamachem smoleńskim") i musiał jeszcze trochę tam powisieć, bo tak opiewała umowa z reklamodawcą. Ale dla Xeni i jej podobnych mentalnie to była mowa nienawiści.
A kto blokował pogrzeb L.Kaczyńskiego: może Tusk z Komorowskim i ówczesnym prezydentem Rosji Miedwiejewem, który przyjechał na pogrzeb do Krakowa? A kto blokuje co miesiąc pół Krakowa i cały Wawel, bo Jarosławowi K. chce się przyjeżdżać z całą kawalkadą rządowych aut na Wawel, żeby złożyć kwiaty na rodzinym grobowcu w prywatnej krypcie Kaczyńskich? Że już nie wspomnę wystąpienia sejmowego guru i idola Xeny o mordach zdradzieckich i t.p.