Co byśmy poczęli, gdyby nie Niemcy?

Sędzia SN Małgorzata Gersdorf na konferencji w Karlsruhe w Niemczech powiedziała, że "prawnikom nie wolno milczeć w obliczu zła, które zostało wyrządzone polskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez ustawy uchwalone w ciągu ostatnich dwóch i pół roku” oraz, że będzie "I prezesem na uchodźstwie". Tuż przed tymi słowami prezes niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Bettina Limperg oceniła, że I prezes polskiego Sądu Najwyższego "została zwolniona z urzędu niezgodnie z prawem". "Zwolnienie Małgorzaty Gersdorf jest tymczasowym i dramatycznym punktem kulminacyjnym rozwoju sytuacji, który może być określany jako katastrofalny - powiedziała Limperg niemieckiej agencji DPA. Dodała jednocześnie, że sytuacja w Polsce napawa ją troską. Stanowisko p. Limperg dziwi, bo wydawało się, że niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny jest strażnikiem...niemieckiej, a nie polskiej konstytucji! Idąc dalej tym tropem można by (oczywiście z przymrużeniem oka) zapytać "najwyższą kastę" i jej obrońców znad Wisły, po co nam Trybunał Konstytucyjny z siedzibą w Warszawie, skoro zawsze możemy odwołać się do niemieckich przyjaciół z Karlsruhe, gdzie jak widać zasiada jakaś rada nadzorcza? Nie wiem czy czytelnicy zauważyli, ale p. Bettina Limperg wyraziła nadzieję, że mamy do czynienia z "sytuacją katastrofalną" ale i zarazem "tymczasową". Tak więc widzi jednak szanse na to, że "światła część narodu", która swymi buciorami wali w metalowe barierki otaczające Sejm, iż w końcu je przerwie i tym szczęśliwym sposobem zada cios reżimowi PiS. Później to już wiadomo: miód i malina. Przypomniał mi się pewien łysy kłamca stanu wojennego, który na zarzuty zagranicznych dziennikarzy, że w PRL łamane są podstawowe prawa człowieka odpowiadał, że w Stanach Zjednoczonych biją murzynów, bo jeszcze wówczas nikt nie słyszał o Afroamerykanach. Bettina Limperg sama nie widząc belki w własnym oku, gmera w oczach innych. Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu, ale czy prawdą jest, że skład niemieckiego trybunału powoływany jest w połowie przez Parlament Federalny (Bundestag), w połowie przez Radę Federalną (Bundesrat)? Spodziewałam się, że p. Gersdorf zaprotestuje przeciwko temu niespotykanemu ingerowaniu niemieckiego świata polityki w świątynie niemieckiego prawa! Nic z tych rzeczy, była prezes Sądu Najwyższego pojechała poskarżyć się na Polskę.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

26-07-2018 [16:24] - xena2012 | Link:

No właśnie ,szczęscie że mamy takie talenty jak Frau Gersdorf  która bedzie stanowiła łączniczkę w stosunkach zTrybunałem Konstytucyjnym w NIemczech.Może nawet na tym ,,uchodztwie''pozostanie przeciez w Niemczech wszelkim uchodźcom dobrze płacą.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

26-07-2018 [23:44] - rolnik z mazur | Link:

To co pani robi w tym sejmie skoro  taka Gersdorfina  pluje  na Polske bezkarnie ? Widac ma takie przyzwolenie.  Pzdr.