Do tej pory bez żadnych problemów linki do niektórych moich notek podawałem na Twitterze do wiadomości obserwatorów różnych forów Internetowych, także oficjalnego profilu Platformy Obywatelskiej.
I nie ukrywam, że często podsyłałem miłośnikom pertii miłości poparte konkretnymi argumentami notki, co bardziej kąśliwe i trudnne do zanegowania.
Aż tu dzisiaj siurpryza!
Chciałem jak zwykle kliknąć stosowną ikonkę, patrzę, szukam, a ikonka znikła, natomiast pojawił się komunikat:
PlatformaObywatelska
@Platforma_org
You are blocked from following @Platforma_org and viewing @Platforma_org's Tweets.
Przykra sprawa???
Ale skądże!
Wręcz przeciwnie, ta nobilitacja to dla mnie niezwykle radosna wiadomość, bo już jak na dłoni wiać, że w Platformie muszą nieźle trząść portkami skoro boją się blogerów.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Post Scriptum:
Załączam do notki filmik okolicznościowy, który mi przed chwilą podesłała jedna z komentatorek na S24, gdzie również zamieściłem notkę.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11227
--------------------------
Nie moja Panie Bolesławie, ale wszystkich blogerów i ich komentatorów. No może z wyjątkiem pana Felka i jego rozlicznych wcieleń.
Serdecznie Pana pozdrawiam i pozdrawiam już przed-świątecznie,
krzysztof
------------------
Zgrabnie powiedziane.
Pozdrawiam Pana.
Pozdrawiamy Pana.
Do całonocnego nie musiałem chodzić, bo byłem wczoraj na zaległych imieninach pewnej przemiłej Barbary.
Serdeczności.
Zadał mi Pan pytanie na temat rozpamiętywania tragedii smoleńskiej, cytuję: "gdyby coś takiego spotkało Pana bliskich czy dałby Pan rady tak po prostu sobie wytłumaczyć i żyć w spokoju?
------------------------------
Więc coś Panu opowiem. Jak mi bezpieka wykończyła Ojca miałem 8 lat. Mama bezgranicznie kochała Tatę i nie potrafiła o nim zapomnieć. W efekcie przez kilka lat, praktycznie codziennie zabierała mnie na grób Ojca, gdzie rozpaczała, a ja musiałem siedzieć godzinami na cmentarzu w czasie, kiedy moi kumple grali w piłkę. I choć niepomiernie kochałem Mamę po jakimś czasie zacząłem jej nie lubić za to, że każe mi z nią rozpaczać. To rzutowało potem na całym moim życiu. Czy zgodzi się Pan teraz ze mną, że moja mama jednak źle robiła ciągnąc mnie codziennie na cmentarz???
Serdecznie Pana pozdrawiam.
PS. I zaryzykuję tezę, iż właśnie dlatego, że umiemy tylko rozpaczać i jojczyć, Holendrzy już mają wrak, a my jeszcze długo będziemy na te nasze miesięcznice chodzić.
---------------------------
Szanowny Panie, zapisać to się można na kurs tańca.
Mnie natomiast uprzejmie zapytano, czy poprę marsz, jako członek "komitetu Honorowego", na co się oczywiście zgodziłem, bo poprę każdy protest przeciw draństwom obecnej władzy.
"i osobiście na różnych „forach” ten fakt wszem i wobec rozgłaszał..."
-------------------------
Czy byłby Pan uprzejmy podać chociaż jeden konkretny przykład gdzie i w jaki sposób rozgłaszałem moje członkostwo w Komitecie Honorowym marszu? A jeśli Pan nie poda, to znaczy, że Pan insynuuje proszę Pana.
"Było to złamanie pewnej „pisanej” lub „niepisanej” umowy między Panem a „profilem PO”. Dopóki pańskie notatki zawierały agresywną, napastliwą, nasyconą osobistą nienawiścią, totalną krytykę partii >Prawo i Sprawiedliwość<, połączoną z taktyczną, łagodną i ogólnikową dezaprobatą dla działalności Platformy Obywatelskiej, wszystko było w porządku..."
-------------------------------------
Sorry, ale Pan jest chory. I to by było na tyle.
Na koniec jeszcze raz powtarzam:
Sorry, ale Pan jest z nienawiści chory.
Bez pozdrowień,
Krzysztof Pasierbiewicz
-------------------------------
Co najlepiej potwierdza Pańskie logo przedstawiające gulgoczącego indora.