Tak sobie kuknąłem na strony internetowe kolei celem porównania podróży Pendolino w dwóch porównywalnych pod względem poziomu życia krajach: w Polsce i w Czechach.
Wpisałem w wyszukiwarki rozkładów jazdy, polskiego i czeskiego, mniej więcej podobne (pod względem długości) trasy na jutro rano. Z Krakowa do Warszawy (293 km) i z Ołomuńca do Pragi (250 km) /ewentualnie z Bogumina do Pragi (364 km)/. Krótkie zestawienie poniżej:
U NAS:
Kraków Główny - Warszawa Centralna
Odjazd 8.03, przyjazd 10.31.
Odległość 293 km. Czas jazdy 2.28 g.
Cena biletu w drugiej klasie od 150 zł (w pierwszej od 195 zł).
U NICH:
Olomouc hlavní nádraží - Praha hlavní nádraží
Odjazd 8.09, przyjazd 10.21.
Odległość 250 km. Czas jazdy 2.12 g.
Cena biletu 255 koron czeskich czyli ok. 40 zł.
Bohumín - Praha hlavní nádraží
Odjazd 7.06, przyjazd 10.21.
Odległość 364 km. Czas jazdy 3.15 g.
Cena biletu 350 koron czeskich czyli ok. 55 zł.
Tak więc jazda Pendolino (drugą klasą) kosztuje w Polsce 3 razy więcej aniżeli w Czechach (przy podobnej prędkości). I nie jest to bynajmniej jakaś specjalna promocja kolei czeskich na akurat ten kurs, bo sprawdziłem.
A TERAZ UWAGA, UWAGA:
Opłata dodatkowa za wejście do Pendolino bez biletu i wykupienie go u konduktora:
W polskim Pendolino - 650 zł.
W czeskim Pendolino 40 koron, czyli ok. 6 zł.
Czyli w Polsce ponad 100 razy drożej!
Oprócz cen można by tu pisać wiele o innych standardach czeskiego Pendolino, które wyróżniają pozytywnie naszych południowo-zachodnich sąsiadów (nawiasem mówiąc jeździ toto w Czechach od ośmiu lat, a pierwsze jazdy próbne tego rodzaju pociągów wykonano tu jeszcze przed upadkiem komuny). Nie chcę się tutaj rozpisywać o takich wynalazkach jak "cichy oddział" (specjalny wagon dla osób, które akurat mają taki kaprys, że nie chcą słyszeć rozmów innych osób przez komórkę ani nawet np. siedzieć obok współpasażerów mających na uszach słuchawki), albo o możliwości wyboru miejsc dla dzieci z wmontowaną w stół grą elektroniczną „Elfíkova cesta“ (oczywiście opcja bezpłatna).
Ooo przepraszam... Przyznaję uczciwie, że na stronie internetowej czeskich kolei w sekcji dotyczącej Pendolino znalazłem jeden mankament: Na podstronie z jadłospisem nie wyświetla się karta win.
Poniżej:
To już prawdziwy czeski film: Wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Klepacki przemawia w polskim Sejmie m.in. uzasadniając, dlaczego dodatkowa opłata za wejście do polskiego Pendolino bez wcześniej zakupionego biletu musi wynosić 650 zł.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11623
Zastanawiam się...
Czy nauczyciel z Małopolski czy Górnego Śllaska , chcąc zabrac dzieciaki pociągiem Pendolino na wycieczke do stolicy, pojedzie do Warszawy czy do Pragi (Bogumin to na granicy własciwie)
Pozdrawiam)